Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:ii24cd$iea$5@inews.gazeta.pl...

>> Podpowiem, podczas odczytów liczników, osoba, która to robi, przy okazji
>> widzi, ile w danej chwili jest osób w mieszkaniu.
>
> no i co z tego?
> mam urodziny, jest 50 sztuk
> licziki sa po za mieszkaniem.

Nie popadajmy w abstrakcję, chodzi o kwestie, ze jak zgloszona jest jedna
osoba, to oplaty (np za domofon) są mniejsze, niż, gdyby były np. cztery
osoby.
Spółdzielnia niestety działa w taki sposób, że ma swojego lustratora.
Pytanie sprowadzało się do faktu, czy szantażem może wymusić na lokatorze
zgłoszenie.

do góry

On 1/29/2011 4:35 PM, Cytrynian wrote:
> Użytkownik "witek"<w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
> news:ii24cd$iea$5@inews.gazeta.pl...
>
>>> Podpowiem, podczas odczytów liczników, osoba, która to robi, przy okazji
>>> widzi, ile w danej chwili jest osób w mieszkaniu.
>>
>> no i co z tego?
>> mam urodziny, jest 50 sztuk
>> licziki sa po za mieszkaniem.
>
> Nie popadajmy w abstrakcję, chodzi o kwestie, ze jak zgloszona jest jedna
> osoba, to oplaty (np za domofon) są mniejsze, niż, gdyby były np. cztery
> osoby.
> Spółdzielnia niestety działa w taki sposób, że ma swojego lustratora.
> Pytanie sprowadzało się do faktu, czy szantażem może wymusić na lokatorze
> zgłoszenie.
>
>
nie mozna.
wpisz prawdziwa liczbe osob mieszkajacych i nie zawracaj sobie wiecej
tym glowy.

do góry

Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:4d4495f0$0$2453$65785112@news.neostrada.pl...
>> Podpowiem, podczas odczytów liczników, osoba, która to robi, przy okazji
>> widzi, ile w danej chwili jest osób w mieszkaniu.
>
> Moja spółdzielnia po jakimś czasie sama się zorientowała że przybył nam
> lokator i zaczęła naliczać o 1os więcej za śmieci i takie tam. Odczytów
> w tym czasie nie było.

A tak z innej bajki, jakby zweryfikować ile faktycznie spółdzielnia płaci za
wywóz śmieci.
Gdyby okazało się, że opłaty są mniejsze niż kwoty pobierane od mieszkańców,
to rozumiem, że powinny one być zwracane w czynszu.
Według mnie powinno to działać w dwie strony :)

do góry

Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ii2469$l8a$1@z-news.wcss.wroc.pl...
> "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote
>> Moze chcieć dać klucze mamie, albo gosposi.
>
> Może. I wtedy spółdzielnia będzie wiedziała jakim mieszkaniom ma się
> bliżej przyjżeć i odczyt licznika będzie pogłębiony lustracją pod kątem
> liczebności osób, jak napisał Cytrynian ;)

Zwłaszcza tych liczników na klatkach schodowych :-) Nie, to bym namawiał do
oszustwa, tym nie mniej niektóre procedury związane z pseudo różnicowaniem
czynszu w mojej ocenie są po prostu śmieszne. Pewnych rzeczy nie da się
policzyć i najsensowniej je rozłożyć po równo.

do góry

(29.01.2011 23:37), Cytrynian wrote:
> Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
> news:4d4495f0$0$2453$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Podpowiem, podczas odczytów liczników, osoba, która to robi, przy okazji
>>> widzi, ile w danej chwili jest osób w mieszkaniu.
>>
>> Moja spółdzielnia po jakimś czasie sama się zorientowała że przybył nam
>> lokator i zaczęła naliczać o 1os więcej za śmieci i takie tam. Odczytów
>> w tym czasie nie było.
>
> A tak z innej bajki, jakby zweryfikować ile faktycznie spółdzielnia płaci za
> wywóz śmieci.

W dziale finansowym spółdzielni - dokumenty finansowe (nie wiem czy
księgi czy jakieś ogólniejsze zestawienia) są (powinny być) jawne dla
spółdzielców.

> Gdyby okazało się, że opłaty są mniejsze niż kwoty pobierane od mieszkańców,
> to rozumiem, że powinny one być zwracane w czynszu.
> Według mnie powinno to działać w dwie strony :)

Z pewnością tak działa. Poza tym - czy jest sens bić o to pianę?
Przecież to są groszowe sprawy w porównaniu z eksploatacją, funduszem
remontowym i innymi kosztami "od metra" lub "od mieszkania".

p. m.

do góry

A Mama ani gosposia jak powszechnie wiadomo ani winda nie jeżdżą, ani nie
sikają ani śmieci nie generują...


-----

> Moze chcieć dać klucze mamie, albo gosposi.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Dnia 2011-01-29 23:37, Użytkownik Cytrynian napisał:

>>> Podpowiem, podczas odczytów liczników, osoba, która to robi, przy okazji
>>> widzi, ile w danej chwili jest osób w mieszkaniu.
>> Moja spółdzielnia po jakimś czasie sama się zorientowała że przybył nam
>> lokator i zaczęła naliczać o 1os więcej za śmieci i takie tam. Odczytów
>> w tym czasie nie było.
>
> A tak z innej bajki, jakby zweryfikować ile faktycznie spółdzielnia płaci za
> wywóz śmieci.
> Gdyby okazało się, że opłaty są mniejsze niż kwoty pobierane od mieszkańców,
> to rozumiem, że powinny one być zwracane w czynszu.
> Według mnie powinno to działać w dwie strony :)

Skoro pytasz oznacza to że nie masz wiedzy jak to wyliczyć nawet gdybyś
dostał całą dokumentację.
I zapamiętaj sobie, spółdzielnia musi policzyć więcej bo ma pracowników
na etacie, pomieszczenie do utrzymania i brak płynności finansowej
jak kilku kretynów sobie uzna że zamiast małej pożyczki w banku wezmą
pożyczkę w spółdzielni poprzez nie płacenie opłat.


Pozdrawiam

do góry

W dniu 2011-01-30 04:42, mvoicem pisze:

>> Gdyby okazało się, że opłaty są mniejsze niż kwoty pobierane od mieszkańców,
>> to rozumiem, że powinny one być zwracane w czynszu.
>> Według mnie powinno to działać w dwie strony :)
>
> Z pewnością tak działa.

Nie do końca. Ani w spółdzielni, ani we wspólnocie.

Spółdzielnia rządzi się "całościowo". Pobiera czynsz wyliczony tak, jak
sobie uchwali, po czym gospodarzy jak zarząd potrafi i rozlicza się
przed członkami spółdzielni. Wspólnocie nie wolno "zarabiać" na mediach,
tzn np. za ogrzewanie i wodę musi pobierać dokładnie tyle (łącznie, na
wspólnotę) ile wydaje, ale w przypadku śmieci może np. doliczyć sobie za
sprzątaczkę, która podmiecie po "śmieciarzach" albo mieszkańcach, którym
nie udało się trafić do kubła.
Jeśli Wspólnocie zostaną np. nadwyżki na pozycji "śmieci" lub
"ogrzewanie", to uchwałą (czasami decyzją zarządu, jeśli była taka
możliwość uchwalona) może je przesunąć na remonty, eksploatację, albo
(najczęściej) bilans otwarcia kolejnego roku w tej samej pozycji.

Spółdzielnia (tj zarząd) może sobie zarządzić, że np. za windę płaci się
od mieszkańca, plus 1.5x od psa, albo od emeryta x0.7, a od dziecka w
wieku szkolnym x2, podobnie np. za śmieci - od niemowlęcia x3 ;) i
będzie to racjonalne. Szczegółowo nie wiem czym to musi być "podparte".
Może statuem spółdzielni.
We wspólnocie winda i sprzątaczka z mocy ustawy wchodzi w "koszty
zarządu nieruchomością wspólną" i MUSI być płacone wg udziałów, choć
często jest płacone od metra p.u. mieszkania i nikt się tego nie czepia.

Poza tym - czy jest sens bić o to pianę?

Koszty wywozu śmieci są rzędu 10zł/mies/osobę. Ja z powodu mniejszych
kwot zamykam konta bankowe jak wprowadzą opłaty i otwieram w innych bankach.



--
Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.

do góry

On 1/30/2011 2:06 AM, 666 wrote:
> A Mama ani gosposia jak powszechnie wiadomo ani winda nie jeżdżą, ani nie
> sikają ani śmieci nie generują...
>
nie, bo nie mam windy, smieci jesli wynosi to moje, a woda jest na licznik

do góry

"Cytrynian" <citro@USUN__TO.interia.pl> wrote
>Czy mogą zablokować klucze, za które >wcześniej zapłacono?

Kto założył ten system i na jakiej zasadzie, kto za niego zapłacił, są
jakieś zasady korzystania z niego?

do góry