-
31. Data: 2008-10-07 00:28:39
Temat: Re: Zablokowane konto na allegro
Od: "d852" <d...@p...onet.pl>
Tristan wrote:
> Generalnie jak jest wybór i konkurencja, to prawo to i tak będzie
> martwe, bo kto będzie pozywał spożywczaka w mieście, że bułki nie
> sprzedał, skoro obok jest 10 innych. Kupi obok i tyle.
> Natomiast tam,
> gdzie nie ma wyboru, ktoś poszkodowany jak Sanindan, ma szanse
> walczyć o swoje.
No to są kwestie oczywiste. Trzeba jednak wniknąć ciut głębiej, żeby
zrozumieć, że wybór i konkurencja istnieją na wolnym rynku. Natomiast to
pseudosprawiedliwe prawo właśnie ten wolny rynek ogranicza. I efekt
końcowy jest odwrotny od zamierzonego.
-
32. Data: 2008-10-07 06:13:29
Temat: Re: Zablokowane konto na allegro
Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
Dnia Tue, 07 Oct 2008 01:01:38 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
> Makro oferty *dostarcza* tylko tym, którym OFERUJE, to że inni
> (np. na ich stronie) mają dostęp do *informacji* to inna sprawa
> (fakt upublicznienia informacji o pracach rządu nie jest ofertą
> wziecia udziału w posiedzeniu ;)).
Odczytanie ofert ze strony WWW makro wymaga podania numeru karty. Więc i
przed tym sie zabezpieczyli.
-
33. Data: 2008-10-07 07:14:03
Temat: Re: Zablokowane konto na allegro
Od: gacek <g...@w...pl>
d852 wrote:
> Rozumiem Twoje stanowisko, aczkolwiek nie do końca jestem przekonany.
>
> Po za tym w ogóle mi się to nie podoba ;)
> Zawsze myślałem, że wolny rynek działa w ten sposób, że sprzedający
> sprzedaje komu chce a kupujący kupuje od kogo chce. Jak widać nawet tak
> oczywistą rzecz można spieprzyć.
A slyszales o durnym zakazie wpuszczania ludzi z plecakami?
Inna sprawa - jesli ktos zlamie ten przepis - to co? zgloszenie na
policje i maja przyjechac?
gacek
-
34. Data: 2008-10-07 08:03:47
Temat: Re: Zablokowane konto na allegro
Od: Sannindan <s...@g...com>
Heh ale wojna :)
Ja powiem tylko tyle, że jeśli żądają ode mnie zapłaty za usługi, z
których nie do końca skorzystałem, to łamią prawo i tyle.
Po prostu szwagier im nie zapłaci te marne 17,50zł :)
I jeśli się doczepią do tego i zaczną naliczać jakieś tam odsetki, to
wtedy dopiero pójdę z pozwem do sądu, za wyłudzenie pieniędzy i
bezpodstawne zablokowanie usług przez nich świadczonych.
Pozdrawiam.
-
35. Data: 2008-10-07 08:43:27
Temat: Re: Zablokowane konto na allegro
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z wtorek 07 październik 2008 09:14
(autor gacek
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <gcf287$n0r$2@news.task.gda.pl>):
> A slyszales o durnym zakazie wpuszczania ludzi z plecakami?
A ten nie jest taki durny, gość z plecakiem może powodować zagrożenie.
Akurat tu jest działanie na rzecz bezpieczeństwa.
--
Tristan
-
36. Data: 2008-10-07 14:08:51
Temat: Re: Zablokowane konto na allegro
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 7 Oct 2008, d852 wrote:
> Po za tym w ogóle mi się to nie podoba ;)
> Zawsze myślałem, że wolny rynek działa w ten sposób, że sprzedający sprzedaje
> komu chce
A może jeszcze myślisz, że "za ile chce"?
:)
No to uświadomić trzeba, że to jest wyłącznie łaska Rady Ministrów,
że pozwala żeby dany towar sprzedawać w "dowolnej" cenie.
Tu masz przepis:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
_117.html
+++
Art. 537
§ 1. Jeżeli w miejscu i czasie zawarcia umowy sprzedaży obowišzuje
zarzšdzenie, według którego za rzeczy danego rodzaju lub gatunku może być
zapłacona jedynie cena cile okrelona (cena sztywna), cena ta wišże
strony bez względu na to, jakš cenę w umowie ustaliły.
§ 2. Sprzedawca, który otrzymał cenę wyższš od ceny sztywnej, obowišzany
jest zwrócić kupujšcemu pobranš różnicę.
§ 3. Kupujšcy, który według umowy miał zapłacić cenę niższš od ceny
sztywnej, a rzecz zużył lub odprzedał po cenie obliczonej na podstawie
ceny umówionej, obowišzany jest zapłacić cenę sztywnš tylko wtedy, gdy
przed zużyciem lub odprzedaniem rzeczy znał cenę sztywnš lub mógł jš znać
przy zachowaniu należytej starannoci. Kupujšcy, który rzeczy nie zużył
ani nie odprzedał, może od umowy odstšpić.
Art. 538
Jeżeli w miejscu i czasie zawarcia umowy sprzedaży obowišzuje zarzšdzenie,
według którego za rzeczy danego rodzaju lub gatunku nie może być zapłacona
cena wyższa od ceny okrelonej (cena maksymalna), kupujšcy nie jest
obowišzany do zapłaty ceny wyższej, a sprzedawca, który otrzymał cenę
wyższš, obowišzany jest zwrócić kupujšcemu pobranš różnicę.
Art. 539
Jeżeli w miejscu i czasie zawarcia umowy sprzedaży obowišzuje zarzšdzenie,
według którego za rzeczy danego rodzaju lub gatunku nie może być zapłacona
cena niższa od ceny okrelonej (cena minimalna), sprzedawcy, który
otrzymał cenę niższš, przysługuje roszczenie o dopłatę różnicy.
Art. 540
§ 1. Jeżeli właciwy organ państwowy ustalił, w jaki sposób sprzedawca ma
obliczyć cenę za rzeczy danego rodzaju lub gatunku (cena wynikowa),
stosuje się, zależnie od właciwoci takiej ceny, bšd przepisy o cenie
sztywnej, bšd przepisy o cenie maksymalnej.
---
:)
BTW: K.C. jest podawany za przykład "czytelnie i dość porządnie napisanego
prawa". Przypomniało mi się to podczas przeklejania, kiedy przyuważyłem
słowa "w miejscu i czasie", w kontekście dyskusji o tym czy przepis
o prawie jazdy rowerem po chodniku dotyczy drogi na której jezdniach
okresowo prędkość dopuszczalna przekracza limit.
pzdr, Gotfryd
-
37. Data: 2008-10-07 20:56:59
Temat: Re: Zablokowane konto na allegro
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z wtorek 07 październik 2008 02:28
(autor d852
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <gceadn$10m$1@news.onet.pl>):
> No to są kwestie oczywiste. Trzeba jednak wniknąć ciut głębiej, żeby
> zrozumieć, że wybór i konkurencja istnieją na wolnym rynku.
Nie. Wolny rynek z definicji dąży do eliminacji konkurencji i wyboru. Im
bardziej go pozostawić sobie i ,,wolności'' tym bardziej się centralizuje.
Dopiero jakiś krach albo działanie z zewnątrz przywraca wygodną dla ludzi
normalność. Zobacz na obecny stan np. banków. Z iluśtam banków mamy ile? 2?
3? Do tego będące oddziałami zcentralizowanych zagranicznych banków. A i
tak działają różne organizacje i sądy i zakazują, jak sąd niemiecki w
przypadku właściciela PeKaO, BPH, PBK i stada innych będących teraz jednym.
Samochody? W zasadzie ile mamy producentów? 2? 3? No jakoś tak.
Żywność? Również...
Owszem, firmy często robią zabawę w różne marki, żeby udawać różnorodność,
ale to jest tak naprawdę jeden producent.
> Natomiast to
> pseudosprawiedliwe prawo właśnie ten wolny rynek ogranicza.
Niestety nie. Prawo próbuje interweniować, niestety nieskutecznie i dążenie
do monopolizacji jest dość silne i mało zahamowane. Clinton próbował
uratować nieco świat pecetów, ale nie zdążył. Różne komisje próbują pokonać
szkodliwy monopol TPSA, też słabo im wychodzi, a wręcz przeciwnie,
zcentralizowało się jeszcze z Orangami... Zresztę Ery i Plusa też już nie
ma.
Jak prawo nie będzie interweniowało silniej, to za chwilę obudzimy się z
ręką w nocniku.
A wracając do Alledrogo: eBay wycofał się z polskiego rynku, tak jak to było
do przewidzenia. Monopol Alledrogo jest nie do złamania, bo tu monopol
wybitnie świadczy o sile i sensowności przedsięwzięcia. Więc tym bardziej
nie można pozwolić na samowolkę. Bo tu konkurencji nie ma i co najgorsze,
być nie może. Tu musi wygrać tylko 1, w przeciwieństwie do innych dziedzin,
gdzie faktycznie można próbować prawnie wymusić konkurencję.
--
Tristan