-
21. Data: 2008-10-06 22:30:47
Temat: Re: Zablokowane konto na allegro
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z wtorek 07 październik 2008 00:18
(autor d852
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <gce2ou$dl1$1@news.onet.pl>):
> Albo czym się w ogóle różni od przykładu ze sklepem spożywczym ?
No właśnie.
--
Tristan
-
22. Data: 2008-10-06 22:33:22
Temat: Re: Zablokowane konto na allegro
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z wtorek 07 październik 2008 00:12
(autor d852
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <gce2eo$cpa$1@news.onet.pl>):
>> Tak. Wystawiają publiczną ofertę. To tak jakby wywalili cię ze sklepu
>> na osiedlu, bo brat tam ma długi.
> No zaraz zaraz - ja nie widzę nic niezgodnego z prawem w wywaleniu kogoś
> ze sklepu za długi szwagra.
> A nawet bez takiego powodu. Na przykład z powodu brzydkiej czapki.
No to spróbuj tak wywalić... Pomijając oczywiście to, że komuś się nie
będzie chciało kopać z koniem. Nie wolno Ci i koniec.
> No, ale gdyby nie ta umowa, to mogli by sobie chyba blokować kogo chcą,
> kiedy chcą i za co chcą.
Nie mogliby.
> No tak przynajmniej wyobrażam sobie wolność po obu stronach.
Nie ma takiej wolności.
>>> sami sobie konstruują regulamin, żeby ich
>>> ostatecznie można było cmoknąć.
>> I jest tam punkt, że konto zawieszają za długi szwagra?
> Już oni znajdą właściwy - oto się nie bój.
Który? Działają bezprawnie i tyle.
> Ale to już rozmawiamy o praktyce.
No.
--
Tristan
-
23. Data: 2008-10-06 22:35:37
Temat: Re: Zablokowane konto na allegro
Od: "d852" <d...@p...onet.pl>
Tristan wrote:
>> Albo czym się w ogóle różni od przykładu ze sklepem spożywczym ?
>
> No właśnie.
No to pozostawiłeś mnie w przekonaniu, że jeżeli ja oferuję jakąś
usługę, to ja decyduję komu. I nie muszę czegokolwiek uzasadniać, czy
udowadniać.
I oby tak rzeczywiście było, bo to jedyne rozsądne rozwiązanie.
-
24. Data: 2008-10-06 22:38:11
Temat: Re: Zablokowane konto na allegro
Od: "d852" <d...@p...onet.pl>
Tristan wrote:
>> No, ale gdyby nie ta umowa, to mogli by sobie chyba blokować kogo
>> chcą, kiedy chcą i za co chcą.
>
> Nie mogliby.
No a powiesz w końcu czemu ?
Bo dla mnie to jest nielogiczne.
Jakaś podstawa prawna ?
-
25. Data: 2008-10-06 22:43:16
Temat: Re: Zablokowane konto na allegro
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z wtorek 07 październik 2008 00:38
(autor d852
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <gce3uk$h0n$1@news.onet.pl>):
> Tristan wrote:
>
>>> No, ale gdyby nie ta umowa, to mogli by sobie chyba blokować kogo
>>> chcą, kiedy chcą i za co chcą.
>>
>> Nie mogliby.
>
> No a powiesz w końcu czemu ?
> Bo dla mnie to jest nielogiczne.
> Jakaś podstawa prawna ?
DZIENNIK USTAW 2007 NR 109 POZ. 756 - KODEKS WYKROCZEŃ
Art. 138. Kto, zajmując się zawodowo świadczeniem usług, żąda i pobiera za
świadczenie zapłatę wyższą od obowiązującej albo umyślnie bez uzasadnionej
przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany,
podlega karze grzywny.
Pewnie jakieś inne się jeszcze znajdą, ale jestem zajęty teraz.
--
Tristan
-
26. Data: 2008-10-06 22:51:46
Temat: Re: Zablokowane konto na allegro
Od: "d852" <d...@p...onet.pl>
Tristan wrote:
> DZIENNIK USTAW 2007 NR 109 POZ. 756 - KODEKS WYKROCZEŃ
>
> Art. 138. Kto, zajmując się zawodowo świadczeniem usług, żąda i
> pobiera za świadczenie zapłatę wyższą od obowiązującej albo umyślnie
> bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest
> obowiązany,
> podlega karze grzywny.
O wreszcie konkret ;)
Aczkolwiek nic z tego nie rozumiem.
- Co znaczy "wyższą od obowiązującej" ?
To ja decyduję ile wynosi opłata ! ( oprócz oczywistych wyjątków ).
- Co znaczy "odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany" ?
Przecież do niczego nie jestem obowiązany. Oferuję bo mam taki kaprys.
> Pewnie jakieś inne się jeszcze znajdą, ale jestem zajęty teraz.
Nie pali się. Przecież nie musimy zamknąć tego wątku do rana ;)
-
27. Data: 2008-10-06 23:01:38
Temat: Re: Zablokowane konto na allegro
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 7 Oct 2008, d852 wrote:
> Tristan wrote:
>
>>> Albo czym się w ogóle różni od przykładu ze sklepem spożywczym ?
>>
>> No właśnie.
>
> No to pozostawiłeś mnie w przekonaniu, że jeżeli ja oferuję jakąś usługę, to
> ja decyduję komu. I nie muszę czegokolwiek uzasadniać, czy udowadniać.
Mniej więcej się zgadza, ale nie pasuje do porównania ze sklepikiem.
Onże sklepik JUŻ ZAOFEROWAŁ, że dokona sprzedaży - bo "wszyscy tak
oferują", że taki rodzaj oferty uznaje się za "publiczną".
Jak ma nie być publiczna, to można zrobić np. tak jak Makro:
nie każdego się wpuszcza, lecz tylko posiadaczy kart (można
powiedzieć, że to taki klub z własnym regulaminem, wpuszczającym
tylko swoich członków - regulamin dopuszcza wejście z osobą
towarzyszącą, z ograniczeniami wiekowymi oczywiście).
Zauważ: selekcja jest dokonywana PRZED ofertą, a nie PO.
Makro oferty *dostarcza* tylko tym, którym OFERUJE, to że inni
(np. na ich stronie) mają dostęp do *informacji* to inna sprawa
(fakt upublicznienia informacji o pracach rządu nie jest ofertą
wziecia udziału w posiedzeniu ;)).
Twój przykład z usługą również pasuje do "selekcji przed", bo
ZAZWYCZAJ jest tak, że mimo wystawienia oferty, stosuje się
ograniczenie "wszystkie terminy mamy zajęte" - na przykład,
i "wszyscy to wiedzą". Taki zwyczaj, nie trzeba zastrzegać
bo jest to ujęte w przepisach.
Tu:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
_117.html
...poszukaj słów "ustalonych zwyczajów" :D
pzdr, Gotfryd
-
28. Data: 2008-10-06 23:38:43
Temat: Re: Zablokowane konto na allegro
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z wtorek 07 październik 2008 00:51
(autor d852
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <gce4o2$j94$1@news.onet.pl>):
> - Co znaczy "wyższą od obowiązującej" ?
> To ja decyduję ile wynosi opłata ! ( oprócz oczywistych wyjątków ).
No i masz 100zł dla wszystkich, 150 dla Tristana.
> - Co znaczy "odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany" ?
> Przecież do niczego nie jestem obowiązany. Oferuję bo mam taki kaprys.
Tak, i skoro oferujesz, to nie możesz nie oferować dla Tristana. Można
ograniczyć grupę jakoś, byle sensownie i nie podług ,,żydom precz''. Np.
tylko dla przedsiębiorców, jak gotfrydowe Macro. Powiedzmy, że węziej to
jakimś klubem (np. tylko dla łysych). Ale skoro oferujesz dla łysych, to
nie możesz powiedzieć, że choć łysy, to Tristan precz.
--
Tristan
-
29. Data: 2008-10-06 23:56:29
Temat: Re: Zablokowane konto na allegro
Od: "d852" <d...@p...onet.pl>
Tristan wrote:
>> - Co znaczy "odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany" ?
>> Przecież do niczego nie jestem obowiązany. Oferuję bo mam taki
>> kaprys.
>
> Tak, i skoro oferujesz, to nie możesz nie oferować dla Tristana. Można
> ograniczyć grupę jakoś, byle sensownie i nie podług ,,żydom precz''.
> Np. tylko dla przedsiębiorców, jak gotfrydowe Macro. Powiedzmy, że
> węziej to jakimś klubem (np. tylko dla łysych). Ale skoro oferujesz
> dla łysych, to nie możesz powiedzieć, że choć łysy, to Tristan precz.
Rozumiem Twoje stanowisko, aczkolwiek nie do końca jestem przekonany.
Po za tym w ogóle mi się to nie podoba ;)
Zawsze myślałem, że wolny rynek działa w ten sposób, że sprzedający
sprzedaje komu chce a kupujący kupuje od kogo chce. Jak widać nawet tak
oczywistą rzecz można spieprzyć.
-
30. Data: 2008-10-07 00:07:20
Temat: Re: Zablokowane konto na allegro
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z wtorek 07 październik 2008 01:56
(autor d852
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <gce8hd$skd$1@news.onet.pl>):
> Po za tym w ogóle mi się to nie podoba ;)
> Zawsze myślałem, że wolny rynek działa w ten sposób, że sprzedający
> sprzedaje komu chce a kupujący kupuje od kogo chce. Jak widać nawet tak
> oczywistą rzecz można spieprzyć.
Niekoniecznie spieprzyć. Wyobraź sobie, że jesteś panną z dzieckiem na wsi,
gdzie takich nie lubią. Jedyny sklepikarz mówi ,,wypad z baru, mleka nie ma
dla benkartów''. Albo chcesz sobie zamówić Cyfrowy Polsat i słyszysz ,,tym,
co się nie zgadzają z Tristanem nie sprzedajemy''. Wolny rynek wolnym
rynkiem, ale często nie ma wyboru, jak choćby wspomniane Allego, które jest
monopolistą. Albo jak CP, który jest jedną z dwóch platform i chyba jedyną
sensowną. Albo ów sklepik na wsi...
Generalnie jak jest wybór i konkurencja, to prawo to i tak będzie martwe, bo
kto będzie pozywał spożywczaka w mieście, że bułki nie sprzedał, skoro obok
jest 10 innych. Kupi obok i tyle. Natomiast tam, gdzie nie ma wyboru, ktoś
poszkodowany jak Sanindan, ma szanse walczyć o swoje.
--
Tristan