Witam serdecznie
Nie jestem pewien czy to właściwa grupa, ale postanowiłem zaryzykować. Moje
humanistyczne wykształcenie sprawia, że czasami poddaję się przy próbach
zrozumienia pewnych sformułowań prawnych. Otóż problem jest następujący :
moja mama stara się o wcześniejszą emeryturę i w tym celu jest zmuszona do
częstych odwiedzin w lokalnym oddziale ZUS-u. Wydawało się, że wszystkie
możliwe dokumenty zostały złożone, i to nawet w kilku egzemplarzach.
Niestety, okazuje się, że jednak Wszechwładny Urząd oczekuje jeszcze jednego
dokumentu ( przynajmniej mam nadzieję, że to będzie ostatni ). Otóż, żądają
"szczątkowych dokumentów zatrudnienia w firmie X". Moja mama złożyła
oczywiście świadectwo pracy, dokumenty świadczące o likwidacji spółki ( nie
mam pojęcia po co ), oraz jeszcze kilka zaświadczeń. Dlatego też nie
potrafię zrozumieć o co chodzi ZUS-owi. Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić
przynajmniej co ZUS rozumie pod pojęciem "szczątkowych dokumentów
potwierdzających zatrudnienie" ? Z góry serdecznie dziękuję.

do góry

Witam,

Złożenie wszystkich dokumentów jest w interesie przyszłego emeryta i
oburzanie się na pisma ZUS wzywające do przedstawienia jakiegoś
zaświadczenia nie ma sensu.

Być może z okresu zatrudnienia w firmie X brak świadectwa pracy lub brak w
nim informacji, które tam powinny się znaleźć, np.
- o korzystaniu (lub nie) z urlopów bezpłatnych i wychowawczych,
- po 14.11.1991 r. okresy nieskładkowe (zwolnienia lekarskie, zasiłek
opiekuńczy),
- przed 15.11.1991 r. wymiar czasu pracy.

Może stwierdzono niezgodności w zaświadczeniu o zatrudnieniu i wynagrodzeniu
(ZUS Rp-7) wydanym przez firmę X.

Skompletowanie dokumentacji należy do ubiegającego się o świadczenie.

Przy braku dokumentacji (np. z powodu powodzi) czasem możliwe jest przyjęcie
przez ZUS oświadczenia 2 wiarygodnych świadków o okresie zatrudnienia (nie
dotyczy wysokości wynagrodzenia).

wa

do góry

waczek wrote:

> Witam,
>
> Złożenie wszystkich dokumentów jest w interesie przyszłego emeryta i
> oburzanie się na pisma ZUS wzywające do przedstawienia jakiegoś
> zaświadczenia nie ma sensu.

Jest SKANDALEM, ze "przysli emeryci" maja dostarzac ZUS-owi
jakies tam dokumenty sprzed lat.

Boguslaw

do góry

bosz wrote:

> Jest SKANDALEM, ze "przyszli emeryci" maja dostarczac ZUS-owi
> jakies tam dokumenty sprzed lat.
>
Nie wiem czy piszesz powaznie, czy ma to byc ironia, ale na przyklad ja
dokladnie tak uwazam. Jest to skandal, bo tego rodzaju dokumenty powinny
byc dostepne z roznego rodzaju archiwow. A jesli nie sa dostepne to
trudno, powinno byc wystarczajace oswiadczenie przyszlego emeryta w
danej kwestii.

marekz

do góry

Witam
Dziękuję za informacje. Przyznam jednak szczerze, że sympatii do tej
instytucji nie poczuję chyba nigdy.
Z poważaniem
Użytkownik "waczek" <w...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bv3p3t$blb$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam,
>
> Złożenie wszystkich dokumentów jest w interesie przyszłego emeryta i
> oburzanie się na pisma ZUS wzywające do przedstawienia jakiegoś
> zaświadczenia nie ma sensu.
>
> Być może z okresu zatrudnienia w firmie X brak świadectwa pracy lub brak w
> nim informacji, które tam powinny się znaleźć, np.
> - o korzystaniu (lub nie) z urlopów bezpłatnych i wychowawczych,
> - po 14.11.1991 r. okresy nieskładkowe (zwolnienia lekarskie, zasiłek
> opiekuńczy),
> - przed 15.11.1991 r. wymiar czasu pracy.
>
> Może stwierdzono niezgodności w zaświadczeniu o zatrudnieniu i
wynagrodzeniu
> (ZUS Rp-7) wydanym przez firmę X.
>
> Skompletowanie dokumentacji należy do ubiegającego się o świadczenie.
>
> Przy braku dokumentacji (np. z powodu powodzi) czasem możliwe jest
przyjęcie
> przez ZUS oświadczenia 2 wiarygodnych świadków o okresie zatrudnienia (nie
> dotyczy wysokości wynagrodzenia).
>
> wa
>
>
>

do góry