eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › ZUS - niby zalegla a oplacona skladka
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 84

  • 41. Data: 2009-04-30 07:29:27
    Temat: Re: ZUS - niby zalegla a oplacona skladka
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Andrzej Lawa pisze:
    > Olgierd pisze:
    >> Dnia Tue, 28 Apr 2009 14:37:15 +0200, Roman Maternik napisał(a):
    >>
    >>> Na co (jaki dokument) może powołać się ZUS by uzasadnić swoje
    >>> roszczenie?
    >> Przedstawi jakiś wydruk czy coś, że jednak kasy nie ma. Sąd będzie
    >> oceniał wiarygodność dowodów strony się dowiedzą kto miał rację.
    >>
    >
    > Ummm... Jak można udowodnić brak czegoś?
    >
    > ZUS musiałby przedstawić historię swojego rachunku, ba - właściwe
    > wszystkich swoich rachunków, bo chyba nie powiesz, że wpłacenie
    > wierzycielowi pieniędzy na konto A zamiast na konto B powoduje, że dług
    > nadal istnieje, w formie potwierdzonego wyciągu z banku.


    Przecież wiadomo kiedy i na jakie konto był zlecany przelew, więc
    wystarczy się ograniczyć z postępowaniem dowodowym na nieotrzymanie
    przelewu do tego konta i do kilku dni.

    --
    Liwiusz


  • 42. Data: 2009-04-30 07:33:05
    Temat: Re: ZUS - niby zalegla a oplacona skladka
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Andrzej Lawa pisze:
    > Liwiusz pisze:
    >
    >> Ale to chyba tylko tak dla sportu, aby postraszyć, bo nie widzę
    >> podstaw do zgłoszenia przestępstwa - nawet jeśli by uznać, że ktoś w
    >> ZUSie pieniądze z konta wypłacił i przepił, to nie dokonał tego na
    >> szkodę ubezpieczonego, tylko na szkodę ZUSu.
    >
    > Jak nie na szkodę ubezpieczonego?

    Fakt, że ktoś zdefraudował pieniądze z konta nie świadczy o tym, że
    szkodę poniósł konkretny ubezpieczony. To już jest ZUSu sprawa, aby
    pieniądze się znalazły, z odsetkami.

    Zresztą jak sobie to wyobrażasz - na konto ZUS dochodzą składki od
    milionów osób, jeśli ktoś teraz wypłaci 250zł, to skąd wiadomo, że
    poszkodowany został akurat Jan Kowalski?

    >
    > Primo: składki przecież trafiają (trafiały?) poprzez ZUS na indywidualne
    > konta (II filar).

    A jeśli nie trafiły, to nie mówimy o przestępstwie, tylko o odsetkach
    za opóźnienie, całkiem normalna sytuacja.

    >
    > Secundo: szkodę ma, bo go ZUS ściga o jakąś zapłaconą już należność.

    Skoro go ściga, to znaczy, że przelew nie dotarł. A ja mówię o
    przypadku, że przelew jednak doszedł, ale nie został zaksięgowany w
    zakładce danego ubezpieczonego.

    Jest chyba oczywiste, że jeśli pieniądze faktycznie do ZUS nie
    dotarły, to znaczy, że nikt z ZUS nie mógł ich zdefraudować.

    > A że też na szkodę ZUS to swoją drogą.

    --
    Liwiusz


  • 43. Data: 2009-04-30 07:33:33
    Temat: Re: ZUS - niby zalegla a oplacona skladka
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Olgierd pisze:
    > Dnia Thu, 30 Apr 2009 01:25:09 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
    >
    >>> Przedstawi jakiś wydruk czy coś, że jednak kasy nie ma. Sąd będzie
    >>> oceniał wiarygodność dowodów strony się dowiedzą kto miał rację.
    >>>
    >> Ummm... Jak można udowodnić brak czegoś?
    >
    > Jeśli miałbym coś Tobie zapłacić i bym nie zapłacił -- to jak
    > przedstawisz na to dowód?


    Oświadczam, że nie dostałem zapłaty.

    --
    Liwiusz


  • 44. Data: 2009-04-30 07:55:32
    Temat: Re: ZUS - niby zalegla a oplacona skladka
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Thu, 30 Apr 2009 09:33:33 +0200, Liwiusz napisał(a):

    >>>> Przedstawi jakiś wydruk czy coś, że jednak kasy nie ma. Sąd będzie
    >>>> oceniał wiarygodność dowodów strony się dowiedzą kto miał rację.
    >>>>
    >>> Ummm... Jak można udowodnić brak czegoś?
    >>
    >> Jeśli miałbym coś Tobie zapłacić i bym nie zapłacił -- to jak
    >> przedstawisz na to dowód?
    >
    > Oświadczam, że nie dostałem zapłaty.

    Ja bym jeszcze dołożył wyciąg z danego rachunku z prośbą, żeby
    twierdzący, że wpłacił pokazał -- gdzie jest jego wpłata.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 45. Data: 2009-04-30 07:58:39
    Temat: Re: ZUS - niby zalegla a oplacona skladka
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Olgierd pisze:
    > Dnia Thu, 30 Apr 2009 09:33:33 +0200, Liwiusz napisał(a):
    >
    >>>>> Przedstawi jakiś wydruk czy coś, że jednak kasy nie ma. Sąd będzie
    >>>>> oceniał wiarygodność dowodów strony się dowiedzą kto miał rację.
    >>>>>
    >>>> Ummm... Jak można udowodnić brak czegoś?
    >>> Jeśli miałbym coś Tobie zapłacić i bym nie zapłacił -- to jak
    >>> przedstawisz na to dowód?
    >> Oświadczam, że nie dostałem zapłaty.
    >
    > Ja bym jeszcze dołożył wyciąg z danego rachunku z prośbą, żeby
    > twierdzący, że wpłacił pokazał -- gdzie jest jego wpłata.


    Co innego jeśli dłużnik twierdzi, że wpłacił, wtedy wiadomo jakie
    konto i z kiedy okazać.

    Ale jeśli wpłaty w ogóle nie było, to - na przykład - idąc do sądu po
    nakaz zapłaty nie udowadniamy przecież, że wpłaty nie dostaliśmy,
    poprzez wyciągi z banków z całego świata + oświadczenia listonosza o
    braku przekazu.

    --
    Liwiusz


  • 46. Data: 2009-04-30 08:19:16
    Temat: Re: ZUS - niby zalegla a oplacona skladka
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Thu, 30 Apr 2009 09:58:39 +0200, Liwiusz napisał(a):

    >>>> Jeśli miałbym coś Tobie zapłacić i bym nie zapłacił -- to jak
    >>>> przedstawisz na to dowód?

    >>> Oświadczam, że nie dostałem zapłaty.
    >>
    >> Ja bym jeszcze dołożył wyciąg z danego rachunku z prośbą, żeby
    >> twierdzący, że wpłacił pokazał -- gdzie jest jego wpłata.
    >
    > Co innego jeśli dłużnik twierdzi, że wpłacił, wtedy wiadomo jakie
    > konto i z kiedy okazać.

    I taki jest właśnie przypadek będący przedmiotem niniejszego
    postępowania ;-)

    > Ale jeśli wpłaty w ogóle nie było, to - na przykład - idąc do sądu po
    > nakaz zapłaty nie udowadniamy przecież, że wpłaty nie dostaliśmy,
    > poprzez wyciągi z banków z całego świata + oświadczenia listonosza o
    > braku przekazu.

    Się wie.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 47. Data: 2009-04-30 08:41:28
    Temat: Re: ZUS - niby zalegla a oplacona skladka
    Od: Herald <h...@o...eu>

    Dnia Tue, 28 Apr 2009 14:29:26 +0200, Liwiusz napisał(a):


    >>> Na czymś ZUS musi się opierać, skoro nie ma dostępu do aktualnych
    >>> wpływów na konto.
    >>
    >> I w tym przypadku dowody z banku są dla niego wiarygodne, a w innym już
    >> nie?
    >
    > Jak widać. Skoro nie ma dostępu do swojego konta, to opiera się na
    > dowodach przedstawionych przez ubezpieczonego. W momencie gdy dostęp już
    > ma, bardziej wiarygodnym jest wyciąg z rachunku.

    Emka bardzo dobrze i logicznie podchodzi do sprawy.
    Ale chyba wszyscy tutaj się troszkę zagalopowaliście i posługujecie się
    mianem "konto". A tutaj jest to troszkę inaczej rozumiane. Każdy
    ubezpieczony (czy płatnik) ma swoje "konto" w ZUSie. Wpłaty składek
    dokonuje sie na "ogólny" nr rachunku bankowego. Z tegoż rachunku ZUS sobie
    rozdziela dopiero wpływy na konkretne "konta" osób ubezpieczonych.
    I tutaj dochodzimy raczej do meritum sprawy:
    - u pytającego wpłata nie została zaksięgowana na JEGO KONCIE (w ZUSie) -
    co nie zmienia faktu iż składka dotarła do tego "garnka wspólnego" jakim
    jest ogólny nr rachunku.
    Ja osobiście mam jeszcze kilka takich "nie przekazanych" składek za okresy
    z roku 2000-2004 na "moje konto" - ponieważ ZUS twierdzi że w owym okresie
    posiadałem u nich "dwa konta" i musza je scalić - dopiero wtedy będą mogli
    te wpłaty poksięgować.

    Ponadto, zaświadczenie o "niezaleganiu w opłacaniu składek" nie było, nie
    jest i nigdy nie będzie potwierdzeniem że ...nie ma zaległości w tym
    opłacaniu :)
    Poczytajcie w sprawach sprzed paru lat kiedy top-trendy było "zawieszania
    DG". Ludzie próbowali bronić się że otrzymywali z ZUSu owe zaświadczenia -
    co nie dawało im żadnego argumentu - sądy nie brały tego pod uwagę.


  • 48. Data: 2009-04-30 08:51:16
    Temat: Re: ZUS - niby zalegla a oplacona skladka
    Od: spp <s...@o...pl>

    Herald pisze:

    > Poczytajcie w sprawach sprzed paru lat kiedy top-trendy było "zawieszania
    > DG". Ludzie próbowali bronić się że otrzymywali z ZUSu owe zaświadczenia -
    > co nie dawało im żadnego argumentu - sądy nie brały tego pod uwagę.

    Bo nie mogły brać - nie było czegoś takiego jak 'zawieszenie
    działalności' (no, poza nielicznymi wyjątkami).

    --
    spp


  • 49. Data: 2009-04-30 08:52:03
    Temat: Re: ZUS - niby zalegla a oplacona skladka
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Liwiusz pisze:

    >> Secundo: szkodę ma, bo go ZUS ściga o jakąś zapłaconą już należność.
    >
    > Skoro go ściga, to znaczy, że przelew nie dotarł. A ja mówię o

    To oni tak twierdzą.

    > przypadku, że przelew jednak doszedł, ale nie został zaksięgowany w
    > zakładce danego ubezpieczonego.

    A czym się z zewnątrz różnią te przypadki, hmm? ;)

    > Jest chyba oczywiste, że jeśli pieniądze faktycznie do ZUS nie
    > dotarły, to znaczy, że nikt z ZUS nie mógł ich zdefraudować.

    A pracownik banku? Na czyją jest to wtedy szkodę, hmm?


  • 50. Data: 2009-04-30 08:53:18
    Temat: Re: ZUS - niby zalegla a oplacona skladka
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Liwiusz pisze:

    > Przecież wiadomo kiedy i na jakie konto był zlecany przelew, więc
    > wystarczy się ograniczyć z postępowaniem dowodowym na nieotrzymanie
    > przelewu do tego konta i do kilku dni.

    A bank prowadzący konta ZUSu odpowie, że po 5 latach też nie mają już
    tych papierów ;->


strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1