Mam problem z ZUS-em.
Wpłacane przez pracodawce składki nie są przelewane do Funduszu
Emerytalnego. Pracodawca wyjaśniał, że wszystko jest OK, obiecali przelać i
nic. Sprawa ciągnie sie już pół roku. ZUS nie odpowiada na listy z żądaniem
przekazania składek. Co robić???

do góry

Jeśłi jest to z winy pracodawcy masz 2 wyjścia:

- Sąd Pracy (wtedy wiesz co cię czeka w pracy, więc się zastanów)
- Składasz wniosek w ZUSie o wyciąg za ostatni rok tytułem przekazywania
kwot do OFE - wtedy oni sami się zorientują gdzie jest problem - jeśli
będzie to wina pracodawcy - ZUS się za niego weźmie, ty odzyskasz składki
(ZUS ściągnie skłądki od pracodawcy) - chyba najdyplomatyczniejsze
rozwiązanie.
Na papierek ZUS dot. kwot OFE czeka się ok. 6 tygodni.

do góry

Jeśłi jest to z winy pracodawcy masz 2 wyjścia:

- Sąd Pracy (wtedy wiesz co cię czeka w pracy, więc się zastanów)
- Składasz wniosek w ZUSie o wyciąg za ostatni rok tytułem przekazywania
kwot do OFE - wtedy oni sami się zorientują gdzie jest problem - jeśli
będzie to wina pracodawcy - ZUS się za niego weźmie, ty odzyskasz składki
(ZUS ściągnie skłądki od pracodawcy) - chyba najdyplomatyczniejsze
rozwiązanie.
Na papierek ZUS dot. kwot OFE czeka się ok. 6 tygodni.

do góry

Użytkownik Ania & Krzyś <b...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:c28g3n$jsj$...@a...news.tpi.pl...
> Jeśłi jest to z winy pracodawcy masz 2 wyjścia:
>
> - Sąd Pracy (wtedy wiesz co cię czeka w pracy, więc się zastanów)
> - Składasz wniosek w ZUSie o wyciąg za ostatni rok tytułem przekazywania
> kwot do OFE - wtedy oni sami się zorientują gdzie jest problem - jeśli
> będzie to wina pracodawcy - ZUS się za niego weźmie, ty odzyskasz składki
> (ZUS ściągnie skłądki od pracodawcy) - chyba najdyplomatyczniejsze
> rozwiązanie.
> Na papierek ZUS dot. kwot OFE czeka się ok. 6 tygodni.
>

Dziękuję za odpowiedź.
1. Pracodawca jest w porządku - przesyła składki.
2. ZUS po złożeniu przeze "reklamacji" (na dziennik podawczy) przesłał
wyciąg z konta, gdzie widać, że przelewali do OFE tylko do kwietnia 2002
r., i informację że "nalezne składki zostana przeklazane wraz z naleznymi
odsetkami" - to było w październiku.
W grudniu poszedł do nich list, że mieli przelać kasę, czekam i nic. Nie
raczyli nawet odpowiedzieć (no bo co, już raz obiecali, że kasa pójdzie).
Nastepnie 13 lutego poszedł kolejny list z żądaniem przelania w końcu
pieniędzy i nic - nie raczyli odpowiedzieć.

Czy mam sie uzbroić w cierpliwość? Nie mam za bardzo ochoty włóczyć się po
sądach...

Przemek

do góry

Użytkownik "Przemek" <o...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c29kkp$qom$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Ania & Krzyś <b...@o...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> napisał:c28g3n$jsj$...@a...news.tpi.pl...
> > Jeśłi jest to z winy pracodawcy masz 2 wyjścia:
> >
> > - Sąd Pracy (wtedy wiesz co cię czeka w pracy, więc się zastanów)
> > - Składasz wniosek w ZUSie o wyciąg za ostatni rok tytułem przekazywania
> > kwot do OFE - wtedy oni sami się zorientują gdzie jest problem - jeśli
> > będzie to wina pracodawcy - ZUS się za niego weźmie, ty odzyskasz
składki
> > (ZUS ściągnie skłądki od pracodawcy) - chyba najdyplomatyczniejsze
> > rozwiązanie.
> > Na papierek ZUS dot. kwot OFE czeka się ok. 6 tygodni.
> >
>
> Dziękuję za odpowiedź.
> 1. Pracodawca jest w porządku - przesyła składki.
> 2. ZUS po złożeniu przeze "reklamacji" (na dziennik podawczy) przesłał
> wyciąg z konta, gdzie widać, że przelewali do OFE tylko do kwietnia 2002
> r., i informację że "nalezne składki zostana przeklazane wraz z naleznymi
> odsetkami" - to było w październiku.
> W grudniu poszedł do nich list, że mieli przelać kasę, czekam i nic. Nie
> raczyli nawet odpowiedzieć (no bo co, już raz obiecali, że kasa pójdzie).
> Nastepnie 13 lutego poszedł kolejny list z żądaniem przelania w końcu
> pieniędzy i nic - nie raczyli odpowiedzieć.
>
> Czy mam sie uzbroić w cierpliwość? Nie mam za bardzo ochoty włóczyć się po
> sądach...

Czekaj sobie spokojnie
takich odsetek nikt Ci nie da
Daj sie wykazac zusowi w pomnazaniu twoich pieniedzy
Oddadza wszystko z odsetkami
Pozdrawiam
Grzegorz S.

do góry