-
41. Data: 2005-06-08 22:36:27
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, które go nie chce
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: witek [Wed, 08 Jun 2005 17:32:30 -0500]:
> prawda.
> Ale ty chyba nie chcesz 1 mln zł za słup?
Nie. Ale gdyby powiedzieli "stawiamy TUTAJ i KONIEC" a to
tutaj okazaloby sie srodkiem dzialki, to owszem, rzucilabym
cene z kosmosu zupelnie tak, zeby w ogole nie chcieli ze mna
dalej rozmawiac.
Kira
-
42. Data: 2005-06-08 22:45:29
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, które go nie chce
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Kira wrote:
> Re to: witek [Wed, 08 Jun 2005 17:32:30 -0500]:
>
>
>
>>prawda.
>>Ale ty chyba nie chcesz 1 mln zł za słup?
>
>
> Nie. Ale gdyby powiedzieli "stawiamy TUTAJ i KONIEC" a to
> tutaj okazaloby sie srodkiem dzialki, to owszem, rzucilabym
> cene z kosmosu zupelnie tak, zeby w ogole nie chcieli ze mna
> dalej rozmawiac.
>
ciągle się z tobą zgadzam.
Ale gdyby powiedzieli stawiamy na twojej działce, bo inaczej się nie da?
Albo gdyby ten słup z jakichś kosmicznych powodów musiał stać na twojej
działce i to akurat na środku czyniąc ją bezwartościową i firma ci
powiedziała, że w takim razie proponuje ci kupienie całej twojej działki
to dalej byś się upierała z 1 mln zł?
Cały czas dążę do tego, żeby pokazać, że są cele nadrzędne, które muszą
być zrealizowane nawet czyimś kosztem i jeżeli nie uda się tego
zrealizować poprzez dogadanie się, to muszą być mechanizmy, które
pozwolą na "dogadanie się" bez zgody właściciela.
Instytucja wywałaszczenia istnieje na całym świecie.
Teraz możemy ustalać a jakie cele są nadrzędne, do których można
stosować procedurę wywłaszczenia:
czy są to drogi?, prąd? telefon? a może internet?
to jest kwestia społecznego przyzwolenia na to i nie ma konkretnej
odpowiedzi, które z nich powinny być w tej grupie, a które nie.
W jednych państwach uboższych będą to drogi, w innych drogi i np prąd, a
w tych "wypasionych" np. pas podejścia do lądowania dla samolotów i
zakaz budowy budynków wyższych niż.
-
43. Data: 2005-06-09 04:23:01
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
Od: Robert <r...@p...onet.pl_NOT_FOR_SPAM_>
On Wed, 08 Jun 2005 13:37:24 -0500, witek <w...@g...pl.spam.invalid> wrote:
>>
> w takim razie podziękuj sąsiadom, że masz prąd, telefon, telwizję, i że
> karetka w razie czego też ma jak do ciebie dojechać, bo równie dobrze
> jak ty mogli się na nic nie zgodzić.
Ależ ja za to wszystko płace. Czy to nie wystarczy ?
R.
-
44. Data: 2005-06-09 07:05:49
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, które go nie chce
Od: Herbi <x...@a...pl>
Dnia 9 cze o godzinie 00:36, na pl.soc.prawo, Kira napisał(a):
>> prawda.
>> Ale ty chyba nie chcesz 1 mln zł za słup?
>
> Nie. Ale gdyby powiedzieli "stawiamy TUTAJ i KONIEC" a to
> tutaj okazaloby sie srodkiem dzialki, to owszem, rzucilabym
> cene z kosmosu zupelnie tak, zeby w ogole nie chcieli ze mna
> dalej rozmawiac.
Ten wituś to jakiś dziwak z kompleksami - nie przekonasz go - on ma jakiś
uraz do każdego kto cos osiągnął i co ktoś posiada - dla niego to jest
celem - by odebrać to właśnie tym właścicielom.
Może to były pacjent Andrzejka S.? ;)
--
Herbi
09-06-2005 09:05:47
-
45. Data: 2005-06-09 11:26:26
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, które go nie chce
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: witek [Wed, 08 Jun 2005 17:45:29 -0500]:
> Ale gdyby powiedzieli stawiamy na twojej działce, bo
> inaczej się nie da?
To powiedzialabym "nie, nie stawiamy" i koniec.
> Albo gdyby ten słup z jakichś kosmicznych powodów musiał
> stać na twojej działce i to akurat na środku czyniąc ją
> bezwartościową i firma ci powiedziała, że w takim razie
> proponuje ci kupienie całej twojej działki to dalej byś
> się upierała z 1 mln zł?
Zaproponowalabym ze moga kupic ode mnie ta dzialke w calosci
razem z zabudowaniami, za cene ktora pozwoli mi kupic inna
dzialke w podobnie dobrej lokalizacji i wybudowac na niej dom.
W takim ukladzie nie widze problemu, moga sobie stawiac co
tam im sie uwidzi.
W zadnym innym przypadku ni cholery.
> Cały czas dążę do tego, żeby pokazać, że są cele nadrzędne,
> które muszą być zrealizowane nawet czyimś kosztem
A nie no, sa takie cele. Ale ja akurat zyskow ZE nie zaliczam
do zadnych celow nadrzednych. To ichne cele i niech oni sobie
kombinuja jak zarobic.
> i jeżeli nie uda się tego zrealizować poprzez dogadanie się,
> to muszą być mechanizmy, które pozwolą na "dogadanie się" bez
> zgody właściciela.
Alez kociaczku, nawet sobie nie wyobrazasz do czego jest
zdolna taka cholera jak ja, jak probuje sie ja zmusic do
czegos, co jest dla niej niekorzystne :))) Zapewniam Cie,
ze nawet jesli proceduralnie mi tego slupa postawia, to ZE
nie bedzie miala z niego najmniejszego pozytku :)
I tak, moze mnie to kosztowac, czemu nie. Na wlasna
rozrywke pieniadze i czas zawsze znajde :>
> to jest kwestia społecznego przyzwolenia na to
Nie. To jest moja dzialka i jest to kwestia MOJEGO przyzwolenia
na to. Albo jego braku. Nie ma problemu, jesli ZE postawi tam
ten slup zeby ZA DARMO dostarczac energie potrzebujacym jej
ludziom -- niech stawia. Ale jezeli zamierza na tym zarabiac
moim kosztem, to ja tez zamierzam na tym zarobic. Proste.
Caritas nie jestem.
Kira
-
46. Data: 2005-06-09 11:58:02
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Robert wrote:
> On Wed, 08 Jun 2005 13:37:24 -0500, witek <w...@g...pl.spam.invalid> wrote:
>
>>w takim razie podziękuj sąsiadom, że masz prąd, telefon, telwizję, i że
>>karetka w razie czego też ma jak do ciebie dojechać, bo równie dobrze
>>jak ty mogli się na nic nie zgodzić.
>
>
> Ależ ja za to wszystko płace. Czy to nie wystarczy ?
>
placisz sąsiadom za to, że przez ich działkę biegnie kabel z twoim prądem?
A ile im płacisz? 1 mln zł ?
Przecież mogli sie nie zgodzić. Ot tak dla zasady, bo po ich terenie
żadne kalbel biegł nie będzie i basta.
Powinieneś się codziennie modlić, żeby nie zmienili zdania i kabla nie
przecięli, albo np. w razie awarii nie wpadli na pomysł, że nie wpuszczą
ekipy remontowej, chyba, że za 1 mln zł.
-
47. Data: 2005-06-09 12:00:33
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, które go nie chce
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Herbi wrote:
> Dnia 9 cze o godzinie 00:36, na pl.soc.prawo, Kira napisał(a):
>
>
>
>>>prawda.
>>>Ale ty chyba nie chcesz 1 mln zł za słup?
>>
>>Nie. Ale gdyby powiedzieli "stawiamy TUTAJ i KONIEC" a to
>>tutaj okazaloby sie srodkiem dzialki, to owszem, rzucilabym
>>cene z kosmosu zupelnie tak, zeby w ogole nie chcieli ze mna
>>dalej rozmawiac.
>
>
>
> Ten wituś to jakiś dziwak z kompleksami - nie przekonasz go - on ma jakiś
> uraz do każdego kto cos osiągnął i co ktoś posiada - dla niego to jest
> celem - by odebrać to właśnie tym właścicielom.
> Może to były pacjent Andrzejka S.? ;)
>
Napisz coś na temat.
Nie mam kompleksów, ani na swoim punkcie, ani na punkcie tego co
osiągnąłem. Daruj sobie osobiste wycieczki bo to niczego nie wnosi.
Po prostu śmieszy mnie postawa co niektórych dorobkiewiczów, którzy
prezentują postawę Kalego.
Masz odmienne zdanie to napisz, chętnie podyskutuję.
-
48. Data: 2005-06-09 12:11:45
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, które go nie chce
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Kira wrote:
>
>>Ale gdyby powiedzieli stawiamy na twojej działce, bo
>>inaczej się nie da?
>
>
> To powiedzialabym "nie, nie stawiamy" i koniec.
Ale tu właśnie zaczynają się negocjacje. Za ile zgodzisz się zmienić zdanie.
>
> Zaproponowalabym ze moga kupic ode mnie ta dzialke w calosci
> razem z zabudowaniami, za cene ktora pozwoli mi kupic inna
> dzialke w podobnie dobrej lokalizacji i wybudowac na niej dom.
> W takim ukladzie nie widze problemu, moga sobie stawiac co
> tam im sie uwidzi.
>
Ale właśnie tak się robi.
Może w przypadku słupa elektrycznego nikt całej działki od ciebie
kupował nie będzie, co najwyżej dostaniesz propozycję dzierżawy.
Ale w przypadku drugi już tak.
No i z tym, że domu za ciebie nikt budował nie będzie, co najwyżej
dostaniesz pieniądze na jego wybudowanie.
>
> A nie no, sa takie cele. Ale ja akurat zyskow ZE nie zaliczam
> do zadnych celow nadrzednych. To ichne cele i niech oni sobie
> kombinuja jak zarobic.
Zyski ZE nie są celem nadrzędnym
Ale doprowadzenie prądu do wszystkich domów niezależnie gdzie stoją już
raczej tak.
Oczywiście, za odpowiednim wynagrodzeniem właścicieli terenów przez
które biegnie kabel.
>
> Alez kociaczku, nawet sobie nie wyobrazasz do czego jest
> zdolna taka cholera jak ja, jak probuje sie ja zmusic do
> czegos, co jest dla niej niekorzystne :))) Zapewniam Cie,
> ze nawet jesli proceduralnie mi tego slupa postawia, to ZE
> nie bedzie miala z niego najmniejszego pozytku :)
Niekt nie zaczyna od zmuszania. To jest procedura na samym końcu, jak
już bez zmuszania też się nie zgadzasz.
>
> Nie. To jest moja dzialka i jest to kwestia MOJEGO przyzwolenia
> na to. Albo jego braku. Nie ma problemu, jesli ZE postawi tam
> ten slup zeby ZA DARMO dostarczac energie potrzebujacym jej
> ludziom -- niech stawia. Ale jezeli zamierza na tym zarabiac
> moim kosztem, to ja tez zamierzam na tym zarobic. Proste.
>
A czy ja powiedziałem, że nie.
Ale jeżeli powiesz, że chcesz za to 1 mln zł, to raczej go nie dostaniesz.
O ile słup można przestawić na działkę sąsiada i ty wtedy będziesz miała
zero, a sąsiad coś więcej, o tyle np drogi na działkę sąsiada przestawić
się nie da.
I po to są procedury wywłaszczające, ale stosuje się je na końcu, a nie
na początku i to też nie we wszystkich przypadkach. Mam wrażenie, że
część osób tego nie rozumie.
-
49. Data: 2005-06-09 12:23:34
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, które go nie chce
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: witek [Thu, 09 Jun 2005 07:11:45 -0500]:
>> To powiedzialabym "nie, nie stawiamy" i koniec.
> Ale tu właśnie zaczynają się negocjacje. Za ile
> zgodzisz się zmienić zdanie.
Zdania nie zmienie za zadna kwote, ktora jestem sobie w stanie
wyobrazic (a wyobraznie duza mam): na srodku MOJEJ dzialki nie
bedzie zadnego slupa. Chyba ze ta kwota bedzie na tyle duza ze
sobie za nia kupie druga dzialke -- ale nie sadze, zeby tyle
zamierzali dac :)
Jak ta dzialke kupia, to bedzie to ich dzialka i malo mnie co
sobie na niej postawia -- bo nie bedzie stalo na mojej dzialce.
> Może w przypadku słupa elektrycznego nikt całej działki od ciebie
> kupował nie będzie, co najwyżej dostaniesz propozycję dzierżawy.
No to nie postawi tam tego slupa. Na zadna dzierzawe sie nie
zgadzam, bo ona mi nie zmieni nijak faktu, ze na srodku ogrodu
bedzie mi sterczal cholerny badyl.
> No i z tym, że domu za ciebie nikt budował nie będzie,
> co najwyżej dostaniesz pieniądze na jego wybudowanie.
Oczywiscie, takie wlasnie bylo zalozenie.
> Zyski ZE nie są celem nadrzędnym
> Ale doprowadzenie prądu do wszystkich domów niezależnie
> gdzie stoją już raczej tak.
Prad doprowadza sie z zasady do NOWYCH budynkow, bo w tych
starych to on juz od dawna jest. Jak jakas ofiara losu przed
wydaniem pozwolenia na budowe nie wpadla na to, ze bedzie tam
trzeba jakos podpiac prad, to niech ta ofiara go teraz sobie
wiaderkami nosi. Co mnie to interesuje przepraszam...?
> Oczywiście, za odpowiednim wynagrodzeniem właścicieli
> terenów przez które biegnie kabel.
No tylko ja juz mowilam: albo stanie tak, zeby mi nie
przeszkadzal, albo nie stanie w ogole i nie ma znaczenia
czy beda chcieli za lokalizacje na srodku placic czy nie.
> Niekt nie zaczyna od zmuszania. To jest procedura na samym
> końcu, jak już bez zmuszania też się nie zgadzasz.
W sytuacji, w ktorej wymyslili sobie ze jedyna opcja to slup
na srodku, na samym poczatku dochodzimy do ostatecznosci. Bo
na slup na srodku sie nie zgadzam i koniec.
> Ale jeżeli powiesz, że chcesz za to 1 mln zł, to raczej
> go nie dostaniesz.
"Chce milion dziennie" to nie negocjacje, tylko inny sposob
powiedzenia "spierdalac mi stad"...
> O ile słup można przestawić na działkę sąsiada i ty wtedy
> będziesz miała zero, a sąsiad coś więcej
Alez niech sobie ma, z przyjemnoscia mu ten slup odstapie :)
Serio :) Nie zmartwie sie ani ciutke :)
Kira
-
50. Data: 2005-06-09 13:37:51
Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
Od: badzio <b...@n...epf.pl>
witek napisał(a):
> placisz sąsiadom za to, że przez ich działkę biegnie kabel z twoim prądem?
> A ile im płacisz? 1 mln zł ?
>
> Przecież mogli sie nie zgodzić. Ot tak dla zasady, bo po ich terenie
> żadne kalbel biegł nie będzie i basta.
> Powinieneś się codziennie modlić, żeby nie zmienili zdania i kabla nie
> przecięli, albo np. w razie awarii nie wpadli na pomysł, że nie wpuszczą
> ekipy remontowej, chyba, że za 1 mln zł.
ktos ma tu chyba problemy z rozumieniem.
nikomu nie przeszkadza slup stojacy na obrzezu dzialki (pod warunkiem ze
akurat nie jest to jedyne miejsce ktoredy mozna przejechac samochodem
za budynek). nikomu ine przeszkadzaja przewody elektryczne w powietrzu,
nad posesja. Tak samo jak rury kanalizacyjne w ziemi.
Za to przeszkadza slup na placu postawiony w miejscu obnizajacym komfort
korzystania - np na srodku, na wjezdzie itp
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio