-
131. Data: 2018-07-26 03:17:20
Temat: Re: Nieanonimowy policjant
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-07-25, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 25-07-18 o 00:59, Marcin Debowski pisze:
>
>>> Nie Piotrze. To Tobie - i Tobie podobnym - się wydaje, że zgodne z
>>> prawem jest to, na co Wy wyrażacie zgodę. Prawo, to prawo. Jest ustawa.
>>> Są przepisy wykonawcze. Można z nimi się nie zgadzać, ale latanie po
>> O tyle wchodzisz MZ na śliski grunt, że 90% tych protestów ma związek z
>> łamaniem Konstytucji, która jednak cały czas pozostaje nadrzędna do pisich
>> ustaw.
>
> Może jest, a może nie jest. Zależnie od tego, kogo wysłuchujesz. Ale
Większość środowiska chyba jest dość zgodna. Można argumentowac, że
bronią obecnego systemu, ale to co oferuje PiS to anarchia i budowa
czegoś jeszcze gorszego. Zresztą, miało być sprawniej, wszędzie. Jest?
Ja nawet nie jestem do końca prawdziwym demokratą, bo mi nie przeszkadza
władza autorytarna, ale taka władza musi rządzić dobrze i choć stwarzać
pozory troski o obywateli. Nic podobnego się obecnie nie dzieje.
Niestety.
> nawet jak jest, to trzeba się walnąć w pierś, że swoim olewaniem wyborów
> jako wyborcy sami doprowadziliśmy do tego, że rządzi ten, co rządzi.
I tak i nie. Nikt nie deklarował w czasie wyborów tej całej sądowej
rozp..duchy oraz spotęgowanego "teraz k.. my" (to ostatnie to wręcz
miało zniknąć), bo jakby deklarował to by pewnie nie wygrał.
Zresztą sondarze sa o tyle ciekawe, że nawet wyborcy PiSu stwierdzają,
że nastąpiło zawłaszczenie sądownictwa i paru innych dziedzin. Z tym, że
im to najwyraźniej nie przeszkadza. Niestety są dość krótkowzroczni.
> Ewentualnie przeanalizować, jak można te osoby urzędów legalnie zdjąć
> albo przetrwać rok i potem pozamykać winnych. Awanturowanie się z
> policjantami do niczego nie prowadzi. Policja i tak się cofnąć nie może.
Z tym się zgadzam, ale tez rozumiem potrzebę manifestacji i nie mam
wątpliwości wiele osób robi to z głębi serca. Czy sa manipulowani to juz
inna broszka.
> Trzeba nam kolejnego "Wałęsy", co to przez płot czegoś przeskoczy, ale
> dogada się i z jedną i z drugą stroną. Przez jednych i drugich będzie
> mógł być zaakceptowany. Na chwilę obecną ja przynajmniej takiej osoby
Tylko nie kolejny Wałęsa, plis. W tej chwili to chyba jeden z większych
szkodników. Dobrze w sumie, że się tak obficie produkuje bo juz nikt go
poważnie nie bierze, ale te jego żenujące zrywy, gdzie właśnie rusza na
Sejm rozgonic to wszystko...aż mną wstrząsa jak to czytam.
> nie widzę i w tym jest problem. Przecież jak nawet pozbawimy władzy
> Prezesa, to co będzie dalej?
Bez prezesa to sie wszystko MZ rozleci, czekam więc cierpliwie aż sobie
gdzieś pójdzie. W sumie licze bardziej na to niż opozycję.
> Nie, moim zdaniem to prowokacje zmierzające do powstania kolejnych
> pokrzywdzonych. Fakt, ze akurat nieudolnie wyszło, ale to do tego zmierza.
Wiesz co, może i masz racje. W sumie nie wiem dlaczego pokładam w tej
opozycji tyle zaufania. Z pewnościa są tam i osobnicy zdolni do takich
akcji.
>> I to nawet też nie to, że tych kulsonów przybywa, co że obecny rząd
>> nader chetnie po policje sięga.
>>
> A co mu zostało? Zawsze tak było. Tak jest we wszystkich krajach na
> świecie. Już w średniowieczu drużyny broniły księcia przed obcym, ale i
> wewnętrznym zagrożeniem. Bo nie narodził się jeszcze taki, co by
> wszystkich zdołał zadowolić.
MZ nie ma potrzeby wysyłania policji w takiej ilosci na tego typu
manifestacje. Przecież to są całe szwadrony na często
kilkadziesiąt-kilkaset osób. To tylko nakręca konflikt i pokazuje
zamordyzm obecnej władzy.
Za PO tez były manifestacje i jakoś to inaczej wyglądało, przy czym
jakoś wątpie aby wyborcy PiS byli grupą dużo bardziej pokojową i
posłuszną policji niż wyborcy PO.
Nie wiem, może problem jest też taki, że wyborcom PO (a raczej
przeciwnikom PiS) bardziej zalezy, są zaangazowani emocjonalnie i
potrafią się zorganizowac, bo w argument, że to opozycja bardziej
manipuluje to chyba niewielu uwierzy.
--
Marcin
-
132. Data: 2018-07-26 03:28:39
Temat: Re: Nieanonimowy policjant
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-07-25, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 26-07-18 o 00:59, Marcin Debowski pisze:
>> Moje środowisko by z potrzeby serca poszło. A jeśli by nie poszło to z
>> obawy przed manipulacją, prowokacją i brakiem chęci firmowania
>> polityków, którzy w najlepszym wypadku lubią wykorzystywać takie
>> sytuacje. A za opozycją, też nie przepadamy.o,
>
> Ale w jednym momencie? Weź policz prawdopodobieństwo.
Tak, taki np. FB (jedyne z czego korzystam) to dość rozległa siec. Ja
mam tam tylko do kupy jakiś 30 "friendsów", połowa nie Polaków,
prawie nic sam nie produkuję, a co chwila wyskakują mi biezące
awantury. Wystarczy kliknąć i jest sie w centrum
> Ja dostrzegam problem. Mniejsza z tym, czy PiSma rację, czy nie - bo
> musiałbym poanalizować to wszystko.Problemem jest to, że ludzie
> postrzegają to, że nie mają racji. Jeśli PiS ma racje to ktoś od ich
> powinien wyjść i wytłumaczyć, co chcą osiągnąć. Przecież to nie
> tajemnica. A oni albo ie mają racji(i zarazem argumentów), albo przez
> butę wiodących polityków próbują dowieść, że nie muszą się z wyborcami
> liczyć.
Problem w tym, że PiS jest arogancki i nic nie będzie tłumaczył.
Zresztą, jak tłumaczy, to robi to MZ nieprzekonywująco, żeby nie
powiedzieć z obrazą dla zdrowego rozsądku. Nie, żeby PO było mniej
aroganckie. Ci to w ogóle mieli część społeczeństwa w d.. (jak zresztą
większość liberałów), ale PiS zachowuje się jakby ich cały plan to było
się nachapać, zadowolić majątkowo ich elektorat a potem jakoś będzie
albo zwali się na PO. Plan jest niestety dość dobry.
--
Marcin
-
133. Data: 2018-07-26 03:43:22
Temat: Re: Nieanonimowy policjant
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-07-25, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> ni po prostu brakuje rozliczania idiotów za oczywiste głupoty - i
> niczego więcej. U nas nikt za nic nie odpowiada. Jak się coś "wysypie",
> to nagle się okazuje, że tak naprawdę nikt tej decyzji nie podejmował.
Wiesz co, ja niestety nie mam wątpliwości, że PiS (PAD i spółka) łamiący
Konstytucje nigdy nie będzie rozliczony, bo w 90% politycy to tak naprawde
jedno duże g.. Trzeba mieć predyspozycje aby się w tym babrać i nie
chodzi bynajmniej o predyspozycje do pracy dla ludzi. Jesli PO dojdzie
do władzy, to nikt z nich palcem nie kiwnie, aby ich rozliczyć. Będą
tylko akcje pozorowane jak to co de facto robi teraz PiS przy różnych
aferach. Jak zaczeliby naprawdę wsadzać to po nastepnej elekcji wsadzą
ich.
Jak jeszcze oglądałem różne obrazki z Wiejskiej, to zawsze mnie
uderzało, że różni politycy, ze skrajnych frakcji, plujacy na siebie
przed kamerami tonami jadu, potrafia się szczerze i z wyraxną sympatia
poklepywać, i konwersować, gdy myślą, że nikt tego z mediów nie
rejestruje.
--
Marcin
-
134. Data: 2018-07-26 03:53:04
Temat: Re: Nieanonimowy policjant
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-07-25, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 25.07.2018 o 14:47, Marcin Debowski pisze:
>>> Znaczy jednak policjant się inaczej nazywał?
>>
>> że ktoś coś przekręcił i było pół prawdy czyli całe kłamstwo
>
> No ale co przekręcił - policjant użył siły (ponoć przepisowo i zasadnie)
> i to zostało przedstawione.
Ale jak chcesz dowieść słuszności racji tej czy innej strony, skoro ani
Ty ani ja nie mamy żadnego wiarygodnego wglądu jak wyglądała całość
sprawy?
>>> https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_CzgnS2XrrQ
xaVvWg2EeXmhDur1MXvpBK.jpg
>>
>> Jo. W tym problem. A ci ujawniający to byli tam na miejscu i
>> świadkowali?
>
> No ci co przesłali to posłowi raczej na miejscu byli. Zresztą dość
I byli wk.. na policje i pewnie mega obiektywni?
> prawdopodobne, że Szczerba też. Zresztą co? Przecież materiał
> dokumentujący jest. No chyba że też zmanipulowany.
Materiał to fragment całości.
>>> Zresztą po co proces? Wstydzi się swojej pracy czy co? Ja w pracy się
>>> zawsze przedstawiam i podpisuje pod swoimi wypocinami. Nie bardzo
>>> rozumiem w czym problem.
>>
>> A przypisują Ci coś czego mógłbyś się wstydzić?
>
> Pracuję tak, żeby się tego nie wstydzić. Jak ktoś się wstydzi swojej
> pracy to jego problem, nie oceniających.
To nie jest odpowiedx na moje pytanie.
>> Uogólniam. Nie sądzę aby ktoś chciał napaść na policjanta, ale jakby to
>> nie był policjant, to pewnie byłoby to bardziej realne.
> No patrz, a tych co ich policjanci targają, co zamachu i pucze urządzają
> publikują, z moredek, nazwisk i jakoś problemu z tym nie ma. To co
> zwykły spacerowicz jest osobą bardziej publiczną niż funkcjonariusz?
Argument typu "a u was biją murzynów".
--
Marcin
-
135. Data: 2018-07-26 05:59:53
Temat: Re: Nieanonimowy policjant
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Robert Tomasik r...@g...pl ...
>>>> Natomiast wnoszenie na basen osoby z ulicy, to jest co najmniej
>>>> wątpliwe etycznie.
>>> Ja pierdziu. Próba ratowania człowieka jest wątpliwa etycznie...
>>> Niech mnie ktoś uszczypnie, bo nie wierzę, że coś takiego mógł
>>> napisać normalny człowiek.
>> Ja nie wiem co sie dzieje, ale Robert od jakiegoś czasu pisze tak
>> jakos... Ja przestałem czytac zeby sie nie denerwowac...
>> Mam wrażenie, ze kiedys tak nei było...
>> Tu rzeczywiście "poszedł po całosci".
>>
> A propozycja podrzucania osoby, która zasłabła na basen jest niby
> mądra?
Nie wolno podrzucac! Obywatel zasłabniety ma pozostac na miejscu
zasłabniecia i koniec! Nie liczy sie bowiem skuteczne ratowanie a
utrzymanie miejsca zasłabniecia. Bo tak!
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Imieniny należy obchodzić - jeżeli nie własne - to szerokim łukiem.
-
136. Data: 2018-07-26 07:44:37
Temat: Re: Nieanonimowy policjant
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-07-25, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 26-07-18 o 00:37, Marcin Debowski pisze:
>
>> Napisałem gdzieindziej, że ZCP miał okresy, ze nie był przytomny. Pewnie
>> wszyscy pamiętają, że załoga w karetce robiła resuscytację. Tu, jeszcze
>> sobie raz guglnąłęm:
>> https://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/nie-uzyli-d
efibrylatora-choc-byl-kazda-minuta-zaniechania-zmnie
jsza-szanse-na-przezycie,845108.html
>> "Ostatecznie ratowniczka z basenu rozpoczęła resuscytację"
>> Sądzisz, że robiła resuscytację jak oddychał?
>
> Sądzę, że Ratownik nie wiedział, że ona w przyszłości będzie musiała
> resustytować - nie miał szklanej kuli. Jeszcze raz i do znudzenia.
> Ratownik podejmował decyzje w oparciu o relację tej kobiety. A ona
> dziennikarzom powiedziała nawet, że facet mówił, że go głowa boli i
> zasłabł. No więc nie wizę powodu, by coś innego powiedziała ratownikowi.
Nawet jesli przyjąć taki zupełnie hipotetyczny scenariusz to zastanawia
czemu ratowniczka nie wezwała do przyniesienia AED.
> Natomiast generalnie dziennikarz na siłę kręci aferę i tyle. A jakby w
> międzyczasie doszło tam do pożaru, a ratownik tego nie przewidział i dał
> tej kobiecie AED, ale nie dał wiszącej na ścianie gaśnicy? No przecież
> mógł przewidzieć, ze się przyda. Reasumując, decyzja ratownika
> obiektywnie była wadliwa, ale subiektywnie z jego punktu widzenia nie
> jest na tyle niedorzeczna, by uznać ją za powiedzmy przestępstwo
> nieudzielenia pomocy.
Myślę, że ciagnac tego nie ma za dużego sensu, ale generalnie rozumiem,
że się sgadzamy, że jesli nie było oddechu, to AED powinien był wydać?
--
Marcin
-
137. Data: 2018-07-26 08:21:34
Temat: [OT] - Re: Nieanonimowy policjant
Od: m <m...@g...com>
W dniu 25.07.2018 o 16:58, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 25-07-18 o 15:54, J.F. pisze:
>
>> "Dyletant" wydaje mi sie czyms powaznym.
>> I chyba spelnia warunki z KK.
> I teraz wyobraź sobie, że tak jak się domagają niektórzy każdy policjant
> miałby zacząć interpretować prawo podług swojego uważania.
Tak z ciekawości, czy jest jakiś immunitet na to że łamię prawo, ale na
rozkaz?
Żeby nie iść w stronę Norymbergi, powiedzmy że jestem policjantem
właśnie i (uwaga, przypadek hipotetyczny tylko!) podczas przeszukania
torby rozcinam ją zamiast otworzyć, bo tak mi albo kazał przełożony albo
taką dostałem interpretację przepisów z góry.
Sprawa trafia do sądu, poszkodowany wygrywa, czy ponoszę
odpowiedzialność za bezprawne działanie które jest jednak działaniem na
rozkaz? Czy też jestem chroniony tym że na rozkaz i ochrona kończy się
dopiero sprawa jest na tyle poważna że trafia pod trybynały międzynarodowe?
p. m.
-
138. Data: 2018-07-26 08:52:06
Temat: Re: Z niemieckim precedensem precz! [Was: Nieanonimowy policjant]
Od: "A. Filip" <a...@p...pl>
"r...@k...pl" <r...@k...pl> pisze:
>> Nie Piotrze. To Tobie - i Tobie podobnym - się wydaje, że zgodne z
>> prawem jest to, na co Wy wyrażacie zgodę. Prawo, to prawo. Jest ustawa.
>> Są przepisy wykonawcze. Można z nimi się nie zgadzać, ale latanie po
>> ulicy i pranie się z policjantami nie jest najlepszym pomysłem.
>
> "Bogu dzięki" tak samo myślano w 1935 w Niemczech.
A na kogo dzisiejsza Polska _udanie_ napadnie? NATO i UE przyklepią
aneksje Litwy?
Wiec kurwa nie pierdol jak narąbany. PiS jest góra na poziomie
zamordyzmu przedwojennej sanacji a nie Czerwonych Khmerów
("wewnętrzne" pola śmierci). Czerwonych Khmerów co USA pasowali.
--
A. Filip
| Gorzkie lekarstwo słodko leczy. (Przysłowie polskie)
-
139. Data: 2018-07-26 09:45:30
Temat: Re: [OT] - Re: Nieanonimowy policjant
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "m" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5b59686e$0$692$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 25.07.2018 o 16:58, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 25-07-18 o 15:54, J.F. pisze:
>>> "Dyletant" wydaje mi sie czyms powaznym.
>>> I chyba spelnia warunki z KK.
>> I teraz wyobraź sobie, że tak jak się domagają niektórzy każdy
>> policjant
>> miałby zacząć interpretować prawo podług swojego uważania.
>Tak z ciekawości, czy jest jakiś immunitet na to że łamię prawo, ale
>na
>rozkaz?
>Żeby nie iść w stronę Norymbergi, powiedzmy że jestem policjantem
>właśnie i (uwaga, przypadek hipotetyczny tylko!) podczas przeszukania
>torby rozcinam ją zamiast otworzyć, bo tak mi albo kazał przełożony
>albo
>taką dostałem interpretację przepisów z góry.
>Sprawa trafia do sądu, poszkodowany wygrywa, czy ponoszę
>odpowiedzialność za bezprawne działanie które jest jednak działaniem
>na
>rozkaz? Czy też jestem chroniony tym że na rozkaz i ochrona kończy
>się
>dopiero sprawa jest na tyle poważna że trafia pod trybynały
>międzynarodowe?
A teraz jeszcze rozpatrzmy przypadek, gdy policja podejrzewa, ze w
torbie jest bomba, ktora przy otwarciu wybuchnie.
Rozciecie wydaje sie sensownym sposobem sprawdzenia.
Pozostaje tylko wyplacic za nowa torbe, jesli podejrzenia byly
nieprawdziwe.
Bo zakladam, ze jakies podstawy mialy, a nie ze komendant kazal
kazdemu protestujacemu torbe/spodnie rozcinac :-)
J.
-
140. Data: 2018-07-26 11:16:09
Temat: Re: Z niemieckim precedensem precz! [Was: Nieanonimowy policjant]
Od: Kviat
W dniu 2018-07-26 o 08:52, A. Filip pisze:
> "r...@k...pl" <r...@k...pl> pisze:
>>> Nie Piotrze. To Tobie - i Tobie podobnym - się wydaje, że zgodne z
>>> prawem jest to, na co Wy wyrażacie zgodę. Prawo, to prawo. Jest ustawa.
>>> Są przepisy wykonawcze. Można z nimi się nie zgadzać, ale latanie po
>>> ulicy i pranie się z policjantami nie jest najlepszym pomysłem.
>>
>> "Bogu dzięki" tak samo myślano w 1935 w Niemczech.
>
> A na kogo dzisiejsza Polska _udanie_ napadnie?
Na własnych obywateli. Nie wystarczy?
> Wiec kurwa nie pierdol jak narąbany. PiS jest góra na poziomie
> zamordyzmu przedwojennej sanacji a nie Czerwonych Khmerów
> ("wewnętrzne" pola śmierci). Czerwonych Khmerów co USA pasowali.
...
Pozdrawiam
Piotr