eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWywiad rodzinny.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 1. Data: 2017-11-21 20:20:42
    Temat: Wywiad rodzinny.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    Sprawa stara jak świat, MOPS w zadupiu górnym występuje do MOPSu w
    pierdziszewie głównym o przprowadzenie wywiadu srodowiskowego wśród
    potomstwa ojca aklomata, który ulotnił się w wieku potomstwa lat 2 i od
    tej pory stosunków specjalnie nie utrzymuje. Urzędniczka MOPSu w
    pierdziszewnie głównym napisała pismo z prośbą/żądaniem kontaktu w w/w
    sprawie. Kontakt został nawiązany i dzień wywiadu ustalono. Sądząc z
    tonu rozmowy, urzędniczka rozumie sytuację i zamierza grać na stronę
    potomstwa, ale w końcu to pracowniczka aparatu okupanta, więc cholera
    ich wie;)

    Pytanie pierwsze - czy uczestnicy związków małżeńskich potomstwa
    alkomata są w jakikolwiek sposób w sprawę zamieszani? Jesli tak/nie - to
    czy potomstwo ma prawo powiedzieć, że jak ich interesują sprawy
    wspólmałżonka to niech rozmawiają ze wspólmałżonkiem i odmówić odpowiedzi?

    Czy jeśli padną pytania na które nie mamy z różnych względów ochoty
    odpowiadać (akurat nawet nie ze względów finansowych, a po prostu
    uważamy że są to nasze prywatne sprawy) to po prostu odmawiamy odpowiedzi?

    Czy mamy obowiązek mówić prawdę - w końcu całkiem oficjalnie celem tej
    imprezy jest wykorzystanie każdego naszego słowa przeciw nam.

    Czy jeśli mamy obowiązek mówić prawdę to jaka jest sankcja za mijanie
    się z prawdą - to ostatnie pytanie to tak z ciekawości, bo stoję na
    stanowisku, że trzeba po prostu powiedzieć, że nie udzielimy odpowiedzi
    i niech się bujają.

    Shrek


  • 2. Data: 2017-11-21 21:09:42
    Temat: Re: Wywiad rodzinny.
    Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>

    Wydaje się , że w mowie możesz kłamać, ale potem podpisujesz formularz, a
    tam bywa pouczenie.
    Formularz podpisujesz w obecności pracownika MOPSU, odbierającego podpis,
    podpis jest więc ważny.

    --
    (tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
    Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
    nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )


  • 3. Data: 2017-11-21 21:52:12
    Temat: Re: Wywiad rodzinny.
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 21-11-17 o 20:20, Shrek pisze:

    > Pytanie pierwsze - czy uczestnicy związków małżeńskich potomstwa
    > alkomata są w jakikolwiek sposób w sprawę zamieszani? Jesli tak/nie - to
    > czy potomstwo ma prawo powiedzieć, że jak ich interesują sprawy
    > wspólmałżonka to niech rozmawiają ze wspólmałżonkiem i odmówić odpowiedzi?

    Generalnie w ogóle nie mają obowiązku nic mówić. No przecież palców im
    nie połamią. Natomiast, jeśli już postanowią co powiedzieć, to radził
    bym prawdę i tyle.
    >
    > Czy jeśli padną pytania na które nie mamy z różnych względów ochoty
    > odpowiadać (akurat nawet nie ze względów finansowych, a po prostu
    > uważamy że są to nasze prywatne sprawy) to po prostu odmawiamy odpowiedzi?

    Oczywiście, z tym, że taki komunikat pewnie się znajdzie w dokumentacji.
    >
    > Czy mamy obowiązek mówić prawdę - w końcu całkiem oficjalnie celem tej
    > imprezy jest wykorzystanie każdego naszego słowa przeciw nam.

    Toteż może rozsądniej będzie właśnie wyjaśnić przyczyny niechęci do
    współfinansowania starości osoby, która nie uznała za stosowne wcześniej
    interesować się dziećmi- zakładając domyślnie, że o to chodzi.
    >
    > Czy jeśli mamy obowiązek mówić prawdę to jaka jest sankcja za mijanie
    > się z prawdą - to ostatnie pytanie to tak z ciekawości, bo stoję na
    > stanowisku, że trzeba po prostu powiedzieć, że nie udzielimy odpowiedzi
    > i niech się bujają.

    Nie znam dokładnie tej procedury, ale generalne jeśli macie ponieść
    odpowiedzialność karną, to musicie być o tym uprzedzeni. Ja,to bym
    poprosił podnośną urzędniczkę o wysłanie pytań emailem choćby i udzielił
    na piśmie odpowiedzi. Potem, jeśli będą wątpliwości możecie to w
    rozmowie uszczegółowić.


  • 4. Data: 2017-11-21 22:21:11
    Temat: Re: Wywiad rodzinny.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 21.11.2017 o 21:52, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 21-11-17 o 20:20, Shrek pisze:
    >
    >> Jesli tak/nie - to
    >> czy potomstwo ma prawo powiedzieć, że jak ich interesują sprawy
    >> wspólmałżonka to niech rozmawiają ze wspólmałżonkiem i odmówić odpowiedzi?
    >
    > Generalnie w ogóle nie mają obowiązku nic mówić. No przecież palców im
    > nie połamią. Natomiast, jeśli już postanowią co powiedzieć, to radził
    > bym prawdę i tyle.

    Chodzi mi o to, czy mają jakiekolwiek podstawy (prawne) pytać o sprawy
    współmałżonka? Przecież wolno mu mieć na przykład legalnie kochankę lub
    być uzależnionym od hazardu i może wcale nie miec ochoty do spowiadania
    się z tego na co przepuszcza kasę w obecnościu urzędnika i
    wpsółmałżonki. Ba - może wydawać pół pensji na dziwki i koks a żonie
    mówić, że zarabia połowę;)

    >> Czy mamy obowiązek mówić prawdę - w końcu całkiem oficjalnie celem tej
    >> imprezy jest wykorzystanie każdego naszego słowa przeciw nam.
    >
    > Toteż może rozsądniej będzie właśnie wyjaśnić przyczyny niechęci do
    > współfinansowania starości osoby, która nie uznała za stosowne wcześniej
    > interesować się dziećmi- zakładając domyślnie, że o to chodzi.

    To jedno. Ale po pierwsze MOPS w zadupiu górnym może mieć inne zdanie
    (bo już wiele razy bywało, że miał) bo jego dyrektora obchodzi jedynie
    tabelka w excelu sens swojej pracy ma w dupie, a po drugie ludzie cenią
    sobie prywatność i o ile widzę pewne uzasadnienie żeby się spowiadać z
    relacji rodzinnych itp jeśli ty chcesz coś od MOPSu, to zupełnie nie
    wiedzę w tym celu, żeby się spowiadać ze swoich prywatnych spraw jak
    MOPS chce coś ode mnie i chce mojego dobra, czyli kasy.

    >> Czy jeśli mamy obowiązek mówić prawdę to jaka jest sankcja za mijanie
    >> się z prawdą - to ostatnie pytanie to tak z ciekawości, bo stoję na
    >> stanowisku, że trzeba po prostu powiedzieć, że nie udzielimy odpowiedzi
    >> i niech się bujają.
    >
    > Nie znam dokładnie tej procedury, ale generalne jeśli macie ponieść
    > odpowiedzialność karną, to musicie być o tym uprzedzeni. Ja,to bym
    > poprosił podnośną urzędniczkę o wysłanie pytań emailem choćby i udzielił
    > na piśmie odpowiedzi. Potem, jeśli będą wątpliwości możecie to w
    > rozmowie uszczegółowić.

    Akurat wydaje mi się, że rzeczywiście lepiej pogadać, bo wydaje się, że
    mają ustalony pogląd na sprawę i po prostu muszą odwalić procedurę. Po
    prostu jestem ciekaw czy jest jakaś sankcja w przypadku mijania się z
    prawdą w donoszeniu na siebie i co ważniejsze rodzinę;)

    Shrek


  • 5. Data: 2017-11-22 10:10:02
    Temat: Re: Wywiad rodzinny.
    Od: ń <ń@ń.ń>

    Tak czy inaczej nagrywaj na ukryty dyktafon (a jeszcze lepsza byłaby kamera), bo i
    tak pindy nakłamią ile wlezie.


  • 6. Data: 2017-11-22 21:15:56
    Temat: Re: Wywiad rodzinny.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 22.11.2017 o 10:10, ń pisze:
    > Tak czy inaczej nagrywaj na ukryty dyktafon (a jeszcze lepsza byłaby kamera),

    Niby dlaczego ukryty?

    > bo i tak pindy nakłamią ile wlezie.

    Nie wydaje mi się, żeby miały ochotę ani motywację do składania
    fałszywych zeznań, bo to już fałszerstwo dokumentu. Z rozmowy wynika
    między wierszami, że bez sensu, ale swoje muszą odrobić i tyle.

    Shrek


  • 7. Data: 2017-11-23 13:58:12
    Temat: Re: Wywiad rodzinny.
    Od: ń <ń@ń.ń>

    Jak najbardziej, ale to Ty musisz udowodnić jakby co, bo będą szły w zaparte.


    -----
    > to już fałszerstwo dokumentu.


  • 8. Data: 2017-11-23 22:40:40
    Temat: Re: Wywiad rodzinny.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 23.11.2017 o 13:58, ń pisze:
    > Jak najbardziej, ale to Ty musisz udowodnić jakby co, bo będą szły w zaparte.

    Ale pytanie po co miałyby fałszować. To już gruba sprawa, a przecież nei
    o ich kasę chodzi. Ty byś się podkładał?

    Shrek


  • 9. Data: 2017-11-23 23:06:11
    Temat: Re: Wywiad rodzinny.
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 21-11-17 o 22:21, Shrek pisze:

    > Chodzi mi o to, czy mają jakiekolwiek podstawy (prawne) pytać o sprawy
    > współmałżonka? Przecież wolno mu mieć na przykład legalnie kochankę lub
    > być uzależnionym od hazardu i może wcale nie miec ochoty do spowiadania
    > się z tego na co przepuszcza kasę w obecnościu urzędnika i
    > wpsółmałżonki. Ba - może wydawać pół pensji na dziwki i koks a żonie
    > mówić, że zarabia połowę;)zenie

    Toteż dlatego uważam, że sensownie powinno się takie rzeczy właśnie
    pismem załatwić. Poza tym nie z bardzo pojmuję, czemu tego typu
    informacje miły by mieć znaczenie w jakimś tam postępowaniu
    administracyjnym. A co choćby z tajemnic skarbową?

    > To jedno. Ale po pierwsze MOPS w zadupiu górnym może mieć inne zdanie
    > (bo już wiele razy bywało, że miał) bo jego dyrektora obchodzi jedynie
    > tabelka w excelu sens swojej pracy ma w dupie, a po drugie ludzie cenią
    > sobie prywatność i o ile widzę pewne uzasadnienie żeby się spowiadać z
    > relacji rodzinnych itp jeśli ty chcesz coś od MOPSu, to zupełnie nie
    > wiedzę w tym celu, żeby się spowiadać ze swoich prywatnych spraw jak
    > MOPS chce coś ode mnie i chce mojego dobra, czyli kasy.

    Ostatecznie zdanie Dyrektora MOPS w zasadzie m niewielkie znaczenie, bo
    w razie czego sąd będzie musiał tu zająć stanowisko, a nie Dyrektor
    MOPS,który chyba nawet nie jest stroną tego postępowania.

    > Akurat wydaje mi się, że rzeczywiście lepiej pogadać, bo wydaje się, że
    > mają ustalony pogląd na sprawę i po prostu muszą odwalić procedurę. Po
    > prostu jestem ciekaw czy jest jakaś sankcja w przypadku mijania się z
    > prawdą w donoszeniu na siebie i co ważniejsze rodzinę;)

    Jeszcze raz: Odpowiedzialność wynika z uprzedzenia o niej. Jeśli Was nie
    uprzedzą, to odpowiedzialności karnej nie może być.


  • 10. Data: 2017-11-23 23:08:39
    Temat: Re: Wywiad rodzinny.
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 22-11-17 o 21:15, Shrek pisze:

    >> bo i tak pindy nakłamią ile wlezie.
    > Nie wydaje mi się, żeby miały ochotę ani motywację do składania
    > fałszywych zeznań, bo to już fałszerstwo dokumentu. Z rozmowy wynika
    > między wierszami, że bez sensu, ale swoje muszą odrobić i tyle.

    Dokument sfałszować może tylko osoba go sporządzająca. Rozmówca, choćby
    kłamał nigdy nie może zostać pociągnięty do odpowiedzialności za
    sfałszowanie dokumentu sporządzonego,jako udokumentowanie rozmowy.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1