-
11. Data: 2009-02-04 21:56:38
Temat: Re: Wyrok nakazowy - chyba dziwny :)
Od: Johnson <j...@n...pl>
Liwiusz pisze:
> 2/ nieistnienie zobowiązania (wszystko opłaciłeś, a do żądań nie możesz
> się ustosunkować, nie są bowiem konkretne)
Oni mają dokument urzędowy, więc sąd się nie zawaha, przy takim
stanowisku. Radziłbym jednak bardziej aktywnie.
--
@2009 Johnson
Audiatur et altera pars
-
12. Data: 2009-02-04 21:58:30
Temat: Re: Wyrok nakazowy - chyba dziwny :)
Od: Johnson <j...@n...pl>
Piotr Jarzebski pisze:
>
> o ile istnieje siła, która
> mogłaby zmusić powoda do ujawnienia tych faktur.
Złóż taki wniosek w zarzutach. Myślę że nie będzie problemu.
--
@2009 Johnson
Audiatur et altera pars
-
13. Data: 2009-02-04 22:12:56
Temat: Re: Wyrok nakazowy - chyba dziwny :)
Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gmd2qv$o25$1@inews.gazeta.pl...
> Przecież masz wskazany w pozwie art. 194 ustawy o funduszach
> inwestycyjnych + odpowiedni przepis kpc o postępowaniu nakazowym.
> Wymagalność roszczenia stwierdza wyciąg z ksiąg funduszu, gdyż mogą oni
> takie rzeczy wystawić tylko na roszczenia wymagalne. A na tym wyciągu
A skad oni moga wiedziec (a wlasciwie miec pewnosc), ze roszczenie jest
wymagalne? Przeciez to wczesniej przechodzi przez spolke majaca siedzibe w
Luxemburgu...
Swoja droga niezle mozna prac kase w tym biznesie...
sz.
-
14. Data: 2009-02-04 22:21:24
Temat: Re: Wyrok nakazowy - chyba dziwny :)
Od: Johnson <j...@n...pl>
szomiz pisze:
>
> A skad oni moga wiedziec (a wlasciwie miec pewnosc), ze roszczenie jest
> wymagalne?
To oni wiedzą skąd wiedzą. Ale przypuszczam że kota w worku nie kupują.
Tzn. kupują z dokumentami z których wynika roszczenie, itd ...
--
@2009 Johnson
Audiatur et altera pars
-
15. Data: 2009-02-04 22:25:39
Temat: Re: Wyrok nakazowy - chyba dziwny :)
Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gmd4d3$47r$1@inews.gazeta.pl...
> To oni wiedzą skąd wiedzą. Ale przypuszczam że kota w worku nie kupują.
> Tzn. kupują z dokumentami z których wynika roszczenie, itd ...
No wlasnie ze kupuja. Juz w pierwszej firmie nie ma sladu np. po
reklamacjach nierozpatrzonych w terminie.
sz.
-
16. Data: 2009-02-04 22:33:18
Temat: Re: Wyrok nakazowy - chyba dziwny :)
Od: Johnson <j...@n...pl>
szomiz pisze:
>
> No wlasnie ze kupuja. Juz w pierwszej firmie nie ma sladu np. po
> reklamacjach nierozpatrzonych w terminie.
>
Jakieś zaufanie do kontrahenta trzeba mieć. Zakładamy że ludzie i firmy
działają zgodnie z prawem.
Idąc twoim tokiem rozumowania do żądana cesja nie byłaby wiarygodna i
nikt nie mógłby występować do sądu, bo sprzedający mógł ukryć 1000 rzeczy.
Po to jest postępowanie przed sądem by to weryfikować.
Jak była reklamacja trzeba składać zarzuty i tyle.
--
@2009 Johnson
Audiatur et altera pars
-
17. Data: 2009-02-05 07:29:47
Temat: Re: Wyrok nakazowy - chyba dziwny :)
Od: Piotr Jarzebski <p...@b...net>
Johnson pisze:
> Przecież masz wskazany w pozwie art. 194 ustawy o funduszach
> inwestycyjnych + odpowiedni przepis kpc o postępowaniu nakazowym.
> Wymagalność roszczenia stwierdza wyciąg z ksiąg funduszu, gdyż mogą oni
> takie rzeczy wystawić tylko na roszczenia wymagalne. A na tym wyciągu
> nie ma dat? (w tych miejscach które zakreśliłeś)
Nie ma. Jedyną datą jaka jest (najstarszą) jest data przelewu
wierzytelności z TP S.A. Zaraz zerknę w tą ustawę ale czy określenie
roszczenie wymagalne odnosi się do takiego w którym wobec zobowiązania
podstawowego można podnieść zarzut przedawnienia? Bo choć można podnieść
zarzut przedawnienia to domagać się zapłaty można cały czas.
> Tak czy inaczej według mnie pozew i nakaz jest OK.
W sumie tak - jest dokument urzędowy więc chyba sąd za bardzo nie miał
się do czego przyczepić.
PJarzebski
-
18. Data: 2009-02-05 09:17:12
Temat: Re: Wyrok nakazowy - chyba dziwny :)
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Johnson pisze:
> Liwiusz pisze:
>
>> 2/ nieistnienie zobowiązania (wszystko opłaciłeś, a do żądań nie
>> możesz się ustosunkować, nie są bowiem konkretne)
>
> Oni mają dokument urzędowy, więc sąd się nie zawaha, przy takim
> stanowisku. Radziłbym jednak bardziej aktywnie.
A zakładając, że pozwanego nigdy nic z TP nie łączyło (bo np. ktoś
sfałszował umowę), a tutaj firma ma zrobiony przez siebie "dokument
urzędowy" jak pozwany ma wykazać, że nie jest wielbłądem?
--
Liwiusz
-
19. Data: 2009-02-05 12:28:08
Temat: Re: Wyrok nakazowy - chyba dziwny :)
Od: Johnson <j...@n...pl>
Liwiusz pisze:
>>>
>> Oni mają dokument urzędowy, więc sąd się nie zawaha, przy takim
>> stanowisku. Radziłbym jednak bardziej aktywnie.
>
>
> A zakładając, że pozwanego nigdy nic z TP nie łączyło (bo np. ktoś
> sfałszował umowę), a tutaj firma ma zrobiony przez siebie "dokument
> urzędowy" jak pozwany ma wykazać, że nie jest wielbłądem?
>
To czysto hipoteczna sytuacja i myślę że nierealna przy funduszach
sekurytyzacyjnych, czy bankach.
Ale jeśli już to zgodnie z art. 252 kpc strona która zaprzecza
prawdziwości dokumentu urzędowego albo twierdzi, że zawarte w nim
oświadczenia organu, od którego dokument ten pochodzi, są niezgodne z
prawdą, powinna okoliczności te udowodnić. A jak udowodnić?
Choćby wystąpić z wnioskiem do sądu o zobowiązanie drugiej strony do
przedłożenia stosownego dokumentu (umowy). Jak powód nie ma to, nie da,
ale wtedy jest już art. 233 §2 kpc. Jak da, podrobioną to art. 254 kpc.
--
@2009 Johnson
Audiatur et altera pars
-
20. Data: 2009-02-05 12:29:15
Temat: Re: Wyrok nakazowy - chyba dziwny :)
Od: Johnson <j...@n...pl>
Piotr Jarzebski pisze:
>
> W sumie tak - jest dokument urzędowy więc chyba sąd za bardzo nie miał
> się do czego przyczepić.
>
Sprawa do zbadania przez sąd po sensownym złożeniu zarzutów.
--
@2009 Johnson
Audiatur et altera pars