eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wypadek w szkole. Zadośćuczynienie.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 185

  • 131. Data: 2010-12-01 14:45:27
    Temat: Re: Wypadek w szkole. Zadośćuczynienie.
    Od: "Dysiek" <b...@b...pl>

    >>Wracajac do szkolnictwa - jeszcze zeby bylo dobrze dofinansowane to
    >>mozna by miec pretensje, ze nie zatrudnia np. dodatkowej osoby na dyzury,
    >>jednak w momencie, gdy wielu szkolom brakuje na opal, srodki czystosci,
    >>etc takie dumanie jest czysta abstrakcja.
    >>
    >
    > Ty chyba na prawde jestes ze szkolnictwa.
    > Jest dofinansowywane i to calkiem niezle. Nie zarabiaja wcale tak malo.
    > A ze szkoly sa takie a nie inne? Coz...

    Ty chyba w ogole nie wiesz za to jak funkcjonuje szkolnictwo. Dofinansowanie
    jest zawsze celowe - np. na remont dahcu i nie mozesz go sobie przesunac na
    cos innego. A ze w szkolach braktuje wszystkiego to tez nie jest mit. Nie ma
    sprawy - zrobmy wszystkie szkoly prywatnymi bedzie ochrona, ladne sale,
    lepsze pensje tylko kogo bedzie na to stac? Pensje? Nauczyciel stazysta
    ~2050 brutto. Dyplomowany z 15-20 letnim stazem na wsi (10% dodatku
    wiejskiego) ma srednia krajowa. To nie jest malo? Dziwisz sie potem, ze duza
    czesc obija sie w pracy?

    Dysiek



  • 132. Data: 2010-12-01 14:47:35
    Temat: Re: Wypadek w szkole. Zadośćuczynienie.
    Od: "Dysiek" <b...@b...pl>

    >> Chyba ten kto zabil, nie? A nie dyzurujacy nauczyciel. Nie sadzisz? To
    >> tak jakby skazac cie za morderstwo, ktore tylko widziales z 20 metrow i
    >> nie miales czasu nawet zareagowac.
    >
    > Ponownie
    > twoja argumentacja jest co najmniej smieszna
    > Powtorze - za dzieci w szkloe odpowiadaja nauczyciele. Tyle
    >

    To twoja jest smieszna - chcesz uczynic z nauczycieli herosow, ktorzy sa w
    stanie zapobiec kazdemu wypadkowi i teleportowac sie pomiedzy klasami.

    > Nawalili. NIe dopilnowali, nie zareagowali w pore, nie zawiadomili, nie
    > poszli z dzieckiem do lekarza (gdzie te czasy ze w szkole obowiazkowo
    > musial byc lekarz i pielegniarka...)

    O lekarzu to juz dawno przyznalem, ze w tym akurat miejscu nawalili. A co do
    obecnosci lekarza i pielegniarki to nie ma ich bo nie ma na to kasy.

    Dysiek



  • 133. Data: 2010-12-01 14:48:52
    Temat: Re: Wypadek w szkole. Zadośćuczynienie.
    Od: "Dysiek" <b...@b...pl>

    >> Skoro oczekujesz, ze twoje dziecko będzie miało specjalnego opiekuna,
    >> który będzie chronił je w każdej chwili w szkole, to zapłać.
    >
    > Płacę.
    > Oświata wbrew pozorom nie jest za darmo.
    > Ale za to jest obowiązkowa.

    Niech nastana te czasy gdy bedize dobrowolna. Ze szkol zniknie patologia, bo
    od razu pojdzie do lopaty.

    Dysiek



  • 134. Data: 2010-12-01 14:54:54
    Temat: Re: Wypadek w szkole. Zadośćuczynienie.
    Od: "Dysiek" <b...@b...pl>

    >> A na czym miałoby polegać niedopuszczenie?
    >
    > Pisałem w innym mailu i wcześniej, jak zdążyłem właśnie doczytac, pisało
    > kilka innych osób.
    > Generalnie o takie zorganizowanie nadzoru i wprowadzenie takich standardów
    > wychowania, by nie dochodziło do tego typu sytuacji.

    Napisz mi jak to zorganizowac - zaloze sie, za kazda szkola chcialby miec
    taki system nadzoru, zeby nie bylo wypadkow. Niestety nie zyjemy w utopii.
    Nie da sie zorganizowac takiego systemu - ew. musieliby przykuwac dzieci do
    krzeselek zeby nie mogly sie ruszac. Sa organizowane dyzury i jezeli cos sie
    stanie podczas nich to nie mozemy mowic o zaniedbaniu bo nauczyciel byl i
    pilnowal.

    Dysiek



  • 135. Data: 2010-12-01 14:58:09
    Temat: Re: Wypadek w szkole. Zadośćuczynienie.
    Od: "Dysiek" <b...@b...pl>


    >>> Generalnie o takie zorganizowanie nadzoru i wprowadzenie takich
    >>> standardów
    >>> wychowania, by nie dochodziło do tego typu sytuacji.
    >
    >> Czyli konkretnie jak?
    >
    > No wybacz, ale nie jestem ani pedagogiem, ani psychologiem dziecięcym, ani
    > nawet zwykłym nauczycielem.
    > Nie jestem też dyrektorem szkoły, czyli osobą, która jak mniemam została
    > wybrana po to, by m.in. zapewnić odpowiednie standardy i wychowania i
    > opieki nad uczniami.

    No to moze problem dotyczacy ciebie tez bezposrednio - jak sprawic, zeby
    ludzie nie popelniali przestepstw? Mniej wiecej ten sam kaliber co jak
    stworzyc system bezpieczenstwa w szkole w ktorym nie bedzie wypadkow.



    > A może powinien po prostu się nimi zająć, zorganizować przerwę w ten
    > sposób, by wszystkie dzieci były zaangaażowane w zabawę czy konkretnie
    > narzucone czynności, zwłaszcza te dzieci, które potencjalnie sprawiają
    > więcej problemów.

    ROTLF :D 100 dzieciakow naraz wlaczyc do zabawy?

    Dysiek



  • 136. Data: 2010-12-01 15:04:46
    Temat: Re: Wypadek w szkole. Zadośćuczynienie.
    Od: "Dysiek" <b...@b...pl>

    > Poza tym nie wystarczy samo obserwowanie dzieci, by nic się nie stało.
    > Kiedyś dzieci na przerwach miały zakaz biegania, skakania, wrzeszczenia,
    > bo
    > dostawały uwagi czy wręcz karę cielesną.
    > Jeszcze dawniej chodziło się parami, w kółko (jak w więzieniu ;-) i nie
    > było
    > zmiłuj się.
    > Teraz jest totalna samowolka, żywioł, dzieciaki szaleją jak chcą i nikt
    > się
    > tym specjalnie nie przejmuje, a uspokaja się jedynie wyjątkowo
    > upierdliwych
    > delikwentów. To też - czyli brak wpajania dzieciom określonych standardów
    > zachowań na przerwach oraz egzekwowania kar czy konsekwencji za
    > przewinienia - uważam za
    > zaniedbanie ze strony szkoły czyli przyczynek do takich, a nie innych
    > sytuacji.

    Na jakim ty swiecie zyjesz? Kar cielesnych stosowac nie wolno, ba! nie wolno
    na dziecko krzyknac (!). Mozesz podejsc do niego i zwrocic uwage, zeby nie
    biegal. Jak biega 20 to sama bys musiala biegac za nimi i lapac za rece. Co
    do regulaminu - nadal nie wolno biegac i wrzeszczec, ale jak swiat swiatem
    dzieci i tak to robia. Konsekwencje? i kary? W obecnej szkole praktycznie
    niemozliwym jest "kiblowanie" w klasach 1-3 nawet jak sie czytac nie
    potrafi. Nauczyciel nie ma odpowiednich uprawnien zeby wyciagac konsekwencje
    i karac - co ma biedny zrobic? Obnizyc ocene z zachowania na ktora i tak
    uczniowie leja?

    Dysiek



  • 137. Data: 2010-12-01 18:56:47
    Temat: Re: Wypadek w szkole. Zadośćuczynienie.
    Od: Maciek <m...@e...one.nospam.pl>

    begin o nicku Mordzia napisał(a) na pl.soc.prawo następujące bzdety:

    >
    > bo z reguły dyżur nauczyciela polega na
    > staniu w miejscu i gadaniu przez komórkę).
    Spróbuj porozmawiać przez komórkę w szkole podczas przerwy. Zdaje się, ze
    ostatni raz w szkole byłeś jako uczeń i to zanim komórki stały się
    popularne. :D
    --
    Maciek
    I spend my time wasting yours.


  • 138. Data: 2010-12-01 19:02:20
    Temat: Re: Wypadek w szkole. Zadośćuczynienie.
    Od: Maciek <m...@e...one.nospam.pl>

    begin o nicku Dysiek napisał(a) na pl.soc.prawo następujące bzdety:

    > ROTLF :D 100 dzieciakow naraz wlaczyc do zabawy?
    W latach 60' w podstawówce musieliśuy chodzić w kółko parami. Na długim
    korytarzu - może z 80 metrów dyżur miały 2 a czasem 3 nauczycielki.
    Obowiązkowo chodziło się tylko parami spacerkiem. Wtedy byłem wściekły,
    dziś wiem, ze to był pomysł na to by się gówniarzeria nie pozabijała
    latając po schodach.
    Dziś zapewne połowa tu dyskutujących by zaczęła nawijać o prawach dziecka.


    --
    Maciek
    I spend my time wasting yours.


  • 139. Data: 2010-12-01 19:12:47
    Temat: Re: Wypadek w szkole. Zado
    Od: Maciek <m...@e...one.nospam.pl>

    begin o nicku Dysiek napisał(a) na pl.soc.prawo następujące bzdety:

    >>> Skoro oczekujesz, ze twoje dziecko b


  • 140. Data: 2010-12-01 20:25:02
    Temat: Re: Wypadek w szkole. Zado uczynienie.
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>


    Użytkownik "Maciek" <m...@e...one.nospam.pl> napisał w wiadomości
    news:4cf69e30$0$22810$65785112@news.neostrada.pl...
    > begin o nicku Dysiek napisał(a) na pl.soc.prawo następujące bzdety:
    >
    >>>> Skoro oczekujesz, ze twoje dziecko b?dzie mia?o specjalnego opiekuna,
    >>>> kt?ry b?dzie chroni? je w ka?dej chwili w szkole, to zap?a?.
    >>>
    >>> P?ac?.
    >>> O?wiata wbrew pozorom nie jest za darmo.
    >>> Ale za to jest obowi?zkowa.

    >> Niech nastana te czasy gdy bedize dobrowolna. Ze szkol zniknie
    >> patologia,
    >> bo od razu pojdzie do lopaty.
    > Problemem nie są dzieci. Problemem są ich rodzice.

    > Jeśli komuś nie odpowiada standardowa opieka medyczna to płaci za lekarza
    > prywatnie, to niech posyłają dzieci do prywatnej szkoły - będzie "płacę i
    > wymagam" spełnione.

    Czego nie zrozumiałeś w mojej wcześniejszej wypowiedzi?

    K.

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1