-
31. Data: 2024-10-28 18:08:26
Temat: Re: Wypadek na A7
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 28.10.2024 o 10:09, J.F pisze:
> W zasadzie należałoby własną partię założyć ... Kukizowi się udało.
Ale tylko na początku. W ogólnym rozrachunku lepie by mu było gdyby się
nie udało:P
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
32. Data: 2024-10-28 21:51:15
Temat: Re: Wypadek na A7
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 28.10.2024 o 12:32, J.F pisze:
>> W wypadku samochodów model jest zupełnie inny. TIR najeżdżając na
>> osobówkę jest podpierany modelowo sprężynką, której
>> charakterystyka wynika z budowy przodu TIRa oraz tyłu osobówki. W
>> ostateczności osobówka razem z TIR-em jest pchana. Biegli o
>> samochodów mają swoje wzory empiryczne na liczenie energii, jaką
>> pochłonie zgniatane nadwozie.
> Może i mają, ale średnio w to wierzę. Przecież każdy samochód inną
> konstrukcję ma. Przemierzył to ktoś przy różnych prędkościach? Nie
> wykluczam, trochę drogo, ale jak się produkuje milion sztuk ...
> tylko gdzie te dane dostępne?
Jak sądzisz? Po co się te testy robi i rozbija pojazdy?
>
> Teraz niby można bez zderzania, są dobre modele komputerowe. I
> producenci się chyba nimi posługują, do projektowania, to
> wystarczyłoby opublikować wyniki. Ale przeciez zderzenia też są
> różne - może drugi pojazd wjechać centralnie, może być przesunięty,
> może to być słup, albo grube drzewo.
I dlatego to biegły robi :-)
>
>> Teraz bierzemy masę TIR i pierwszego pojazdu. Odejmujemy energię
>> pochłoniętą przez pogięte blachy i z zasady zachowania energii
>> liczymy, jaką energię mają zespolony TIR i pchana osobówka. To
>> wszystko wpada na kolejny pojazd i tu powtarzamy sytuację. I tak
>> "do wyczerpania zapasu" samochodów.
> Tylko jeszcze trzeba wyliczyc przyśpieszenia. Można. Ale na ile to
> będzie razem dokładne ...
Pytanie, na ile my to dokładnie potrzebujemy.
>
>> Jeśli chodzi o przyspieszenia działające na pasażerów pojazdów, to
>> dla każdego z etapów trzeba je liczyć osobno. No i trzeba jeszcze
>> wziąć pod uwagę, że wiele osób zginęło zapewne od mechanicznych
>> uszkodzeń, a nie przyspieszeń. Po prostu zostali zmiażdżeni w
>> samochodach. Mogli się udusić, albo wykrwawić, zanim zdołano je
>> wydobyć z wraków. Tam był również pożar, więc mogli się spalić
>> albo udusić na skutek braku tlenu, który został wypalony. Tu
>> akurat energia TIRa ma poboczne znaczenie, choć zapewne im większa
>> tym większe mechaniczne odkształcenia pojazdów i większe szanse na
>> obrażenia pasażerów.
> Dokładnie.
>> Natomiast bezspornym faktem pozostaje, że jakby tam jechał
>> przepisowe 50 km/h, to jego energia byłaby mniejsza i wyniosła
>> jakieś 30% tej, którą miał. Tu prędkość mogła mieć krytyczne
>> znaczenie dla skutków.
> Tylko nie wiemy, jaka tam przepisowa prędkość była. Bo znak jeśli
> stał, to jakoś sie ekipie na miejscu nie rzucił w oczy.
Myślę, że ktoś to w końcu ustali. Wystarczy, ze w którymkolwiek z
pojazdów w tym "korku" była kamera i można zobaczyć.
>
> No i te osobówki - jakby zwolniły do przepisowych 50, to by tir je
> stuknął wcześniej, w czasie jazdy, różnica prędkości byłaby
> mniejsza, drogi na zatrzymanie więcej ...
Nie chce mi się przeszukiwać netu, ale odnoszę wrażenie, że to było tak,
ze tam jakiś gabaryt skręcał i zatrzymali pojazdy. W stojące przywalił
TIR. Tak więc one nie tyle nie jechały 50 km/h, co wręcz stały.
>> swoją drogą - przy tym z A1 filmiki zaraz się znalazły, a tu z S7
> jakaś posucha ...
--
(~) Robert Tomasik
-
33. Data: 2024-10-28 23:33:17
Temat: Re: Wypadek na A7
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-10-28, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Mon, 28 Oct 2024 08:56:09 GMT, Marcin Debowski wrote:
>> Specjalista z okolic Wyborczej atakuje.
>> https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,314
19446,karambol-na-s7-ekspert-przeanalizowal-wypadek-
to-bylo-jak.html
>> "Komentarz specjalisty: - Energia kinetyczna zestawu o ciężarze 33,6
>> tony, który jechał z prędkością 89 km na godz., wynosi 10 267 963
>> niutonometry - przekazał Wojciech Pasieczny. Dla porównania przekazał
>
> dżul ... w zasadzie niutonometr, ale należy pisać dżul :-)
>
>> również, że "nabój wystrzelony z polskiego pistoletu Wist ma energię
>> wylotową 517 niutonometrów". Dodał także, że "jeżeli kierowca tira nie
>> hamował i jechał z prędkością 89 km na godz., a te samochody poruszały
>> się z prędkością rzędu 5 km na godz., to w chwili uderzenia na pierwszy
>> samochód mazdę 6 działały przeciążenia 300 g". Co istotne, "człowiek nie
>> odnosi szwanku przy przeciążeniach rzędu 5 g". - Maksymalne
>
> IMO - na krótko to i 10g zniesie, a raczej znacznie więcej, bo w
> wypadkach 10 to mało.
>
> Kubica jak przydzwonił w barierę ... kamera troche kłamie ...
>
>> przeciążenie, jakie oddziaływało na tę mazdę 6, po tym jak ona uderzyła
>> w auto z przodu i była gnieciona, to 640 g. To było jak potężna bomba -
>> dodał specjalista."
>>
>> Wgniótł ich aż na 5cm?
>
> Nie wiem co on tam wyliczył, ale nalezy sie spodziewać, ze po
> wjechaniu w pierwszy samochod, ten sie blyskawicznie rozpędzi do tych
> ~89km/h. Ale przy tym jego bagażnik i przód cięzarówki robią za strefę
> zgniotu i zmniejszają przyspieszenia.
Mnie to najbardziej to 650g fascynuje. Ciężarówka wjeżdża w pierwszy
samochód. Powiedzmy, że nie wytraca na nim prędkości. Dochodzi do punktu
gdzie go kompresuje i dalej już rozpędza. To w najbardziej
pesymistycznym scenariuszu, bo najpewniej rozpędzać zacznie już
wcześniej. No i wtedy mamy te 5cm żeby od zera wyhamować lub rozpędzić
do 90km/h (co znowu jest wartością zawyżoną). Fotele się nie nie ugną na
więcej? Ciało ma też swoją elastyczność. Jakoś nie widzę tych 650g w
najbardziej pesymistycznym scenariuszu. No i samo 650g to chyba nie
wystarczy. Musi być wystarczające przemieszczenie.
--
Marcin
-
34. Data: 2024-10-29 17:17:31
Temat: Re: Wypadek na A7
Od: PD <p...@g...pl>
W dniu 28.10.2024 o 10:09, J.F pisze:
> On Sat, 26 Oct 2024 16:48:08 +0200, PD wrote:
>> W dniu 26.10.2024 o 07:28, Marcin Debowski pisze:
>>> On 2024-10-25, PD <p...@g...pl> wrote:
>>>> Ale oftopując przy okazji. Wchodzisz do sklepu, jak nie ma nic co by Cię
>>>> zainteresowało to wychodzisz bez zakupów. Mało tego, chcesz kupić coś
>>>> konkretnego, wiesz że w akurat tym sklepie tego nie ma, to nawet nie
>>>> wchodzisz. Idziemy dalej, jest sklep w którym jest tylko ocet i
>>>> musztarda. Normalnie nikt tam nawet nie wejdzie. No chyba że uda nam się
>>>> wmówić konsumentom, że wchodzenie do tego sklepu to obywatelski
>>>> obowiązek. Masz wejść i coś kupić, ostatecznie jak nic nie chcesz kupić
>>>> to masz tylko wejść. Widzisz ten bezsens? Jeśli w wyborach nie ma opcji
>>>> która by odpowiadała, to na takie wybory należy po prostu nie chodzić.
>
>>>
>>> Głosowanie na mniejsze zło nie polega na tym, że gdzieś jest musztarda i
>>> ocet, a że jedni Cię okradną a drudzy okradną i pobiją :)
>>
>> I mniej więcej też tak to rozumiem, tylko nie widzę powodu dawania
>> mojego mandatu jednym lub drugim na kradzież z pobiciem lub bez. Jeśli
>> jedni i drudzy mają podobne szanse, to wartość oczekiwana takiego
>> zagrania to bycie okradzionym + 50% pobitym. Zatem czy warto brudzić
>> sobie ręce? Swoją drogą podziwiam Twój optymizm, że jedni z nich tylko
>> okradną - zdarzyło się tak kiedyś? ;)
>
> Zachowasz się godnie, nie dasz mandatu złym, i w efekcie wygrają
> jeszcze gorsi :-(
Tu nie chodzi o moją godność. Głosowanie na mniejsze zło niczego nie
rozwiązuje a tylko pogłębia patologię. Bo pozwala być złym, byle tylko
nie najgorszym. Kto wygra zdecydują ci którzy zagłosują, a nie ja swoim
nie głosowaniem. Obwinianie mnie za to, to jak przypisywanie współwiny
ofiarze gwałtu ze względu na krótką spódniczkę ;)
> W zasadzie należałoby własną partię założyć ... Kukizowi się udało.
Tylko tu trzeba pomysł mieć. Sam dobry program nie wystarczy. Będziesz
walczył z mistrzami PR, którzy kreują rzeczywistość a nie dostosowują
się do istniejącej.
PD
-
35. Data: 2024-10-30 00:10:25
Temat: Re: Wypadek na A7
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-10-29, PD <p...@g...pl> wrote:
> Tu nie chodzi o moją godność. Głosowanie na mniejsze zło niczego nie
> rozwiązuje a tylko pogłębia patologię. Bo pozwala być złym, byle tylko
> nie najgorszym. Kto wygra zdecydują ci którzy zagłosują, a nie ja swoim
Nie ma w 100% dobrych i w 100% złych więc zawsze się głosuje na mniejsze
lub większe zło. Rzecz sprowadza się do tego, gdzie subiektywnie
ustawimy sobie granicę.
--
Marcin
-
36. Data: 2024-10-30 07:11:55
Temat: Re: Wypadek na A7
Od: PD <p...@g...pl>
W dniu 30.10.2024 o 00:10, Marcin Debowski pisze:
> On 2024-10-29, PD <p...@g...pl> wrote:
>> Tu nie chodzi o moją godność. Głosowanie na mniejsze zło niczego nie
>> rozwiązuje a tylko pogłębia patologię. Bo pozwala być złym, byle tylko
>> nie najgorszym. Kto wygra zdecydują ci którzy zagłosują, a nie ja swoim
>
> Nie ma w 100% dobrych i w 100% złych więc zawsze się głosuje na mniejsze
> lub większe zło. Rzecz sprowadza się do tego, gdzie subiektywnie
> ustawimy sobie granicę.
No nie zawsze, a już na pewno nie - gdy się nie głosuje ;) Cytując
Czerepacha z Rancza, ludzie z natury nie głosują za czymś tylko przeciw
czemuś. Dlatego rozmawiamy o mniejszym/większym źle. A gdyby przestawić
się na tryb głosowania za czymś, wtedy będziemy rozmawiać o
mniejszym/większym dobrze ;) Nie zmusisz polityków "do poprawy" oddając
głos w imię mniejszego zła. Zmusisz nie oddając, jeśli nie ma nic
dobrego do zaproponowania poza "uzdrowimy służbę zdrowia i rozliczymy
poprzedników".
PD
-
37. Data: 2024-10-30 08:21:57
Temat: Re: Wypadek na A7
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-10-30, PD <p...@g...pl> wrote:
> W dniu 30.10.2024 o 00:10, Marcin Debowski pisze:
>> On 2024-10-29, PD <p...@g...pl> wrote:
>>> Tu nie chodzi o moją godność. Głosowanie na mniejsze zło niczego nie
>>> rozwiązuje a tylko pogłębia patologię. Bo pozwala być złym, byle tylko
>>> nie najgorszym. Kto wygra zdecydują ci którzy zagłosują, a nie ja swoim
>>
>> Nie ma w 100% dobrych i w 100% złych więc zawsze się głosuje na mniejsze
>> lub większe zło. Rzecz sprowadza się do tego, gdzie subiektywnie
>> ustawimy sobie granicę.
>
> No nie zawsze, a już na pewno nie - gdy się nie głosuje ;) Cytując
> Czerepacha z Rancza, ludzie z natury nie głosują za czymś tylko przeciw
> czemuś. Dlatego rozmawiamy o mniejszym/większym źle. A gdyby przestawić
> się na tryb głosowania za czymś, wtedy będziemy rozmawiać o
> mniejszym/większym dobrze ;) Nie zmusisz polityków "do poprawy" oddając
> głos w imię mniejszego zła. Zmusisz nie oddając, jeśli nie ma nic
> dobrego do zaproponowania poza "uzdrowimy służbę zdrowia i rozliczymy
> poprzedników".
I gdziekolwiek takie podejście działa?
--
Marcin
-
38. Data: 2024-10-30 10:12:02
Temat: Re: Wypadek na A7
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 30 Oct 2024 07:11:55 +0100, PD wrote:
> W dniu 30.10.2024 o 00:10, Marcin Debowski pisze:
>> On 2024-10-29, PD <p...@g...pl> wrote:
>>> Tu nie chodzi o moją godność. Głosowanie na mniejsze zło niczego nie
>>> rozwiązuje a tylko pogłębia patologię. Bo pozwala być złym, byle tylko
>>> nie najgorszym. Kto wygra zdecydują ci którzy zagłosują, a nie ja swoim
>>
>> Nie ma w 100% dobrych i w 100% złych więc zawsze się głosuje na mniejsze
>> lub większe zło. Rzecz sprowadza się do tego, gdzie subiektywnie
>> ustawimy sobie granicę.
>
> No nie zawsze, a już na pewno nie - gdy się nie głosuje ;) Cytując
> Czerepacha z Rancza, ludzie z natury nie głosują za czymś tylko przeciw
> czemuś. Dlatego rozmawiamy o mniejszym/większym źle. A gdyby przestawić
> się na tryb głosowania za czymś, wtedy będziemy rozmawiać o
> mniejszym/większym dobrze ;) Nie zmusisz polityków "do poprawy" oddając
> głos w imię mniejszego zła. Zmusisz nie oddając, jeśli nie ma nic
> dobrego do zaproponowania poza "uzdrowimy służbę zdrowia i rozliczymy
> poprzedników".
Nie zmusisz do poprawy, jeśli nie pójdziesz na wybory.
Wybiorą inni, i politycy będą zadowoleni.
Oczywiscie ci co wygrają.
Musiałbyś byś im dobitnie zakomunikować, ze jest 30% niezdecydowancyh
do wzięcia, tylko trzeba ich zadowolić ... ha ha - nikt ci tyle nie
da, co polityk obieca.
Albo głosować na innych ... i juz mieliśmy 8 lat PiS, albo na nowych,
albo na młodych, albo po prostu na tych, których program ci
najbardziej pasuje.
J.
-
39. Data: 2024-10-30 10:24:34
Temat: Re: Wypadek na A7
Od: PD <p...@g...pl>
W dniu 30.10.2024 o 08:21, Marcin Debowski pisze:
> On 2024-10-30, PD <p...@g...pl> wrote:
>> W dniu 30.10.2024 o 00:10, Marcin Debowski pisze:
>>> On 2024-10-29, PD <p...@g...pl> wrote:
>>>> Tu nie chodzi o moją godność. Głosowanie na mniejsze zło niczego nie
>>>> rozwiązuje a tylko pogłębia patologię. Bo pozwala być złym, byle tylko
>>>> nie najgorszym. Kto wygra zdecydują ci którzy zagłosują, a nie ja swoim
>>>
>>> Nie ma w 100% dobrych i w 100% złych więc zawsze się głosuje na mniejsze
>>> lub większe zło. Rzecz sprowadza się do tego, gdzie subiektywnie
>>> ustawimy sobie granicę.
>>
>> No nie zawsze, a już na pewno nie - gdy się nie głosuje ;) Cytując
>> Czerepacha z Rancza, ludzie z natury nie głosują za czymś tylko przeciw
>> czemuś. Dlatego rozmawiamy o mniejszym/większym źle. A gdyby przestawić
>> się na tryb głosowania za czymś, wtedy będziemy rozmawiać o
>> mniejszym/większym dobrze ;) Nie zmusisz polityków "do poprawy" oddając
>> głos w imię mniejszego zła. Zmusisz nie oddając, jeśli nie ma nic
>> dobrego do zaproponowania poza "uzdrowimy służbę zdrowia i rozliczymy
>> poprzedników".
>
> I gdziekolwiek takie podejście działa?
Nie jestem znawcą tego jak to wygląda w innych krajach, więc popraw mnie
jeśli się mylę - Szwajcaria?
PD
-
40. Data: 2024-10-30 10:57:09
Temat: Re: Wypadek na A7
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 29 Oct 2024 17:17:31 +0100, PD wrote:
> W dniu 28.10.2024 o 10:09, J.F pisze:
>> On Sat, 26 Oct 2024 16:48:08 +0200, PD wrote:
>>>> Głosowanie na mniejsze zło nie polega na tym, że gdzieś jest musztarda i
>>>> ocet, a że jedni Cię okradną a drudzy okradną i pobiją :)
>>>
>>> I mniej więcej też tak to rozumiem, tylko nie widzę powodu dawania
>>> mojego mandatu jednym lub drugim na kradzież z pobiciem lub bez. Jeśli
>>> jedni i drudzy mają podobne szanse, to wartość oczekiwana takiego
>>> zagrania to bycie okradzionym + 50% pobitym. Zatem czy warto brudzić
>>> sobie ręce? Swoją drogą podziwiam Twój optymizm, że jedni z nich tylko
>>> okradną - zdarzyło się tak kiedyś? ;)
>>
>> Zachowasz się godnie, nie dasz mandatu złym, i w efekcie wygrają
>> jeszcze gorsi :-(
>
> Tu nie chodzi o moją godność. Głosowanie na mniejsze zło niczego nie
> rozwiązuje a tylko pogłębia patologię. Bo pozwala być złym, byle tylko
> nie najgorszym. Kto wygra zdecydują ci którzy zagłosują, a nie ja swoim
> nie głosowaniem. Obwinianie mnie za to, to jak przypisywanie współwiny
> ofiarze gwałtu ze względu na krótką spódniczkę ;)
>
>> W zasadzie należałoby własną partię założyć ... Kukizowi się udało.
>
> Tylko tu trzeba pomysł mieć. Sam dobry program nie wystarczy. Będziesz
Może wiecej osobom sie nie podoba, i chętnie na twoją partię
zagłosują :-)
> walczył z mistrzami PR, którzy kreują rzeczywistość a nie dostosowują
> się do istniejącej.
I wyborcom to odpowiada ?
J.