-
31. Data: 2008-10-13 17:12:02
Temat: Re: Wypadek - co dalej?
Od: "pan_edziu" <p...@g...pl>
Cut <c...@c...pl> napisał(a):
> Witam,
>
> Wczoraj w godzinach wieczornych miałem wypadek samochodowy. Wracając do
> domu, jadąc po prostej drodze wjechał do mnie na "czołowe" inny samochód
> (...)
>
> Pozdrawiam
> Wojtek
Ja bym takiego ch**a pijaka po procesie karnym który go czeka (można być na
takim procesie oskarżycielem posiłkowym?), ścigał cywilnie za wszelkie straty
które w takim wypadku poniosłem (te na leczenie, z racji utraconych dochodów
itd itd), oczywiście gromadząc wszystkie papiery które będą o tym świadczyć.
I może jeszcze na dokładkę odszkodowanie za straty moralne, ale znając sądy
będzie bardzo ciężko udowodnić że się takowe poniosło. I niech ch* komornicy
zjedzą.
p.e.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
32. Data: 2008-10-14 05:42:17
Temat: Re: Wypadek - co dalej?
Od: Paweł Ubysz <p...@W...pl>
Użytkownik "Cut" <c...@c...pl> napisał w wiadomości
news:gcvqkf$ku0$1@mx1.internetia.pl...
> Cut pisze:
>
>> Proszę o rady. Co mam teraz robić?
>> Pozdrawiam
>> Wojtek
>
> A jak wygląda sprawa NNW. Mój samochód miał wykupione NNW, byłem również
> ubezpieczony na uczelni, mam kartę EURO26 (z ubezpieczeniem NNW) oraz OC
> sprawcy.
>
> Czy mogę domagać się od nich wszystkich odszkodowania??
Sprawdź , za co dostaniesz odszkodowanie z w.wymienionych polis. Ale IMHO
oprócz OC sprawcy pozostałe dotyczą uszkodzeń ciała Twojej osoby i
ewentualnie Twojego bagażu.
-
33. Data: 2008-10-14 12:02:31
Temat: Re: Wypadek - co dalej?
Od: Cut <c...@c...pl>
MarcinJM pisze:
biektywnych sąd prędzej uwierzy trzeźwemu niż pijanemu.
>
> Aczkolwiek mysle, ze normalny sedzia zwroci rowniez uwage na ilosc %%.
> Co innego "pijany" z 0.4, a co innego gosc wylewajacy sie przez dziurke
> od klucza.
> Nie znaczy to, absolutnie, ze mam sentyment dla pijacych i jadacych.
> Nie! Natomiast przestepca (pow. o.4%%) nie moze byc obciazany niczym
> innym niz popelniony/e czyny karalne.
> Tak samo jak gwalciciel jest osadzany za gwalt, a nie za "posiadanie
> narzedzia". Wiem, glupi przyklad :)
>
Już wiem, że koleś miał 2,91 promila w wydychanym powietrzu.
-
34. Data: 2008-10-15 07:34:01
Temat: Re: Wypadek - co dalej?
Od: ===Tomy=== <nic@z_tego.com>
Dnia Sat, 11 Oct 2008 15:38:04 +0200, Cut napisał(a):
> Wybacz, ale takie uwagi mi są na nic nie potrzebne, więc możesz sobie je
> za przeproszeniem wsadzić...
Sam jesteś sobie winien.
Na jego miejscu zapytałbym: "żalisz się czy chwalisz" ?
Swoją drogą trochę pokory - potrzebujesz pomocy a wciskasz kit o 4 letnim
stażu i dobrej samoocenie umiejętności kierowcy. Pomijam kwestię, że
"unikaty" należy ubezpieczać na wypadek różnych okoliczności.
Ciesz się chłopaku, że żyjesz i nic Ci się nie stało.
--
===Tomy===
"Nigdy nie kłóć się z głupcem.
Najpierw ściągnie Cię do swojego poziomu,
a potem pokona doświadczeniem."
-
35. Data: 2008-10-15 08:28:08
Temat: Re: Wypadek - co dalej?
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z wtorek 14 październik 2008 14:02
(autor Cut
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <gd223q$o2i$1@mx1.internetia.pl>):
> Już wiem, że koleś miał 2,91 promila w wydychanym powietrzu.
No to cóż... Twierdzisz, że to jego wina... Jak powie, że nie jego to i tak
jest spora szansa, że sąd nie uwierzy, skoro był naprany jak meserszmit.
--
Tristan
-
36. Data: 2008-10-15 09:39:45
Temat: Re: Wypadek - co dalej?
Od: CUT <C...@C...pl>
===Tomy=== pisze:
> Sam jesteś sobie winien.
> Na jego miejscu zapytałbym: "żalisz się czy chwalisz" ?
> Swoją drogą trochę pokory - potrzebujesz pomocy a wciskasz kit o 4 letnim
> stażu i dobrej samoocenie umiejętności kierowcy. Pomijam kwestię, że
> "unikaty" należy ubezpieczać na wypadek różnych okoliczności.
> Ciesz się chłopaku, że żyjesz i nic Ci się nie stało.
>
Może masz racje, poniosło mnie. Ale oczekiwałem pomocy, nie kazań.
Mówiłem wszystko co moim zdaniem mogło mieć znaczenie.
-
37. Data: 2008-10-15 19:19:48
Temat: Re: Wypadek - co dalej?
Od: ===Tomy=== <nic@z_tego.com>
Dnia Wed, 15 Oct 2008 11:39:45 +0200, CUT napisał(a):
> Może masz racje, poniosło mnie. Ale oczekiwałem pomocy, nie kazań.
> Mówiłem wszystko co moim zdaniem mogło mieć znaczenie.
W większości odpowiedzi dostałeś namiastkę czynności.
Sprawcą jest pijany szaleniec, który poszedl na czołówkę.
TU ma 30 dni na przyjęcie lub odrzucenie odpowiedzialności.
Sprawca będzie miał proces karny.
Tobie przysługuje prawo do jego pogrążenia z powodztwa cywilnego.
Pozostaje trzymać kciuki, że TU przyjmie odpowiedzialność (IMHO będzie
ciężko - sam walczę z Hestią w innej sprawie).
--
===Tomy===
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym
następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany
poglądów, bez podawania przyczyny.