-
31. Data: 2009-03-31 15:59:31
Temat: Re: Wypadek autobusu z dziećmi w Świdnicy
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Tristan wrote:
>
>>> Według mnie, jest za słabo oznakowany, jeden znak mógł przeoczyć
>>> z różnych powodów.
>> Albo jednego pieszego na przejściu. Powiedzmy jednego w miesiącu,
>> ok?
>
> Dlatego przejścia są oznakowane na kilka sposobów.
Ale i tak mogę przeoczyć a wina spada na zarządcę drogi. Wyłącznie.
>> Taki znak ma sens na
>> skrzyżowaniu gdy dowiadujesz się że tam nie wolno ci jechac i masz
>> możliwosć wybrania innej drogi.
>
> I również na samym wiadukcie powtórzony.
I jeszcze na wszelki wypadek tuż za nim?
-
32. Data: 2009-03-31 20:23:50
Temat: Re: Wypadek autobusu z dziećmi w Świdnicy
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z wtorek 31 marzec 2009 17:59
(autor Alek
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <gqteor$9ol$1@atlantis.news.neostrada.pl>):
>>>> Według mnie, jest za słabo oznakowany, jeden znak mógł przeoczyć
>>>> z różnych powodów.
>>> Albo jednego pieszego na przejściu. Powiedzmy jednego w miesiącu,
>>> ok?
>> Dlatego przejścia są oznakowane na kilka sposobów.
> Ale i tak mogę przeoczyć a wina spada na zarządcę drogi. Wyłącznie.
Tego nie napisałem. Napisałem, że ten wiadukt jest źle oznakowany.
>>> Taki znak ma sens na
>>> skrzyżowaniu gdy dowiadujesz się że tam nie wolno ci jechac i masz
>>> możliwosć wybrania innej drogi.
>> I również na samym wiadukcie powtórzony.
> I jeszcze na wszelki wypadek tuż za nim?
Nie ironizuj. Podałem wyjaśnienie, dlaczego uważam, że bezpieczniej i
sensowniej byłoby oznaczyć również sam wiadukt.
--
Tristan
Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2
-
33. Data: 2009-04-01 06:42:28
Temat: Re: Wypadek autobusu z dziećmi w Świdnicy
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Tristan" <n...@s...pl> napisał
>
> Napisałem, że ten wiadukt jest źle oznakowany.
>
>>>> Taki znak ma sens na
>>>> skrzyżowaniu gdy dowiadujesz się że tam nie wolno ci jechac i
>>>> masz
>>>> możliwosć wybrania innej drogi.
>>
>>> I również na samym wiadukcie powtórzony.
>>
>> I jeszcze na wszelki wypadek tuż za nim?
>
> Nie ironizuj. Podałem wyjaśnienie, dlaczego uważam, że bezpieczniej
> i
> sensowniej byłoby oznaczyć również sam wiadukt.
Zawsze można dodać więcej znaków czy innych urządzeń, ale gdzieś jest
granica rozsądku. Dla normalnego wystarczy zwykłe oznakowanie a idioty
nic nie powstrzyma. Przeczyataj opowieść z wątku na pręgierzu na ten
sam temat:
Message-ID: <gqpsse$eno$1@mx1.internetia.pl>
-
34. Data: 2009-04-01 07:57:04
Temat: Re: Wypadek autobusu z dziećmi w Świdnicy
Od: "boukun" <b...@n...pl>
Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:gqv2gk$3u9$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Tristan" <n...@s...pl> napisał
>>
>> Napisałem, że ten wiadukt jest źle oznakowany.
>>
>>>>> Taki znak ma sens na
>>>>> skrzyżowaniu gdy dowiadujesz się że tam nie wolno ci jechac i masz
>>>>> możliwosć wybrania innej drogi.
>>>
>>>> I również na samym wiadukcie powtórzony.
>>>
>>> I jeszcze na wszelki wypadek tuż za nim?
>>
>> Nie ironizuj. Podałem wyjaśnienie, dlaczego uważam, że bezpieczniej i
>> sensowniej byłoby oznaczyć również sam wiadukt.
>
> Zawsze można dodać więcej znaków czy innych urządzeń, ale gdzieś jest granica
> rozsądku. Dla normalnego wystarczy zwykłe oznakowanie a idioty nic nie
> powstrzyma.
Nic nie wskazuje na to, że znak widział i zdawał sobie sprawę jakim wysokim
autobusem
jedzie... Ten jedyny znak najwyraźniej z jakiś powodów przeoczył. Umocowany na
słupku na poboczu zlewa się z otoczeniem pośród krzewów. Pilotla mogła
mu mówić o całej drodze, że się zmieści, jeszcze przed pierwszym wiaduktem,
który jest nieoznakowany i tylko trochę wyższy. Facet wyłączył myślenie i wziął
sobie słowa
pilotki za wiarygodne, myśląc, że ten drugi wiadukt jest też nie oznakowany i
tak samo wysoki...
Gdyby jednak znak powtórzono za drugim zakrętem, jak się wyjedża z ulicy
sadowej, gdzie jest wolna przestrzeń, a do tego zrobiono przymiar na samym
wiadukcie, włączyłby myślenie i do wypadku na pewno by nie doszło.
boukun
-
35. Data: 2009-04-01 08:38:09
Temat: Re: Wypadek autobusu z dziećmi w Świdnicy
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z środa 01 kwiecień 2009 08:42
(autor Alek
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <gqv2gk$3u9$1@atlantis.news.neostrada.pl>):
> Zawsze można dodać więcej znaków czy innych urządzeń, ale gdzieś jest
> granica rozsądku.
oczywiście. Ale przy koszmarnym przeznakowaniu polski, twierdzenie, że
akurat TEN znak nie powinien wisieć również na miejscu za niskim jest dość
głupie. Jak usuwać problem przeznakowania, to nie w takich momentach.
--
Tristan
Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2
-
36. Data: 2009-04-01 11:03:07
Temat: Re: Wypadek autobusu z dziećmi w Świdnicy
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "boukun" <b...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gqv6sd$e4j$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Nic nie wskazuje na to, że znak widział i zdawał sobie sprawę jakim wysokim
> autobusem
> jedzie... Ten jedyny znak najwyraźniej z jakiś powodów przeoczył.
a ten swoje, jego wypowiedzi wskazuja cos zupelnie przeciwnego, z jego
wypowiedzi wynika ze zdawal sobie sprawe z tego ze jest wiadukt, ze jest niski i
zamiast sie przednim zatrzymac i sprawdzic, uwierzyl na slowo nauczycielce i
wjechal pod niego nawet nie zwalniajac
> Gdyby jednak znak powtórzono za drugim zakrętem, jak się wyjedża z ulicy
> sadowej, gdzie jest wolna przestrzeń, a do tego zrobiono przymiar na samym
> wiadukcie, włączyłby myślenie i do wypadku na pewno by nie doszło.
nic nie wskazuje na to, wrecz przeciwnie, niczego by to nie zmienilo bo jechal
na "wiare"
-
37. Data: 2009-04-01 16:37:39
Temat: Re: Wypadek autobusu z dziećmi w Świdnicy
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "boukun" <b...@n...pl> napisał
>
> Nic nie wskazuje na to, że znak widział i zdawał sobie sprawę
> jakim wysokim autobusem jedzie...
IMO decydujące było to drugie.
-
38. Data: 2009-04-01 19:05:22
Temat: Re: Wypadek autobusu z dziećmi w Świdnicy
Od: "boukun" <b...@n...pl>
Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:gqvhll$t5o$1@news.task.gda.pl...
>
> Użytkownik "boukun" <b...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:gqv6sd$e4j$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
>> Nic nie wskazuje na to, że znak widział i zdawał sobie sprawę jakim wysokim
>> autobusem
>> jedzie... Ten jedyny znak najwyraźniej z jakiś powodów przeoczył.
>
> a ten swoje, jego wypowiedzi wskazuja cos zupelnie przeciwnego, z jego
> wypowiedzi wynika ze zdawal sobie sprawe z tego ze jest wiadukt, ze jest niski
> i zamiast sie przednim zatrzymac i sprawdzic, uwierzyl na slowo nauczycielce i
Trzeba by ustalić, przed którym wiaduktem, jedna z nauczycielek powiedziała do
kierowcy, że ona tędy jeżdziła i się zmieści.
boukun
-
39. Data: 2009-04-01 19:33:08
Temat: Re: Wypadek autobusu z dziećmi w Świdnicy
Od: Rentier <f...@g...com>
> Użytkownik "boukun" <b...@n...pl> napisał
>>
>> Nic nie wskazuje na to, że znak widział i zdawał sobie sprawę
>> jakim wysokim autobusem jedzie...
>
> IMO decydujące było to drugie.
Zaufał kobiecie;-)
Nauczycielce;-)))
-
40. Data: 2009-04-01 22:21:58
Temat: Re: Wypadek autobusu z dziećmi w Świdnicy
Od: "gargamel" <s...@d...eu>
Órzytkownik "boukun" napisał:
> Co nie oznacza, że znak widział i zdawał sobie sprawę jakim wysokim
> autobusem jedzie... Ten jedyny znak najwyraźniej z jakiś powodów
> przeoczył. Pilotla mogła mu mówić o całej drodze, jeszcze przed pierwszym
> wiaduktem, który jest nieoznakowany i tylko trochę wyższy. Facet wyłączył
> myślenie i wziął sobie słowa pilotki za wiarygodne, myśląc, że ten drugi
> wiadukt jest też nie oznakowany i tak samo wysoki...
ludzie, przecież świdnica to dolny śląsk!!!!
kto tam nie był to sobie nawet sprawy nie zdaje co to za zadupie
komunikacyjne!
jak dobrze przepisy pamiętam to znak powinien być maksymalnie 150m przed
wiadukrem i na samym wiadukcie!!! a tak nie było, bo znak był jedyny ponad
200mdalej i kierowca mjógł normalnie przeoczyć,
zresztą na dolnym śląsku tak potrafią znaki poustawiać ze to sie w głowie
nie meiści, tam codziennie są wypadki, czasami po 10 dziennie na jednej
trasie, jak kiedys zobaczyłem jak drogówka oznakowała jezdnię na której
malowała pasy to aż mi włosy dęba staneły, normalnie wierzyc mi sie nie
chciało i cud ze do zadnego wypadku nie doszło