-
71. Data: 2008-07-18 12:34:17
Temat: Re: Wypadek
Od: "nur.asa" <x...@x...pl>
,> czekaj, pogubiłem się, do czego odnosi się Twoje "nie"?
>
nie, to nie jest ciekawe, amogłam odpowiedzieć krótko jak moron grupowy:
bzdura!!!
Marzena
-
72. Data: 2008-07-18 12:59:31
Temat: Re: Wypadek
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Fri, 18 Jul 2008 14:00:55 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
>> Przypuśćmy, że wiem jaka jest dopuszczalna maksymalna na drodze, na
>> którą chcę wjechać.
>
> Nie możesz wiedzieć.
Dlaczego nie mogę wiedzieć? W mojej okolicy bliższej i dalszej znam
rozkład prędkości. Na żadnej z nich nie jest dopuszczalna prędkość
powyżej 80 km/h.
> Po drugie jeśli widzisz pojazd, to jesteś w stanie ocenić jego prędkość.
> Więc jeśli sobie "założysz", że nie jedzie "szybciej niż", to ignorujesz
> rzeczywistość na podstawie swoich założeń.
No tu pewnie troszkę masz racji. Nie wiem jednak czy to jest takie proste
z motocyklami.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
73. Data: 2008-07-18 13:02:49
Temat: Re: Wypadek
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Fri, 18 Jul 2008 05:05:44 -0700, Matt napisał(a):
>> No oczywiście, to jest jasne. Więc ja to robię tak: "aha, jest 100
>> metrów dalej, przy prędkości 50 km/h zajmie mu to ok. 7 sekund,
>> więc..." i tu decyzja. Biorę pod uwagę także czas, w jakim mój pojazd
>> zbierze się do tego 50 km/h.
>
> Ale nie możesz zakładać, że on jedzie 50km/h. No chyba że jeśli widzisz
> 100m od skrzyżowania samochód jadący 10km/h, to też nie wyjeżdżasz, bo
> przy prędkości 50km/h by mu to zajęło...
No OK, oczywiście, jeśli widzę, że patafian napieprza to nie wysuwam się,
logiczne.
> Skoro go widzisz, to musisz ocenić jego prędkość i na tej podstawie
> podjąć decyzję czy wyjeżdżasz, a nie jechać w ciemno.
W przypadku motocykli dochodzi jeszcze jeden element: łatwość
przyspieszania oraz -- co tu kryć -- wrodzona brawura objawiająca się
niekiedy taką akcją 'a zdążę, zmieszczę się'.
No i może być jak w tym filmie o Św. Graalu ;-)
> Sytuacja w której
> nie ma widoczności (wyjazd z nadmierną prędkością zza zakrętu to
> zupełnie inna sytuacja).
Tak, to prawda.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
74. Data: 2008-07-18 13:28:02
Temat: Re: Wypadek
Od: Andrzej Kłos <a...@w...pl>
nur.asa pisze:
> ,> czekaj, pogubiłem się, do czego odnosi się Twoje "nie"?
>
> nie, to nie jest ciekawe, amogłam odpowiedzieć krótko jak moron grupowy:
> bzdura!!!
nie dość, że się pogubiłem, to na końcu zgłupiałem: przestępcą się staje
w momencie popełnienia przestępstwa (czynu zabronionego (?)) czy w
momencie uprawomocnienia się wyroku?
andy_nek
-
75. Data: 2008-07-18 13:50:32
Temat: Re: Wypadek
Od: Matt <m...@g...com>
On 18 Lip, 15:28, Andrzej Kłos <a...@w...pl> wrote:
> nie dość, że się pogubiłem, to na końcu zgłupiałem: przestępcą się staje
> w momencie popełnienia przestępstwa (czynu zabronionego (?)) czy w
> momencie uprawomocnienia się wyroku?
Przypomniał mi się taki rysunek Raczkowskiego:
Ucieka dresik z torebką, za nim biegnie babka krzycząc "Łapać
złodzieja!". Na to jakiś przechodzień: "Nie było sądu a pani już
wydała wyrok."
--
Regards
Matt
-
76. Data: 2008-07-18 14:00:31
Temat: Re: Wypadek
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Olgierd pisze:
>>> Przypuśćmy, że wiem jaka jest dopuszczalna maksymalna na drodze, na
>>> którą chcę wjechać.
>> Nie możesz wiedzieć.
>
> Dlaczego nie mogę wiedzieć? W mojej okolicy bliższej i dalszej znam
> rozkład prędkości. Na żadnej z nich nie jest dopuszczalna prędkość
> powyżej 80 km/h.
A skąd wiesz, czy nie zostało to zmienione pół godziny wcześniej?
Poza tym istnieje jeszcze coś takiego jak stan wyższej konieczności.
>> Po drugie jeśli widzisz pojazd, to jesteś w stanie ocenić jego prędkość.
>> Więc jeśli sobie "założysz", że nie jedzie "szybciej niż", to ignorujesz
>> rzeczywistość na podstawie swoich założeń.
>
> No tu pewnie troszkę masz racji. Nie wiem jednak czy to jest takie proste
> z motocyklami.
Z motocyklami łatwiej, niż z samochodami osobowymi, które są niższe i
nierzadko nie mają włączonych świateł. I rzadko kiedy mają "oczojebne"
kolory.
-
77. Data: 2008-07-18 14:06:48
Temat: Re: Wypadek
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Olgierd pisze:
> W przypadku motocykli dochodzi jeszcze jeden element: łatwość
> przyspieszania oraz -- co tu kryć -- wrodzona brawura objawiająca się
Łatwość przyśpieszania owszem, ale raczej od zera. Jeśli już jechał
(rzekomo) ponad stówę, to już nie tak łatwo jest w ciągu kilku sekund
przyśpieszyć w jakimś istotnym stopniu.
Poza tym to też da się zauważyć. I usłyszeć ;)
Wreszcie - większość motocyklistów ma uraz do "puszkarzy" wyjeżdżających
z podporządkowanych i raczej nie będzie przyśpieszać, tylko zwalniać.
> niekiedy taką akcją 'a zdążę, zmieszczę się'.
Tak z ciekawostek: kiedyś miałem taką sytuację, że jakbym jechał
samochodem, to bym przydzwonił w debilkę, co uznała zieloną strzałkę za
normalne zielone. A jednośladem się zmieściłem...
> No i może być jak w tym filmie o Św. Graalu ;-)
Który fragment masz na myśli?
-
78. Data: 2008-07-18 16:43:08
Temat: Re: Wypadek
Od: kam <...@...pl>
Andrzej Lawa pisze:
> Tego się nie da udowodnić.
da się
> Wymuszenie pierwszeństwa to wymuszenie pierwszeństwa i koniec.
nie masz pojęcia o rozstrzyganiu w sprawach wypadków drogowych
i tyle
KG
-
79. Data: 2008-07-18 16:44:02
Temat: Re: Wypadek
Od: kam <...@...pl>
Artur M. Piwko pisze:
> Przy prawidłowo wyjeżdżającym kierowcy jak najbardziej.
nie, w sytuacji zagrożenia spowodowanej przez innego uczestnika ruchu
jeśli by mógł, to również można przypisać mu spowodowanie wypadku
KG
-
80. Data: 2008-07-18 18:48:07
Temat: Re: Wypadek
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Fri, 18 Jul 2008 16:00:31 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
>> Dlaczego nie mogę wiedzieć? W mojej okolicy bliższej i dalszej znam
>> rozkład prędkości. Na żadnej z nich nie jest dopuszczalna prędkość
>> powyżej 80 km/h.
>
> A skąd wiesz, czy nie zostało to zmienione pół godziny wcześniej?
No to przypuśćmy, że nie wiem. Ale nie zostało zmienione.
> Poza tym istnieje jeszcze coś takiego jak stan wyższej konieczności.
To wyłącza odpowiedzialność za przestępstwo, ale nie za wykroczenie, no i
nie zmienia faktu, że o winie (współwinie) nadal można mówić.
> Z motocyklami łatwiej, niż z samochodami osobowymi, które są niższe i
> nierzadko nie mają włączonych świateł. I rzadko kiedy mają "oczojebne"
> kolory.
Motocykl natomiast jest mniejszy i chyba trudniej ocenić z jaką
prędkością się porusza (jeśli jedzie na wprost). Kolor z przodu też
zwykle jest słaby.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl