-
51. Data: 2008-07-18 06:54:54
Temat: Re: Wypadek
Od: "Artur M. Piwko" <m...@b...pl>
In the darkest hour on Fri, 18 Jul 2008 07:43:56 +0200,
kam <x#k...@w...pl#x> screamed:
>> Tylko jeśli obiektywnie (czyli m.in. nie z powodu własnych wad wzroku)
>> nie miał możliwości zobaczyć kogoś, kto jechał szybciej.
>
> spójrz od drugiej strony - czy prawidłowo jadący motocyklista miałby
> możliwość uniknięcia wypadku
>
Przy prawidłowo wyjeżdżającym kierowcy jak najbardziej.
--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:233B ]
[ 08:54:38 user up 11772 days, 20:49, 1 user, load average: 0.05, 0.71, 0.00 ]
To write a diary every day is like returning to one's own vomit.
-
52. Data: 2008-07-18 07:22:26
Temat: Re: Wypadek
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Thu, 17 Jul 2008 20:02:23 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
>> niby dlaczego?
>
> Bo sama prędkość nie ma żadnego znaczenia dla orzeczenia o winie.
MEGAROTFL...
No chyba że skupimy się na słówku 'sama'.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
53. Data: 2008-07-18 07:28:31
Temat: Re: Wypadek
Od: Matt <m...@g...com>
On 18 Lip, 09:22, Olgierd <n...@r...org> wrote:
> > Bo sama prędkość nie ma żadnego znaczenia dla orzeczenia o winie.
>
> MEGAROTFL...
> No chyba że skupimy się na słówku 'sama'.
Ma rację. Prędkość motocyklisty mogłaby spowodować jego współwinę
tylko w przypadku, jeśli uniemożliwiłaby wyjeżdżającemu z
podporządkowanej zauważenie motocykla. Ale jeśli kierowca samochodu
mógł widzieć motocykl, to ponosi wyłączną winę za wypadek.
--
Regards
Matt
-
54. Data: 2008-07-18 07:55:08
Temat: Re: Wypadek
Od: "nur.asa" <x...@x...pl>
> Czyli jeżeli ktoś zabije teściową, to przestępcą zostanie dopiero wtedy,
> jak sąd tak orzeknie? Ciekawe.
Nie. Wie to kazdy.
Do PWMOCNEGO wyroku jest podejrzanym i oskarżonym.
Czyś ty przespał ostatnie 200 lat?
M
-
55. Data: 2008-07-18 08:03:47
Temat: Re: Wypadek
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Fri, 18 Jul 2008 00:28:31 -0700, Matt napisał(a):
>> > Bo sama prędkość nie ma żadnego znaczenia dla orzeczenia o winie.
>>
>> MEGAROTFL...
>> No chyba że skupimy się na słówku 'sama'.
>
> Ma rację. Prędkość motocyklisty mogłaby spowodować jego współwinę tylko
> w przypadku, jeśli uniemożliwiłaby wyjeżdżającemu z podporządkowanej
> zauważenie motocykla.
Jest jeszcze coś takiego jak ocena prędkości nadjeżdżającego pojazdu. To,
że widzę coś w odległości 200 metrów też się bierze pod uwagę.
> Ale jeśli kierowca samochodu mógł widzieć
> motocykl, to ponosi wyłączną winę za wypadek.
... chyba że widział go w odległości 100 metrów, ale nie przypuszczał, że
te 100 motor pokona w czasie 2,5 sekundy.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
56. Data: 2008-07-18 08:23:00
Temat: Re: Wypadek
Od: Andrzej Kłos <a...@w...pl>
nur.asa pisze:
>> Czyli jeżeli ktoś zabije teściową, to przestępcą zostanie dopiero wtedy,
>> jak sąd tak orzeknie? Ciekawe.
>
> Nie. Wie to kazdy.
czekaj, pogubiłem się, do czego odnosi się Twoje "nie"?
andy_nek
-
57. Data: 2008-07-18 08:26:26
Temat: Re: Wypadek
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Thu, 17 Jul 2008 20:06:19 +0200, nur.asa napisał(a):
> Do niczego się nie przyznawać.
Oglądałaś ostatnio "Młode Wilki" czy co?
"Jak cię złapią z ręką w cudzej kieszeni - mów że to nie twoja ręka" :)))
Bo chyba nie mówisz poważnie o tym "przyznawaniu się"?
> Sprawa jest drobna, ale może być podstawą do roszczeń cywilnych
> np renta wiec lepiej dmuchać na zimne
O ku...a!!
Spadłem z fotela ;)
Co prawda nie napisano o stanie sprawcy wypadku, o jego obrażeniach - ale
gdyby coś mu dolegało - to wątkotwórca by na pewno o tym wspomniał. A ty
wyskakujesz z ...rentą ..... ja pi...le :)))
-
58. Data: 2008-07-18 08:35:35
Temat: Re: Wypadek
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Thu, 17 Jul 2008 19:42:37 +0000 (UTC), Jacek_P napisał(a):
>> Zdziwilabys sie jak niewielki odsetek motocykli jest na bakier z prawem.
>
> Ehm, pozwole sobie byc odrebnego zdania. Implikacja
> motocyklista na przecinaku -> wariat na jezdni
> ma zastraszajaco wysokie prawdopodobienstwo czestosciowe.
> Zaznaczam: na przecinaku. W przypadku doczepienia
> do plecow motocyklisty dziewczyny, prawdopodobienstwo
> przechodzi w pewnosc.
Czesiu - zbyt pochopnie uogólniasz.
>> Kilku moich kumpli juz lezy pod ziemia przez takich co nie widzieli.
>
> To jest twoja opinia na temat przyczyn ich zgonu. Jezeli dolaczysz
> do tego opis 'co nie widzieli wariata mknacego znaczaca czescia
> dzwiekowej' to moge sie zgodzic.
Spójrz teraz na statystyki wypadków w RP.
Ilość śmiertelnych wypadków z udziałem prowadzących samochody i z udziałem
prowadzących motocykle /bez znaczenia czy to ściagacze, czoperki, nakedy../
Czy ja mam tylko wrażenie że tych "dystyngowanych", "nie-wariatów",
przestrzegających wszelkie przepisy PoRD - kierowców w samochodach jest ...
kilkukrotnie więcej?
Zaraz wyskoczysz że samochodów jest więcej niż motocykli ... i co z tego?
Jak uogólniać - to na całego ;)
A tak swoja dróźką - mykam sobie wczoraj ~240km/h fajerkiem na dojazdowej
"A4" do centrum Katowic - i muszę powiedzieć że "lewy pas posuwał" się
trochę wolniej niż ja .... musiałem zwolnić bo samochody jechały ~200km/h
.... zastanawiam się dlaczego ci kierujący tymi autami tak przekraczali
prędkość?? Jacuś ... znasz na pewno odpowiedż ;)))
-
59. Data: 2008-07-18 08:41:33
Temat: Re: Wypadek
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Thu, 17 Jul 2008 12:46:13 -0700 (PDT), SzalonyKapelusznik napisał(a):
>> Wine za wypadek ponosi ten czyje zachowanie bezpośrednio do niego
>> doprowadziło. Jeśli do wypadku by nie doszło, gdyby nie...np. wyjazd
>> samochodu na drogę, to ten, który wyjechał na drogę spowodował wypadek.
>> Jedynym wyjątkiem może być np. udowodnienie, że motor jechał tak szybko, że
>> nie dało się go zauważyć zza zaketu itp, ale to bardzo krucha sprawa.
>
> Nie bardzo krucha. U mnie na osiedlu musieli postawic w odstepach 5
> metrowych garby zeby motocykliscie nie wpadali na
> - dzieci
> - samochody wjezdzajace na osiedle
> - samochody zaparkowane poprawnie
>
> Po prostu wyjazd z osiedla jest w miejscu od ktorego jest jakies 10
> metrow do dwupasmowki. I motocyklisci zjezdzajacy z niej jak i
> wjezdzajacy nie tylko sie nie zatrzymwyali ale jechali ponad 50.
> Takze bardzo czesto samochody wyjezdzajace z osiedla wpadaly na motory
> a cyklisci wyjezdzajacy trafilai na samochdy zjezdzajace.
Ja pie...le
Facet - wszelkie zło na ziemi to motocykliści :)))
Buraki w puszkach są GIT i prowadzą swe biksy zgodnie z wszelkimi
przepisami i normami.
Idż se jebnij baranka z przytupem bo dupcys jak kaziu mały do dupnym piwie
;)
-
60. Data: 2008-07-18 10:01:23
Temat: Re: Wypadek
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
Herald <h...@o...eu> napisal:
[ ciach bzdety nudzacego sie smarkacza ]
Jak juz tak nabluzgales na liscie i odegrales twardziela,
to ci ulzylo i dowartosciowales sie?
--
Jacek