-
41. Data: 2008-07-17 22:53:33
Temat: Re: Wypadek
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Piotr pisze:
>> Oczywiście istnieje teoretyczna możliwość, że w danej sytuacji gdyby
>> jechał poniżej ograniczenia byłby widoczny, a przy danym przekroczeniu
>> prędkości już nie był dostrzegalny w momencie rozpoczęcia manewru
>> przez kierującego samochodem,
>
> Ta sytuacja dość często zdarza się w praktyce. Chociaż może nie w tym
> konkretnym przypadku, gdyby zderzyli się przy konkretnej prędkości
> motocyklista skończyłby w foliowym worku a nie z połamanymi nogami.
Często to zdarza się sytuacja, że ktoś wyjeżdża z
podporządkowanej/włącza się do ruchu i nie ma W OGÓLE widoczności.
Jakoś nie przypominam sobie wielu miejsc (właściwie nawet ani jednego ;)
) gdzie jednocześnie byłaby taka właśnie widoczność (że jadącego za
szybko nie da się zauważyć) i ten jadący za szybko nie wysypałby się na
zakręcie. No, ale może w Twojej okolicy jest ich więcej, to poprosiłbym
o współrzędne do googlemaps ;)
Problem z samochodami jest taki, że z reguły cała masa metalu im wystaje
do przodu, a jakoś nikt jeszcze nie pomyślał o wyposażaniu w np.
patrzące na boki kamerki na przednim zderzaku.
Niemniej jednak w takiej sytuacji nadal jest to zmartwienie kierującego
i jak wymusi - będzie jego wina.
-
42. Data: 2008-07-18 01:30:38
Temat: Re: Wypadek
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 17.07.2008 Marek Dyjor <m...@p...onet.pl> napisał/a:
> no właśnie jeśli drugi uczestnik wypadku także naruszył przepisy (np
> przekroczył prędkość dozwoloną) to wtedy sa oni współwinni. myślę że jeśli
MZ nie są. Nalezy wykazać związek pomiędzy tym przekroczeniem predkości a
skutkiem w postaci wypadku.
> biegli by dowiedli ze facet popylał na motorze grubo powyżej limitu np 100
> zamiast 50 a miejsce wypadku miało ograniczoną widoczność z pozycji
> "sprawcy" może zostać orzeczona wina kierowcy jendosladu. Trzeba mieć
Tak, jeśli coś takiego faktycznie miało miejsce (facet pradłowo włączył
się do ruchu, a tamten zasuwał jak głupi i sie na niego nadział). Dla
kontrastu, w odmiennej sytuacji, gdy motocyklista sobie zasuwa 50 ponad
limit na prostej drodze a z podporządkowanej wjedzie mu jakiś delikwent
tuz pod koła, to nawet jakby miał te 50 mniej to i tak do wypadku by
doszło. Mozna się wtedy ewentualnie pozastanawiac nad różnicami w
wysokosci odszkodowań na drodze cywilnej.
--
Marcin
-
43. Data: 2008-07-18 02:52:39
Temat: Re: Wypadek
Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>
Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl> napisał w
wiadomości news:g5o1hi$oq4$1@z-news.pwr.wroc.pl...
> Wine za wypadek ponosi ten czyje zachowanie bezpo?rednio do niego
> doprowadziło. Je?li do wypadku by nie doszło, gdyby nie...np. wyjazd
> samochodu na drogę, to ten, który wyjechał na drogę spowodował wypadek.
Do wypadku by nie doszło gdyby motocyklista jechał 50 a nie 120 km/h. Remis.
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym
następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany
poglądów, bez podawania przyczyny."
-
44. Data: 2008-07-18 02:53:59
Temat: Re: Wypadek
Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>
Użytkownik "inal" <n...@c...pl> napisał w wiadomości
news:g5o50o$g8$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> "Marcin" <m...@i...pl> wrote in message
> news:487f6c29$0$7544$9b4e6d93@newsspool1.arcor-onlin
e.net...
>> Znajomy mieszkajac na stale zagranica mial przed paru miesiacami wypadek
>> w
>> Polsce.
>
> Brakuje paru informacji. Czy na miejsce przyjechała policja? Jeśli tak to
> zapewne ze względu na obrazenia motocyklisty nie dała mandatu tyko
> skierowała sprawę do sądu. Tak? Czy znajomy miał polise OC? Czy
> ubezpieczyciel powiadomił znajomego o wpłynięciu roszczeń?
A jakie ma to znaczenie w omawianej sprawie??
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym
następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany
poglądów, bez podawania przyczyny."
-
45. Data: 2008-07-18 04:31:43
Temat: Re: Wypadek
Od: Andrzej Kubiak <n...@i...invalid>
Dnia Thu, 17 Jul 2008 22:41:11 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
>> Jeżeli jechał za szybko, mamy już dwóch sprawców. Dobrze kojarzę, że też
> Brednie.
Nie, brednie tylko ty wypisujesz.
AK
(tośmy se poargumentowali)
-
46. Data: 2008-07-18 04:36:44
Temat: Re: Wypadek
Od: Andrzej Kubiak <n...@i...invalid>
Dnia Thu, 17 Jul 2008 22:37:43 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
> Tia. Np. nie zapiął pasów. Co za brednie.
A ty potrafisz przytoczyć jakiś argument, czy tylko, jak dziecko,
zasłaniasz oczy i powtarzasz "brednie, brednie"?
AK
(po co ja zresztą pytam?)
-
47. Data: 2008-07-18 04:40:34
Temat: Re: Wypadek
Od: Andrzej Kubiak <n...@i...invalid>
Dnia Thu, 17 Jul 2008 22:08:45 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
> Przestępca. I to ścigany z urzędu.
Przestępcą będzie, gdy sąd tak orzeknie. Bez wyroku można najwyżej ocenić
twoją chorą głowę.
AK
(dobra, PLONK)
-
48. Data: 2008-07-18 05:43:56
Temat: Re: Wypadek
Od: kam <x#k...@w...pl#x>
Andrzej Lawa pisze:
> Tylko jeśli obiektywnie (czyli m.in. nie z powodu własnych wad wzroku)
> nie miał możliwości zobaczyć kogoś, kto jechał szybciej.
spójrz od drugiej strony - czy prawidłowo jadący motocyklista miałby
możliwość uniknięcia wypadku
KG
-
49. Data: 2008-07-18 06:45:43
Temat: Re: Wypadek
Od: Andrzej Kłos <a...@w...pl>
Andrzej Lawa pisze:
> Jakoś nie przypominam sobie wielu miejsc (właściwie nawet ani jednego ;)
> ) gdzie jednocześnie byłaby taka właśnie widoczność (że jadącego za
> szybko nie da się zauważyć) i ten jadący za szybko nie wysypałby się na
> zakręcie. No, ale może w Twojej okolicy jest ich więcej, to poprosiłbym
> o współrzędne do googlemaps ;)
a proszę:
http://maps.google.pl/maps?f=q&hl=pl&geocode=&q=mo%C
5%9Bciska&sll=52.025459,19.204102&sspn=9.510052,19.2
48047&ie=UTF8&z=16&iwloc=addr
jadąc z lewej 3 maja jest przed lekkim łuczkiem, przed skrzyżowaniem
ograniczenie do 40.
andy_nek
-
50. Data: 2008-07-18 06:53:03
Temat: Re: Wypadek
Od: Andrzej Kłos <a...@w...pl>
Andrzej Kubiak pisze:
>> Przestępca. I to ścigany z urzędu.
>
> Przestępcą będzie, gdy sąd tak orzeknie. Bez wyroku można najwyżej ocenić
> twoją chorą głowę.
Czyli jeżeli ktoś zabije teściową, to przestępcą zostanie dopiero wtedy,
jak sąd tak orzeknie? Ciekawe.
andy_nek