eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWypadek
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2003-01-03 19:45:13
    Temat: Wypadek
    Od: "Mariusz Sawicki" <a...@o...pl>

    Proszę o poradę prawną dotyczącą wypadku spowodowanego przez nietrzeźwego
    kierowcę ze skótkiem śmiertelnym.
    -jak wygląda procedura zbierania dowodów
    -na jakie aspekty sprawy należy zwracać uwagę tym bardziej, ze kierowca
    uciekl z miejsca wypadku



  • 2. Data: 2003-01-04 00:01:22
    Temat: Re: Wypadek
    Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl>

    Ale w jakim kontekście pytasz? Jesteś rodziną pokrzywdzonego, policjantem
    (prokuratorem) czy sprawcą.



  • 3. Data: 2003-01-04 16:43:31
    Temat: Re: Wypadek
    Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>

    Robert Tomasik napisa_(a):
    >
    > Ale w jakim kontekście pytasz? Jesteś (..) policjantem
    > (prokuratorem

    litości... ;))

    KG


  • 4. Data: 2003-01-04 18:30:09
    Temat: Re: Wypadek
    Od: "Mariusz Sawicki" <a...@z...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:av6k95$aun$2@news.tpi.pl...
    > Ale w jakim kontekście pytasz? Jesteś rodziną pokrzywdzonego, policjantem
    > (prokuratorem) czy sprawcą.

    Jestem najbliższą rodziną poszkodowanego, a zarazem oskarżycielem
    posiłkowym.



  • 5. Data: 2003-01-04 20:38:58
    Temat: Re: Wypadek
    Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl>

    Po pierwsze konieczne jest ustalenie sprawcy. Z faktu, iż piszesz, że
    spowodował wypadek po pijanemu wnoszę, że jego tożsamość jest obecnie znana.
    Ważne, jest, by udowodnić, że to on kierował. Jeśli gość się nie przyznaje
    (a to też zresztą marny dowód) i nie ma świadków zdarzenia którzy mogliby
    stwierdzić kto kierował, to pozostaje zdjęcie odbitek linii papilarnych z
    wnętrza samochodu. Stan po spożyciu alkoholu stwierdza się badaniem krwi,
    ale pewnie gość dmuchał, więc to też dowód.
    Ostatnią kwestią pozostaje odtworzenie przebiegu wypadku. To, że gość był
    pijany niekoniecznie musi oznaczać, że ponosi pełna winę za spowodowanie
    wypadku, choć jest to okoliczność bardzo poważnie obciążająca. W skrajnym
    przypadku może się okazać, że gość zostanie skazany za jazdę po alkoholu i
    ucieczkę z miejsca wypadku, a nie za spowodowanie śmiertelnego wypadku - ale
    to bardo żadkie i raczej teoretyczne przypadki.



  • 6. Data: 2003-01-04 23:17:52
    Temat: Re: Wypadek
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 4 Jan 2003, Robert Tomasik wrote:
    [...]
    >+ Ostatnią kwestią pozostaje odtworzenie przebiegu wypadku. To, że gość był
    >+ pijany niekoniecznie musi oznaczać, że ponosi pełna winę za spowodowanie
    >+ wypadku, choć jest to okoliczność bardzo poważnie obciążająca. W skrajnym
    >+ przypadku może się okazać, że gość zostanie skazany za jazdę po alkoholu i
    >+ ucieczkę z miejsca wypadku, a nie za spowodowanie śmiertelnego wypadku - ale
    >+ to bardo żadkie i raczej teoretyczne przypadki.

    AFAIK może zostać skazany za "udział w wypadku w stanie nietrzeźwym".
    Nie pamiętam czy od tego czasu ustawa była zmieniana, ale była
    taka (opisywana w prasie) sprawa wypadku drogowego (Gliwice,
    ul. Pszczyńska) - samochód kierowcy "pod wpływem" stał (prawidłowo)
    na czerwonych światłach i ktoś w niego wjechał... :]
    To było krótko po uznaniu "jazdy pod wpływem" za przestępstwo.

    pzdr, Gotfryd


  • 7. Data: 2003-01-05 12:13:00
    Temat: Re: Wypadek
    Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl>

    Sprawy akurat nie znam, ale chyba nie skazali go za spowodowanie wypadku.
    Choć oczywiście skazanie za prowadzenie pod wpływem alkoholu jest oczywiste,
    to jednak z art. 178a kk gość dostanie co najwyżej 2 lata (w praktyce pewnie
    grzywnę, zakaz prowadzenia pojazdów, no może coś w zawiasach).
    Zaś spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem albo z ucieczką, to już
    sprawa gardłowa. Śmierdzi to bezwarunkową odsiadką i to w granicach do 12
    lat. W praktyce widziałem już wyrok 8 lat w podobnej sprawie (kierowca
    autobusu PKS, jedna ofiara śmiertelna).





  • 8. Data: 2003-01-06 15:40:47
    Temat: Re: Wypadek
    Od: "Mariusz Sawicki" <a...@z...pl>

    Witam!

    Na wstępie dziękuję za odpowiedź na moje pytanie.
    Chciałabym na początku wyjaśnić, że kożystam z komputera męża i stąd jego
    nazwisko widnieje w podpisie.
    Wracając do sprawy cała procedura zbierania dowodów jest już zakończona i
    czekam na rozprawę w sądzie.
    Sprawca przyznał się do spowodowania wypadku, lecz twierdzi, że samego
    zdarzenia nie pamięta. Pamięta jednakże zdarzenia z przed jak i po wypadku.
    ( gdyż ukryl samochod).
    Biegli psychiatrzy przeprowadzili badanie kierowcy na prośbę prokuratury
    ponieważ sprawca był leczony psychiatrycznie w wieku 10 lat ( obecnie ma 31
    lat).
    W orzeczeniu zostało powiedziane, że był świadomy swojego czynu, lecz nie
    był w stanie za niego odpowiadać.
    Chciałabym wiedzieć czy i kiedy mogę podważyć taką opinię oraz czy mogę
    zarządać powołania nowych biegłych.Obecie sprawca jest na wolności i czeka
    na sprawę. Ma bardzo dobrego adwokata a "diabeł" tkwi w szczegółach.
    Dziękuję
    za pomoc.

    Alina Sawicka



  • 9. Data: 2003-01-06 18:11:40
    Temat: Re: Wypadek
    Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl>

    No to w tej chwili już wniosków dowodowych składać raczej nie można.
    Proponuję wziąć innego adwokata i zgłosić się w sądzie jako oskarżyciel
    posiłkowy. Wówczas będziesz miała wpływ na bieg postępowania.
    Trudno mi zająć stanowisko co do rzetelności opisanego biegłego
    psychiatry. Teoretycznie jego opinia powinna być wiążąca i bezstronna, ale
    ... . Jeśli faktycznie istnieją jakieś rozsądne przesłanki do zarzutu, iż
    opinia może być nierzetelna, to spróbuj o tym przekonać sąd. Jeśli Ci się
    uda, to kwestia nowego biegłego jest otwarta. Biegły musiał jakoś uzasadnić
    swoje twierdzenie, że gość był niepoczytalny w chwili popełnienia czynu.
    Ciekawe jak to uzasadnił.
    Sprawdź, czy czasem gość nie jest zawodowym kierowcą. Jeśli tak, to
    kierowcy tacy przechodzą okresowe badania. Nie są one zbyt dokładne, ale
    jeśli był leczony w wieku 10 lat, a później wielokrotnie lekarz uznał go za
    zdolnego do prowadzenia pojazdów, to może to świadczyć o tym, że jednak
    chyba nie jest trzupkiem. Zresztą związek tamtych zaburzeń ze zdarzeniem
    jest raczej ogóle luźny. W aktach wspomniano o nich, albowiem fakt, że ktoś
    był leczony psychiatrycznie stanowi podstawę zobowiązującą prokuratora do
    powołania biegłego psychiatry. Nie sądzę, by ktoś usiłował tą drogą dowieść,
    że jest niewinny, bo leczył się jako dziecko.
    Tak, czy inaczej radziłbym zasięgnąć na miejscu porady jakiegoś
    prawnika. Należy zajrzeć w akta postępowania. Może być tam coś, co dla
    Ciebie jest nieistotne, a faktycznie może mieć kardynalne znaczenie.
    --
    Robert Tomasik
    IDKey PGP: 0x9B725EF3






strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1