-
21. Data: 2008-04-08 14:05:57
Temat: Re: Wynajmujący a udostępnienie mieszkania
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Paweł Marcisz wrote:
> On Apr 8, 3:37 pm, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
>> Paweł Marcisz wrote:
>>> On Apr 8, 2:16 pm, Mithos <f...@a...pl> wrote:
>>>> Derin pisze:
>>>>> Czy rzeczywiście w razie konieczności możemy ją oskarżać o naruszenie
>>>>> miru domowego czy nawet włamanie?
>>>> Tak.
>>> Jak można oskarżyć ją o naruszenie miru domowego, skoro art. 193 KK
>>> wyraźnie mówi o cudzym mieszkaniu?
>> właśnie weszła do cudzego mieszkania. Ona w nim nie mieszka.
>
> Ale jest jego właścicielką. Nullum crimen sine lege stricta.
I co z tego.
jek chce do niego wchodzić kiedy chce, to niech go nie wynajmuje
-
22. Data: 2008-04-08 14:06:35
Temat: Re: Wynajmujący a udostępnienie mieszkania
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Derin wrote:
>
> Innymi słowy, gdy zadzwoni domofonem lub do drzwi i nikt jej nie
> otworzy, a ona wejdzie do mieszkania to już rozumiem, że weszła?
tak.
-
23. Data: 2008-04-08 14:11:50
Temat: Re: Wynajmujący a udostępnienie mieszkania
Od: Derin <s...@g...com>
> a czy najemca ma prawo okradać najmowanego? (bo skoro daje klucze
> komukolwiek, oraz wchodzi kiedy chce to takiej sytuacji sprzyja)
Podejrzewam, na podstawie jednej z jej wypowiedzi, że akurat to, co
jest nasze mało ją obchodzi, praktycznie wcale. Skąd taki wniosek?
Gdy zwróciłam uwagę na to, że w razie gdyby coś zostało zniszczone w
trakcie wymiany okna pod naszą nieobecność nie będziemy za to
odpowiedzialni jej komentarz był mniej więcej taki: "jeśli coś się
stłucze, to i tak będą to Państwa rzeczy". Nie jest to dokładny cytat,
bo w nerwach mi umknął, jednak sens jest zapewniam identyczny.
>
> dziwię się że osoba wynajmująca mieszkanie nie zmienia zamka (bo jak każdy
> może do niego wejść, to każdy może go okraść bez śladów włamania)
Może ma taki zamiar, jak już przymusi nas do wcześniejszego
opuszczenia mieszkania, bo na razie tego typu informacji nie posiadam.
I nie ważne, czy to ona rozwiąże umowę, czy my. Ciężko rozmawiać z
kimś, kto zachowuje się jak małe dziecko, któremu się coś tak jakby
"odwidziało".
-
24. Data: 2008-04-08 14:25:25
Temat: Re: Wynajmujący a udostępnienie mieszkania
Od: Paweł Marcisz <p...@g...com>
On Apr 8, 4:05 pm, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
> > Ale jest jego właścicielką. Nullum crimen sine lege stricta.
> I co z tego.
> jek chce do niego wchodzić kiedy chce, to niech go nie wynajmuje
Zgadza się. Co nie zmienia faktu, że wchodząc kiedy indziej nie
popełnia przestępstwa z art. 193 KK.
-
25. Data: 2008-04-08 14:27:35
Temat: Re: Wynajmujący a udostępnienie mieszkania
Od: Paweł Marcisz <p...@g...com>
On Apr 8, 3:42 pm, Mithos <f...@a...pl> wrote:
> > Jak można oskarżyć ją o naruszenie miru domowego, skoro art. 193 KK
> > wyraźnie mówi o cudzym mieszkaniu?
>
> A cudze to w tym przypadku odnosi sie do wlasnosci, posiadania czy
> jeszcze czegos innego i gdzie to wyczytales ?
Właśnie dlatego, że przepis nie precyzuje, do czego odnosi się cudze,
należy uznać, że nie może to być mieszkanie/lokal/dom ani we własności
ani w posiadaniu potencjalnego sprawcy. Wymagają tego reguły wykładni
prawa karnego. Przyjęcie, że wieloznaczne wyrażenie "cudze" odnosiłoby
się do wszystkich znaczeń stanowiłoby niedopuszczalną wykładnię
rozszerzającą na niekorzyść sprawcy.
-
26. Data: 2008-04-08 15:12:55
Temat: Re: Wynajmujący a udostępnienie mieszkania
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
piotrliwszic pisze:
> On 8 Kwi, 12:03, Derin <s...@g...com> wrote:
>
>> Czy rzeczywiście w razie konieczności możemy ją oskarżać o naruszenie
>> miru domowego czy nawet włamanie?
>
> włamanie do własnego mieszkania ?
Tak.
> o czym Ty piszesz?
O czymś, o czym ty nie masz pojęcia - o prawie.
> wynajmujący nie pozbył się prawa do swojego lokalu
W pewnym stopniu owszem - na tym polega wynajem.
-
27. Data: 2008-04-08 15:13:54
Temat: Re: Wynajmujący a udostępnienie mieszkania
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
piotrliwszic pisze:
> On 8 Kwi, 12:22, Derin <s...@g...com> wrote:
>>> wynajmujący nie pozbył się prawa do swojego lokalu
>> Owszem, ale czy gdzieś w KC nie napisane jest, że prawo posiadania w
>> pewnych sytuacjach jest ponad prawem własności?
>
> moim zdaniem nie ma nic ważniejszego niż prawno własności, które
> czasami nie zależy od faktycznego posiadania danej rzeczy czy
> nieruchomości
Idź się pobawić w piaskownicy i nie przeszkadzaj dorosłym w poważnej
dyskusji.
-
28. Data: 2008-04-08 15:14:45
Temat: Re: Wynajmujący a udostępnienie mieszkania
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Paweł Marcisz pisze:
>> właśnie weszła do cudzego mieszkania. Ona w nim nie mieszka.
>
> Ale jest jego właścicielką.
Ale nie jest posiadaczką.
-
29. Data: 2008-04-08 15:20:02
Temat: Re: Wynajmujący a udostępnienie mieszkania
Od: "Szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "piotrliwszic" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:f2f46d33-64c9-4a24-b209-5be125d630dd@59g2000hsb
.googlegroups.com...
> choć rozumiem Twoją sytuacje to jednak to co możesz zrobić jest
> zawarte w umowie jaką podpisałaś
na szczescie i na nieszczescie sie mylisz
-
30. Data: 2008-04-08 15:26:21
Temat: Re: Wynajmujący a udostępnienie mieszkania
Od: Mithos <f...@a...pl>
Paweł Marcisz pisze:
> Właśnie dlatego, że przepis nie precyzuje, do czego odnosi się cudze,
> należy uznać, że nie może to być mieszkanie/lokal/dom ani we własności
> ani w posiadaniu potencjalnego sprawcy. Wymagają tego reguły wykładni
> prawa karnego. Przyjęcie, że wieloznaczne wyrażenie "cudze" odnosiłoby
> się do wszystkich znaczeń stanowiłoby niedopuszczalną wykładnię
> rozszerzającą na niekorzyść sprawcy.
Tyle, ze w tym przypadku interesy wlasciciela i najemcy sa rozne od
siebie, a kazdy z nich prawo do uzytkowania i przebywania w lokalu. Poza
tym oczywistym jest ze wynajmujacy po to wynajmuje lokal aby w nim
przebywal najemca, a nie po to aby brac pieniadze za nic i robic z
lokalem to co mu sie podoba, ignorujac interesy najemcy.
--
Mithos