-
21. Data: 2004-10-29 19:57:21
Temat: Re: Wymiana prawa jazdy
Od: "maciek" <m...@p...com>
> Możesz się na Państwo obrazić i nie wymieniać PJ. ;-)
>
> --
> pozdrawiam
> krys
Chyba byś mi tego nie darował, skoro dla Ciebie to państwo to Państwo.
maciek
-
22. Data: 2004-10-29 21:08:03
Temat: Re: Wymiana prawa jazdy
Od: "Tomek" <k...@o...pl>
> Użytkownik "Kuba" <k...@a...w.sygnaturce.pl> napisał w wiadomości
> news:clt9tv$mm2$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Czy można _zrezygnować_ z prawa jazdy?
>
> Nie spotkałem się z taką mozliwością. Mozesz zwrócić blankiet. Ale
> uprawnienia pozostają.
>
>
>
E teraz przesadziłeś. Spotkałeś się i to nie raz. Pewnie i nie raz zabierałeś
głos w takich sprawach. Czym innym jak nie rezygnacją z prawa jazdy, na
dodatek zgodnie z prawem jest złapanie na własne życzenie określonej ilości
punktów karnych. Jak widzisz mozna zrezygnowac z prawa jazdy. Na dodatek żeby
dostać nowe, po takiej rezygnacji, trzeba przejść od początku ciernista drogę.
Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
23. Data: 2004-10-29 22:20:36
Temat: Re: Wymiana prawa jazdy
Od: "maciek" <m...@p...com>
>> Kiedyś tak jeździło się w Sowietach pociągiem, że na każdej stacji
>> trzeba było rubelki lub inne precjoza dawać konduktorom, maszynistom,
>> palaczom... U nas jest już podobnie. Trochę obsługa pociągu jeno
>> się zmieniła, a i proceder dzieje się w majestacie prawa.
>
> Wydaje mi się, że demonizujesz problem. Spróbuj spojrzeć na to z innej
> strony. Prawa jazdy (inne dokumenty również) co jakiś czas trzeba
> wymieniać.
> Trzeba, bo:
> - konieczne jest wprowadzenie nowych zabezpieczeń przed fałszowaniem;
> - eliminuje się w ten sposób z obrotu fałszywe dokumenty;
> - trzeba zawrzeć w dokumencie nowe dane, których nie przewidziano, gdy
> wydawano stare;
> - bo wymaga tego od nas na przykład Unia Europejska.
Jasne! Nie gniewaj się, ale to lewacki bełkot. Większa kontrola -> większe
koszty -> jeszcze większa kontrola -> jeszcze większe koszty... i tak do
usranej śmierci. Błędne koło.
Unią to już mnie dobiłeś! Wciągnęli to państwo do UE, to niech teraz sami
płacą komisarzom. Dlaczego ja mam płacić???
> Wymiana prawa jazdy to koszt. Ktoś to musi zapłacić i nie ma na to
> silnych.
> I teraz jedynie pozostaje rozważenie, kto ma zapłacić. Są dwa rozwiązanie.
> Albo za Twoje (i oczywiście każdej innej osoby) prawo jazdy zapłacimy
> wszyscy (z podatków), albo zapłacisz Ty sam. Ustawodawca uznał, że zasadne
> jest, byś sam ten koszt pokrył.
Primo: Jakoś nie chce mi się wierzyć, by koszt nowego dokumentu wynosił aż
70 zł.
Secundo: To państwo z założenia źle redystrybuuje pieniądze. Nie chcę tak
łatwo
mu na to pozwalać.
Tertio: Ale z podatków może opłacać koszty mordowania ludzi?
Quarto: Ustawodawca "myli się" bez przerwy i nieustannie "poprawia"
prawo, a ja mam grzecznie płacić za jego igraszki?
> Można oczywiście się zastanawiać, czy nie było by bardziej zgodne z
> zasadami
> współżycia społecznego pokrycie tego podatków no ale wówczas mogły by się
> ponieść głosy krytyki choćby ze strony osób, które praw jazdy nie mają.
> Czemu mają płacić za cudze dokumenty? No bo ja mam prawo jazdy. Wcześniej,
> czy później zmienić je zmienię, więc pewnie by się z Twoim zbilansowało.
Bzdury! To jest właśnie gangrena socjalizmu. Kto za kogo ma płacić, ile,
kiedy,
kto będzie to kontrolował, kto będzie kontrolował kontrolujących?
Pomyśl co by się działo z Twoim domem, gdyby takie lewidła (lewackie
prawidła) nim rządziły!
Każdy niech płaci za siebie. W tej chwili ok. 87. proc. mojego przychodu
płacę na... no właśnie, nie wiem na co. I nic praktycznie z tego nie mam.
Ale to jest epoka oświecona! Sprawiedliwość społeczna! Precz z plugawym
Średniowieczem i feudalizmem! Chłopi musieli płacić dziesięcinę!
>> Ale co?
>
> Ale przecież nie zadziałała. Egzaminu zdawać ponownie nie musisz.
> Uprawnienia masz bezterminowo. Płacisz za wykonanie nowego dokumentu.
Czyżby? 70 zł za dokument? Za sam dokument? Biurwom, biurokratom,
"prawodawcom" nic nie płacę? Za tony makulatury nic nie płacę?
>> Owszem, pewno się zawiodę, ale jak długo można chować ogon pod siebie?
>> Jak długo można beczeć w stadzie durnych owiec?
>
> Boję się, że akurat nie masz w tym wypadku racji, choć ogólnie, to w wielu
> aspektach bym się z Tobą zgodził.
W jakich?
>> O przepraszam! Nigdy ich nie wybierałem!!!
>
> Wybierałeś, wybierałeś. Jeśli nie poszedłeś do urny, to też wybrałeś.
> Wybrałeś opcję, że pozwalasz, by to inni za Ciebie wybrali.
Nie wybierałem! Chyba lepiej wiem, na kogo głosowałem (tak!). A może
już jest jakaś ustawa, która to doskonale reguluje?
>> Do kielicha mnie nie ciągnie, a dogmatów uczy mnie kto inny.
>> Przy okazji - istnienie Boga nie jest tylko dogmatem. Można doń
>> dojść drogą wyrozumowania z empirii.
>>
> Ooo! To musi być strasznie skomplikowane. Pozwolisz, że nie będę drążył.
> Filozofia, to już dawno zamknięty rozdział w moim życiu. Nigdy za nią nie
> przepadałem zresztą.
Właśnie. Ale bez dobrej filozofii nie da się skonstruować zadowalającego
prawa.
>> Czy naprawdę nie ma żadnego sposobu, by nie dać się okradać przez
>> państwo-zbója?
>
> No kilka by się dało wymyślić. Pierwszy, już zaproponowany przeze mnie
> sposób polegający na rezygnacji z uprawnień nie przypadł Ci do gustu.
> Możesz
> spróbować wyemigrować do jakiegoś kraju, gdzie opłat skarbowych nie ma.
> Słyszałem, że bodaj tak jest Danii i Emiratach Arabskich. Ale to plotki,
> więc sprawdź. Ewentualnie możesz starać się o jakieś dofinansowanie
> celowe.
> Pomoc Społeczna, może Prezydent RP. Pewnie by przeszło, gdyby nie obawa
> przed zalewem analogicznych wniosków od innych osób.
Polska to moja Ojczyzna. Nie będę stąd emigrował.
Prezydent? Bandytę prosić by podzielił się ze mną łupem?
Pozdrawiam i dziękuję za rozmowę.
maciek
-
24. Data: 2004-10-30 17:55:13
Temat: Re: Wymiana prawa jazdy
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "maciek" <m...@p...com> napisał w wiadomości
news:clufrb$7qs$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jasne! Nie gniewaj się, ale to lewacki bełkot. Większa kontrola -> większe
> koszty -> jeszcze większa kontrola -> jeszcze większe koszty... i tak do
> usranej śmierci. Błędne koło.
> Unią to już mnie dobiłeś! Wciągnęli to państwo do UE, to niech teraz sami
> płacą komisarzom. Dlaczego ja mam płacić???
Bo wybrałeś (być może pozostawiajac wybór innym) tych, którzy nas wciągnęli.
>
> Primo: Jakoś nie chce mi się wierzyć, by koszt nowego dokumentu wynosił aż
> 70 zł.
Bo ja wiem? Sam dokument pewnie 20-30 zł, bo zawiera kilka zabezpieczeń,
których wykonanie nie jest tanie. Do tego konieczność przesłania - pewnie z
10 zł. koszty utrzymania urzędników, którzy to robią i amortyzacja stanowisk
komputerowych.
> Secundo: To państwo z założenia źle redystrybuuje pieniądze. Nie chcę tak
> łatwo mu na to pozwalać.
Ale odmowa wymiany prawa jazdy nei ejst najlepszym sposobem uzewnętrznienia
Twojej niechęci. Spróbuj raczej oprawnych rozwiazań. Na przykałd
obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej, czy zgoła założenia opartii i
sięgniećia po władzę.
> Tertio: Ale z podatków może opłacać koszty mordowania ludzi?
Rozwiń proszę, bo nie bardzo roumiem.
> Quarto: Ustawodawca "myli się" bez przerwy i nieustannie "poprawia"
> prawo, a ja mam grzecznie płacić za jego igraszki?
Zmikenić ustawodawcę przy kolejnych wyborach. No innego wyjścia chwilowo nei
widzę.
>
> Bzdury! To jest właśnie gangrena socjalizmu. Kto za kogo ma płacić, ile,
> kiedy,
> kto będzie to kontrolował, kto będzie kontrolował kontrolujących?
> Pomyśl co by się działo z Twoim domem, gdyby takie lewidła (lewackie
> prawidła) nim rządziły!
> Każdy niech płaci za siebie.
Taż właśnie to zaproponowali, a Ty protestujesz.
> W tej chwili ok. 87. proc. mojego przychodu
> płacę na... no właśnie, nie wiem na co. I nic praktycznie z tego nie mam.
> Ale to jest epoka oświecona! Sprawiedliwość społeczna! Precz z plugawym
> Średniowieczem i feudalizmem! Chłopi musieli płacić dziesięcinę!
No ale Chłopi jeszcze i inne daniny musieli dawać. Choćby prawo pierwszej
nocy :-)
> Czyżby? 70 zł za dokument? Za sam dokument? Biurwom, biurokratom,
> "prawodawcom" nic nie płacę? Za tony makulatury nic nie płacę?
Wiesz, ja tej ceny nie ustalałem. pewnie z czegoś wynika.
>
> W jakich?
W tym, ze prawo mamy nie najlepszego gatunku. Tyle, że jego nie
przestrzeganie nie jest najlepszym sposobem wyjścia z tej sytuacji. Szybko z
myśliwego staniesz się zwierzyną łowną.
> > Wybierałeś, wybierałeś. Jeśli nie poszedłeś do urny, to też wybrałeś.
> > Wybrałeś opcję, że pozwalasz, by to inni za Ciebie wybrali.
> Nie wybierałem! Chyba lepiej wiem, na kogo głosowałem (tak!). A może
> już jest jakaś ustawa, która to doskonale reguluje?
No, skoro głosowałeś, to wybierałeś. Tyle, ze byłeś w mniejszości i inni
wygrali. Bezpośrednia demokracja, to chyba była w Starożytnej Grecji i teraz
jest w Szwajcarii bodajże. W pozostałych krajach niestety większość ma
racje - choćby jej obiektywnie nie miała.
> Polska to moja Ojczyzna. Nie będę stąd emigrował.
Bardzo łądne słowa. No ale niestety, być Polakiem, to brzmi dumnie, ale
również zobowiazuje. Zobowiązuje do przestrzegania polskeigo prawa. Choćby
durnego.
> Prezydent? Bandytę prosić by podzielił się ze mną łupem?
No to faktycznie nie ma dla Ciebie wyjścia innego, jeno sznur. :-)
-
25. Data: 2004-10-30 19:39:10
Temat: Re: Wymiana prawa jazdy
Od: "MFY" <n...@n...au>
>> Primo: Jakoś nie chce mi się wierzyć, by koszt nowego dokumentu wynosił
>> aż
>> 70 zł.
BTW dlaczego wymiana prawa jazdy kosztuje 70zł a dowodu osobistego 30zł?
-
26. Data: 2004-10-30 19:56:15
Temat: Re: Wymiana prawa jazdy
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "MFY" <n...@n...au> napisał w wiadomości
news:cm0qkr$nd9$1@news.onet.pl...
>
> >> Primo: Jakoś nie chce mi się wierzyć, by koszt nowego dokumentu wynosił
> >> aż 70 zł.
>
> BTW dlaczego wymiana prawa jazdy kosztuje 70zł a dowodu osobistego 30zł?
Nie wiem. Może wyprodukowanie tego na kawałku plastiku jest tańsze? Choć
wątpię.
-
27. Data: 2004-10-30 22:26:12
Temat: Re: Wymiana prawa jazdy
Od: "maciek" <m...@p...com>
>> Jasne! Nie gniewaj się, ale to lewacki bełkot. Większa kontrola ->
>> większe
>> koszty -> jeszcze większa kontrola -> jeszcze większe koszty... i tak do
>> usranej śmierci. Błędne koło.
>> Unią to już mnie dobiłeś! Wciągnęli to państwo do UE, to niech teraz sami
>> płacą komisarzom. Dlaczego ja mam płacić???
>
> Bo wybrałeś (być może pozostawiajac wybór innym) tych, którzy nas
> wciągnęli.
Też nie wybrałem. Głosowałem przeciw podłączeniu do UE. I to było moje
ostatnie głosowanie. Jestem przeciwny demokracji i dlatego nie chcę więcej
tego sankcjonować. Inni wybiorą za mnie? Nie. Wybierać może ten, co zna i
rozumie to, między czym wybiera. Rozumie. A motłoch nie rozumie i nigdy nie
zrozumie, bo rozumienie i rozumowanie nie jest jego zadaniem.
>> Primo: Jakoś nie chce mi się wierzyć, by koszt nowego dokumentu wynosił
>> aż
>> 70 zł.
>
> Bo ja wiem? Sam dokument pewnie 20-30 zł, bo zawiera kilka zabezpieczeń,
> których wykonanie nie jest tanie. Do tego konieczność przesłania - pewnie
> z
> 10 zł. koszty utrzymania urzędników, którzy to robią i amortyzacja
> stanowisk
> komputerowych.
20-30 zł? Przypuszczam, że znacznie mniej. Drogie zabezpieczenia? No
właśnie! Bezustanna wymiana dokumentów powoduje proceder fałszowania itd.
>> Secundo: To państwo z założenia źle redystrybuuje pieniądze. Nie chcę tak
>> łatwo mu na to pozwalać.
>
> Ale odmowa wymiany prawa jazdy nei ejst najlepszym sposobem
> uzewnętrznienia
> Twojej niechęci. Spróbuj raczej oprawnych rozwiazań. Na przykałd
> obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej, czy zgoła założenia opartii i
> sięgniećia po władzę.
Po co? Partie już są.
Głupich jest więcej. Głupi nie wybierze mądrego. Demokracja nigdy nie
zapewni mądrej i trwałej władzy.
>> Tertio: Ale z podatków może opłacać koszty mordowania ludzi?
>
> Rozwiń proszę, bo nie bardzo roumiem.
Mordowanie nienarodzonych, starych, chorych, niepotrzebnych...
>> Quarto: Ustawodawca "myli się" bez przerwy i nieustannie "poprawia"
>> prawo, a ja mam grzecznie płacić za jego igraszki?
>
> Zmikenić ustawodawcę przy kolejnych wyborach. No innego wyjścia chwilowo
> nei
> widzę.
Tak! Dzisiaj już mi się nie chce, ale jutro zmienię ustawodawcę. Z rana, ;-)
>> Bzdury! To jest właśnie gangrena socjalizmu. Kto za kogo ma płacić, ile,
>> kiedy,
>> kto będzie to kontrolował, kto będzie kontrolował kontrolujących?
>> Pomyśl co by się działo z Twoim domem, gdyby takie lewidła (lewackie
>> prawidła) nim rządziły!
>> Każdy niech płaci za siebie.
>
> Taż właśnie to zaproponowali, a Ty protestujesz.
Nie! Właśnie nie płacę za siebie. Nie wiem za kogo i za co. Owszem,
czasami - i to raczej przez przypadek - płacę za siebie w jakimś znikomym
procencie.
>> W tej chwili ok. 87. proc. mojego przychodu
>> płacę na... no właśnie, nie wiem na co. I nic praktycznie z tego nie mam.
>> Ale to jest epoka oświecona! Sprawiedliwość społeczna! Precz z plugawym
>> Średniowieczem i feudalizmem! Chłopi musieli płacić dziesięcinę!
>
> No ale Chłopi jeszcze i inne daniny musieli dawać. Choćby prawo pierwszej
> nocy :-)
Jasne! To jest właściwy argument!
>> Czyżby? 70 zł za dokument? Za sam dokument? Biurwom, biurokratom,
>> "prawodawcom" nic nie płacę? Za tony makulatury nic nie płacę?
>
> Wiesz, ja tej ceny nie ustalałem. pewnie z czegoś wynika.
Jw.
>> W jakich?
>
> W tym, ze prawo mamy nie najlepszego gatunku. Tyle, że jego nie
> przestrzeganie nie jest najlepszym sposobem wyjścia z tej sytuacji. Szybko
> z
> myśliwego staniesz się zwierzyną łowną.
Czy Ty przypadkiem nie absolutyzujesz prawa? Prawo, nieważne jakie jest,
musi być przestrzegane? Absurd! A cnota nadprawości? A obowiązek
obywatelskiego nieposłuszeństwa?
Problem w tym, że właśnie jestem zwierzyną łowną.
>> > Wybierałeś, wybierałeś. Jeśli nie poszedłeś do urny, to też wybrałeś.
>> > Wybrałeś opcję, że pozwalasz, by to inni za Ciebie wybrali.
>> Nie wybierałem! Chyba lepiej wiem, na kogo głosowałem (tak!). A może
>> już jest jakaś ustawa, która to doskonale reguluje?
>
> No, skoro głosowałeś, to wybierałeś. Tyle, ze byłeś w mniejszości i inni
> wygrali. Bezpośrednia demokracja, to chyba była w Starożytnej Grecji i
> teraz
> jest w Szwajcarii bodajże. W pozostałych krajach niestety większość ma
> racje - choćby jej obiektywnie nie miała.
Tak. Obiektywnie nie ma racji, no ale subiektywnie ma rację. Z jednej strony
ma rację, ale z drugiej nie ma. Toż to czysty absurd! Nie ma wielu prawd;
jest jedna. Można ją znać, albo nie. Można ją przyjąć, albo odrzucić.
Prawda, dobro nie zależą od liczby głosujących. Głosowanie nie może dotyczyć
prawdy. Nie można głosować, czy trawa jest zielona. Można głosować czy trawa
w parku miejskim ma mieć 5 czy 7 cm długości. Nie można głosować, czy
bruneci mają płacić na blondynów podatek 57 proc. Można głosować, czy -
jeśli wszyscy się nie mieszczą - w dni parzyste na plaży opalają się bruneci
czy blondyni.
>> Polska to moja Ojczyzna. Nie będę stąd emigrował.
>
> Bardzo łądne słowa. No ale niestety, być Polakiem, to brzmi dumnie, ale
> również zobowiazuje. Zobowiązuje do przestrzegania polskeigo prawa. Choćby
> durnego.
No właśnie. Polskiego prawa. Ale czy ono jest polskie?
Czy bycie Polakiem zobowiązuje do przestrzegania durnego prawa?
>> Prezydent? Bandytę prosić by podzielił się ze mną łupem?
>
> No to faktycznie nie ma dla Ciebie wyjścia innego, jeno sznur. :-)
Sznur? Dla mnie? Dlaczego mi to proponujesz? Choćby w żartach?
maciek
-
28. Data: 2004-10-30 22:33:29
Temat: Re: Wymiana prawa jazdy
Od: "maciek" <m...@p...com>
> BTW dlaczego wymiana prawa jazdy kosztuje 70zł a dowodu osobistego 30zł?
Bo 30 zł ściągną od każdego dorosłego, a 70 zł tylko od tych, którzy mają
prawo jazdy. Muszą zapłacić jakąś ratę w Brukseli czy cuś i im troszkę
brakuje. A, no i Belka wymienia ogrodzenie wokół swojej posiadłości.
Pozdrawiam.
maciek
-
29. Data: 2004-11-08 15:23:07
Temat: Re: Wymiana prawa jazdy
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "maciek" <m...@p...com> napisał w wiadomości
news:cls1sh$dpc$1@atlantis.news.tpi.pl...
> O przepraszam! Nigdy ich nie wybierałem!!!
Ale wybrała ich większość.Jeśli nie poszedłeś na wybory to w dodatku nie
masz moralnego prawa narzekać.\
Pzdr
Leszek
-
30. Data: 2004-11-08 15:27:46
Temat: Re: Wymiana prawa jazdy
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "maciek" <m...@p...com> napisał w wiadomości
news:cm14ht$a1k$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Też nie wybrałem. Głosowałem przeciw podłączeniu do UE. I to było moje
> ostatnie głosowanie. Jestem przeciwny demokracji i dlatego nie chcę więcej
> tego sankcjonować. Inni wybiorą za mnie? Nie. Wybierać może ten, co zna i
> rozumie to, między czym wybiera. Rozumie. A motłoch nie rozumie i nigdy
> nie
> zrozumie, bo rozumienie i rozumowanie nie jest jego zadaniem.
No to faktycznie zostaje ci "sznur i galąź pod ciężarem zgięta".
Na znak protestu oczywiście;)
Pzdr
Leszek