TMK wrote:

> Ale jak kupowałabym mieszkanie to wolałabym takie gdzie nie ma lokatora i
> nikt nie jest zameldowany. Takie z meldunkiem to tylko po baaardzo
> promocyjnej cenie.

Ty się o meldunek nie martw. Ty się martw, czy w mieszkaniu czasem ktoś
nie mieszka ;)

do góry

Jasne, bo drzwiami i oknami walą kupujący, którzy za pełną normalną cenę chcą kupić
mieszkanie z niewymeldowaną żoną,
skoro sąsiad obok nie ma takiego problemu.....
JaC


-----

> Po pierwsze sam fakt zameldowania nic nie zmienia, jeśli chodzi o sprzedaż.

do góry

Właściciel dostarcza zaświadczenie z wydziału meldunkowego z datą podpisania umowy o
liczbie osób zameldowanych w lokalu
równej 0 (zero).
JaC


-----

> A jak sprawdzałeś, czy tam nie ma lokatora

do góry

666 pisze:

>>> A jak sprawdzałeś, czy tam nie ma lokatora
> Właściciel dostarcza zaświadczenie z wydziału meldunkowego z datą podpisania umowy
o liczbie osób zameldowanych w lokalu
> równej 0 (zero).


No dobrze, ale z tego nie wynika, że nie ma tam żadnych lokatorów
(niezameldowanych).


--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekukcji => http://www.kwm.net.pl

do góry

Użytkownik " 666" <j...@w...eu> napisał w wiadomości
news:fcqkjs$jbu$1@news.wp.pl...
> Jasne, bo drzwiami i oknami walą kupujący, którzy za pełną normalną cenę
> chcą kupić mieszkanie z niewymeldowaną żoną,
> skoro sąsiad obok nie ma takiego problemu.....

Zdaża się, dlatego nie jest to żadna BLOKADA na sprzedaż mieszkania, to po
pierwsze. A po drugie, może ją ze spokojem wymeldować.

M.

do góry

Jeszcze przed notariuszem musi udowodnić, że żona niepotrzebna...
JaC


-----

> nie jest to żadna BLOKADA na sprzedaż mieszkania

do góry

> Żona wyprowadziła się i mieszka obecnie z kochankiem w wynajmowanym
> mieszkaniu. Jakie mam szanse na jej wymeldowanie - mieszkanie jest
> moje, kupione przed ślubem. Ona straszy mnie, że nigdy sie nie
> wymelduje. W ten sposób blokuje mi sprzedaż mieszkania.
>

Złóż w Urzędzie Miasta wniosek o wymeldowanie z urzędu. Procedura jest
tak, że zwykle policja wypytuje sąsiadów czy osoba faktycznie już nie
zamieszkuje, robi wywiad, sprawdza, czy w mieszkaniu nie trzyma swoich
rzeczy, etc. Wydawana jest decyzja w I instancji, jeśli nie zostanie
zaskarżona w urzędzie wojewódzkim sprawa jest zamknięta. Jeśli nie
zamieszkuje - znaczy nie odbierze zawiadomienia o zakończeniu
postępowania, a co za tym idzie nie odwoła się.

--

marcin

Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai.

do góry