-
71. Data: 2011-12-22 15:36:23
Temat: Re: Wyludzenie skladki za OC - sprawa dla prokuratury?
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Bydlę" <p...@g...com>
>>>> Po pół roku przyszło wezwanie do zapłaty, później przez
>>>> firmy windykacyjne. Olewałem, bo nie lubie być oszukiwany
>>>
>>> Teraz będzies ztwierdził, że wezwanie do zapłaty nie było wezwaniem do
>>> zapłaty.
>>> Śmiało.
>>>
>> Rozrozniasz wezwanie do zaplaty od nakazu z sadu?
>
> Czego nie chcesz zrozumieć?
> Tego, że sam doprowadziłeś do tej sytuacji, czy że doprowadziłeś do tej
> sytuacji sam?
Ale Ty głupi jesteś to aż głowa boli :-) Facet liczył na sąd tylko nie miał
okazji.
-
72. Data: 2011-12-22 15:37:46
Temat: Re: Wyludzenie skladki za OC - sprawa dla prokuratury?
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Bydlę" <p...@g...com>
>
> Po prostu daj spokój temu wątkowi - nie reaguj na przychdozące do ciebie
> pisma - wprawdzie sobie zaszkodzisz, ale za to będziesz trzymał fason.
> :-)
>
I po co się wypowiadasz jak nie ogarniasz sprawy
-
73. Data: 2011-12-23 10:34:42
Temat: Re: Wyludzenie skladki za OC - sprawa dla prokuratury?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 20 Dec 2011, spp wrote:
> W dniu 2011-12-20 13:34, AZ pisze:
>
>> Dziwi mnie tylko to dlaczego wszyscy nie widzicie w tym wszystkim nic
>> dziwnego? Sad jako instytucja panstwowa wysyla korespondencje (wyrok,
>> nakaz) na adres podany przez powoda?
>
> A na jaki ma wysyłać?
Na "wiarygodny".
Akurat "wymiar" ma prawo dostępu do różnych danych, do których
dostęp obywatelowi nie jest dany, więc nie byłoby niczym dziwnym
jakby prawo przewidywało, że w razie niezgodności danych
procesowych z danymi administracyjnymi sąd upewnia się co do
podmiotu zamieszanego w sprawę.
pzdr, Gotfryd
-
74. Data: 2011-12-23 11:39:25
Temat: Re: Wyludzenie skladki za OC - sprawa dla prokuratury?
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2011-12-22 13:16:33 +0000, AZ <a...@g...com> said:
> Nieporownuj pism od gownozercow z pismami od sadu
Napisałeś, że dostałeś wezwanie, a potem pisma od kałojadów.
Gdybyś zareagował na wezwanie, to nie byłoby zapewne ciągu dalszego w
takim kształcie, jak opisałeś.
> bo te pierwsze
> mam w powazaniu, drugie zawsze odbieram.
Te drugie też odebraleś...
>
> Czemu wyciales co bylo dalej, tzn. czego dotyczyl moj pierwszy post?
Bo koncetruję się na tym, że nie reagujesz na pisma, a potem jesteś
zaskoczony, że sprawa toczyła się bez twego udziału.
--
Bydlę
-
75. Data: 2011-12-23 12:25:01
Temat: Re: Wyludzenie skladki za OC - sprawa dla prokuratury?
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-12-23, Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
>>
>> A na jaki ma wysyłać?
>
> Na "wiarygodny".
> Akurat "wymiar" ma prawo dostępu do różnych danych, do których
> dostęp obywatelowi nie jest dany, więc nie byłoby niczym dziwnym
> jakby prawo przewidywało, że w razie niezgodności danych
> procesowych z danymi administracyjnymi sąd upewnia się co do
> podmiotu zamieszanego w sprawę.
>
Ano wlasnie. Nie wspominajac o tym, ze na wypowiedzeniu ktore wg. nich
wplynelo 5 dni pozniej byl podany aktualny adres zamieszkania zgodny z
adresem zameldowania.
--
Artur
-
76. Data: 2012-01-17 21:37:45
Temat: Re: Wyludzenie skladki za OC - sprawa dla prokuratury?
Od: "Jackare" <1...@t...com.pl>
Użytkownik "Bydlę" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:jcqeu9$4k9$1@inews.gazeta.pl...
> On 2011-12-20 12:34:27 +0000, AZ <a...@g...com> said:
>
>> Dziwi mnie tylko to dlaczego wszyscy nie widzicie w tym wszystkim nic
>> dziwnego?
>
> Ależ przeciwnie - uważamy, że to nienormalne świadomie doprowadzać do
> niekorzystnego wyroku.
> Nawet usiłujemy ci to przekazać, ale jakoś nam nie idzie...
> ;(
>
ale dlaczego ktoś kto ma wszystkie papiery w porządku ma stawać czy choćby
przesyłać dokumenty na żądanie jakichś firm czy osób? Bo mają takie
widzimisię?
Też bym tyłka nie ruszył bo z jakiej racji? Kto mi za to zapłaci i dlaczego
miałbym ruszać tyłek w sprawie tego że ktoś ma burdel w dokumentach?
Teraz pójdzie na policję, złoży doniesienie o fałszowaniu dokumentów i będą
mieli ruch w interesie.
Miałem kiedyś podobnie bodajże z TU Polisa czy jakoś tak się zwali.
Przysyłali mi wezwania do zapłaty zapłaconej polisy - zgubili dokumenty - to
był 1995 czy 1996 r i takie rzeczy załatwialo się papierowo - wpłatami na
poczcie. Za pierwszy razem współpracowałem i wysłałem i kopię dowodu wpłaty.
Za drugim ich olałem, za trzecim razem przyszedł list z pogróżkami i podanym
numerem kontaktowym. Zadzwoniłem i nim rozmówca powiedział dzien dobry
dostał taką zjebę za burdel w dokumentach że aż się sam sobie zdziwiłem że
potrafie tak po ludziach jechać (a młody wtedy byłem bo to było jakieś 15
lat temu). Po tym telefonicznym opeerze nigdy już do mnie niczego nie
wysłali, w każdym razie przekazałem im w krótkich żołnierskich słowach że
raz im już wysłałem kopię potwierdzenia i jeżeli teraz czegoś ode mnie chcą
niech się do mnie pofatygują a ja to im pokażę. Więcej w tej sprawie nic nie
zrobię a jeśli z tym pójdą do sądu to przegrają i jeszcze od nich wydębię
odszkodowanie.
Zadziałało.
--
Jackare
-
77. Data: 2012-01-17 22:24:32
Temat: Re: Wyludzenie skladki za OC - sprawa dla prokuratury?
Od: AZ <a...@g...com>
On 2012-01-17, Jackare <1...@t...com.pl> wrote:
>
> ale dlaczego ktoś kto ma wszystkie papiery w porządku ma stawać czy choćby
> przesyłać dokumenty na żądanie jakichś firm czy osób? Bo mają takie
> widzimisię?
> Też bym tyłka nie ruszył bo z jakiej racji? Kto mi za to zapłaci i dlaczego
> miałbym ruszać tyłek w sprawie tego że ktoś ma burdel w dokumentach?
> Teraz pójdzie na policję, złoży doniesienie o fałszowaniu dokumentów i będą
> mieli ruch w interesie.
>
Dokladnie. Widac dla wszystkich to norma, ze np. TU bedzie ich pytac 10
razy czy zaplacili albo czy wypowiedzieli umowe a oni beda chodzic na
poczte i nie widziec w tym nic dziwnego. Poza tym NIE WIERZE zeby to byl
burdel w papierach bo takich jak ja w Internecie znalazlem wielu. To
zaplanowane dzialanie bo klient bez kopii wypowiedzenia jest w czarnej
dupie i bedzie musial zaplacic, a TU kopie wypowiedzenia moze puscic w
niszczarke i sladu nie ma. Nie mialem jeszcze na to czasu, ale dolozenie
zloze.
>
> Po tym telefonicznym opeerze nigdy już do mnie niczego nie
> wysłali, w każdym razie przekazałem im w krótkich żołnierskich słowach że
> raz im już wysłałem kopię potwierdzenia i jeżeli teraz czegoś ode mnie chcą
> niech się do mnie pofatygują a ja to im pokażę. Więcej w tej sprawie nic nie
> zrobię a jeśli z tym pójdą do sądu to przegrają i jeszcze od nich wydębię
> odszkodowanie.
> Zadziałało.
>
U mnie to jedynie zadzialalo na firme windykacyjna po wyslaniu maila z
zapytaniem czy zwroca mi koszt dojazdu na poczte, ksera, faxu/listu
poleconego i za zmarnowany czas przestali sie w ogole odzywac a sprawe w
e-sadzie zalozylo samo TU i gdyby nie to, ze o niczym nie wiedzialem
nadal bym im nie wyslal skanu potwierdzenia, jedynie zrobilbym to w
normalnym sadzie.
--
Artur
ZZR 1200