Zostało popełnione wobec mnie wykroczenie (zostałem zaatakowany przez psa),
sprawca został ukarany mandatem. Chciałbym domagać się na drodze cywilnej
odszkodowania. Jednakże pani policjantka powiedziała, że nie może mi przekazać
danych sprawcy.

Według niej mogę złożyć pozew bez danych pozwanego i poprosić sąd o
zażądanie jego danych od policji.

Według mnie powinienem dane pozwanego podać w pozwie.

Kto ma rację? Jeśli ja, to na jakie przepisy mogę się powoływać?



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Pokrzywdzony <a...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):

>
>
> Zostało popełnione wobec mnie wykroczenie (zostałem zaatakowany przez psa),
> sprawca został ukarany mandatem. Chciałbym domagać się na drodze cywilnej
> odszkodowania. Jednakże pani policjantka powiedziała, że nie może mi przekazać
> danych sprawcy.
>
> Według niej mogę złożyć pozew bez danych pozwanego i poprosić sąd o
> zażądanie jego danych od policji.
>
> Według mnie powinienem dane pozwanego podać w pozwie.
>
> Kto ma rację? Jeśli ja, to na jakie przepisy mogę się powoływać?

Ty, ale musisz to zrobić na piśmie, z uzasadnieniem i powołać się na art. 29
ustawy o ochronie danych osobowych.

kuba

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Pokrzywdzony" <a...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości news:g3qvnj$ka4$1@inews.gazeta.pl...

>Chciałbym domagać się na drodze cywilnej
> odszkodowania.

Miej tylko jasnosc ze tu nie stany wiec nie dostaniesz odszkodowania za
wyimaginowane szkody moralne i 10 letnie sesje u psychoterapeuty. Koszt
zniszczonej odziezy, lekarstw i ewentualne straty finansowe jesli ugryzienie
uniemozliwilo ci wykonywanie pracy zarobkowej i tyle. Moim zdaniem wiecej
zachodu niz to warte. Prosciej uderzyc do wlasciciela burka - moj ma
wykupione OC wiec zamiast szlajac sie po sadach dostalbys po prostu nr
polisy i poszedl przekonywac TU o swoich szkodach:)

Druga sprawa - bardziej niz o odszkodowanie martwilabym sie o to zeby pies
zostal poddany obserwacji weterynaryjnej wykluczajacej wscieklizne. Fakt
posiadania przez psa aktualnych szczepien nie jest wystarczajacy. Po takim
incydencie pies powinien zostac poddany obserwacji weterynaryjnej a ty
poinformowany o jej rezultatach. Od wynikow tej obserwacji zalezy bowiem czy
powinienes byc zaszczepiony czy nie. Info ze strony kliniki weterynaryjnej
obowiązkowi obserwacji podlegają wszystkie zwierzęta, które ukąsiły
człowieka. W momencie kiedy człowiek pokąsany przez zwierze uda się do
lekarza zostaje wszczęta procedura obserwacji. Lekarz powiadamia sanepid, a
ten przesyła nakaz doprowadzenia zwierzęcia do lecznicy weterynaryjnej w
celu obserwacji czy dane zwierze nie jest chore na wściekliznę. Nie ma
znaczenia czy dane zwierze było szczepione na wściekliznę czy nie.
Właściciel ma obowiązek przyprowadzić zwierzę w celu badania 1,5,10 i 15
dnia po pokąsaniu. W czasie obserwacji właściciel musi zabezpieczyć zwierzę
aby nie uciekło. Jeśli nie wystąpią w tym czasie objawy nerwowe to przy
ostatnim badaniu właściciel dostaje zaświadczenie dla sanepidu że dane
zwierze jest zdrowe. Obserwacji lekarz dokonuje na koszt właściciela
zwierzęcia. W przypadku gdy człowiek został pogryziony przez zwierzę obce,
które uciekło i nie można dokonać obserwacji musi zostać poddany
kilkakrotnemu szczepieniu przeciw wściekliźnie.

W związku z tym, że szczepienie to nie jest obojętne dla zdrowia człowieka
należy zrobić wszystko aby odnaleźć zwierze i doprowadzić je na obserwacje.

HaNkA

do góry

kuba <j...@W...gazeta.pl> napisał(a):

> Pokrzywdzony <a...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
>
> >
> >
> > Zostało popełnione wobec mnie wykroczenie (zostałem zaatakowany przez psa),
> > sprawca został ukarany mandatem. Chciałbym domagać się na drodze cywilnej
> > odszkodowania. Jednakże pani policjantka powiedziała, że nie może mi przekaza
> ć
> > danych sprawcy.
> >
> > Według niej mogę złożyć pozew bez danych pozwanego i poprosić sąd o
> > zażądanie jego danych od policji.
> >
> > Według mnie powinienem dane pozwanego podać w pozwie.
> >
> > Kto ma rację? Jeśli ja, to na jakie przepisy mogę się powoływać?
>
> Ty, ale musisz to zrobić na piśmie, z uzasadnieniem i powołać się na art. 29
> ustawy o ochronie danych osobowych.


Rozmawiałem dziś z policjantem prowadzącym tę sprawę, on szczerze jest
przekonany, że nie może mi podać danych sprawcy. Podobno jego szef, czyli
komendant komisariatu, też ma takie zdanie na ten temat.

Podobno "w tego typu sprawach" sądy zwracają się do nich o dane. Szczerze w
to wątpię. Nie uważam policjanta za specjalistę z prawa cywilnego, zwłaszcza,
że twierdził, że będzie mnie sprawa kosztować 300zł, czyli ewidentnie pomylił
normalną sprawę cywilną z prywatnym aktem oskarżenia.

Zatem mam zamiar wystąpić o te dane na piśmie. Czy adresatem pisma może być
komendant komisariatu? Jaki jest termin na odpowiedź? W razie odpowiedzi
odmownej, czy przysługuje mi środek odwoławczy, a jeśli tak, to do kogo?



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

HaNkA ReDhUnTeR <h...@i...pl> napisał(a):



> Miej tylko jasnosc ze tu nie stany wiec nie dostaniesz odszkodowania za
> wyimaginowane szkody moralne i 10 letnie sesje u psychoterapeuty. Koszt
> zniszczonej odziezy, lekarstw i ewentualne straty finansowe jesli ugryzienie
> uniemozliwilo ci wykonywanie pracy zarobkowej i tyle. Moim zdaniem wiecej
> zachodu niz to warte. Prosciej uderzyc do wlasciciela burka - moj ma
> wykupione OC wiec zamiast szlajac sie po sadach dostalbys po prostu nr
> polisy i poszedl przekonywac TU o swoich szkodach:)


Szkody są stricte materialne: koszt badania mojego psa, który też został
poszkodowany, oraz koszt uszkodzonego ubrania.

Właściciel burka nie jest ubezpieczony, w dodatku jest to osoba o
"zaburzonej psychice" krótko mówiąc. Dogadanie się jest nierealne.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Pokrzywdzony" <a...@W...gazeta.pl> napisał
> Zatem mam zamiar wystąpić o te dane na piśmie. Czy adresatem pisma może
> być
> komendant komisariatu?

Może. A może zaadresuj do Komendanta Miejskiego lub Powiatowego. Jak ktoś
"na górze" podejmie decyzje w tej sprawie, a pismo z szeregiem adnotacji i
pieczątek trafi w końcu do komisariatu - nie będzie im już tak łatwo
odmówić.

do góry

Piotr [trzykoty] <t...@o...pl> napisał(a):

>
> Użytkownik "Pokrzywdzony" <a...@W...gazeta.pl> napisał
> > Zatem mam zamiar wystąpić o te dane na piśmie. Czy adresatem pisma może
> > być
> > komendant komisariatu?
>
> Może. A może zaadresuj do Komendanta Miejskiego lub Powiatowego. Jak ktoś
> "na górze" podejmie decyzje w tej sprawie, a pismo z szeregiem adnotacji i
> pieczątek trafi w końcu do komisariatu - nie będzie im już tak łatwo
> odmówić.



Dziękuję grupowiczom za pomoc. Wysłałem pismo do komendanta tego
komisariatu. Trafiło ono do policjanta, który zajmował się sprawą. Jeszcze w
dniu otrzymania pisma podczas rozmowy telefonicznej z nim policjant mówił, że
odpowiedź będzie odmowna.

Jednakże po tygodniu przyszło pismo z podanym adresem sprawcy.

Powołałem się na wspomniany artykuł ustawy o ochronie danych osobowych, jak
również na obowiązek wskazania przeze mnie danych pozwanego w pozwie,
obowiązku wysłania przedsądownego wezwania do zapłaty i o konieczności
prawidłowego wyboru sądu według miejsca zamieszkania powoda - żadnych z tych
rzeczy nie mógłbym zrobić bez znajomości danych sprawcy.

Dziękuję!

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Pokrzywdzony pisze:

> prawidłowego wyboru sądu według miejsca zamieszkania powoda - żadnych z tych

Chyba pozwanego? ;)


L.

do góry