-
71. Data: 2005-07-01 20:45:24
Temat: Re: Wychowanie przez prac
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:da47b2$4vc$1@news.dialog.net.pl...
> Mylisz pojęcie "zakończenia roku szkolnego" (UoSO art. 63) z
zakończeniem
> zajęć dydaktycznych, _potocznie_ zwanym końcem roku szkolnego (UoSO
art. 22
> ust.2 pkt 7).
Ale co to zmienia w wypadku naszych rozważań? Ma je dostać w dniu
oznaczonym w ustawie - jeśli się zgłosi.
-
72. Data: 2005-07-01 20:46:39
Temat: Re: Wychowanie przez pracę
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:da49ip$gnp$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Tylko bez zagrożenia trudno byłoby ich wychowywać w ten sposób :)
Czemu. masz cały katalog kar przewidzianych prawem. Możesz nawet ze
szkoły relegować. Ale świadectwo masz obowiązek wydać i już. W momencie
uzależnienia jednego od drugiego zaczynają się kłopoty z prawem karnym.
-
73. Data: 2005-07-01 20:47:24
Temat: Re: Wychowanie przez pracę
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości news:da495j$fv8$1@inews.gazeta.pl...
> Tam mowa o szkodach wyrządzonych osobom trzecim, to po pierwsze.
> Po drugie miałbym wątpliwości co do zasadności stosowania tych
przepisów w
> odniesieniu do opieki nad powierzonym nam dzieckiem, ale tu się nie
spieram,
> bo nie mam pod ręką komentarza do kc.
A jak jedna osoba wyleje mydliny, a druga przywali w parapet?
-
74. Data: 2005-07-01 20:48:08
Temat: Re: Wychowanie przez pracę
Od: Johnson <j...@n...pl>
Robert Tomasik napisał(a):
>
>
>>To może wskaż ten przepis prawa cywilnego który jest tak automatyczny,
>>że stosuje się nawet do stosunków nie cywilnoprawnych.
>>
>
> Taż napisałem wcześniej - art. 628 kc - zdanie drugie i trzecie.
Ale on dotyczy umowy o dzieło. A tu nie ma umowy o dzieło.
>>
>>Problem tylko w zamiarze dyrektora. O nie działał w celu osiągnięcia
>>korzyści majątkowej tylko w celach wychowawczych. Zamiar w art. 228
>>paragraf 4 kk nie może być ewentualny - musi być bezpośredni.
>>
>
> Bez przesady. Nie widzę żadnego problemu z wykazaniem, że dyrektor co
> najmniej się godził na to, że szkoła osiągnie korzyść materialną z pracy
> uczniów. A to już wystarczy, by uznać że miał zamiar bezpośredni. Taż
> wymuszenie darmowej pracy zawsze wiąże się z korzyścią dla osoby, dla
> której ową pracę świadczymy.
Określenie w twojej wypowiedzi "godził się na to, że ..." oznacza
właśnie zamiar ewentualny. Zamiar bezpośredni to "Chciał ..." :)
>
> Ależ oczywiście. Z jednym wyjątkiem. nie możesz uzależnić wydania mojego
> prawa jazdy od świadczenia tej pracy. możesz mnie za odmowę zamiatania
> zwolnić dyscyplinarnie albo inaczej ukarać. Ale prawo jazdy masz mi
> wydać.
>
Tu się trochę zaplątaliśmy. Ja straciłem watek. Nie wiedziałem że jestem
pracownikiem urzędu komunikacji który jednocześnie staram się o prawo
jazdy. Ja pisałem ogólnie o stosunku przełożony - podwładny.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."
-
75. Data: 2005-07-01 20:50:20
Temat: Re: Wychowanie przez pracę
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:da48qk$6gp$1@news.dialog.net.pl...
> Słuchaj Rob, a na jakiej wg Ciebie podstawie dyrektor czy nauczyciel w
ogóle
> mógłby nakazać uczniowi szorowanie parapetu, podłogi, nie mówiąc o
ryciu
> szpadlem boiska? Co to w ogóle ma być? Wyobraź sobie, że w szkole na
którą
> płacisz podatki (nie czesne!) zmuszają do tego Twoje dziecko. Co
zrobisz?
Do wydania takiego polecenia podstaw prawnych by się kilka znalazło.
Choćby w prawie oświatowym. Jakieś tam prace porządkowe, to bez przesady
przejdą. Dyżurny codziennie ściera tablicę i jakoś nikt z tego powodu
nikogo po sądach nie włóczy. W tym wypadku problem polega na powiązaniu
owego nakazu świadczenia "pracy" z niewykonaniem obowiązku wydania
świadectwa. I w tym momencie zaczynają się schody. coraz bardziej się
upewniam, że najwłaściwsza i najbardziej opisująca cele i skutki będzie
kwalifikacja właśnie z art. 228§4 kk.
-
76. Data: 2005-07-01 20:51:07
Temat: Re: Wychowanie przez pracę
Od: "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a) w wiadomości:
news:da49t2$kof$1@nemesis.news.tpi.pl
> > To może wskaż ten przepis prawa cywilnego który jest tak automatyczny,
> > że stosuje się nawet do stosunków nie cywilnoprawnych.
> Taż napisałem wcześniej - art. 628 kc - zdanie drugie i trzecie.
I ten się akurat stosuje do stosunków niecywilnoprawnych?
> Bez przesady. Nie widzę żadnego problemu z wykazaniem, że dyrektor co
> najmniej się godził na to, że szkoła osiągnie korzyść materialną z pracy
> uczniów.
Więcej Ci powiem! W technikach uczniowie wykonują tzw. prace dyplomowe, które
często już na etapie planowania pracy przeznaczone są wyłącznie do
wykorzystania przez szkołę. Niewykonanie pracy zagrożone jest realną sankcją
nieukończenia szkoły i niewydania w związku z tym świadectwa.
Oczywiście dyrektorzy tych szkół godzą się na to, że szkoła osiągnie korzyść
materialną z pracy uczniów, co pewnie bez trudu wykazałbyś przed sądem.
Korupcja w czystej postaci. Aż dziw, że nikt się jeszcze za to nie wziął.
RG
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
77. Data: 2005-07-01 20:51:56
Temat: Re: Wychowanie przez prac
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
> Tyle to da, co nic. Uczeń musi poczuć konsekwencje. Krótka piłka, a nie
> angażowanie do pierdoły wątpliwego autorytetu kuratorów sądowych z ich
> nikłymi możliwościami skutecznego wychowawczego oddziaływania.
czlowieku wszystko ok, ale rok szkolny i uprawnienia belfra juz sie
skonczyly.
P.
-
78. Data: 2005-07-01 20:52:42
Temat: Re: Wychowanie przez pracę
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości news:da49o0$ihp$1@inews.gazeta.pl...
> Więcej Ci powiem! Są tak ohydne szkoły, że każą uczniom przez wakacje
(na
> urlopie - sic!) kilka lektur przeczytać i napisać coś o jednej z nich.
Bez
> wynagrodzenia, nie mówiąc o nadgodzinach! ;-)
Ale co to ma wspólnego ze sprzątaniem szkoły? No i uczen moze spokojnie
zreszta taką lekturę przeczytać po wakacjach i wówczas napisać
wypracowanie.
>
> > choćby najwłąściwsze środki wychowawcze nie są prawem w Polsce.
> Ale mogą być w majestacie prawa stosowane.
Genialne. Mam kolejny ulubiony cytat. Co ś jest sprzeczne z parwem, ale
moze być w jego majestacie stosowane. :-)
>
> Już Ci to Johnson napisał. Celem dyrektora nie było wyręczanie
pracowników
> szkoły, nie to, aby było czysto. Celem było wychowanie uczniów.
A ja mu już odpisałem. Nie będę powielał.
-
79. Data: 2005-07-01 20:58:38
Temat: Re: Wychowanie przez pracę
Od: "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a) w wiadomości:
news:da4aqe$qev$1@nemesis.news.tpi.pl
> W tym wypadku problem polega na powiązaniu owego nakazu świadczenia "pracy"
> z niewykonaniem obowiązku wydania świadectwa.
Co do meritum to się z Tobą zgadzam...
> coraz bardziej się upewniam, że najwłaściwsza i najbardziej opisująca cele
> i skutki będzie kwalifikacja właśnie z art. 228§4 kk.
Gdybyś tylko tak nie przesadzał... ;-)
RG
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
80. Data: 2005-07-01 21:01:33
Temat: Re: Wychowanie przez pracę
Od: "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a) w wiadomości:
news:da4aut$r9e$1@nemesis.news.tpi.pl
> Genialne. Mam kolejny ulubiony cytat. Coś jest sprzeczne z prawem, ale
> moze być w jego majestacie stosowane. :-)
Ale co jest sprzeczne z prawem? Prace porządkowe na rzecz szkoły?
RG
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/