Witam,
sytuacja wygląda następująco: po powrocie z urlopu znalazłem pokwitowany
przez moją matkę list polecony z ZTM informujący mnie o przekazaniu do
komornika wniosku o windykację należności z tytułu egzekucyjnego (sprawę
przegrałem, mimo że miałem opłaconą kartę miejską, tyle że niewyraźnie
podpisaną, a mimo uchwały Rady Warszawy o odstąpieniu od kary w takich
przypadkach, i okazania w sądzie zaświadczenia że cierpię na dysgrafię,
sąd uznał że ZTM mógł, ale nie musiał anulować mi mandat, a moja dysgrafia
go nie interesuje, przegapiłem termin odwołania i stąd tytuł egzekucyjny
zachował ważność, ale teraz nie o tym...). Następnego dnia pobiegłem do
banku i wpłaciłem całą kwotę na konto ZTM. Tego samego dnia, po południu,
moja matka odebrała list polecony od komornika z informacją o wszczęciu
egzekucji. Co robić w tej sytuacji? Czy da się uniknąć kosztów komornika?
Może warto dodać, że nie kwitowałem odbioru żadnego z obu listów
poleconych.
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

z.

do góry

>banku i wpłaciłem całą kwotę na konto ZTM. Tego samego dnia, po południu,
>moja matka odebrała list polecony od komornika z informacją o wszczęciu
>egzekucji. Co robić w tej sytuacji? Czy da się uniknąć kosztów komornika?

nic, zaplacic koszty

>Może warto dodać, że nie kwitowałem odbioru żadnego z obu listów
>poleconych.
>Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

bez znaczenia


Icek

do góry

On 9/28/2010 6:52 AM, zenon wrote:
> Co robić w tej sytuacji?

pouczyc rodzine, zeby nie odbierała nie swoich listów.

do góry

Dnia 28-09-2010 o 16:59:55 witek <w...@g...pl.invalid> napisał(a):

> On 9/28/2010 6:52 AM, zenon wrote:
> pouczyc rodzine, zeby nie odbierała nie swoich listów.

zrobiłem to jeszcze przed napisaniem tutaj, ale dzięki.

--
z

do góry

W dniu 2010-09-28 16:59, witek pisze:
> pouczyc rodzine, zeby nie odbierała nie swoich listów.

i co by to zmieniło?

KG

do góry

On 9/28/2010 3:50 PM, kam wrote:
> W dniu 2010-09-28 16:59, witek pisze:
>> pouczyc rodzine, zeby nie odbierała nie swoich listów.
>
> i co by to zmieniło?
>

teraz nic, ale na przyszłość może się przydać.
to taka mądrość przed szkodą.

do góry

W dniu 2010-09-28 23:45, witek pisze:
> On 9/28/2010 3:50 PM, kam wrote:
>> W dniu 2010-09-28 16:59, witek pisze:
>>> pouczyc rodzine, zeby nie odbierała nie swoich listów.
>>
>> i co by to zmieniło?
>>
>
> teraz nic, ale na przyszłość może się przydać.
> to taka mądrość przed szkodą.

Lepiej, aby rodzina odebrała i informacje przekazała, niż aby list
wrócił jako niepodjęty w terminie.

--
Liwiusz

do góry

W wiadomości news:op.vjqrakubqz37v2@phenom zenon <z...@c...pl> pisze:

> sytuacja wygląda następująco: po powrocie z urlopu znalazłem pokwitowany
> przez moją matkę list polecony z ZTM informujący mnie o przekazaniu do
> komornika wniosku o windykację należności z tytułu egzekucyjnego (sprawę
> przegrałem, mimo że miałem opłaconą kartę miejską, tyle że niewyraźnie
> podpisaną, a mimo uchwały Rady Warszawy o odstąpieniu od kary w takich
> przypadkach, i okazania w sądzie zaświadczenia że cierpię na dysgrafię,
> sąd uznał że ZTM mógł, ale nie musiał anulować mi mandat, a moja
> dysgrafia go nie interesuje, przegapiłem termin odwołania i stąd tytuł
> egzekucyjny zachował ważność, ale teraz nie o tym...). Następnego dnia
> pobiegłem do banku i wpłaciłem całą kwotę na konto ZTM. Tego samego
> dnia, po południu, moja matka odebrała list polecony od komornika z
> informacją o wszczęciu egzekucji. Co robić w tej sytuacji? Czy da się
> uniknąć kosztów komornika? Może warto dodać, że nie kwitowałem odbioru
> żadnego z obu listów poleconych.
> Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
List od komornika jest tu - jak mniemam - bez większego znaczenia. On mógł
zwyczajnie najść cię w domu bez uprzedzenia.
O ciążącym obowiązku zapłaty w określonym terminie wiedziałeś na podstawie
prawomocnego wyroku sądu. Nie zapłaciłeś do momentu wszczęcia postępowania
egzekucyjnego i oto efekt.
Komornika tak łatwo nie spławisz jak jakiejś tam firemki windykacyjnej.

--
Jotte

do góry

Dnia 02-10-2010 o 15:05:26 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
napisał(a):

> Komornika tak łatwo nie spławisz jak jakiejś tam firemki windykacyjnej.

Dzięki, nawet nie będę próbował, już się dogadaliśmy ;)

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

--
pozdrawiam
z

do góry