-
1. Data: 2023-12-01 15:29:01
Temat: Współwłasność mieszkania a umowa najmu
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
Cześć,
Jest (skłócone ze sobą) starsze małżeństwo, które ma współwłasność
mieszkania. Mam umowę najmu podpisaną z jedną stroną (żoną). Pieniądze za
najem przelewam na konto ich syna (takie jest wskazane w umowie).
Mąż tej pani (ojciec syna) podobno chce jakieś pieniądze z tytułu tego
najmu. Zostawił kartkę, że prosi o kontakt w sprawie mieszkania. Ona mówi,
żeby się z nim nie kontaktować, ignorować go. Facet podobno ma Alzheimera,
słaby kontakt z rzeczywistością, odbija mu, podobno mieli też jakąś
działkę i dogadali się (na gębę) w taki sposób, że on bierze działkę a ona
mieszkanie, no ale jednak nadal jest współwłaścicielem i nie jest
ubezwłasnowolniony.
Jak to wygląda od strony prawnej? Czy on ma tu jakieś prawa, skoro jest
podpisana umowa najmu z nią? Czy może np. z policją wejść do mieszkania?
Czy może skutecznie czegoś się domagać? A może taka umowa podpisana tylko
z jedną ze stron jest nieważna?
Oni oboje mają ponad 90 lat, w każdej chwili jedno może umrzeć. Jak żona
umrze przed nim, to rozumiem że umowa wygaśnie i żeby dalej tu mieszkać,
będę musiał podpisać nową z nim?
--
Przychodzi zajączek do sklepu i pyta:
- Są trampki?
- Są, ale tylko białe.
- Eee, jak białe, to dla mnie za duże.
-
2. Data: 2023-12-02 06:11:13
Temat: Re: Współwłasność mieszkania a umowa najmu
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2023-12-01, Arnold Ziffel <a...@h...invalid> wrote:
> Jest (skłócone ze sobą) starsze małżeństwo, które ma współwłasność
> mieszkania. Mam umowę najmu podpisaną z jedną stroną (żoną). Pieniądze za
> najem przelewam na konto ich syna (takie jest wskazane w umowie).
>
> Mąż tej pani (ojciec syna) podobno chce jakieś pieniądze z tytułu tego
> najmu. Zostawił kartkę, że prosi o kontakt w sprawie mieszkania. Ona mówi,
> żeby się z nim nie kontaktować, ignorować go. Facet podobno ma Alzheimera,
> słaby kontakt z rzeczywistością, odbija mu, podobno mieli też jakąś
> działkę i dogadali się (na gębę) w taki sposób, że on bierze działkę a ona
> mieszkanie, no ale jednak nadal jest współwłaścicielem i nie jest
> ubezwłasnowolniony.
>
> Jak to wygląda od strony prawnej? Czy on ma tu jakieś prawa, skoro jest
To wcale nie jest chyba taka prosta sprawa. Raz, że KC wymaga zgody
współwłaściciele, dwa, że wiedzę takiej zgody też wymaga Kodeks Rodzinny
i Opiekuńczy. Nie mają intecyzy?
> podpisana umowa najmu z nią? Czy może np. z policją wejść do mieszkania?
Może, ale policja nic nie zrobi bo Twóje zamieszkiwanie podlega ochronie
posiadania. Nie można kogoś od tak wyrzycić z mieszkania gdzie mieszka.
> Czy może skutecznie czegoś się domagać? A może taka umowa podpisana tylko
> z jedną ze stron jest nieważna?
Na pewno może się domagać części opłaty za wynajem. Taka umowa może być
też nieważna, ale przyznam, nie wiem wiele w tym temacie.
> Oni oboje mają ponad 90 lat, w każdej chwili jedno może umrzeć. Jak żona
> umrze przed nim, to rozumiem że umowa wygaśnie i żeby dalej tu mieszkać,
> będę musiał podpisać nową z nim?
Tak. Ale ponownie, nikt Cię z mieszkania w asyscie policji nie wyrzuci
tylko dlatego, że ktoś jest właścicielem. Nikt, z właścicielem włącznie
nie ma prawa nawet wejść do mieszkania bez Twojej zgody lub pozostać
przy Twoim sprzeciwie. To będzie naruszenie miru domowego, które jest
przestępstwem.
Oczywiście to nieznaczy, że możesz tam już zostać na stałe :) Chodzi
bardziej o akcje doraźne.
--
Marcin
-
3. Data: 2023-12-02 15:48:57
Temat: Re: Współwłasność mieszkania a umowa najmu
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 01.12.2023 o 15:29, Arnold Ziffel pisze:
> Cześć,
>
> Jest (skłócone ze sobą) starsze małżeństwo, które ma współwłasność
> mieszkania. Mam umowę najmu podpisaną z jedną stroną (żoną). Pieniądze za
> najem przelewam na konto ich syna (takie jest wskazane w umowie).
>
> Mąż tej pani (ojciec syna) podobno chce jakieś pieniądze z tytułu tego
> najmu. Zostawił kartkę, że prosi o kontakt w sprawie mieszkania. Ona mówi,
> żeby się z nim nie kontaktować, ignorować go. Facet podobno ma Alzheimera,
> słaby kontakt z rzeczywistością, odbija mu, podobno mieli też jakąś
> działkę i dogadali się (na gębę) w taki sposób, że on bierze działkę a ona
> mieszkanie, no ale jednak nadal jest współwłaścicielem i nie jest
> ubezwłasnowolniony.
>
> Jak to wygląda od strony prawnej? Czy on ma tu jakieś prawa, skoro jest
> podpisana umowa najmu z nią? Czy może np. z policją wejść do mieszkania?
> Czy może skutecznie czegoś się domagać? A może taka umowa podpisana tylko
> z jedną ze stron jest nieważna?
>
> Oni oboje mają ponad 90 lat, w każdej chwili jedno może umrzeć. Jak żona
> umrze przed nim, to rozumiem że umowa wygaśnie i żeby dalej tu mieszkać,
> będę musiał podpisać nową z nim?
>
W kodeksie cywilnym masz to dość szczegółowo omówione. Sama
współwłasność od art. 195, ale Tobie akurat w tym wypadku to nie pomoże.
W Twoim wypadku zastosowanie bedzie miał art. 381 kc. Jeśli nie wiesz,
komu masz płacić, to złóż do depozytu sądowego. Bo inaczej mimo to, że
płacisz żonie, to nadal będziesz musiał zapłacić mężowi (art. 382 kc)
--
(~) Robert Tomasik
-
4. Data: 2023-12-03 12:15:07
Temat: Re: Współwłasność mieszkania a umowa najmu
Od: ąćęłńóśźż <c...@b...pl>
Lepiej najmować za pośrednictwem biur nieruchomości, to mogą doradzić w podobnych
przypadkach.
Jeśli chcesz, dam Ci namiar na bdb prawnika.
-----
"Arnold Ziffel" wrote in message
news:c2f9d60d-c992-4e29-b782-346fb537adca@hootervill
e.invalid...
> Jak to wygląda od strony prawnej?