-
21. Data: 2011-10-21 14:10:32
Temat: Re: Wspólnota mieszkaniowa - cieknący dach
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Fri, 21 Oct 2011 16:04:37 +0200, qwerty napisał(a):
>> I tak to właśnie było.
>
> To ok. Jeszcze w prawie budowlanym jest napisane, że przegląd instalacji
> powinien być wykonywany co najmniej raz na 5 lat. Zgaduję, że u ciebie
> takiego nie było. :)
To nie zgadłeś ;-)
Zresztą: nie wiem jakie są tam technikalia i czy powinno coś wywalić,
czynie -- faktem jest, że część instalacji przestała działać, po czym
właśnie zagroziłem im zawiadomieniem z art. 160 kk, po czym wreszcie
zaczęło się coś dziać.
--
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org
-
22. Data: 2011-10-21 16:39:09
Temat: Re: Wspólnota mieszkaniowa - cieknący dach
Od: "_ąćęłńóśźż" <j...@g...pl>
Tak.
Np. poprzez odpowiednie zawezwanie przeciwnika (wspólnoty mieszkaniowej) do
przedsądowej próby ugodowej, wraz z wnioskiem o zaliczkę na wykonanie
zastępcze.
Koszt wpisu sądowego 40 zł
-----
> Czy jest możliwość wymuszenia na wspólnocie, zarządzie lub też zarządcy
wykonania prac remontowych, mających chociażby zabezpieczenie dachu przed
sezonem jesienno-zimowym?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
23. Data: 2011-10-21 21:15:04
Temat: Re: Wspólnota mieszkaniowa - cieknący dach
Od: "Kris" <k...@W...PL>
>Użytkownik "_ąćęłńóśźż" napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:j7s77c$bic$...@i...gazeta.pl...
>Tak.
>Np. poprzez odpowiednie zawezwanie przeciwnika (wspólnoty mieszkaniowej) do
>przedsądowej próby ugodowej, wraz z wnioskiem o zaliczkę na wykonanie
>zastępcze.
>Koszt wpisu sądowego 40 zł
Trochę mi Ciebie żal
-
24. Data: 2011-10-21 21:19:44
Temat: Re: Wspólnota mieszkaniowa - ciekn cy dach
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 20 Oct 2011, wrote:
>> Zapłaciłem za ubezpieczenie
>
> Fajnie, tylko jak się okaże, że kolejny raz zgłosisz tę samą szkodę z tego
> samego powodu to mogą już nie wypłacić odszkodowania.
Co prawda to prawda.
Przeoczyłeś jednak drobiazg: to nie jest z jego winy, a może
raczej "winy" (mam na myśli odpowiedzialność bez względu na winę).
Ubezpieczyciel również nie omieszka odzyskać "swojego" - a szkoda
jest z przyczyny budynku, czyli od wspólnoty, nie ubezpieczającego
konkretny lokal.
Wspólnota jest być może ubezpieczona, więc być może pokryje
szkody ze swojego OC.
I teraz ciekawsza część: jeśli poszkodowany jest ubezpieczony
u innego ubezpieczyciela niż wspólnota (koniecznie sprawdzić :P),
to co ubezpieczycielowi szkodzi wypłacić OC i odzyskać *z nawiązką*
(za koszty swojego prawnika)?
Na mój gust, jest wysoce prawdopodobne, że ubezpieczyciel wypłaci.
I wypłaci drugi raz. I trzeci też.
Ten kto przestanie płacić, to ubezpieczyciel *wspólnoty*!
Zapewniam, bo obserwowałem (fakt, ładnych parę lat temu) iż taki
mechanizm działa (skutecznie) w mieszkaniach komunalnych: "nienaprawialny"
dach znienacka zostaje naprawiony akurat nad zalanym i ubezpieczonym
lokalem.
> Przynajmniej takie info
> dostałem od likwidatora z ubezpieczalni.
Owszem, ale tu mamy taki ciekawszy przypadek: to nie jest szkoda
spowodowana *przez* poszkodowanego, lub taka za którą to on
ponosi odpowiedzialność, lecz przez "podmiot trzeci".
To ubezpieczyciel wspólnoty da im znać, że mają problem ;)
Żeby jasność była: rzecz jasna właściciel uszkodzonego (bo IMHO
tak właśnie należy potraktować zalanie) lokalu ma prawo do ządania
odszkodowania wprost od wspólnoty.
Pic w tym, że ubezpieczalnia zazwyczaj ma prawników i radzi sobie
ze sciąganiem kosztów procesowych, więc jest "dolegliwsza"
dla administracji niż szary własciciel, który może polec już
na samych formalnościach procesowych.
pzdr, Gotfryd
-
25. Data: 2011-10-21 21:26:59
Temat: Re: Wspólnota mieszkaniowa - ciekn cy dach
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 20 Oct 2011, witek wrote:
> On 10/20/2011 4:48 PM, Paweł wrote:
>> Zapłaciłem za ubezpieczenie
>
> i dostaniesz na pomalowanie sciany, potem ewentuanie na usuniecie grzyba,
> a potem juz nie dostaniesz nic, bo dwa razy za to samo nie płacą.
E, również jeśli sprawcą jest "osoba trzecia"?
Bo chyba piszesz o przypadku szkody spowodowanej na *własną*
odpowiedzialność (patrz mój post obok do Andrzeja), a to
jest istotna różnica.
Jakby to JEGO rura powodowała zalanie, to oczywiście odmówią
bo jak inaczej (rażące zaniedbanie).
> A spróbuj wywalić grzyba i ten miły zapach.
To jest oczywiście osobna sprawa i nie sposób się nie
zgodzić. Ale zalanie już było.
IMVHO, skoro szkoda *już* powstała, to nie zawadzi wysłać wspólnocie
wezwania do pokrycia szkód, wycenionych w miarę "rozsądnie" (bez
zawyżania).
Niech się przyzwyczają że kafelki mogą poczekać, a dach będzie
kosztował.
Nawet można spróbować pozew wysłać, co najwyżej się wtopi :>
A i tak trzeba by wyremontować przed ubezpieczeniem.
> ta więc płać dalej i śpij spokojnie.
Kiedy mechanizm "zarabiania na wspólnocie" (przez prawników
ubezpieczyciela) skutkuje nawet w mieszkaniach komunalnych.
Znaczy dwie wypłaty odszkodowania skutkują znacznie szybciej
od kilkuletnich pisemnych monitów.
Regres jest już "niewidzialny" dla mieszkańca, za to
widzialny dla zarządcy.
pzdr, Gotfryd
-
26. Data: 2011-10-22 10:50:43
Temat: Re: Wspólnota mieszkaniowa - cieknący dach
Od: "_ąćęłńóśźż" <j...@g...pl>
To idź po poradę do psychiatry, Twoja melancholia jest uleczalna.
Np. elektrowstrząsami.
-----
> Trochę mi Ciebie żal
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
27. Data: 2011-10-22 21:59:19
Temat: Re: Wspólnota mieszkaniowa - cieknacy dach
Od: "_ąćęłńóśźż" <j...@g...pl>
Przy kwotach kilku tysięcy złotych ubezpieczycielom nie chce się występować z
roszczeniem regresowym.
Co czasem ma minusy, jak w tym przykładzie (zarządca nadal będzie miał w
d...).
-----
> Regres jest już "niewidzialny" dla mieszkańca, za to widzialny dla zarządcy.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
28. Data: 2011-10-25 15:40:00
Temat: Re: Wspólnota mieszkaniowa - cieknacy dach
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 22 Oct 2011, _ąćęłńóśźż wrote:
> Przy kwotach kilku tysięcy złotych ubezpieczycielom nie chce się
> występować z roszczeniem regresowym.
Może, ale się nie spotkałem.
W szczególności, jeśli przypadek jest "zanoszący się na powtórkę".
> Co czasem ma minusy, jak w tym przykładzie (zarządca nadal będzie
> miał w d...).
To ubezpieczyciel zapłaci kolejny raz i się za niego weźmie.
Niewykluczone że hurtem skasuje za poprzednie sprawki ;)
Jeszcze raz: ograniczenie odszkodowania dla szkody spowodowanej
*przez siebie* to co innego, niż szkoda wyrządzona przez osobę
trzecią.
Wylosowałem guglem przykładowe OWU:
http://www.warta.pl/img/wiadomosci/nimg/produkty1356
96.pdf
...i tam dobrze widać różnicę między zakresem ogólnym a OC
(z naciskiem na "własne", np. "przez ubezpieczającego"), par10..12.
pzdr, Gotfryd