-
11. Data: 2011-10-20 22:00:04
Temat: Re: Wspólnota mieszkaniowa - ciekn cy dach
Od: " " <a...@g...pl>
> Zapłaciłem za ubezpieczenie
Fajnie, tylko jak się okaże, że kolejny raz zgłosisz tę samą szkodę z tego
samego powodu to mogą już nie wypłacić odszkodowania. Przynajmniej takie info
dostałem od likwidatora z ubezpieczalni.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2011-10-20 22:08:39
Temat: Re: Wspólnota mieszkaniowa - ciekn cy dach
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 10/20/2011 4:48 PM, Paweł wrote:
> Dnia Thu, 20 Oct 2011 14:28:51 -0700 (PDT), Matt
> <m...@g...com> napisał:
>
>
>> Żebyś się kiedyś nie zdziwił jak "sąsiadowi cieknie" skończy się plamą
>> u Ciebie w mieszkaniu, bo woda z dachu poszła ścianą/pionem i
>> napotkała przeszkodę 3 piętra niżej. Pewnie wtedy z radością zapłacisz
>> sam za remont swojego mieszkania i dachu - w końcu w mieszkaniach
>
> Zapłaciłem za ubezpieczenie
i dostaniesz na pomalowanie sciany, potem ewentuanie na usuniecie
grzyba, a potem juz nie dostaniesz nic, bo dwa razy za to samo nie
płacą. A spróbuj wywalić grzyba i ten miły zapach.
ta więc płać dalej i śpij spokojnie.
-
13. Data: 2011-10-21 07:21:54
Temat: Re: Wspólnota mieszkaniowa - cieknšcy dach
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Paweł" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1q11a7pup2rfloluskf7n5pi51ihsi6fo4@4ax.
com...
> Kupiłeś mieszkanie doskonale wiedząc, że dach przecieka, a teraz
> chcesz, aby za cudze pieniądze został wyremontowany?
ty jesteś taki głupi od urodzenia, czy może bierzesz jakieś specjalne
lekcje?
-
14. Data: 2011-10-21 07:49:17
Temat: Re: Wspólnota mieszkaniowa - cieknący dach
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Thu, 20 Oct 2011 13:44:11 -0700, Matt napisał(a):
>> Niby jak? Jakby miało nastąpić zwarcie to powinien wywalić wyłącznik
>> nadprądowy, a gdyby gdzieś było przebicie i dotknął człowiek to
>> wywaliłaby różnicówka.
>
> O ile była - dużo jest jeszcze bloków gdzie zabezpieczenie instalacji
> (dwużyłowej i do tego aluminiowej) ogranicza się do 25A na korytarzu (o
> ile to prawdziwy bezpiecznik a nie sztukowany drutem). Jeżeli w bloku są
> "mieszkania należące do miasta" to taka sytuacja jest całkiem
> prawdopodobna.
I tak to właśnie było.
--
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org
-
15. Data: 2011-10-21 10:00:14
Temat: Re: Wspólnota mieszkaniowa - cieknący dach
Od: "Kris" <k...@w...pl>
>Użytkownik napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:j7ppqu$mtc$...@i...gazeta.pl...
>Czy jest możliwość wymuszenia na wspólnocie, zarządzie lub też zarządcy
>wykonania prac remontowych, mających chociażby zabezpieczenie dachu przed
>sezonem jesienno-zimowym? Wiem, że po części wystąpię sam przeciwko sobie,
>ale mam już dość zbywania mnie, które to trwa już lata.
Ale co Ty chcesz na wspólnocie wymuszać? Przecież sam jesteś zapewne
członkiem tej wspólnoty. Idź więc do administracji i sprawdź ile macie kasy
na funduszu remontowym. Jeśli kasa jest w odpowiedniej wysokości to
spróbujcie podjąć uchwałę o remoncie dachu(macie na pewno jakiś zarząd
wspólnoty to razem coś ustalcie lub poproś administratora aby zrobił
zebranie członków wspólnoty i temat przedyskutujcie.), zbierzcie kilka ofert
od lokalnych wykonawców i wybierzcie takiego którego oferta jest najlepsza.
Jesli na funduszu remontowym nie ma kasy lub jest jej za mało to jako
wspólnota możecie zaciągnąć kredyt- jest kilka banków z ofertą kredytów dla
wspólnot. Jak przyznają wam kredyt to tak jak wyżej- oferty, wykonawca itp.
Jeśli nie macie kasy na fundusz, nie chcecie/nie możecie dostać kredytu to
jest problem poważniejszy bo nikt wam naprawy dachu nie sfinasuje.
-- Pozdrawiam
Kris
-
16. Data: 2011-10-21 10:01:30
Temat: Re: Wspólnota mieszkaniowa - cieknšcy dach
Od: "Kris" <k...@w...pl>
>Użytkownik "Paweł" napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:1q11a7pup2rfloluskf7n5pi51ihsi6fo4@4ax
.com...
>Kupiłeś mieszkanie doskonale wiedząc, że dach przecieka, a teraz
>chcesz, aby za cudze pieniądze został wyremontowany?
Nie za cudze tylko za pieniądze z funduszu remontowego do którego zapewne
autor wątku też się dokłada.
-
17. Data: 2011-10-21 10:04:45
Temat: Re: Wspólnota mieszkaniowa - ciekn?cy dach
Od: "Kris" <k...@w...pl>
>Użytkownik napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:j7q5dd$s6g$...@i...gazeta.pl...
>Akurat przez te lata zacieki nie były wielkie i w sumie nie stanowiło
>większego problemu, jednak roku temu wykonywane były prace na dachu i
>został
>on uszkodzony. Od tego czasu zacieków jest znacznie więcej i są całkiem
>spore,
>czy mam to tak zostawić, bo nie jestem członkiem wspólnoty dłuższy czas?
To udaj sie do administracji i domagaj sie aby wykonawca tamtego remontu w
ramach gwarancji zlikwidował usterki
-
18. Data: 2011-10-21 11:31:57
Temat: Re: Wspólnota mieszkaniowa - cieknący dach
Od: " " <a...@g...pl>
> Ale co Ty chcesz na wspólnocie wymuszać?
Remont dachu lub jego zabezpieczenie przed zimą, to chcę wymusić.
Nikt z członków wspólnoty nie jest zainteresowany rozwiązaniem tego problemu,
wiadomo, jak nie leci na głowę to mają to w du..
Napisałem to już w pierwszym wpisie, ale napiszę jeszcze raz. Do tej pory nic
nie było robione, pomimo tego, że zarządca wiedział o stanie w jakim jest
dach. Jako, że jestem członkiem wspólnoty od niewiele ponad roku to miałem
okazję być tylko na jednym zebraniu. Wtedy właśnie przedstawiłem swoje racje i
na mój wniosek miał być powołany rzeczoznawca, który miał wycenić koszta
wymiany lub naprawy dachu. To było w lutym, a teraz mamy koniec października i
nic się nie ruszyło. Pieniądze wspólnota ma na koncie, może nie na nowy dach,
ale na jego zabezpieczenie to i owszem. Ale jak wspomniałem wszyscy, poza mną,
mają to gdzieś i wolą wydawać kasę na kafelki na schodach albo inne pierdoły.
Dach niszczeje, moje mieszkanie również, ja jestem sam i niewiele mogę zrobić
w normalnym trybie (zebranie, głosowanie, uchwała). Dlatego pytam się czy jest
możliwość przymuszenia wspólnoty do działań?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
19. Data: 2011-10-21 12:12:36
Temat: Re: Wspólnota mieszkaniowa - cieknący dach
Od: "Kris" <k...@w...pl>
>Użytkownik napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:j7rl7d$jv2$...@i...gazeta.pl...
> Napisałem to już w pierwszym wpisie, ale napiszę jeszcze raz. Do tej pory
> nic
>nie było robione, pomimo tego, że zarządca wiedział o stanie w jakim jest
>dach.
Kogo masz na myśli pisząc "zarządca"? Bo jeśli administracje to czego od
nich wymagasz? Oni nic nie zrobią bez wopli wspólnoty. To współnota decyduje
czy i na co chce wydać pieniądz z funduszu remontowego
>,,,,Jako, że jestem członkiem wspólnoty od niewiele ponad roku to miałem
>okazję być tylko na jednym zebraniu. Wtedy właśnie przedstawiłem swoje
>racje i
>na mój wniosek miał być powołany rzeczoznawca, który miał wycenić koszta
>wymiany lub naprawy dachu. To było w lutym, a teraz mamy koniec
>października i
>nic się nie ruszyło.
Jeśli podjęliście uchwałę że rzeczoznawca ma wycenić koszty naprawy dachu to
idz do administracji i zapytaj co się dzieja. Ale moim zdaniem kiepski
pomysł wynajęcie rzeczoznawcy, lepiej trzeba było podzwonic do lokalnych
firm aby przyjechali, zobaczyli co jest do zrobienia i sporządzili oferty.
Mielibyście darmową, rynkową wycenę.
> Pieniądze wspólnota ma na koncie, może nie na nowy dach,
>ale na jego zabezpieczenie to i owszem. Ale jak wspomniałem wszyscy, poza
>mną,
>mają to gdzieś i wolą wydawać kasę na kafelki na schodach albo inne
>pierdoły.
>Dach niszczeje, moje mieszkanie również, ja jestem sam i niewiele mogę
>zrobić
>w normalnym trybie (zebranie, głosowanie, uchwała). Dlatego pytam się czy
>jest
>możliwość przymuszenia wspólnoty do działań?
Udaj się do zarządcy niech napiszą projekt uchwały w sprawie naprawy dachu,
weź ten projekt i udaj si ę do sąsiadów niech każdy złoży podpis czy jest za
czy przeciw czy wstrzymuję sie od głosu. Ja w ten sposób kilka uchwał
przeforsowałem swego czasu. Jak osobiście z każdym pogadasz to masz większe
szanse jak na jakimś głosowaniu na zebraniu.
-- Pozdrawiam
Kris
-
20. Data: 2011-10-21 14:04:37
Temat: Re: Wspólnota mieszkaniowa - cieknący dach
Od: "qwerty" <q...@p...fm>
Użytkownik "Olgierd" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j7r85t$bpp$...@i...gazeta.pl...
> I tak to właśnie było.
To ok. Jeszcze w prawie budowlanym jest napisane, że przegląd instalacji
powinien być wykonywany co najmniej raz na 5 lat. Zgaduję, że u ciebie takiego
nie było. :)