-
151. Data: 2007-12-19 11:42:37
Temat: Re: Wsadzenie komuś do kieszeni psiej kupy
Od: bozoo <m...@g...com>
On 12 Gru, 18:34, "Laskowski Grzegorz (PESEL: 59120605437)"
<t...@g...com> wrote:
> Pieski to też osoby.
>
> Według Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej:
> www.przykazania.blogspot.com
> każda osoba ma prawo do życia
> i do zaspokajania swoich potrzeb życiowych
> skąd wniosek, że pieski też mają prawo
> do zaspakajania swoich potrzeb życiowych
> więc to osoby wymagajce by brakowało
> psich odchodów w polu widzenia ich oczek
> powinny sprzątać to co im przeszkadza.
Do prawdy? Odwróćmy sytuację. Czyli jeśli zobaczysz faceta, który
przykucnął i spuszcza wielkiego kloca pod Twoim oknem, po czym go tam
zostawi i pójdzie w cholerę, Ty uśmiechniesz się tylko i pomyślisz
sobie: "ma prawo do zaspokajania swoich potrzeb"?
MA prawo, cholera jasna, ale nie wszędzie tam, gdzie mu się zachce! To
samo tyczy się psów.
-
152. Data: 2007-12-19 12:05:11
Temat: Re: Wsadzenie komuś do kieszeni psiej kupy
Od: bozoo <m...@g...com>
> argument, że mnie nie przeszkadza pies załatwiający się na trawniku,
> bo sam posiadam, odpada.
W takim razie zwyczajnie - głupi jesteś.
Trawnik należy do wspólnoty a wię również i do mnie, czego nie można
powiedzieć o psie paniusi i ich gównie. Jeśli trawnik jest czysty, to
taki ma być. Jeśli ona (jej podopieczny) go zanieczyści, to jej
zasranym obowiązkiem jest sprzątnąć. Jak samo, jak obowiązkiem naszym
jest nie wyrzucaś wspomnianych butelek, puszek czy innych śmieci na
tenże trawnik.
Szanuję ludzi i ich upodobania ale wymagam wzajemności. Jeśli ktoś
chce mieć w bloku psa, niech ma. Kota - też nie mój biznes. DOPÓKI MI
(i innym) ON NIE PRZESZKADZA. Może Tobie nie przeszkadza wdepnąć, może
nie przeszkadza Ci wyjący przez cały dzień i pół nocy w mieszkaniu nad
głową pies (bo sz.p. "miłośnik zwierząt" zapomniał go wyprowadzić i
pies wielkości cielęcia siedzi zamknięty w kawalerce - bo miłośnik ma
prawo), ale INNYM TAK! To jest teren wspólny a więc i mój, więc MAM
PRAWO nie brnąc przez gówno chodząc po nim.
-
153. Data: 2008-01-31 17:29:30
Temat: Re: Wsadzenie komuś do kieszeni psiej kupy
Od: t...@g...com
On 12 Gru 2007, 10:41, "Koziolek" <d...@X...pl> wrote:
> Przepraszam za cross-posta.
> Dzisiaj na trawniku naszej wspólnoty mieszkaniowej jedna pani z bloku na
> przeciwko "wyprowadziła" pieska - i nie posprzątała. Zwróciłem jej uwagę (są
> tabliczki - info dot. własności trawnika, tabliczka "zakaz wyprowadzania
> psów" - 10 metrów dalej jest miejsce o tym właśnie przeznaczeniu, dodatkowo
> z koszem i wiszącymi jednorazowymi rękawiczkami). Zaproponowałem jej taką
> właśnie rękawiczkę, na co ona rzuciła tekstem, że nic jej to nie obchodzi.
> Więc ja posprzątałem za nią (w rękawiczce), podszedłem i wrzuciłem g...no
> pieska do kieszeni jej płaszcza. No i ona mi teraz grozi sądem etc.
> Moje pytanie jest takie: czy zwalenie kupy na moim trawniku przez jej pieska
> i nie posprzątanie to mniejsze zło niż to co ja zrobiłem? W końcu oddałem
> jej własność. Są świadkowie całej sytuacji, ja się niczego nie wypieram. Czy
> i co komu z nas grozi?
>
> Pozdrawiam,
>
> Koziołek
>
> Ps. Sytuacja na 100% autentyczna - nie trolluję. Pytam jak najbardziej
> poważnie, bo tak też skończy się sprawa.
> Ps. 2: Cross na pręgierz: pręt tej babie.
Dobry jesteś :D
-
154. Data: 2008-01-31 17:58:15
Temat: Re: Wsadzenie komuś do kieszeni psiej kupy
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik <t...@g...com> napisał
> > On 12 Gru 2007, 10:41, "Koziolek" <d...@X...pl> wrote:
^^^^^^^^^^^
> > Ps. 2: Cross na pręgierz: pręt tej babie.
> Dobry jesteś :D
A ty masz refleks gorszy niż Poczta Polska.
-
155. Data: 2008-01-31 18:03:43
Temat: Re: Wsadzenie komuś do kieszeni psiej kupy
Od: Mr Internet <a...@a...pl>
Użytkownik Alek napisał:
> Użytkownik <t...@g...com> napisał
>> > On 12 Gru 2007, 10:41, "Koziolek" <d...@X...pl> wrote:
> ^^^^^^^^^^^
>> > Ps. 2: Cross na pręgierz: pręt tej babie.
>
>> Dobry jesteś :D
>
> A ty masz refleks gorszy niż Poczta Polska.
widac ma takie szybkie lacze, ze jest wolniejksze od slimaka i wlasnie
dostal tego posta ;))))
--
Ja jestem Internet. Zanim Web 2.0 był jam jest. Stworzyłem posty.
Stworzyłem flejmy. Stworzyłem tożsamości i miejsca przez nie
odwiedzane. Jestem słowem. Nazywają mnie Internet, ale nie to
jest moje imię. Ja jestem. Ja będę zawsze.