-
21. Data: 2002-09-01 08:14:36
Temat: Re: Wq...jace progi zwalniajce
Od: "Matrix" <k...@w...pl>
Użytkownik "Marcys" <m...@N...pl> napisał w wiadomości
news:akrfbq$7fe$6@news.tpi.pl...
> Trzeba tez zauwazyc, ze ktos te progi produkuje
> i zarabia na tym, np. szwagier wójta.
Nie bój :-)) w razie czego przerzuci się na malowanie esowatych wysepek.
Zaszkodzić mu może tylko rozwód z siostrą lokalnego kacyka.
--
Pozdrawiam
Matrix
-
22. Data: 2002-09-01 10:20:08
Temat: Re: Wq...jace progi zwalniajce
Od: Marcyś <m...@N...pl>
Użytkownik "Matrix" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aksih5$r0v$1@news.tpi.pl...
>
>
> Nie bój :-)) w razie czego przerzuci się na malowanie esowatych wysepek.
> Zaszkodzić mu może tylko rozwód z siostrą lokalnego kacyka.
>
Albo odmowa "podziałkowania się" zyskiem.
-
23. Data: 2002-09-01 12:17:58
Temat: Re: Wq...jace progi zwalniajce
Od: "Janusz" <t...@...nie>
>Dzieki, na taki konkret czekalem.
>Pewnie dotyczy to calej UE.
>Musze jeszcze ustalic zrodlo.
>Czytales to w polskiej gazecie - pamietasz
>kiedy, tytul?
>Czy moze w niemieckiej. Jesli tak to pamietasz
>gdzie, mozna znalezc cos na ten temat w inecie.
>Moj niemiecki jest szczatkowy ale moglbym isc
>do tlumacza. Moglbys mi znalezc jakies linki do
>tekstow po niemiecku z opisem tej sprawy?
Informacje te przekazal mi Niemiec, u którego podczas wakacji (Duisburg) mieszkal mój
syn. Pododbo sprawa byla na tyle glosna, ze nie powinno byc klopotów ze znalezieniem
odpowiednich regulacji.
Klopot polega jedynie na tym, ze w róznych landach obowiazuja regulacje o róznych
"mocach prawnych", a wiec i o róznych numerach dokumentu.
Przepisy UE pozostawiaja na tym polu b. duza swobode :czynnikom lokalnym", poniewaz
nie mozna takich ograniczen stosowac na drogach miedzynarodowych, krajowych i
wojewódzkich, czyli praktycznie stosowane moga byc tylko na drogach ponizej
gminnych.
Rzeczywiście, słyszałem o podobnych rozwiązaniach w Austrii.
Wysepki nie są "malowane", ale mają solidne krawężniki ;-)
Na niektórych kierowców to rzeczywiście jedyna metoda. Jedyną linią ciągłą w
Warszawie, której nie przekraczają kierowcy, jest linia w postaci wysokiego na 50 cm
murku w pobliżu nowej siedziby Deutsche Banku, przy trasie Łazienkowskiej ;-)))
Temat rzeczywiscie wkurzajacy, ale chwilowo i tak nie do ugryzienia. Na topie sa
_winietki_
Pozdrowienia.
Janusz.
-
24. Data: 2002-09-01 12:31:31
Temat: Re: Wq...jace progi zwalniajce
Od: "N30" <n...@h...sk.no.spam>
W tych jakze trudnych czasach Użytkownik z przepieknym mailem
<m...@p...gazeta.pl> wydziergal :
Tez uwazam progi za debilizm. zwlaszcza jak sa nie oznakowane w jakims
ciemnym miejscu !!! Raz sie prawie przez to zabilem !!! wracalem wieczorem
jadac zwykla ulica (nie na zadnym osiedlu) z ograniczeniem do 60 !!! i jade
se te 60 i nagle jebz moja glowa londuje w suficie (mam poldona wiec troche
jest do tego sufitu) odruchowo noga na hamulec z piskiem hamuje, wysiadam
sobie zobaczyc co sie dzieje patrze a tu pener z kostki brukowej !!!! nie
oznaczony nie nic !! Rozumiem ustawic prog przy znaku ograniczenia do 30 !
ale zeby na zwyklej ulicy !? to jest paranoja mam farta ze polonez to prawie
terenowka ;] a nie jakis lotus albo ferrari ;D bo zawieszenie to bym mogl se
chyba na medaliki przetopic ;/
--
Pozdrawiam
n...@s...pl
[22:45]<Vader_> mowisz ze przez lacze analne lepiej wiedza przechodzi?
:P