-
1. Data: 2004-10-03 15:23:58
Temat: Wolnoc Tomku w swoim domku
Od: "Filozof" <e...@w...pl>
Witam
Mam pytanie dotyczące wpuszczania organów władzy do własnego mieszkania. O
ile mi wiadomo bez nakazu rewizji nikt bez mojej zgody do domu wtargnąc
siłą (z prawnego punktu widzenia) nie może. A co z akademikami? Czy mam
prawo nie wpuścić policji do pokoju w akademiku bez nakazu rewizji?
Pozdrawiam
-
2. Data: 2004-10-03 15:27:49
Temat: Re: Wolnoc Tomku w swoim domku
Od: "SDD" <s...@t...wszechwiedza.pl>
Uzytkownik Filozof <e...@w...pl> w poscie
news:pan.2004.10.03.15.23.58.715664@wp.pl napisal, co nastepuje:
> akademikami? Czy mam prawo nie wpuścić policji do pokoju w akademiku
> bez nakazu rewizji?
Jesli powiadomiono rektora, to nie masz nic do gadania.
Pozdrawiam
SDD
--
Rozwiązywanie zadań, pisanie prac.
www.wszechwiedza.pl
-
3. Data: 2004-10-03 15:30:08
Temat: Re: Wolnoc Tomku w swoim domku
Od: "SDD" <s...@t...wszechwiedza.pl>
Uzytkownik Filozof <e...@w...pl> w poscie
news:pan.2004.10.03.15.23.58.715664@wp.pl napisal, co nastepuje:
> Witam
>
> Mam pytanie dotyczące wpuszczania organów władzy do własnego
> mieszkania. O ile mi wiadomo bez nakazu rewizji nikt bez mojej zgody
> do domu wtargnąc siłą (z prawnego punktu widzenia) nie może.
No niezupelnie, co innego rewizja (czyli przeszukanie) a co innego np.
wizyta dzielnicowego.
A co z
> akademikami? Czy mam prawo nie wpuścić policji do pokoju w akademiku
> bez nakazu rewizji?
Jesli maja zgode rektora, to Ty nie masz nic do gadania.
Pozdrawiam
SDD
--
Rozwiązywanie zadań, pisanie prac.
www.wszechwiedza.pl
-
4. Data: 2004-10-03 19:06:05
Temat: Re: Wolnoc Tomku w swoim domku
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
-- >
> No niezupelnie, co innego rewizja (czyli przeszukanie) a co innego np.
> wizyta dzielnicowego.
>
rewizja w przypadkach nie cierpiuacych zwloki (tj poscig itp) w momencie
gdy nie ma mozliwosci
otrzymania w danym czasie nakazu, ale musi to byc uzasadnione, jak policja
nic wtedy nie znajdzie to ma
przerypane.
a dzielnicowy to juz w ogole :) podziwiac tylko ludzi co wpuszczaja
> A co z
> > akademikami? Czy mam prawo nie wpuścić policji do pokoju w akademiku
> > bez nakazu rewizji?
>
> Jesli maja zgode rektora, to Ty nie masz nic do gadania.
A jezeli nie maja?
P.
-
5. Data: 2004-10-03 19:21:04
Temat: Re: Wolnoc Tomku w swoim domku
Od: "M" <t...@p...onet.pl>
> > Jesli maja zgode rektora, to Ty nie masz nic do gadania.
>
>
> A jezeli nie maja?
No to teoretycznie nie moga, bo policja w ogole nie moze z tego co wiem
podejmowac bez zgody (a w kazdym razie zawiadomienia) rektora jakichkolwiek
dzialan na terenie uniwersyteckim. Oczywiscie wyjatkiem sa tu sytuacje, gdy
interwencja policji jest konieczna natychmiast.
M
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
6. Data: 2004-10-04 09:43:46
Temat: Re: Wolnoc Tomku w swoim domku
Od: "Profil1" <a...@a...pl>
Użytkownik "M" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3352.000003b3.41605120@newsgate.onet.pl...
>
>
> > > Jesli maja zgode rektora, to Ty nie masz nic do gadania.
> > A jezeli nie maja?
> No to teoretycznie nie moga, bo policja w ogole nie moze z tego co wiem
> podejmowac bez zgody (a w kazdym razie zawiadomienia) rektora
jakichkolwiek
> dzialan na terenie uniwersyteckim. Oczywiscie wyjatkiem sa tu sytuacje,
gdy
> interwencja policji jest konieczna natychmiast.
Tak kiedys slyszalem, ze teren uczelni (np UW czy PW) jest eksterytrialny,
i , że policja nie moze wkraczac na ten teren samowolnie.
Samowolnie tzn bez zgody rektora i z asysta strazy uczelnianej(zazwyczaj
takich zielonych).
Jak uciekasz przed policja i wpadniesz za brame UW czy PW to nie maja prawa
cie gonic.
[a to jest chyba ich interwencja - potrzeba natychmiastowa].
Jesli bylo moredersto na oczach policji i ktos ucieka na teren uczelni
to pewnie wejda[ale czy prawa nie zlamia tym to nie wiem ].
Mlody jestem ale jak byly protesty studenckie [rozruby] to policja tez nie
wchodzila na teren uczelni.
Niestety nie znam podst prawnej , wiec moja informacja jest zaslyszana ;)
pozdrawiam