-
1. Data: 2014-08-01 19:37:17
Temat: Wlasna posesja - ognisko
Od: Użytkownik_zyga <z...@p...onet.pl>
Witam,
Mam dzialke zabudowana ~40 ar (98x44) na której od czasu do zapalam ognisko
z galezi drzew i trawy (czeresnia, drzewa owocowe).
Do najbliżej dzialki od ogniska jest ~14 mb aale ta dzialka jest
niezabudowana, natomiast do najblizszej posesji zabudoiwanej tj. domu jedn.
jest ponat 60 mb. Palac ognisko wydobywa sie dym, ktory przeszkadza
sasiadce, wlasnie tej oddalonej o ponad 60 mb.
Czy wolno mi palic ogniski na swojej posesji, czy musze uzyskac pozwolenie.
Dzisiaj wezwala policje, ktora po ogledzinach poprosila mnie o zgaszenie
ogniska, bo sasiadce ponoc przeszkadza. Jakie jest prawo?
-
2. Data: 2014-08-01 19:47:37
Temat: Re: Wlasna posesja - ognisko
Od: fifak <f...@o...pl>
W dniu 2014-08-01 19:37, Użytkownik_zyga pisze:
> Witam,
>
Jakie jest prawo?
prawo jest takie że nie rób drugiemu co tobie niemiłe
-
3. Data: 2014-08-01 21:28:28
Temat: Re: Wlasna posesja - ognisko
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2014-08-01 19:47, Użytkownik fifak napisał:
>> Witam,
>>
> Jakie jest prawo?
>
>
> prawo jest takie że nie rób drugiemu co tobie niemiłe
>
Jakby dla niego dym był niemiły toby nic na swojej działce
nie wypalał.
Wypalać z nadzorem chyba jeszcze można, ale za kretynizm
w postaci puszczania sąsiadowi dymu z wiatrem mandat dostać
zdaje się też można.
Czy to naprawdę taka filozofia odczekać aż będzie wiało
tak aby sąsiad nie miał pretensji ?
Pozdrawiam
-
4. Data: 2014-08-02 09:20:07
Temat: Re: Wlasna posesja - ognisko
Od: Krzysztof Jodłowski <b...@p...onet.pl>
> Czy to naprawdę taka filozofia odczekać aż będzie wiało
> tak aby sąsiad nie miał pretensji ?
No a z drugiej strony. Jakby palił w piecu i dym z komina by leciał*
codziennie przez całą dobę, to by nikt się nie mógł przyczepić. Bo musi
palić w piecu.
*Przez "leciał" rozumiem normalny dym a nie kłęby z palenia open i szmat ;)
Zgadzam się natomiast co do "...innemu niemiłe". Nie można przesadzać. A
nie widząc sytuacji można też pomyśleć, że sąsiadka przesadza. Tez takie
bywają. Prawda, jak zwykle, pewnie jest gdzieś pośrodku.
--
Krzysztof
-
5. Data: 2014-08-02 20:36:55
Temat: Re: Wlasna posesja - ognisko
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2014-08-02 09:20, Użytkownik Krzysztof Jodłowski napisał:
> > Czy to naprawdę taka filozofia odczekać aż będzie wiało
> > tak aby sąsiad nie miał pretensji ?
>
> No a z drugiej strony. Jakby palił w piecu i dym z komina by leciał*
> codziennie przez całą dobę, to by nikt się nie mógł przyczepić. Bo musi
> palić w piecu.
Przyczepić się można bo mamy demokrację a że będzie to stratą
czasu i pieniędzy to inna sprawa.
> *Przez "leciał" rozumiem normalny dym a nie kłęby z palenia open i szmat ;)
"z galezi drzew i trawy"
> Zgadzam się natomiast co do "...innemu niemiłe". Nie można przesadzać. A
> nie widząc sytuacji można też pomyśleć, że sąsiadka przesadza. Tez takie
> bywają. Prawda, jak zwykle, pewnie jest gdzieś pośrodku.
>
:-)
Pozdrawiam
-
6. Data: 2014-08-02 21:12:17
Temat: Re: Wlasna posesja - ognisko
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 01.08.2014 19:37, Użytkownik_zyga pisze:
> Czy wolno mi palic ogniski na swojej posesji, czy musze uzyskac pozwolenie.
> Dzisiaj wezwala policje, ktora po ogledzinach poprosila mnie o zgaszenie
> ogniska, bo sasiadce ponoc przeszkadza. Jakie jest prawo?
Generalnie zakazu ognisk rekreacyjnych nie ma.
Są natomiast zakazy palenia śmieci oraz ogólne zakazy uciążliwych immisji.
Jeśli ognisko byłoby z suchego drewna bez dużej ilości świeżych liści -
ciężko się przyczepić, zwłaszcza jak w ramach alibi piekliście kiełbaski
albo coś podobnego.
Jeśli zaś nie było żadnej rekreacji a tylko palenie śmieci - to w sumie
należał się mandat, bo w grzanie się przy ognisku nikt nie uwierzy ;)
Gorzej - pisałeś o trawie... To w normalnym ognisku dymi jak, za
przeproszeniem, skurwysyn i to może być nieźle uciążliwe. Dodatkowo w
takim ognisku z dymiącą trawą raczej nie piecze się jedzenia.
Podsumowując - podejrzewam, że paliłeś śmieci uciążliwie komuś
zadymiając paskudnym dymem - a to co najmniej wykroczenie.
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
-
7. Data: 2014-08-03 14:09:25
Temat: Re: Wlasna posesja - ognisko
Od: Użytkownik_zyga <z...@p...onet.pl>
In news:lrjd6i$pcs$1@node2.news.atman.pl,
*Andrzej Lawa* <a...@l...com> typed:
> W dniu 01.08.2014 19:37, Użytkownik_zyga pisze:
>
>> Czy wolno mi palic ogniski na swojej posesji, czy musze uzyskac
>> pozwolenie. Dzisiaj wezwala policje, ktora po ogledzinach poprosila mnie
>> o zgaszenie ogniska, bo sasiadce ponoc przeszkadza. Jakie jest prawo?
>
> Generalnie zakazu ognisk rekreacyjnych nie ma.
>
> Są natomiast zakazy palenia śmieci oraz ogólne zakazy uciążliwych immisji.
>
> Jeśli ognisko byłoby z suchego drewna bez dużej ilości świeżych liści -
> ciężko się przyczepić, zwłaszcza jak w ramach alibi piekliście kiełbaski
> albo coś podobnego.
>
> Jeśli zaś nie było żadnej rekreacji a tylko palenie śmieci - to w sumie
> należał się mandat, bo w grzanie się przy ognisku nikt nie uwierzy ;)
>
> Gorzej - pisałeś o trawie... To w normalnym ognisku dymi jak, za
> przeproszeniem, skurwysyn i to może być nieźle uciążliwe. Dodatkowo w
> takim ognisku z dymiącą trawą raczej nie piecze się jedzenia.
>
> Podsumowując - podejrzewam, że paliłeś śmieci uciążliwie komuś
> zadymiając paskudnym dymem - a to co najmniej wykroczenie.
Ognisko takie rozpalam dwa do trzech razy w roku.
Jak mi się uzbiera więcej trawy, gałęzi z drzew, to rozpalam ognisko.
W tym konkretnym przykładzie paliłem akurat gałęzie z czereśni, a mam ich
ponad 10 szt. - duże drzewa (zawsze je podcinam o tej porze) i do tego
dołożyłem trawę z dwóch koszeń. Zapalając ognisko wiatr wiał w przeciwnym
kierunku do zabudowań sąsiednich. Podczas palenia zmieniał kierunek i raz
dym leciał w kierunku przeciwnym do zabudowań a raz w kierunku zabudowań.
Sąsiadka jest przekonana, ze paliłem śmieci, bo swoim głosem to
artykułowała. Chciałem ja wyprowadzić z błędu, ale nie dala sobie
przetłumaczyć i po chwili zjawiła się policja. Policja stwierdziła, ze pale
gałęzie i trawę a nie śmieci itp nieczystości.
Wiem, ze nie można robić drugiemu tego, co mi niemile, a w tym przypadku nie
bylem złośliwy i nie miałem i nie mam takich intencji.
Reasumując gałęzie musze spalić (w przyszłości iglaste), bo tego nie zabiorą
mi razem ze śmieciami itd..
-
8. Data: 2014-08-03 14:55:33
Temat: Re: Wlasna posesja - ognisko
Od: the_foe <t...@w...pl>
W dniu 2014-08-01 19:37, Użytkownik_zyga pisze:
> Witam,
>
> Mam dzialke zabudowana ~40 ar (98x44) na której od czasu do zapalam ognisko
> z galezi drzew i trawy (czeresnia, drzewa owocowe).
> Do najbliżej dzialki od ogniska jest ~14 mb aale ta dzialka jest
> niezabudowana, natomiast do najblizszej posesji zabudoiwanej tj. domu jedn.
> jest ponat 60 mb. Palac ognisko wydobywa sie dym, ktory przeszkadza
> sasiadce, wlasnie tej oddalonej o ponad 60 mb.
> Czy wolno mi palic ogniski na swojej posesji, czy musze uzyskac pozwolenie.
> Dzisiaj wezwala policje, ktora po ogledzinach poprosila mnie o zgaszenie
> ogniska, bo sasiadce ponoc przeszkadza. Jakie jest prawo?
ja palę w duzej metalowej beczce, przykrywam częściowo blachą. Dzieki
temu ognisko pali sie wolniej i raczej nikomu nie przeszkadza. Takie
rzeczy nalezy palic sukcesywnie a nie w brytyjskim stylu - w wielkim
corocznym ognisku na 5 listopada ;)
--
@foe_pl
-
9. Data: 2014-08-03 15:12:26
Temat: Re: Wlasna posesja - ognisko
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 03.08.2014 14:09, Użytkownik_zyga pisze:
> Ognisko takie rozpalam dwa do trzech razy w roku.
> Jak mi się uzbiera więcej trawy, gałęzi z drzew, to rozpalam ognisko.
Czyli palisz śmieci. QED
[ciach]
> Sąsiadka jest przekonana, ze paliłem śmieci, bo swoim głosem to
> artykułowała. Chciałem ja wyprowadzić z błędu, ale nie dala sobie
Ależ to nie był błąd - sam się przyznajesz, że paliłeś śmieci.
Organiczne ale śmieci.
> przetłumaczyć i po chwili zjawiła się policja. Policja stwierdziła, ze
> pale gałęzie i trawę a nie śmieci itp nieczystości.
To są śmieci. Jakby byli służbistami - mandat byś dostał.
> Wiem, ze nie można robić drugiemu tego, co mi niemile, a w tym przypadku
> nie bylem złośliwy i nie miałem i nie mam takich intencji.
Nieistotne.
> Reasumując gałęzie musze spalić (w przyszłości iglaste), bo tego nie
> zabiorą mi razem ze śmieciami itd..
Czyli sam przyznajesz, że i dla ciebie są to śmieci.
I nie, nie musisz spalać tych śmieci.
Trawa itepe na kompost, a gałęzie zostaw sobie albo na rekreacyjne
ognisko jesienią albo do palenia w piecu. Ewentualnie oddaj komuś, kto
ma takowy piec. Możesz też nabyć/wypożyczyć młynek i też dorzucić do
kompostu.
Oczywiście JEŚLI będziesz to robił umiejętnie i nikomu nie będzie to
przeszkadzać, to raczej nikt zgłaszać nie będzie, ale to jest
wykroczenie i jeśli np. będzie jakaś "akcja" policji czy straży gminnej
(czasem muszą wyrobić normy) to paląc takie śmieci bez alibi w postaci
ogrzewania czy np. kiełbasek to pod wykroczenie podpadniesz.
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
-
10. Data: 2014-08-03 15:17:33
Temat: Re: Wlasna posesja - ognisko
Od: "ikarek" <i...@p...spamerzy.to.brudasy.onet.pl>
Użytkownik "the_foe" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:lrlbg4$a6r$1@news.dialog.net.pl...
>
> ja palę w duzej metalowej beczce, przykrywam częściowo blachą. Dzieki temu
> ognisko pali sie wolniej i raczej nikomu nie przeszkadza. Takie
A ja wywożę na pobliskie wysypisko/PSZOK (ok. 10 km):
mała ciężarówka wynajeta na godzinę = 80 zł :( Nie znoszę,
jak ktoś w okolicy dymi (policji nie wzywam, jakby co...),
więc pozostaje płakać i płacić ;)