-
31. Data: 2007-11-18 22:21:54
Temat: Re: Własna blokada?
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z niedziela, 18 listopad 2007 19:58
(autor Any User
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fhq21g$222d$1@opal.icpnet.pl>):
>> A nie pomyślałeś, że taka jest ich praca i że nielegalny handel jest
>> nielegalny, a ich zadaniem jest pilnować tego, żeby go nie było?
> Znowu muszę się zgodzić z Jotte (mimo, że ogólnie ma on spaczone
> podejście do życia) - strażnicy powinni zaczynać od porządkowania
> najpoważniejszych spraw, a dopiero potem (w miarę możliwości czasowych)
> brać się za babcie handlujące pietruszką.
Możliwe, że powinni zaczynać od czego innego, ale też nie wmawiaj, że
powinni zamykać oczy na nielegalny handel.
>>> Ale widziałem też jak herosi przechodzili na drugą
>>> stronę ulicy albo zawracali jak spostrzegli grupkę gnojków
>>> pochlewających na skwerku menelskie piwo z puszek, w spodniach z krokiem
>>> w kolanach i w kapturach.
>> Każdy się boi, prawda?
> Ale za to się im płaci, aby przezwyciężali swój strach i najpierw
> uporali się właśnie z czymś takim. W innym przypadku całą koncepcję
> straży miejskiej można o kant dupy potłuc.
Dlaczego? W sumie ja rozumiem,że ich zadaniem jest właśnie taka nieagresywa
porządkowość. Czy oni w ogóle mają broń? Czy od walki z gangami dresów nie
jest już policja? Pytam... Może masz rację i to ich działka.
--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: t...@w...pl k...@n...pl
w...@g...biz.pl i...@k...com.pl
-
32. Data: 2007-11-18 22:24:43
Temat: Re: Własna blokada?
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z niedziela, 18 listopad 2007 22:16
(autor Jotte
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fhqa2v$u6h$1@news.dialog.net.pl>):
>> A nie pomyślałeś, że taka jest ich praca i że nielegalny handel jest
>> nielegalny, a ich zadaniem jest pilnować tego, żeby go nie było?
> Pomyślałem.
> Pomyślałem też, że jestem człowiekiem i nie żyję na pustyni.
OK. Ale jak nie zareagują to sami zapewne złamią prawo, a już na pewno nie
wykonają pracy leżącej w ich zakresie obowiązków, co może być podstawą do
zwolnienia. Skoro patrol jest wysłany w okolicę handlowiska, to nie może
udawać, że komendant niewyraźnie powiedział i mieli iść na piwo.
>>> Ale widziałem też jak herosi przechodzili na drugą
>>> stronę ulicy albo zawracali jak spostrzegli grupkę gnojków
>>> pochlewających na skwerku menelskie piwo z puszek, w spodniach z krokiem
>>> w kolanach i w kapturach.
>> Każdy się boi, prawda?
> A nie pomyślałeś, że taka jest ich praca?
działają -- źle.
nie działają -- źle.
Coś w życiu ci się podoba?
--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: t...@w...pl k...@n...pl
w...@g...biz.pl i...@k...com.pl
-
33. Data: 2007-11-18 22:30:47
Temat: Re: Własna blokada?
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z niedziela, 18 listopad 2007 21:14
(autor Jotte
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fhq6fp$rh0$2@news.dialog.net.pl>):
>>> Doniósł ktoś na mnie? Przyznałem się sam?
>> Przyznałeś się sam dwa listy wcześniej. ,,Woziłem klej na takie okazje''.
>> Gdybyś nie parkował na zakazach, to by nie było takich okazji, więc nie
>> pomyślałbyś nawet o wożeniu kleju.
> No proszę - jasnowidz wie o czym bym pomyślał, a o czym nie.
> Nie, chłopcze, nie. Z logiką kiepsko.
> Z tego, co napisałem wynika tylko tyle, że miałem zamiar zrobić sobie ubaw
> z założonej blokady. Nigdzie nie napisałem, że na moje koło, więc wniosek
> o _moim_ rzekomym złym parkowaniu jest głupawy.
Bosko, więc chciałeś zniszczyć moją własność stając w ,,obronie'' innego
łamacza prawa. Tak czy siak, chciałeś złamać prawo, bo niszczenie blokady
też jest jego łamaniem. CBDU.
> Nie oznacza to również, że bym to zrobił. Mógłbym się w ostatniej chwili
> zlitować.
Łaskawco, pozwól, że do kolan ci przypadnę, a za litość twą podziękuję....
>> Co więcej, woziłeś klej z zamiarem
>> niszczenia i oporu przeciwko służbom porządkowym ścigającym cię za
>> złamanie prawa.
> Skąd wiesz, że mnie? Kolejna konfabulacja?
OK. Ciebie czy nie ciebie, generalnie woziłeś z zamiarem złamania prawa
poprzez zniszczenie mojej własności w obronie swojego lub cudzego łamania
prawa.
> Mam też gaśnicę. Pomyśl, czy nie wożę jej z zamiarem stawienia czynnego
> oporu przeciwko funkcjonariuszom służb porządkowych ścigająch mnie za
> złamanie prawa.
Nie wiem, tego nie napisałeś. A o kleju napisałeś wprost, że w tym celu ją
woziłeś.
> A teraz będzie jasno: zakładanie blokad uważam za działanie chamskie zaś
> tępienie go za usprawiedliwione, a co najmniej zrozumiałe.
Mam wrażenie, że każde działanie porządkowe uważasz za chamskie i dajesz mu
czynny odpór.
> Jeśli debilnie
> zaparkowany pojazd zagraża bezpieczeństwu, utrudnia innym korzystanie z
> czegoś itp. to należy go odholować na odległość wystarczającą do tego, aby
> ten stan ustał i ew. nałożyć mandat.
No więc blokadę zakłada się po to, żeby właśnie skutecznie mandat nałożyć.
Inaczej trzeba by czekać na powrót właściciela. Do tego blokada jest
upierdliwa, więc strach przed nią działa prewencyjnie.
> Nie każde prawo jest mądre tylko
> dlatego, że je ustanowiono.
Niewątpliwie tym razem masz rację, ale akurat TO prawo, czyli egzekwowanie
zakazów parkowania, jest mądre. Niestety sam wielokrotnie cierpiałem z
powodu łamania takich zakazów przez innych. A do tego jest to bardzo łatwy
do przestrzegania zakaz, bo wystarczy stanąć kąsek dalej.
--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: t...@w...pl k...@n...pl
w...@g...biz.pl i...@k...com.pl
-
34. Data: 2007-11-18 22:50:33
Temat: Re: Własna blokada?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:fhqe3a$bl0$4@news.onet.pl Tristan <n...@s...pl>
pisze:
>> Pomyślałem też, że jestem człowiekiem i nie żyję na pustyni.
> OK. Ale jak nie zareagują to sami zapewne złamią prawo, a już na pewno nie
> wykonają pracy leżącej w ich zakresie obowiązków, co może być podstawą do
> zwolnienia.
A co zrobią nie reagując na spożywanie alkoholu w miejscu publicznym przez
grupkę hołoty?
> Skoro patrol jest wysłany w okolicę handlowiska, to nie może
> udawać, że komendant niewyraźnie powiedział i mieli iść na piwo.
A mogą udawać, że nie widzą grupki żuli chlejących piwo w bramie?
>>> Każdy się boi, prawda?
>> A nie pomyślałeś, że taka jest ich praca?
> działają -- źle.
> nie działają -- źle.
> Coś w życiu ci się podoba?
Pewnie.
--
Jotte
-
35. Data: 2007-11-18 22:54:21
Temat: Re: Własna blokada?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:fhqdqr$bl0$2@news.onet.pl Tristan <n...@s...pl>
pisze:
> Bo jeśli
> nikomu nie przeszkadza zatrzymywanie się w tym miejscu, to po co zakaz?
Proste dla (prawie) każdego - bo komuś zależy, żeby on tam był.
--
Jotte
-
36. Data: 2007-11-18 23:19:17
Temat: Re: Własna blokada?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:fhqeem$d61$1@news.onet.pl Tristan <n...@s...pl>
pisze:
> Bosko, więc chciałeś zniszczyć moją własność stając w ,,obronie'' innego
> łamacza prawa.
Przestań z tą "twoją własnością", to śmieszne.
> Tak czy siak, chciałeś złamać prawo, bo niszczenie blokady
> też jest jego łamaniem. CBDU.
Chcenie jest wg ciebie karalne?
>> Nie oznacza to również, że bym to zrobił. Mógłbym się w ostatniej chwili
>> zlitować.
> Łaskawco, pozwól, że do kolan ci przypadnę, a za litość twą podziękuję....
Nie, nie pozwolę. Buty mi oślinisz.
>> Mam też gaśnicę. Pomyśl, czy nie wożę jej z zamiarem stawienia czynnego
>> oporu przeciwko funkcjonariuszom służb porządkowych ścigająch mnie za
>> złamanie prawa.
> Nie wiem, tego nie napisałeś. A o kleju napisałeś wprost, że w tym celu ją
> woziłeś.
Nie "ją", "go".
>> A teraz będzie jasno: zakładanie blokad uważam za działanie chamskie zaś
>> tępienie go za usprawiedliwione, a co najmniej zrozumiałe.
> Mam wrażenie, że każde działanie porządkowe uważasz za chamskie i dajesz
> mu czynny odpór.
Nie mam wpływu na twoje wrażenia i mieć nie chcę. Także ty powinieneś mieć
pełną wolność przekonań i swobody ich wyrażania.
>> Jeśli debilnie
>> zaparkowany pojazd zagraża bezpieczeństwu, utrudnia innym korzystanie z
>> czegoś itp. to należy go odholować na odległość wystarczającą do tego,
>> aby ten stan ustał i ew. nałożyć mandat.
> No więc blokadę zakłada się po to, żeby właśnie skutecznie mandat
> nałożyć. Inaczej trzeba by czekać na powrót właściciela.
Bzdura. Mandat można skutecznie nałożyć przy użyciu innych metod (porównaj -
videorejestrator).
> Do tego blokada jest upierdliwa
Klej też.
> więc strach przed nią działa prewencyjnie.
Strach przed klejem również jak widać. Blokady mają kłódki.
>> Nie każde prawo jest mądre tylko
>> dlatego, że je ustanowiono.
> Niewątpliwie tym razem masz rację
Wiem.
--
Jotte
-
37. Data: 2007-11-19 14:16:58
Temat: Re: Własna blokada?
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Sun, 18 Nov 2007 23:21:54 +0100, Tristan napisał(a):
> Możliwe, że powinni zaczynać od czego innego, ale też nie wmawiaj, że
> powinni zamykać oczy na nielegalny handel.
To się nazywało "0 tolerancji"? Pobłażamy babci sprzedającej stokrotki,
a ona poczuje się bezkarna i jutro napadnie nas z bejzbolem jak
wyjdziemy na wieczorny spacer ;-)
Pozdrawiam,
Henry
-
38. Data: 2007-11-20 18:48:37
Temat: Re: Własna blokada?
Od: Piotr Kubiak <p...@m...liamg>
Jotte wrote:
> A co zrobią nie reagując na spożywanie alkoholu w miejscu publicznym
> przez grupkę hołoty?
Pewnie nic. Może dlatego, że spożywanie alkoholu w miejscu publicznym
nie jest zakazane.
--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
z nagłówka)
-
39. Data: 2007-11-20 20:23:31
Temat: Re: Własna blokada?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:fhva68$lkh$2@inews.gazeta.pl Piotr Kubiak
<p...@m...liamg> pisze:
>> A co zrobią nie reagując na spożywanie alkoholu w miejscu publicznym
>> przez grupkę hołoty?
> Pewnie nic. Może dlatego, że spożywanie alkoholu w miejscu publicznym
> nie jest zakazane.
No to podstaw sobie pod nie skwerek, o którym pisałem _wcześniej_
Skwerek - to taki mały plac.
--
Jotte