-
21. Data: 2008-10-03 13:29:45
Temat: Re: Włamanie do komputera
Od: Marian <m...@a...pl>
Andrzej Lawa wrote:
> Marian pisze:
>
>>> Włazić nie może, ale włamania też nie popełnia.
>>
>> Ale moze niszczyc dane w systemie teleinformatycznym. Wiec jesli
>> cokolwiek zmienia na serwerze to jzu pod to moze podpasc.
>
> Nie, jeśli przez "cokolwiek" rozumiesz np. dziennik logowania. Albo jego
> własne pliki na jego własnym koncie.
Ale on juz nie ma "wlasnego konta"" w tym systemie. Skonczym miec z
momentem rozstania sie z firma.
>
>> Jak nei pomoze
>> perswazja (no i nowy admin) to moze po prosrtu do pana admina naslac
>> smutnych policjantow - zeby sobie przemyslal przez 48 godzin swoje
>> postepowanie ;)
>
> Myślisz, że policjanci nie mają lepszych rzeczy do roboty niż straszenie
> człowieka, bo komuś się nie chciało zmienić hasła?
Mysle, ze nie interesuje mnie to ;)
>
>>> I o ile w przypadku fizycznych kluczy można go ewentualnie (jak umowa
>>> była dobrze sformułowana) obciążyć kosztami wymiany, gdyby ich nie
>>> oddał, to w tym przypadku przede wszystkich wywaliłbym nowego
>>> administratora, ponieważ pierwsza rzecz, jaką powinien zrobić, to
>>> zmienić hasła i usunąć nieznanych użytkowników.
>>
>> Albo zatrudnic konsultanta - dobrego admina i - kosztami obciazyc
>> kolesia co byl adminem a ciagle wchodzi. Bo czemu nie. Dotkliwa kara by
>> to byla...
>
> Przypuszczam, że sąd uświadomiony przez biegłego, nie uznałby takich
> kosztów, bo oczywiste będzie, że to celowe, złośliwe działanie w celu
> wyprodukowania niepotrzebnych kosztów.
zlosliwe to jest dzialanie bylego admina, mozliwe, ze tez generuje
koszty firmie...
-
22. Data: 2008-10-03 13:30:32
Temat: Re: Włamanie do komputera
Od: Marian <m...@a...pl>
Andrzej Lawa wrote:
> Marian pisze:
>> Andrzej Lawa wrote:
>>> Marian pisze:
>>>
>>>>> Nie. Wchodzi przez drzwi od zaplecza, do których nadal ma klucze i
>>>>> zamków nikt tam nie wymienił.
>>>>
>>>> Nikt nie musi wymieniac zamkow. To ciec ma oddac klucze. A jak sobie
>>>> wejdzie dorobionymi "wlasnymi" kluczami to tak jakby wszedl z lomem.
>>>
>>> Ale on nie miał dorobionych, tylko własne.
>>
>> Nie wlasne, tylko firmowe.
>
> Tak czy inaczej te, które otrzymał od osoby uprawnionej. Potem niczego
> nie podrabiał, więc nie ma "przełamywania zabezpieczeń".
Ale jest wejscie, tam gdzi enie ma prawa przebywac.
-
23. Data: 2008-10-03 14:29:37
Temat: Re: Włamanie do komputera
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Maciek pisze:
>>>> Włazić nie może, ale włamania też nie popełnia.
>>>
>>> Ale moze niszczyc dane w systemie teleinformatycznym. Wiec jesli
>>> cokolwiek zmienia na serwerze to jzu pod to moze podpasc.
>>
>> Nie, jeśli przez "cokolwiek" rozumiesz np. dziennik logowania.
>
> Jeśli chodzi Ci o automatyczne zapisy systemu operacyjnego,
> to są to czynności komputera samego, a nie ex-admina.
Owszem, ale zmiany de facto powoduje.
> Jeśli zaś to ów nieproszony gość "ręcznie" zmienia treść
> dziennika (czyli fałszuje dane systemowe, np. by ukryć
> niektóre swoje wizyty) to jak najbardziej zakwalifikuje
> się to jako niszczenie danych.
Ano.
>> Albo jego własne pliki na jego własnym koncie.
>
> Ten termin był tu wielokrotnie wałkowany przy innej
> okazji (korespondencji). O ile pamiętam przeważają głosy,
> że na służbowym komputerze nie ma własnych plików.
> Prywatne pliki ma się na prywatnym komputerze w domu.
Uhm. Czyli jak się trafi pornografia z 8-latkami, to prezes idzie
siedzieć, czy ten, co je tam umieścił, hmm? ;->
-
24. Data: 2008-10-03 14:33:11
Temat: Re: Włamanie do komputera
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Marian pisze:
>> Tak czy inaczej te, które otrzymał od osoby uprawnionej. Potem niczego
>> nie podrabiał, więc nie ma "przełamywania zabezpieczeń".
>
> Ale jest wejscie, tam gdzi enie ma prawa przebywac.
Ale on ma prawo. Tak samo jak ty masz prawo przebywać (także fizycznie)
gdzie chcesz, byle by tylko przepisów nie złamać.
A jeśli drzwi są otwarte (albo dostałeś wcześniej klucz) to możesz wejść
i do cudzego mieszkania i żadnego prawa nie łamiesz.
Dopiero podrabiając włamanie to przestępstwo. Tudzież nie opuszczenie na
wezwanie lokatora lub innej osoby uprawnionej. Ale potem można znowu
wejść, jeśli nic ani nikt nie będzie blokować wejścia.
-
25. Data: 2008-10-03 14:39:31
Temat: Re: Włamanie do komputera
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Marian pisze:
>> Nie, jeśli przez "cokolwiek" rozumiesz np. dziennik logowania. Albo jego
>> własne pliki na jego własnym koncie.
>
> Ale on juz nie ma "wlasnego konta"" w tym systemie. Skonczym miec z
> momentem rozstania sie z firma.
Ale konto nie zostało zlikwidowane/zablokowane. Więc nadal ma.
>>> Jak nei pomoze
>>> perswazja (no i nowy admin) to moze po prosrtu do pana admina naslac
>>> smutnych policjantow - zeby sobie przemyslal przez 48 godzin swoje
>>> postepowanie ;)
>>
>> Myślisz, że policjanci nie mają lepszych rzeczy do roboty niż straszenie
>> człowieka, bo komuś się nie chciało zmienić hasła?
>
> Mysle, ze nie interesuje mnie to ;)
Ich też niespecjalnie. I nie spodziewaj się zatrzymania z powodu takiej
dupereli, zwłaszcza że to ścigane wyłącznie na wniosek, a nie z urzędu.
[ciach]
>> Przypuszczam, że sąd uświadomiony przez biegłego, nie uznałby takich
>> kosztów, bo oczywiste będzie, że to celowe, złośliwe działanie w celu
>> wyprodukowania niepotrzebnych kosztów.
>
> zlosliwe to jest dzialanie bylego admina, mozliwe, ze tez generuje
> koszty firmie...
Możliwe też, że przez pasy będzie przechodzić teściowa, co właśnie
siedzi z tyłu, ale co z tego?
-
26. Data: 2008-10-03 16:57:52
Temat: Re: Włamanie do komputera
Od: Marian <m...@a...pl>
Andrzej Lawa wrote:
> Marian pisze:
>
>>> Nie, jeśli przez "cokolwiek" rozumiesz np. dziennik logowania. Albo jego
>>> własne pliki na jego własnym koncie.
>>
>> Ale on juz nie ma "wlasnego konta"" w tym systemie. Skonczym miec z
>> momentem rozstania sie z firma.
>
> Ale konto nie zostało zlikwidowane/zablokowane. Więc nadal ma.
Co rozumiesz przez "ma". To ze konto fizycznie istnieje i jest aktywne
nie oznbacza, ze byle koles z ulicy ma prawo tam grzebac, nawet jak
kiedys takie prawo mial.
Ty nie rozumiesz, prawda?
Tu nie chodzi o to kto jakie haslo mial i czy ma dalej.
Tylko o to, czy majac haslo jest dalej upowazniony.
W tym wypadku - nie jest upowazniony. Nie ma pozwolenia. Wchodzi
wykorzystujac sytuacje.
>
>>>> Jak nei pomoze
>>>> perswazja (no i nowy admin) to moze po prosrtu do pana admina naslac
>>>> smutnych policjantow - zeby sobie przemyslal przez 48 godzin swoje
>>>> postepowanie ;)
>>>
>>> Myślisz, że policjanci nie mają lepszych rzeczy do roboty niż straszenie
>>> człowieka, bo komuś się nie chciało zmienić hasła?
>>
>> Mysle, ze nie interesuje mnie to ;)
>
> Ich też niespecjalnie. I nie spodziewaj się zatrzymania z powodu takiej
> dupereli, zwłaszcza że to ścigane wyłącznie na wniosek, a nie z urzędu.
Zglosic wlamanie i zniszczenie danych firmowych oraz modyfikacje danych
terleinformatycznych. Zglosic szpiegostwo przemyslowe.
I juz pana eks admina zamkna i zaaresztuja wszystkie jego komputery.
-
27. Data: 2008-10-03 17:00:37
Temat: Re: Włamanie do komputera
Od: Marian <m...@a...pl>
Andrzej Lawa wrote:
> Marian pisze:
>
>>> Tak czy inaczej te, które otrzymał od osoby uprawnionej. Potem niczego
>>> nie podrabiał, więc nie ma "przełamywania zabezpieczeń".
>>
>> Ale jest wejscie, tam gdzi enie ma prawa przebywac.
>
> Ale on ma prawo.
NIE MA.
Posiadanie hasla nie uprawnia do wchodzenia. Tak samo jak posiadanie
lomu nie uprawnia do otwierania sklepu. A zeby bylo blizej - eks
pracownik sklepu nawet jak ma dorobione klucze nie jest upowaqzniony,
rozumjiesz slowo, UPOWAZNOINY NIE JEST, do przebywania w sklepie, po
stronie sprzedawcow. Jedynie jako klient.
> Tak samo jak ty masz prawo przebywać (także fizycznie)
> gdzie chcesz, byle by tylko przepisów nie złamać.
>
> A jeśli drzwi są otwarte (albo dostałeś wcześniej klucz) to możesz wejść
> i do cudzego mieszkania i żadnego prawa nie łamiesz.
Ale jesli jest eksmitowany z mieszkania,a potem wchodzi sobie, bo
dorobil klucze - to sie wzywa policje i oni juz mu wyjasnia na
komisariacie, zeby nie wchodzil.
> Dopiero podrabiając włamanie to przestępstwo. Tudzież nie opuszczenie na
> wezwanie lokatora lub innej osoby uprawnionej. Ale potem można znowu
> wejść, jeśli nic ani nikt nie będzie blokować wejścia.
Zbyt liberalne podejscie do wolnosci prezentujesz...
A zeby ci tak ktos wszedl bo znalazl klucze ;P
-
28. Data: 2008-10-03 17:09:41
Temat: Re: Włamanie do komputera
Od: Patryk Włos <a...@o...pl>
>>> Ale on juz nie ma "wlasnego konta"" w tym systemie. Skonczym miec z
>>> momentem rozstania sie z firma.
>>
>> Ale konto nie zostało zlikwidowane/zablokowane. Więc nadal ma.
>
> Co rozumiesz przez "ma". To ze konto fizycznie istnieje i jest aktywne
> nie oznbacza, ze byle koles z ulicy ma prawo tam grzebac, nawet jak
> kiedys takie prawo mial.
>
> Ty nie rozumiesz, prawda?
>
> Tu nie chodzi o to kto jakie haslo mial i czy ma dalej.
>
> Tylko o to, czy majac haslo jest dalej upowazniony.
>
> W tym wypadku - nie jest upowazniony. Nie ma pozwolenia. Wchodzi
> wykorzystujac sytuacje.
Ależ właśnie tutaj chodzi dokładnie o to, czy przełamuje zabezpieczenia
techniczne. Jeśli ma hasło, i do tego je kiedyś legalnie uzyskał, to ich
nie przełamuje.
--
Wielka kompromitacja w Pekinie:
http://pracownik.blogspot.com
-
29. Data: 2008-10-03 17:15:16
Temat: Re: Włamanie do komputera
Od: Marian <m...@a...pl>
Patryk Włos wrote:
>>>> Ale on juz nie ma "wlasnego konta"" w tym systemie. Skonczym miec z
>>>> momentem rozstania sie z firma.
>>>
>>> Ale konto nie zostało zlikwidowane/zablokowane. Więc nadal ma.
>>
>> Co rozumiesz przez "ma". To ze konto fizycznie istnieje i jest aktywne
>> nie oznbacza, ze byle koles z ulicy ma prawo tam grzebac, nawet jak
>> kiedys takie prawo mial.
>>
>> Ty nie rozumiesz, prawda?
>>
>> Tu nie chodzi o to kto jakie haslo mial i czy ma dalej.
>>
>> Tylko o to, czy majac haslo jest dalej upowazniony.
>>
>> W tym wypadku - nie jest upowazniony. Nie ma pozwolenia. Wchodzi
>> wykorzystujac sytuacje.
>
> Ależ właśnie tutaj chodzi dokładnie o to, czy przełamuje zabezpieczenia
> techniczne. Jeśli ma hasło, i do tego je kiedyś legalnie uzyskał, to ich
> nie przełamuje.
Hmmm, myslalem, ze w tym forku poszlismy juz do ppodejscia calosciowego,
a wiez ze zmianami dancyh w systemie, no i ze mozemy go lapnac za
szpiegostwo przemyslowe ;)
-
30. Data: 2008-10-03 18:10:05
Temat: Re: Włamanie do komputera
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Marian pisze:
>>> Ale on juz nie ma "wlasnego konta"" w tym systemie. Skonczym miec z
>>> momentem rozstania sie z firma.
>>
>> Ale konto nie zostało zlikwidowane/zablokowane. Więc nadal ma.
>
> Co rozumiesz przez "ma". To ze konto fizycznie istnieje i jest aktywne
> nie oznbacza, ze byle koles z ulicy ma prawo tam grzebac, nawet jak
> kiedys takie prawo mial.
>
> Ty nie rozumiesz, prawda?
Ja rozumiem. Ty masz potężne problemy z zauważeniem pewnych dość
istotnych niuansów.
> Tu nie chodzi o to kto jakie haslo mial i czy ma dalej.
>
> Tylko o to, czy majac haslo jest dalej upowazniony.
Prawo tego nie zabrania, a co nie jest zabronione - jest dozwolone.
> W tym wypadku - nie jest upowazniony. Nie ma pozwolenia. Wchodzi
> wykorzystujac sytuacje.
No i co z tego? Wolno mu. Można wykorzystywać sytuacje - o ile prawo
tego nie zabrania. A spróbuj znaleźć paragraf penalizujący wejście przez
otwarte drzwi ;)
[ciach]
>> Ich też niespecjalnie. I nie spodziewaj się zatrzymania z powodu takiej
>> dupereli, zwłaszcza że to ścigane wyłącznie na wniosek, a nie z urzędu.
>
> Zglosic wlamanie
No beton...
Ile razy mam tłumaczyć, że nie jest to włamanie?
> i zniszczenie danych firmowych oraz modyfikacje danych
A zniszczył?
> terleinformatycznych.
Ponownie: zależy co zmodyfikował.
> Zglosic szpiegostwo przemyslowe.
ROTFL
Zgłoś zgwałcenie nieletniego komputera.
> I juz pana eks admina zamkna i zaaresztuja wszystkie jego komputery.
A ziemię zaorzą i solą posypią.