eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wkroczenie straży miejskiej na posesje
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 47

  • 21. Data: 2009-03-09 21:50:18
    Temat: Re: Wkroczenie straży miejskiej na posesje
    Od: czonek <c...@o...poczta.pl>

    Andrzej Lawa pisze:
    > cranky pisze:
    >> Prezydent miasta Rzeszowa wydał strażnikom miejskim specjalne upoważnienia
    >> do wkraczania na terem posesji - mają oni wchdzić do domów i sprawdzać, czy
    >> w piecu pali się śmieci czy opał. Ponoć za nie wpuszczenie pracownika
    >> samorządowego grozi do 3 lat (wg. strażników)
    >
    > ROTFL
    >
    > Kiedy Rzeszów ogłosił secesję? ;)
    >
    Możecie się śmiać, ale za namową jakiejś małej ambitnej fundacji sprawa
    zatacza coraz szersze kręgi. Kolejnym miastem którego prezydent chce
    nasłać na domy mieszkańców podległą mu formację siłową (straż miejską)
    jest Racibórz. Podstawę prawną dla takich czynności znaleźli w art. 379
    ust.1 ustawy prawo ochrony środowiska. Już zaczyna się w lokalnych
    mediach kampania szczucia (zachęcania do donoszenia) i jak znam tych
    orangutanów z MS to naprawdę będą łazić po domach. Jak to jest? Jeżeli
    strażnicy staną u moje bramy z pełnomocnictwem od prezydenta do
    przeprowadzenia kontroli w moim domu jak mam się zachować, co im
    powiedzieć, bo działania w stylu - udawać, że nikogo nie ma i psy
    spuścić raczej mnie nie satysfakcjonują.


  • 22. Data: 2009-03-09 22:44:27
    Temat: Re: Wkroczenie straży miejskiej na posesje
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "czonek" <c...@o...poczta.pl> napisał w wiadomości
    news:gp42us$p40$1@news.onet.pl...
    > Andrzej Lawa pisze:
    >> cranky pisze:
    >>> Prezydent miasta Rzeszowa wydał strażnikom miejskim specjalne
    >>> upoważnienia do wkraczania na terem posesji - mają oni wchdzić do
    >>> domów i sprawdzać, czy w piecu pali się śmieci czy opał. Ponoć za
    >>> nie wpuszczenie pracownika samorządowego grozi do 3 lat (wg.
    >>> strażników)
    >> ROTFL
    >> Kiedy Rzeszów ogłosił secesję? ;)
    > Możecie się śmiać, ale za namową jakiejś małej ambitnej fundacji sprawa
    > zatacza coraz szersze kręgi. Kolejnym miastem którego prezydent chce
    > nasłać na domy mieszkańców podległą mu formację siłową (straż miejską)
    > jest Racibórz. Podstawę prawną dla takich czynności znaleźli w art. 379
    > ust.1 ustawy prawo ochrony środowiska. Już zaczyna się w lokalnych
    > mediach kampania szczucia (zachęcania do donoszenia) i jak znam tych
    > orangutanów z MS to naprawdę będą łazić po domach. Jak to jest? Jeżeli
    > strażnicy staną u moje bramy z pełnomocnictwem od prezydenta do
    > przeprowadzenia kontroli w moim domu jak mam się zachować, co im
    > powiedzieć, bo działania w stylu - udawać, że nikogo nie ma i psy spuścić
    > raczej mnie nie satysfakcjonują.

    A nie możesz im po prostu pokazać kotłowni? Zajmie to pewnie góra 5 minut i
    będzie po problemie.


  • 23. Data: 2009-03-09 23:16:42
    Temat: Re: Wkroczenie straży miejskiej na posesje
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik pisze:

    > A nie możesz im po prostu pokazać kotłowni? Zajmie to pewnie góra 5
    > minut i będzie po problemie.

    A potem ktoś inny wymyśli, że będzie chciał co chwila oglądać twój
    komputer (bo może masz jakieś pirackie oprogramowanie)... potem będą
    chcieli kontrolować twoją lodówkę (bo może masz makowiec z maku bez
    certyfikatu)... potem z kim sypiasz...

    Chodzi o tak zwane zasady - permanentna inwigilacja na każde widzimisię
    władzuchny jest nieco wk*.*jąca, nie uważasz?


  • 24. Data: 2009-03-10 00:26:59
    Temat: Re: Wkroczenie straży miejskiej na posesje
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:qjkg86-l42.ln1@ncc1701.lechistan.com...
    > Robert Tomasik pisze:
    >> A nie możesz im po prostu pokazać kotłowni? Zajmie to pewnie góra 5
    >> minut i będzie po problemie.
    > A potem ktoś inny wymyśli, że będzie chciał co chwila oglądać twój
    > komputer (bo może masz jakieś pirackie oprogramowanie)... potem będą
    > chcieli kontrolować twoją lodówkę (bo może masz makowiec z maku bez
    > certyfikatu)... potem z kim sypiasz...
    > Chodzi o tak zwane zasady - permanentna inwigilacja na każde widzimisię
    > władzuchny jest nieco wk*.*jąca, nie uważasz?

    Pewnie masz rację, z tym, że czasem lepiej ugiąć się, by zwyciężyć.


  • 25. Data: 2009-03-10 01:01:30
    Temat: Re: Wkroczenie straży miejskiej na posesje
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik pisze:

    >> Chodzi o tak zwane zasady - permanentna inwigilacja na każde widzimisię
    >> władzuchny jest nieco wk*.*jąca, nie uważasz?
    >
    > Pewnie masz rację, z tym, że czasem lepiej ugiąć się, by zwyciężyć.

    Znaczy się wpuścić ich a potem ich zniknąć? ;->

    BP,NMSP ;)


  • 26. Data: 2009-03-10 19:07:52
    Temat: Re: Wkroczenie straży miejskiej na posesje
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:aoqg86-hc2.ln1@ncc1701.lechistan.com...
    > Robert Tomasik pisze:
    >>> Chodzi o tak zwane zasady - permanentna inwigilacja na każde widzimisię
    >>> władzuchny jest nieco wk*.*jąca, nie uważasz?
    >> Pewnie masz rację, z tym, że czasem lepiej ugiąć się, by zwyciężyć.
    > Znaczy się wpuścić ich a potem ich zniknąć? ;->
    > BP,NMSP ;)

    Nie. Potem spokojnie iść dalej spać. Po cholerę się denerwować. Chcą
    obejrzeć kotłownię, to ich sprawa. Niech oglądają.


  • 27. Data: 2009-03-10 19:33:49
    Temat: Re: Wkroczenie straży miejskiej na posesje
    Od: czonek <c...@o...poczta.pl>


    >
    > Nie. Potem spokojnie iść dalej spać. Po cholerę się denerwować. Chcą
    > obejrzeć kotłownię, to ich sprawa. Niech oglądają.

    Nie. To jest akurat moja kotłownia i jak najbardziej moja a nie ich sprawa.


  • 28. Data: 2009-03-10 20:29:31
    Temat: Re: Wkroczenie straży miejskiej na posesje
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik pisze:

    >>> Pewnie masz rację, z tym, że czasem lepiej ugiąć się, by zwyciężyć.
    >> Znaczy się wpuścić ich a potem ich zniknąć? ;->
    >> BP,NMSP ;)
    >
    > Nie. Potem spokojnie iść dalej spać. Po cholerę się denerwować. Chcą
    > obejrzeć kotłownię, to ich sprawa. Niech oglądają.

    Ich sprawa?

    I teraz powiedz mi, gdzie widzisz tę granic tej "ich sprawy"? Bo póki co
    ta granica zdaje się oddalać w nieskończoność...

    Niedługo zaczną sprawdzać wywieszanie flag, mamroczenie pieśni
    patriotycznych, kontrolować obchodzenie świąt kościelnych i państwowych...


  • 29. Data: 2009-03-10 22:45:59
    Temat: Re: Wkroczenie straży miejskiej na posesje
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:d6vi86-675.ln1@ncc1701.lechistan.com...
    > Robert Tomasik pisze:
    >>>> Pewnie masz rację, z tym, że czasem lepiej ugiąć się, by zwyciężyć.
    >>> Znaczy się wpuścić ich a potem ich zniknąć? ;->
    >>> BP,NMSP ;)
    >> Nie. Potem spokojnie iść dalej spać. Po cholerę się denerwować. Chcą
    >> obejrzeć kotłownię, to ich sprawa. Niech oglądają.
    > Ich sprawa?
    > I teraz powiedz mi, gdzie widzisz tę granic tej "ich sprawy"? Bo póki co
    > ta granica zdaje się oddalać w nieskończoność...

    Chciałbym niśmiało zwrócić uwagę, że to niestety my wybieramy Ich.

    > Niedługo zaczną sprawdzać wywieszanie flag, mamroczenie pieśni
    > patriotycznych, kontrolować obchodzenie świąt kościelnych i
    > państwowych...


    Nie wykluczone. Co więcej zaczną to czynić z naszego mandatu i to wydaje mi
    się gorsze.

    A poważnie. W oglądaniu mojej kotłowni nie widzę niczego niestosownego,
    skoro tylko będą je oglądać u wszystkich i przykładnie karać wszystkich
    spalających szkodliwe odpady z tworzywa sztucznego - bez wykluczania
    przyjaciół króliczka. Mnie też wkurza gryzący dym z komina sąsiada.

    Obowiązkowe wywieszanie flag wydaje mi się nie najszczęśliwszym pomysłem,
    tym nie mniej w historii naszego kraju co raz, to albo tego zakazywano, a
    nakazywano. Po prostu czeka nas kolejna zmiana i tyle. Nie pierwsza, a i
    pewnie nie ostatnia. Może dożyję Sejmu, który wreszcie zrozumie, że po
    prostu najlepiej pozostawić w tym zakresie wolność obywatelom. Ci, którzy
    odczują taką potrzebę, flagi wywieszą. Pozostali nie i tyle, chyba, ze im
    będzie głupio przed sąsiadami.

    Kontrola obchodzenia takich czy innych świąt już też była. Ja pamiętam
    czasy obowiązkowego udziału w pochodzie pierwszomajowym oraz sposoby
    unikania tego obowiązku - dla samej draki zresztą bez żadnego głębszego
    podtekstu politycznego. W mojej ocenie - na całe szczęście - Polacy są
    bardzo odporni głupotę rządzących, za to jakoś nie mogą wybrać mądrych do
    rządzenia. Przykre, że w bez mała czterdziestomilionowym kraju ciężko
    znaleźć tych kilku, no ale to chyba też już tradycja. A skoro czegoś
    zmienić nie można,to pozostaje polubić.

    I zrobiło się bardzo filozoficznie.


  • 30. Data: 2009-03-10 23:24:44
    Temat: Re: Wkroczenie straży miejskiej na posesje
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik pisze:

    >> Ich sprawa?
    >> I teraz powiedz mi, gdzie widzisz tę granic tej "ich sprawy"? Bo póki co
    >> ta granica zdaje się oddalać w nieskończoność...
    >
    > Chciałbym niśmiało zwrócić uwagę, że to niestety my wybieramy Ich.

    Wymówka.

    >> Niedługo zaczną sprawdzać wywieszanie flag, mamroczenie pieśni
    >> patriotycznych, kontrolować obchodzenie świąt kościelnych i
    >> państwowych...
    >
    >
    > Nie wykluczone. Co więcej zaczną to czynić z naszego mandatu i to wydaje
    > mi się gorsze.

    Ano.

    > A poważnie. W oglądaniu mojej kotłowni nie widzę niczego niestosownego,
    > skoro tylko będą je oglądać u wszystkich i przykładnie karać wszystkich
    > spalających szkodliwe odpady z tworzywa sztucznego - bez wykluczania
    > przyjaciół króliczka. Mnie też wkurza gryzący dym z komina sąsiada.

    Wiesz, mnie też wkurza gryzący dym, ale tez wkurza mnie zawracanie głowy
    wskutek jakiejś "akcji". Jeśli skądś leci gryzący dym, to ktoś powinien
    to zgłosić, zanalizować i wydać stosowne nakazy dla konkretnego przypadku.

    Przez analogię: wkurzają mnie pijani kibole szlajacy się nocami po
    osiedlach, ale nie będę z tego powodu aprobował patologii typu godzina
    policyjna.

    [ciach]

    > do rządzenia. Przykre, że w bez mała czterdziestomilionowym kraju ciężko
    > znaleźć tych kilku, no ale to chyba też już tradycja. A skoro czegoś
    > zmienić nie można,to pozostaje polubić.

    No, biernie akceptując na pewno nie można zmienić ;)

    > I zrobiło się bardzo filozoficznie.

    Wiesz, prawo to żywy twór i ciągle się zmienia - filozofia może pomóc w
    zmianie na lepsze ;)

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1