-
1. Data: 2004-06-24 18:57:40
Temat: Windykacja w miejscu pracy.
Od: "Szolek" <s...@c...niespamuj.pl>
Witam serdecznie.
Dzis windykator odwiedził moją znajomą w miejscu pracy.
Dziewczyna pracuje w aptece, i takie odwiedziny strasznie
zle wplynely na jej obraz w oczach klientow i pracodawcy.
Tymbardziej, ze windykator nie był zbyt subtelny i robil
hałas na całą apteke.
Czy takie zachowanie nie podciaga sie pod art. 107 KW??
Rozumiem, ze windykator jest w pracy, ale z drugiej strony
powinien poszanowac prace dłużnika, ktory jak wiadomo
gdy ja straci to nie bedzie miał z czego oddac dlugu.
Windykator nie był komornikiem. Jaka ustawa reguluje
postepowanie tych pierwszych??
Dziekuje za pomoc.
Szolek
-
2. Data: 2004-06-25 00:36:12
Temat: Re: Windykacja w miejscu pracy.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Szolek" <s...@c...niespamuj.pl> napisał w wiadomości
news:cbf858$9ui$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Windykator nie był komornikiem. Jaka ustawa reguluje
> postepowanie tych pierwszych??
Żadna. Bo to wolna amerykanka. A z czego wynikał ów dług? Bo kilka
pomysłów mam.
-
3. Data: 2004-06-25 22:32:22
Temat: Re: Windykacja w miejscu pracy.
Od: "Szolek" <s...@c...niespamuj.pl>
> Żadna. Bo to wolna amerykanka. A z czego wynikał ów dług? Bo kilka
> pomysłów mam.
Chodzi o poreczenie pozyczki. Pozyczkodawca nie ma zamiaru rozmawiac
z dluznikiem, tylko od razu atakuje poreczyciela w bardzo nieelegancki
sposob. Malo tego, przedmiot na ktory zostala ow pozyczka przyznana
nadal stanowi wlasnosc pozyczkobiorcy i ten ostatni nadal z niej korzysta.
Jak na razie zlozony zostal na KP wniosek o tresci podanej ponizej:
Wniosek
W dniu 24 czerwca 2004 roku nieznany mi mężczyzna podający się za
pracownika EuroBanku około godziny 18.30 zakłócał w bardzo
nieprzyzwoity sposób mój spokój awanturując się w miejscu świadczenia
przeze mnie pracy tj. w aptece "XXXXXX" mieszczącej się w YYYYY
przy ul. ZZZZZZZZ. Mężczyzna ten w bardzo donośny
i niekulturalny sposób ujawnił wszystkim klientom zebranym w aptece
oraz moim współpracownikom informacje przeznaczone wyłącznie
dla mojej osoby i pracowników EuroBanku. Mężczyzna wychodząc
pozostawił prawdopodobnie swoją wizytówkę, której kserokopie
dołączam do niniejszego wniosku.
W związku z powyższym działając na mocy art. 6 § 1 Kodeksu
postępowania w sprawach o wykroczenia składam wniosek
o ściganie obwinionego, który w dniu 25 stycznia 2004 r.
dopuścił się czynu zabronionego art. 107 kw. Ponadto obwiniony
ujawniając poufne informacje dotyczące mojej osoby złamał moje
konstytucyjne prawo do ochrony moich danych osobowych
opisane w art. 1 p.1 Konstytucji RP. Mając na uwadze powyższe
wnoszę o ukaranie obwinionego z art. 51 ustawy o ochronie
danych osobowych z dnia 29 sierpnia 1997 r.
Czy to odpowiednia tresc dla takiego przypadku??
Pozdrawiam
Szolek
-
4. Data: 2004-06-26 05:51:36
Temat: Re: Windykacja w miejscu pracy.
Od: kam <X#k...@w...pl.#X>
Szolek wrote:
> Chodzi o poreczenie pozyczki. Pozyczkodawca nie ma zamiaru rozmawiac
> z dluznikiem, tylko od razu atakuje poreczyciela w bardzo nieelegancki
Do czego ma prawo.
> Czy to odpowiednia tresc dla takiego przypadku??
A gdyby tak pomyśleć o ujawnieniu tajemnicy bankowej?
KG
-
5. Data: 2004-06-26 16:19:45
Temat: Re: Windykacja w miejscu pracy.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "kam" <X#k...@w...pl.#X> napisał w wiadomości
news:cbj2oc$qgo$1@news.onet.pl...
> A gdyby tak pomyśleć o ujawnieniu tajemnicy bankowej?
Właśnie o tym od początku myślałem. Skoro dług wynika z zadłużenia w
banku, to bank obowiązuje tajemnica bankowa. Skoro na tej grupie doszliśmy
do przekonania, że wysyłanie wezwania do dłużnika w niezaklejonej kopercie
narusza prawo, to tym bardziej wykrzykiwanie tych informacji publicznie w
obecności wielu postronnych osób. teraz ruch należy do Szkoła.
Albo pisemnie zwrócić się do banku z prośbą o wyjaśnienie sprawy, ukaranie
winnego oraz spowodowanie, by przyszłości podobne przypadki się nie
zdarzały - jako ugodowe załatwienie sprawy. Albo zawiadomienie do organów
ścigania o naruszeniu tajemnicy bankowej - jako atak frontalny na bank.
-
6. Data: 2004-06-27 13:53:07
Temat: Re: Windykacja w miejscu pracy.
Od: "Szolek" <s...@c...niespamuj.pl>
> Właśnie o tym od początku myślałem. Skoro dług wynika z zadłużenia w
> banku, to bank obowiązuje tajemnica bankowa. Skoro na tej grupie doszliśmy
> do przekonania, że wysyłanie wezwania do dłużnika w niezaklejonej kopercie
> narusza prawo, to tym bardziej wykrzykiwanie tych informacji publicznie w
> obecności wielu postronnych osób. teraz ruch należy do Szkoła.
>
> Albo pisemnie zwrócić się do banku z prośbą o wyjaśnienie sprawy, ukaranie
> winnego oraz spowodowanie, by przyszłości podobne przypadki się nie
> zdarzały - jako ugodowe załatwienie sprawy. Albo zawiadomienie do organów
> ścigania o naruszeniu tajemnicy bankowej - jako atak frontalny na bank.
>
No wlasnie... Pytanie, ktora forme przybrac... Z jednej strony mam ochote
przypier.. bankowi za to ze ma klientke za dojna krowe, z drugiej zas to
moze
byc walka davida z goliatem.
Ktora forme byscie zaproponowali?? Mnie osobiscie korci sparing z bankiem...
Pozdrowka!
Szolek
-
7. Data: 2004-06-28 10:06:57
Temat: Re: Windykacja w miejscu pracy.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Szolek" <s...@c...niespamuj.pl> napisał w wiadomości
news:cbmjis$sjh$1@nemesis.news.tpi.pl...
> No wlasnie... Pytanie, ktora forme przybrac... Z jednej strony mam
ochote
> przypier.. bankowi za to ze ma klientke za dojna krowe, z drugiej zas to
> moze
> byc walka davida z goliatem.
>
> Ktora forme byscie zaproponowali?? Mnie osobiscie korci sparing z
bankiem...
Rzuć monetą :-))
A poważnie, to wiele zależy od tego, czy potrafisz dowieść tego
publicznego wystąpienia. Bo jeśli widzieli je tylko nieznani postronni
świadkowie, to sprawa raczej będzie trudna do udowodnienia. Inaczej, jeśli
byli to koledzy i koleżanki z pracy. Ich można przesłuchać.
-
8. Data: 2004-07-01 05:41:53
Temat: Re: Windykacja w miejscu pracy.
Od: "Szolek" <f...@p...cy>
> A poważnie, to wiele zależy od tego, czy potrafisz dowieść tego
> publicznego wystąpienia. Bo jeśli widzieli je tylko nieznani postronni
> świadkowie, to sprawa raczej będzie trudna do udowodnienia. Inaczej, jeśli
> byli to koledzy i koleżanki z pracy. Ich można przesłuchać.
Udowodnienie bezproblemowe. To byla apteka, wiec sa wspolpracownicy.
A jesli ktos podwazyłby ich wiarygodnosc (bo to znajomi, bo mogli dostac
w lape, bo pracuja w tej samej firmie etc...) to mozna namierzyc klientow
po realizowanych o tej godzinie receptach.
Poczytalem troszke prawo bankowe. Jest tam tylko mowa o tym ze bank
nie moze ujawniac tajemnicy, ale nie znalazlem informacji jakie kary groza
za jej zlamanie.
I jeszcze jedno pytanko na zakonczenie.
Czy osoba nie bedaca prawnikiem moze byc pelnomocnikiem w sprawie??
Pozdrowka!
Szolek
-
9. Data: 2004-07-01 07:00:47
Temat: Re: Windykacja w miejscu pracy.
Od: "Robert Tomasik - praca" <r...@p...onet.pl>
Użytkownik "Szolek" <f...@p...cy> napisał w wiadomości
news:cc08c7$noi$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Poczytalem troszke prawo bankowe. Jest tam tylko mowa o tym ze bank
> nie moze ujawniac tajemnicy, ale nie znalazlem informacji jakie kary groza
> za jej zlamanie.
Jest w przepsiach karnych na końcu. Nie mam pod ręką, by zacytować.
>
> I jeszcze jedno pytanko na zakonczenie.
> Czy osoba nie bedaca prawnikiem moze byc pelnomocnikiem w sprawie??
Karnej - nie.
-
10. Data: 2004-07-01 07:07:31
Temat: Re: Windykacja w miejscu pracy.
Od: "hania" <o...@v...pl>
> No wlasnie... Pytanie, ktora forme przybrac... Z jednej strony mam ochote
> przypier.. bankowi za to ze ma klientke za dojna krowe, z drugiej zas to
> moze
> byc walka davida z goliatem.
>
> Ktora forme byscie zaproponowali?? Mnie osobiscie korci sparing z bankiem...
----------------------------------------------------
----------------------
obie formy będą walką dawida z goliatem
bank - się wypnie i tylko go to zozśmieszy
policja umorzy ze względu na znikomą szkodliwość społeczną
co nie znaczy że się z Tobą nie zgadzam :-)
życzę powodzenia (nic nie stoi na przeszkodzie skorzystaniu w obu pomysłów
jednocześnie)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl