-
1. Data: 2009-01-24 21:30:02
Temat: Windykacja długu
Od: "Kuba" <c...@o...pl>
Witam,
Jako, ze temat moze niewiele mowic, wiec od razu wyjasnie w czym rzecz: 6
lat temu [w maju minie] (bo moze ma to znaczenie) pewna znajoma (wowczas
godna zaufania, jakby sie moglo wydawac) pozyczyla ode mnie pewna, dosc
wysoka kwote pieniezna. Pierwsza z w/w pozyczek na sume 2500 pln (jako, ze
bylo ich kilka) zostala potwierdzona podpisana przez obie strony (tzn. ja i
mnie), w obecnosci swiadka, umowa. Od tamtego czasu bylo jeszcze kilka
pozyczek na dosyc duze kwoty (choc mniejsze od pierwszej), ale - co moze
istotne - nie opieraly sie na zadnej pisemnej umowie, a zaufaniu. Problem
polega na tym, ze mimo uplywu blisko 6 lat zadna z w/w kwot nie doczekala
sie splaty (a w dodatku co do tychze kwot nie spisanych na papierze
dluzniczka wypiera sie istnienia takowego dlugu) i w zwiazku z tym mam
pytanie(a):
1. Czy, biorac pod uwage z jednej strony uplyw czasu, a z drugiej strony
fakt, iz umowa ta, choc spisana w formie pisemnej (mam ja do dzis), jednak
nie w formie notarialnej - ma jakies szanse regulowalnosci, np. w sytuacji,
gdybym chcial np. zglosic to do Sadu (o ile Sad sie takimi sprawami
zajmuje), czy tez taka umowe w chwili obecnej moge potraktowac jak papier
toaletowy ?
2. Czy pomimo braku dowodow w postaci pisemnej umowy na reszte zadluzenia
(kwota ponad 1000 pln), a wobec faktu sprzeciwu splaty zadluzenia, jak
rowniez zaprzeczaniu istnienia takowego zadluzenia istnieje jakakolwiek
mozliwosc dochodzenia splaty takowych roszczen ? Myslalem o zlozeniu
jakiegos pozwu sadowego, ale po pierwsze nie jestem przekonany, czy Sad
wogole zajmuje sie takimi sprawami, a poza tym - prawde mowiac - obawiam
sie, ze koszty postepowania moga przewyzszyc kwote wierzytelnosci, ale moze
jednak warto ?
Dodam jednoczesnie, iz pytanie ma charakter jakanajbardziej powazny i daleko
jest mi do jakiejkolwiek prowokacji. W razie potrzeby uzupelnie jeszcze
temat o dodatkowe informacje, gdyby czegos brakowalo.
Za kazda rzeczowa (powazna) informacje w powyzszej kwestii - jesli ktos jej
zechce udzielic - jakakolwiek by ona nie byla(y) bede bardzo serdecznie
zobowiazany.
--
Pozdrawiam
--== cOOba ==--
-
2. Data: 2009-01-24 21:37:44
Temat: Re: Windykacja długu
Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl>
Kuba pisze:
> Witam,
(cut).
>
Pomijając kwestie dowodowe, co do tych pożyczek na gębę - co mowiła
umowa spisana o terminie zwrotu pożyczki?
--
Szukam nowej sygnaturki, a skończył mi się żeń szeń.
Roman Rumpel skype: rumpel.roman
www.rumpel.pl
-
3. Data: 2009-01-24 22:09:00
Temat: Re: Windykacja długu
Od: "cOOba" <c...@o...pl>
Użytkownik "Roman Rumpel" <r...@s...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:glg1nl$8vs$1@news.onet.pl...
> Pomijając kwestie dowodowe, co do tych pożyczek na gębę - co mowiła umowa
> spisana o terminie zwrotu pożyczki?
Nie chcialbym byc nieuprzejmy (daleko mi do takiego zamiaru) i z gory
przepraszam, jesli tak to zabrzmi, ale to wlasnie o te pozyczki 'na gebe'
glownie chodzi, bo tej kwoty na umowe to jeszcze sie jakos nie wypiera (choc
zagrozilem, ze jesli bedzie trzeba oddam sprawe do Sadu - nie wiedzac
jeszcze, czy wogole to dobry adres, ale chodzilo o uswiadomienie, ze moge to
uczynic i pewna presje psychiczna).
Co zas do pytania to umowa zostala sporzadzona w sposob nastepujacy, cytuje:
" Oswiadczenie
Ja, XXXX (imie i nazwisko dluzniczki), legitymujaca sie dowodem osobistym
seria: xxxx, oswiadczam, ze przyjmuje pozyczke pieniezna w kwocie 2 500 zl
(dwa tysiace piecset zlotych) od mojego przyjaciela ???? (tu moje imie i
nazwisko) i zobowiazuje sie do splacenia jej w ciagu jednego roku, splacajac
od 100 do 200 zlotych co miesiac. Kazda kwote bede przelewala na konto xxx
(moje imie i nazwisko). Ostateczna data splacenia calej sumy to 26.08.2004
(umowa zostala podpisana 26.08.03)".
Na dole podpisy - moj, swiadka, w obecnosci ktorego umowa byla podpisywana,
oraz jej.
Nie musze chyba dodawac (w przeciwnym wypadku nie 'zawracalbym gitary'), ze
do dnia dzisiejszego dluzniczka nie wywiazala sie z podpisanej umowy.
--
Pozdrawiam
--== cOOba ==--
-
4. Data: 2009-01-24 23:22:52
Temat: Re: Windykacja długu
Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl>
cOOba pisze:
> Użytkownik "Roman Rumpel" <r...@s...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:glg1nl$8vs$1@news.onet.pl...
>
>> Pomijając kwestie dowodowe, co do tych pożyczek na gębę - co mowiła umowa
>> spisana o terminie zwrotu pożyczki?
>
> Nie chcialbym byc nieuprzejmy (daleko mi do takiego zamiaru) i z gory
> przepraszam, jesli tak to zabrzmi, ale to wlasnie o te pozyczki 'na gebe'
> glownie chodzi, bo tej kwoty na umowe to jeszcze sie jakos nie wypiera (choc
> zagrozilem, ze jesli bedzie trzeba oddam sprawe do Sadu - nie wiedzac
> jeszcze, czy wogole to dobry adres, ale chodzilo o uswiadomienie, ze moge to
> uczynic i pewna presje psychiczna).
Nie jesteś nieuprzejmy, nie ma problemu, nie ma za co przepraszać.
Co do tych pożyczek nie spisanych - musisz je udowodnić. Zastanów się
jak przekazywałeś te pieniądze może przelewem, może znajdziesz świadków,
którzy byli przy rozmowie, czy przekazywaniu pieniędzy.
>
> Co zas do pytania to umowa zostala sporzadzona w sposob nastepujacy, cytuje:
>
> " Oswiadczenie
>
> Ja, XXXX (imie i nazwisko dluzniczki), legitymujaca sie dowodem osobistym
> seria: xxxx, oswiadczam, ze przyjmuje pozyczke pieniezna w kwocie 2 500 zl
> (dwa tysiace piecset zlotych) od mojego przyjaciela ???? (tu moje imie i
> nazwisko) i zobowiazuje sie do splacenia jej w ciagu jednego roku, splacajac
> od 100 do 200 zlotych co miesiac. Kazda kwote bede przelewala na konto xxx
> (moje imie i nazwisko). Ostateczna data splacenia calej sumy to 26.08.2004
> (umowa zostala podpisana 26.08.03)".
>
> Na dole podpisy - moj, swiadka, w obecnosci ktorego umowa byla podpisywana,
> oraz jej.
> Nie musze chyba dodawac (w przeciwnym wypadku nie 'zawracalbym gitary'), ze
> do dnia dzisiejszego dluzniczka nie wywiazala sie z podpisanej umowy.
>
no to masz roszczenie, które mozesz w sądzie próbować dochodzić. Choć
ogólnie rzecz biorąc mocno nieostrożny byłeś ( najłagodniej mówiąc)
--
Szukam nowej sygnaturki, a skończył mi się żeń szeń.
Roman Rumpel skype: rumpel.roman
www.rumpel.pl
-
5. Data: 2009-01-25 00:26:57
Temat: Re: Windykacja długu
Od: "cOOba" <c...@o...pl>
Użytkownik "Roman Rumpel" <r...@s...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:glg7sq$q0t$1@news.onet.pl...
> Nie jesteś nieuprzejmy, nie ma problemu, nie ma za co przepraszać Co do
> tych pożyczek nie spisanych - musisz je udowodnić. [ciach]
Jesli chodzi o druga czesc odpowiedzi (ta apropos 'dajacej sie udowodnic'
pozyczki) to serdecznie dziekuje - tak zreszta, jak i za te pierwsza.
Pozyczki byly przekazywane w roznych formach - zarowno gotowkowych 'z reki
do reki' (i tych odzysku raczej sie nie spodziewam), ale rowniez przelewem z
konta na konto.
I wlasnie apropos tych pozyczek w formie przelewu zaczalem sie zastanawiac
nad tym, czy nie probowac szukac pomocy w banku. Zdaje sobie oczywiscie
sprawe, ze nie bedzie to latwe, zwazywszy na obowiazujaca 'Ustawe....'.
Myslalem bowiem, by pojsc do banku i poprosic o udostepnienie danych
posiadaczki konta (bo numer znam) na ktore przelewane byly pieniadze, by
potem takie 'cos' (o ile wogole stanowi to jakis dowod) moc przedstawic w
Sadzie. Oczywiscie (jesli wogole) to i tak nie odzyskalbym calosci
wierzytelnosci, ale przynajmniej czesc, a co najwazniejsze - udowodnil
dluzniczce, ktorej daleko do uczciwosci, ze dlugi splacac nalezy (choc moze
ambicja nie jest tutaj najlepszym doradca). Apropos pytania: Jakie ma
znaczenie w jaki sposob przekazywalem pieniadze - czy forma przekazu ma
tutaj jakakolwiek decydujace dla ewentualnej (nie)moznosci dochodzenia
zwrotu roszczenia ? Jesli chodzi o moja nieostroznosc to fakt (co prawda nie
za bardzo rozumiem, co jest tego dowodem, choc nie twierdze, ze tak nie
bylo, ale zdarzaja sie w zyciu sytuacje, ze 'mysli sie sercem, a nie
rozumem') - jest w tym zapewne sporo racji, ale owa dluzniczka wydawala sie
byc osoba uczciwa. Dlaczeguz wiec moje postepowanie (choc byc moze
faktycznie bylo) bylo nieostrozne ? Pytam tez dlatego, by w razie czego w
przyszlosci pewnych decyzji / krokow nie podejmowac :)
--
Pozdrawiam
--== cOOba ==--
-
6. Data: 2009-01-25 02:38:57
Temat: Re: Windykacja długu
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
cOOba napisał/a:
> rozumem') - jest w tym zapewne sporo racji, ale owa dluzniczka wydawala sie
> byc osoba uczciwa. Dlaczeguz wiec moje postepowanie (choc byc moze
> faktycznie bylo) bylo nieostrozne ? Pytam tez dlatego, by w razie czego w
> przyszlosci pewnych decyzji / krokow nie podejmowac :)
Wejdź na swoje konto internetowe online i wydrukj sobie te przelewy
archiwalne/potwierdzenia. To Ci wystarczy jako dokument- oprócz tej
spisanej umowy.
--
animka
-
7. Data: 2009-01-25 03:08:20
Temat: Re: Windykacja długu
Od: "macso" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "Animka" <a...@t...nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
news:glgccm$n49$1@node1.news.atman.pl...
cOOba napisał/a:
> rozumem') - jest w tym zapewne sporo racji, ale owa dluzniczka wydawala
> sie byc osoba uczciwa. Dlaczeguz wiec moje postepowanie (choc byc moze
> faktycznie bylo) bylo nieostrozne ? Pytam tez dlatego, by w razie czego w
> przyszlosci pewnych decyzji / krokow nie podejmowac :)
Wejdź na swoje konto internetowe online i wydrukj sobie te przelewy
archiwalne/potwierdzenia. To Ci wystarczy jako dokument- oprócz tej
spisanej umowy.
a ktory bank ma 6 letnie archiwum??
-
8. Data: 2009-01-25 03:47:17
Temat: Re: Windykacja długu
Od: "dekazzze" <d...@g...pl>
Użytkownik "macso" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:glgl35$rp8$1@inews.gazeta.pl...
> Wejdź na swoje konto internetowe online i wydrukj sobie te przelewy
> archiwalne/potwierdzenia. To Ci wystarczy jako dokument- oprócz tej
> spisanej umowy.
>
>
> a ktory bank ma 6 letnie archiwum??
w INTELIGO mam pełną historię od samego powicia przez BGBPSA więc nawet
dłużej niż 6 lat
pzdr,
dkzzzzzzzzzz.
-
9. Data: 2009-01-25 09:09:25
Temat: Re: Windykacja długu
Od: "cOOba" <c...@o...pl>
Użytkownik "dekazzze" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:glgnbm$5td$1@inews.gazeta.pl...
> w INTELIGO mam pełną historię od samego powicia przez BGBPSA więc nawet
> dłużej niż 6 lat
W Inteligo (z początku tego nie wspomniałem by nie robić reklamy) mam wgląd
do historii rachunku od początku jego założenia, czyli od 2001 roku, a wiec
sprzed dluzej niz 6 lat :)
To tak gwoli pytania :)
--
Pozdrawiam
--== cOOba ==--
-
10. Data: 2009-01-25 13:41:51
Temat: Re: Windykacja długu
Od: "rezist.com" <r...@s...us>
> To tak gwoli pytania :)
To tak gwoli odpowiedzi, zadzwon i nagraj sobie rozmowe
z ta dluzniczka, w ktorej padnie sformulowanie, mogace
zostac zinterpretowane przez sad jako uznanie istnienia
dlugu. Czyli, ze przyjela od Ciebie XXX pieniazkow ale
sra na Ciebie i Ci tej kasy nie odda bo nie masz na nic
dowodow.
Mozesz tez wyslac wezwanie na pismie, do wywiazania
sie z umowy pozyczki, jaka zawarliscie.
Najpredzej odzyskasz to na co masz papier. Wirtualne
zobowiazania sa ciezkie do odzyskania, ale nie niemozliwe.
To po prostu kwestia wojny psychologicznej.
Z banku mozesz co najwyzej wyciag sobie wziasc, bank nie jest
od tego zeby z Toba o czymkolwiek innym rozmawiac, jesli zajdzie
taka potrzeba to do banku pismo wysle sobie odpowiedni
organ.
--
tomek nowak
http://rezist.com
http://anvilstrike.com
http://mylittlesecret.pl