-
11. Data: 2009-07-24 09:03:06
Temat: Re: Wielki halas a PKP - co zrobic?
Od: "Agent 0700" <k...@w...pl>
> Kolejny kretyn :-/
To mój kolega :-)
J
-
12. Data: 2009-07-24 09:16:47
Temat: Re: Wielki halas a PKP - co zrobic?
Od: Kocureq <a...@...stopce.pl>
spp pisze:
> Kolejarze od miesiąca nie naprawili uszkodzonej sygnalizacji. Gdy była
> sprawna przejeżdżające pociągi nie używały sygnałów ostrzegawczych,
> teraz tak.
Doczytałem. No cóż, nie naprawili. Mają jakiś obowiązek prawny naprawić
w konkretnym terminie?
Czy sygnalizacja świetlna jest wieczna, pociągi nigdy nie trąbią
syrenami i są cichutkie? Nie.
Jak ktoś kupuje mieszkanie na parterze, to niech się nie dziwi, że potem
mu przechodnie się w okna patrzą, a jak przy torach - że pociągi czasem
hałasuję.
> Przecież autorowi nie chodzi o to, że pociągi jeżdżą i hałasują ale że
> hałasują dodatkowo.
Co było do przewidzenia...
--
/\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
=^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
(___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)
-
13. Data: 2009-07-24 10:02:00
Temat: Re: Wielki halas a PKP - co zrobic?
Od: spp <s...@o...pl>
Kocureq pisze:
> Doczytałem. No cóż, nie naprawili. Mają jakiś obowiązek prawny naprawić
> w konkretnym terminie?
Mam wrażenie że dokładnie o to pytał autor wątku. :)
--
spp
-
14. Data: 2009-07-24 11:01:48
Temat: Re: Wielki halas a PKP - co zrobic?
Od: Miecio <m...@w...pl>
Agent 0700 pisze:
>> Mieszkam zaraz kolo przejazdu kolejowego
>
> Sam sobie miejsce wybrałeś to cierp :-(
>
> J
Twoja matka też cierpi jak na ciebie patrzy...
-
15. Data: 2009-07-24 11:29:08
Temat: Re: Wielki halas a PKP - co zrobic?
Od: "Baloo" <n...@o...eu>
"Kocureq" <a...@...stopce.pl> napisał
> Doczytałem. No cóż, nie naprawili. Mają jakiś obowiązek prawny naprawić w
> konkretnym terminie?
Między innymi o to pytał wątkotwórca.
Geniuszu :>
> Czy sygnalizacja świetlna jest wieczna?
> Jak ktoś kupuje mieszkanie na parterze, to niech się nie dziwi, że potem
> mu przechodnie się w okna patrzą, a jak przy torach - że pociągi czasem
> hałasuję.
Ile Ty masz lat? 5 czy 6?
>> Przecież autorowi nie chodzi o to, że pociągi jeżdżą i hałasują ale że
>> hałasują dodatkowo.
> Co było do przewidzenia...
Ach, mógł przewidzieć, że jak się sygnalizacja zesra, to już tak na amen i
dożywotnio?
-
16. Data: 2009-07-24 13:28:18
Temat: Re: Wielki halas a PKP - co zrobic?
Od: "Korsarz" <2...@7...eu>
> Doczytałem. No cóż, nie naprawili. Mają jakiś obowiązek prawny naprawić w
> konkretnym terminie?
Tez bym chcial to wiedziec..... Jesli wchodzi w gre halasowanie, i to tak
znaczne to chyba powinien byc jakis termin w miare szybki.
> Czy sygnalizacja świetlna jest wieczna, pociągi nigdy nie trąbią syrenami
> i są cichutkie? Nie.
Zebys wiedzial ze tak, tory i ich podklady sa nowoczesnego typu, jak
przejedzie taki pociag bez trabienia to praktycznie nie slychac z tej
odleglosci do mnie, co innego jak pociagnie za syrene okrętową...
> Jak ktoś kupuje mieszkanie na parterze, to niech się nie dziwi, że potem
> mu przechodnie się w okna patrzą, a jak przy torach - że pociągi czasem
> hałasuję.
Nie kupilem, mieszkam tu cale zycie, tu sie urodzilem, i nie stac mnie na
nowe/inne mieszkanie, zreszta co to kogo obchodzi?
Bylo ok az nie siadla sygnalizacja, wczesniej naprawiali ja dosc szybko,
nigdy nie bylo dluzej niz pare dni, a teraz juz drugi miesiac leciec bedzie
i nawet nikt nie kwapi sie przyjechac i podlubac w stacyjce co stoi obok, a
ktora widze doskonale z okna. Zreszta nie tylko ja tu mam dom, a wiele
innych rodzin tez. Po prostu wryla sie nam PKP na sile za komuny, nie bylo
mozliwosci odmowy oddania terenu, i prosto przez podworko puscili mi glowna
linie pkp idaca na poludnie....
-
17. Data: 2009-07-24 13:38:39
Temat: Re: Wielki halas a PKP - co zrobic?
Od: Kocureq <a...@...stopce.pl>
Baloo pisze:
>> Doczytałem. No cóż, nie naprawili. Mają jakiś obowiązek prawny
>> naprawić w konkretnym terminie?
> Między innymi o to pytał wątkotwórca.
Widziałem, i co?
>> Czy sygnalizacja świetlna jest wieczna?
>> Jak ktoś kupuje mieszkanie na parterze, to niech się nie dziwi, że
>> potem mu przechodnie się w okna patrzą, a jak przy torach - że pociągi
>> czasem hałasuję.
> Ile Ty masz lat? 5 czy 6?
26. Przechodzimy na argumenty "głupi jesteś"?
>>> Przecież autorowi nie chodzi o to, że pociągi jeżdżą i hałasują ale
>>> że hałasują dodatkowo.
>> Co było do przewidzenia...
> Ach, mógł przewidzieć, że jak się sygnalizacja zesra, to już tak na amen
> i dożywotnio?
Dożywotnio się zesrała? Nie.
--
/\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
=^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
(___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)
-
18. Data: 2009-07-24 14:24:34
Temat: Re: Wielki halas a PKP - co zrobic?
Od: "Baloo" <n...@o...eu>
"Kocureq" <a...@...stopce.pl> napisał
>>> Doczytałem. No cóż, nie naprawili. Mają jakiś obowiązek prawny naprawić
>>> w konkretnym terminie?
>> Między innymi o to pytał wątkotwórca.
> Widziałem, i co?
Pozostawię to bez komentarza.
> 26. Przechodzimy na argumenty "głupi jesteś"?
Zasadniczo Ty pierwszy zacząłeś używania głupich argumentów.
A teraz to sprawnie kontynuujesz.
Patrz wyżej.
> Dożywotnio się zesrała? Nie.
No właśnie. Więc może znasz odpowiedź na pytanie, na jak długo się zesrała
lub gdzie można się tego dowiedzieć lub do kogo zgłosić problem. Bo tego
tyczy się wątek, a nie Twojego pierdolenia o dupie Maryni.
-
19. Data: 2009-07-24 14:58:06
Temat: Re: Wielki halas a PKP - co zrobic?
Od: Kocureq <a...@...stopce.pl>
Korsarz pisze:
>> Jak ktoś kupuje mieszkanie na parterze, to niech się nie dziwi, że
>> potem mu przechodnie się w okna patrzą, a jak przy torach - że pociągi
>> czasem hałasuję.
> Nie kupilem, mieszkam tu cale zycie, tu sie urodzilem, i nie stac mnie
> na nowe/inne mieszkanie, zreszta co to kogo obchodzi?
No jak nikt nie wie nic o wymogu prawnym naprawy takiej sygnalizacji w
określomnym terminie, to można sobie w zamian pogadać o inteligencji
autora wątku, samochodzie jakim jeździ, mieście w którym mieszka etc ;)
> Bylo ok az nie siadla sygnalizacja, wczesniej naprawiali ja dosc szybko,
> nigdy nie bylo dluzej niz pare dni, a teraz juz drugi miesiac leciec
> bedzie i nawet nikt nie kwapi sie przyjechac i podlubac w stacyjce co
> stoi obok, a ktora widze doskonale z okna. Zreszta nie tylko ja tu mam
> dom, a wiele innych rodzin tez.
Dzwoniłeś do PKPów różnych?
--
/\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
=^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
(___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)
-
20. Data: 2009-07-24 15:15:18
Temat: Re: Wielki halas a PKP - co zrobic?
Od: "Le5zek" <l...@p...onet.pl>
Użytkownik "spp" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:h4a7n2$lg3$1@news.onet.pl...
> Le5zek pisze:
>
>>>> Mieszkam zaraz kolo przejazdu kolejowego niestrzezonego, na ktorym
>>>> miesiac temu zepsula sie niby sygnalizacja swietlna PKP
>
>> Żadne.
>
> A może kolej naprawiłaby sygnalizację?
Może. Ale nie musi.
--
Le5zek Grelak
'I thought I was someone else, someone good.'