-
21. Data: 2003-10-12 17:16:12
Temat: Re: Wezwanie za wycieraczką samochodu - Straż Miejska
Od: poreba <d...@p...com>
Artur Golanski <A...@w...net.pl> niebacznie popelnil
news:kjpiov0du0c9gemuj7tjvnvj8q1eqr9ahd@4ax.com:
>>pomimo pełnego pewności swego stanowiska
>>kol. Artur G. tych szczegółów nie rozwija...
> Jaka pewność *-P ?
> Gdzie czytałeś o 'stanowisku kol. Artur G.' ?
> Czy przytoczenie jedynie cytatów obowiązującego prawa jest
> wyrażeniem swego stanowiska ? Co chcesz rozwijać ? Prawo jest
> takie jakie jest i nic tu po naszycvh stanowiskach ;-)
I o to chodzi: twierdzisz, że przepisy są jednoznaczne, a jak pytam
czy oznacza to... to nie odpowiadasz. A ja naprawdę jestem ciekaw czy
taka interpretacja jest uprawniona, a jeżeli nie dlaczego.
BTW moje pytania i kol. są absolutnie "nooffensowe" ;)
--
pozdro
poreba
-
22. Data: 2003-10-12 18:43:04
Temat: Re: Wezwanie za wycieraczką samochodu - Straż Miejska
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
poreba <d...@p...com> napisał:
>twierdzisz, że przepisy są jednoznaczne,
Nieprawda ! Nic takiego NIE napisałem !
>czy oznacza to... to nie odpowiadasz.
1. Skoro nie odpowiadam, to widać nie czuję się upoważniony do
interpretacji zapisów prawa - od tego jest SN.
2. Nie sądziłem, że mam obowiązek odpowiedzi na każde Twoje pytanie.
>Toteż wskazuje żonie _i_ córce _i_ synowi _i_... czy zobowiązanie wypełnił?
A skoro nalegasz, to w mojej ocenie nie można powierzyć w tym samym
momencie (zapis:"w oznaczonym czasie") jednocześnie kilku osobom.
Jeśli jako właściciel nie wiesz, nie pamiętasz itd, a konkretnie nie
potrafisz jednoznacznie wskazać osoby której powierzyłeś pojazd lub
wskazana przez ciebie osoba, nie potwierdza twoich słów i nie zachodzi
przypadek użycie pojazdu bez twej wiedzy ma zastosowanie wspomniany
art. z KW.
>są absolutnie "nooffensowe" ;)
Przetłumaczysz powyższy zlepek na polski ?
Artur Golański
-
23. Data: 2003-10-12 19:42:09
Temat: Re: Wezwanie za wycieraczką samochodu - Straż Miejska
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Artur! Wszyscy tu obecni doskonale zdają sobie sprawę z tego, że samochód
w danym momencie z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością ma jednego
kierującego. Ale może mieć kilku współwłaścicieli. I problem w tym, że jak
wszyscy przesłuchani współwłaściciele stwierdzą, że nie wiedzą, kto w
danej chwili jechał samochodem, to zastanawiamy się, co wówczas zrobić.
Karać wszystkich? To właśnie jest bez sensu, bo jak celnie wywiodłeś w
danym momencie tylko jedna osoba może kierować samochodem. Moim zdaniem po
prostu nie można nikomu udowodnić winy.
-
24. Data: 2003-10-12 19:47:26
Temat: Re: Wezwanie za wycieraczką samochodu - Straż Miejska
Od: poreba <d...@p...com>
Artur Golanski <A...@w...net.pl> niebacznie popelnil
news:967jovobgrqd6gpkfbfd1eevhq0ddcf9qf@4ax.com:
>>twierdzisz, że przepisy są jednoznaczne,
> Nieprawda ! Nic takiego NIE napisałem !
Ja tak zrozumiałem:
"Zobowiązany oznacza nałożenie na niego 'obowiazeku' (tu:prawnego)
czyli musi (a nie 'może' czy 'powinien'wskazać. Jeśli nie, to podlega
karze w oparciu o art. 65 § 2 KW" i
"Prawo jest takie jakie jest i nic tu po naszycvh stanowiskach"
> 1. Skoro nie odpowiadam, to widać nie czuję się upoważniony do
> interpretacji zapisów prawa - od tego jest SN.
Ależ nie podejrzewasz mnie chyba że oczekiwałem powszechnie
_obowiązującej_ wykładni prawa!!!
> 2. Nie sądziłem, że mam obowiązek odpowiedzi na
> każde Twoje pytanie.
Łomatko! Na liście dyskusyjnej ktoś postawił problem, ktoś wyraził
swoje zdanie, ktoś POPROSIŁ o wyjaśnienia - gdzie tu żądania?
To news. Tu sie prosi.
>>Toteż wskazuje żonie _i_ córce _i_ synowi _i_... czy
>>zobowiązanie wypełnił?
> A skoro nalegasz,
Faktycznie
> to w mojej ocenie
i o taką chodziło
> nie można powierzyć w tym samym momencie
> (zapis:"w oznaczonym czasie") jednocześnie kilku osobom.
Wykluczasz możliwość pozostawienia kluczyków przez właściciela w domu
z hasłem "jak potrzeba to bieżcie"?
>>są absolutnie "nooffensowe" ;)
> Przetłumaczysz powyższy zlepek na polski ?
Hm, może nie do końca po polsku: moja upierdliwość w zadawaniu pytań
nie ma charakteru ataków personalnych, a tematyczne ;)))
--
pozdro
poreba
-
25. Data: 2003-10-12 20:21:04
Temat: Re: Wezwanie za wycieraczką samochodu - Straż Miejska
Od: "Darek Darek" <d...@g...pl>
Piotr <b...@p...onet.pl> napisał(a):
> Witam,
>
> mój znajomy zaparkował samochodem przy zakazie zatrzymywania i dostał
> wezwanie do Straży Miejskiej, włożone za wycieraczkę. Czy takie wezwanie
> jest w ogóle ważne, przecież nikt nie potwierdził odbioru, mogło przecież
> wypaść z za wycieraczki, lub ktoś mógł je po prostu wyciągnąć. Czy takie
> wezwanie zostało źle dostarczone i można je w związku z tym zignorować?
>
> Pzdr.
>
>
Samochód zawsze mogłeś pożyczyć kumplowi, który na jeden, dwa dni przyejchał
zza granicy. Kto udowodni, że tak nie było?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
26. Data: 2003-10-13 15:50:56
Temat: Re: Wezwanie za wycieraczką samochodu - Straż Miejska
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Darek Darek" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bmcd3g$qou$1@inews.gazeta.pl...
> Samochód zawsze mogłeś pożyczyć kumplowi, który na jeden, dwa dni
przyejchał
> zza granicy. Kto udowodni, że tak nie było?
A jeśli jakimś cudem sprawdzą że osoba którą podałeś nie istnieje to czy
warto mieć w papierach-"skazany za składanie fałszywych zeznań"? Tylko
dlatego że się nie zapłaciło za postój?
Pozdr
Leszek
-
27. Data: 2003-10-13 17:32:28
Temat: Re: Wezwanie za wycieraczką samochodu - Straż Miejska
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
"Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał:
> Ale może mieć kilku współwłaścicieli.
Jeśli dokładnie przeczytasz to co napisałem, to okaże się, że wcale
nie twierdziłem, iż NIE może (kilku) i odnosiłem się do jednego
(podobnie jak zapisy prawa).
>I problem w tym, że jak wszyscy przesłuchani współwłaściciele stwierdzą, że nie
wiedzą,
A dlaczego zakładasz, ze należy przesłuchać wszystkich ?
A może, podobnie jak w spółce, każdy współwłaściciel odpowiada
solidarnie. Może zostanie wezwany jedeni odpytany 'na okoliczność
powierzenia'. Reszta to już działanie rutynowe.
>Moim zdaniem po prostu nie można nikomu udowodnić winy.
Tu raczej nie chodzi o udowadnianie. Właściciel wskazuje lub nie.
Artur Golański