-
11. Data: 2002-04-24 06:58:20
Temat: Re: Wezwanie z US
Od: "blad" <b...@W...pl>
Użytkownik "Budzik"
> Na jakiej podstawie twierdzisz że US nie ma prawa
sprawdzić twojego miejsca
> zameldowania?
(.......)
>ROTFL, wybacz ale jak to co obchodzi US gdzie ty mieszkasz.
Przecież
>właśnie to gdzie mieszkasz okresla twój US, a nie adres
zameldowania. Zwróć
to jakie jest wlasciwie twoje zdanie co do adresu
zameldowania, bo w kazdym poscie piszesz co innego ;-))
Ja ponad 2 lata nie bylem nigdzie zameldowany i US o tym
wiedzial, nawet w tym wlasnie czasie zmienilem urzad
aktualizujac swoje dane na NIP3 ale bez zameldowania
No to wg ciebie co ten urzad mial sprawdzac jak wiedzial ode
mnie ze nie mam zameldowania ?
cieszyli sie ze place podatek wlasnie u nich bo taki adres
zamieszkania (w niedokonczonym domku) podalem
*** blad ***
-
12. Data: 2002-04-24 17:46:58
Temat: Re: Wezwanie z US
Od: "Ada" <p...@b...net.pl>
Doświadczenia zawodowego !!!!
-
13. Data: 2002-04-24 21:32:11
Temat: Re: Wezwanie z US
Od: Budzik <b...@p...onet.pl>
Osobnik posiadający mail'a b...@p...wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>> ROTFL, wybacz ale jak to co obchodzi US gdzie ty mieszkasz. Przecież
>> właśnie to gdzie mieszkasz okresla twój US, a nie adres zameldowania.
> Zwróć
>> uwagę że na PIT masz wyraźnie napisane "miejsce zamieszkania" a nie
>> zameldowania. Musisz złożyć NIP3 (rozumiem że nie prowadzisz DG) i
>> podać miejsce zamieszkania i zameldowania jako 2 różne miejsca (są
>> tam odpowiednie rubryki). Konsekwencje niezgłoszenia - większość US
>> podaje je na wezwaniu - zdaje się że jakaś kara (nie jestem pewny ale
>> do 500 lub też do 2500 zł).
>
> Na PIT mam wyraźnie napisane "...adres zamieszkania w dniu 31 grudnia
> roku
> podatkowego..." czy to znaczy, że jak byłem na sylwestra tydzień w
> Zakopanem i tam przez 2 tygodnie MIESZKAŁEM, a co więcej byłem nawet
> zameldowany(!) w pensjonacie, to mam podać ten adres???
> Czegoś tu nie rozumiem, a już na pewno nie Twojego ROTFL.
>
Nie jestem pewien, ale pewnie gdybyś się uparł i złożył odpowiednią
aktualizację danych to mógłbyś to zrobić. Na stałe mieszkałeś jednak w
innym miejscu więc właściwsze byłoby rozliczenie się w w stałym miejscu
zamieszkania. Niemniej jednak nie omieszkam zapytać jakiegoś urzędnika w
którymś US. ;-)
--
Pozdrawia... Budzik
b...@p...onet.pl ; b...@w...pl ; #GG: 565516
Chyba mam zdolności prekognicyjne - wczoraj rano, wyjmując resztki
mizernej pensji z bankomatu, powiedziałem do siebie: "Chyba się urżnę".
No i proszę!
-
14. Data: 2002-04-24 21:32:28
Temat: Re: Wezwanie z US
Od: Budzik <b...@p...onet.pl>
Tako rzecze b...@W...pl:
>> Na jakiej podstawie twierdzisz że US nie ma prawa
> sprawdzić twojego miejsca
>> zameldowania?
> (.......)
>>ROTFL, wybacz ale jak to co obchodzi US gdzie ty mieszkasz.
> Przecież
>>właśnie to gdzie mieszkasz okresla twój US, a nie adres
> zameldowania. Zwróć
>
> to jakie jest wlasciwie twoje zdanie co do adresu
> zameldowania, bo w kazdym poscie piszesz co innego ;-))
>
Właściwość miejscową określa miejsce zamieszkania, co nie zmienia faktu że
do US powinieneś podać miejsce zameldowania i zamieszkania, jeżeli się
różnią. US ma prawo sprawdzić prawdziwośc obu tych adresów, zresztą
podpisując się na NIP-3 poświadczasz prawdziwośc podanych na w/w druku
danych. W większości przypadków adresy zameldowania/zamieszkania pokrywają
się, jeżeli jednak tak nie jest informujesz o tym US.
Jeżeli nie masz adresu zameldowania, to oczywiście US nie będzie go
sprawdzał :))), możesz wtesy wypełnić na NIP-3 tylko adres zamieszania.
> Ja ponad 2 lata nie bylem nigdzie zameldowany i US o tym
> wiedzial, nawet w tym wlasnie czasie zmienilem urzad
> aktualizujac swoje dane na NIP3 ale bez zameldowania
> No to wg ciebie co ten urzad mial sprawdzac jak wiedzial ode
> mnie ze nie mam zameldowania ?
> cieszyli sie ze place podatek wlasnie u nich bo taki adres
> zamieszkania (w niedokonczonym domku) podalem
I szafa gra :-)
--
Pozdrawia... Budzik
b...@p...onet.pl ; b...@w...pl ; #GG: 565516
"Nowa Kobieta chce być taka sama, jak Dawny Mężczyzna.
A może nawet jeszcze gorsza." Benjamin Hoff