-
1. Data: 2005-09-06 16:46:41
Temat: Wezwanie policji na interwencję a dane osobowe
Od: "trooper" <b...@g...SKASUJ-TO.pl>
Chciałbym zapytać Was co sądzicie o takim przypadku:
Pewien czas temu wprowadzili się do naszej klatki nowi sąsiedzi i po pewnym
czasie urządzili głośną (ale bez przesady) parapetówę. Pech dla nich (i dla
mnie), że mamy wspólnego sąsiada-pieniacza, z którym od kilku lat ja i moja
rodzina mamy mooocno na pieńku i szczerze się nie lubimy. Pieniacz nieraz już
wzywał policję, bo siedzenie w oknie i "pilnowanie porządku publicznego" to
jego drugie hobby zaraz po paleniu petów. Tym razem także zadzwonił na 997 -
około północy zjawił się patrol i uciszył biesiadników. Jestem wręcz
przekonany, że wezwał go ów sąsiad-pieniacz.
Ale jest jeszcze inna sprawa - nie wiem co gospodarzowi imprezy powiedzieli
policjanci, ale po tej interwencji nowy sąsiad-"jednorazowy balangowicz"
spojrzał na moją matkę co najmniej z wyrazem niechęci, tak jakby podejrzewał
właśnie ją o wezwanie policji. Na to ja pojechałem na komisariat,
przedstawiłem swój dowodzik, i poprosiłem o weryfikację, czy moje nazwisko nie
widnieje przypadkiem przy osobie zgłaszającej zajście. Panowie stosowny zapis
w zeszycie odnaleźli, ale z przykrością poinformowali mnie, że takiej
informacji udzielić mi nie mogą.
I tu zaczęła się cała gadka - mówię im: "Nazywam się X. Nie interesuje mnie,
kto wezwał policję, ale chcę potwierdzenia, że moje nazwisko (swoją drogą
bardzo nietypowe) nie widnieje jako nazwisko osoby zgłaszającej, bo ja na
pewno nie dzwoniłem, ani nikt z moich domowników, ale podejrzewam że kto inny
mógł podać złośliwie nasze nazwisko. Upierałem się, że skoro jest tam być może
moje nazwisko, to sprawa dotyczy mnie i powinienem wiedzieć, że zostałem przez
kogoś w coś wmieszany. Podkreślałem, że zupełnie nie interesuje mnie jakie
jest tam nazwisko, o ile tylko jest inne od mojego, a zatem nie chcę
ujawniania niczyich zakichanych danych. Ale w momencie gdyby były tam moje
dane, to chyba powinienem o tym wiedzieć i nieudzielanie mi informacji "tak"
lub "nie" jest kompletnie bez sensu.
A co Wy na ten temat myślicie?
pozdr, M.
PS> Oczywiście z nowym sąsiadem (skądinąd spokojny człowiek) ugadaliśmy się i
teraz nie ma, mam nadzieję, wątpliwości, iż to nie my wzywaliśmy policję, bo
nie jesteśmy takimi palantami.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2005-09-06 17:57:42
Temat: Re: Wezwanie policji na interwencję a dane osobowe
Od: "chiniol" <p...@g...com>
gdyby bylo twoje nazwisko to by Ci powiedzieli raczej
bylbys "pokrzywdzonym"
-
3. Data: 2005-09-06 18:03:13
Temat: Re: Wezwanie policji na interwencję a dane osobowe
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "trooper" <b...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości news:dfkh5g$4rp$1@inews.gazeta.pl...
Zapytaj pisemnie. tego już bez odpowiedzi pozostawić nie mogą.
-
4. Data: 2005-09-06 18:18:18
Temat: Re: Wezwanie policji na interwencję a dane osobowe
Od: KrzysiekPP <k...@n...op.pl>
> PS> Oczywi?cie z nowym s?siadem (sk?din?d spokojny człowiek) ugadali?my się i
Widze dziure w logice. Najpierw policja powiedziala cos sąsiadowi, przez
co gapił się na twoją matkę jak na czarownicę, a teraz znow piszesz, ze
dogadaliscie sie z sąsiadem. Dlaczego sąsiad nie powiedzial ci, co mu
policja nagadała ?
--
Krzysiek, Krakow
-
5. Data: 2005-09-06 19:06:27
Temat: Re: Wezwanie policji na interwencję a dane osobowe
Od: Tomasz Pyra <s...@s...spam.pl>
trooper napisał(a):
> PS> Oczywiście z nowym sąsiadem (skądinąd spokojny człowiek) ugadaliśmy się i
> teraz nie ma, mam nadzieję, wątpliwości, iż to nie my wzywaliśmy policję, bo
> nie jesteśmy takimi palantami.
No to mozesz sie go jeszcze zapytac, co mu powiedzieli policjanci.
Bo skoro mial podstawy twierdzic ze to Wy wezwaliscie policje, to chyba
powiedzial mu to policjant...
Jezeli powiedzial mu to policjant, to masz chyba na wlasne potrzeby
dowod, ze ten pieniacz zadzwonil i przedstawil sie Twoim nazwiskiem.