-
21. Data: 2006-08-12 13:49:00
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty.
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>
Użytkownik "stern" <s...@0...pl> napisał w wiadomości
news:ebjr99$o1g$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> odkąd to domaganie się swoich pieniędzy jest próbą wyłudzenia?
Odtąd jak czynisz to często i namolnie. Jeśli dłużnik ustosunkował się
do twoich żądań, w sposób, który nie usatysfakcjonował Cię, to oddajesz
sprawę do sądu, a nie toczysz włąsną wojnę i nękasz go psychicznie.
>
> gdzie uczą że przedawnione zobowiązanie cywilnoprawne wygasa?
>
Jest nie do wyegzekwowania, więc jeśli dłużnik zadeklarował się, że
długu nie odda, bo art. 117 KC się kłania, to pozostaje pogodzić się z tym,
lub skierować sprawę do sądu. Ciągłe próby nacisku na dłużnika są nękaniem i
mogą się źle skończyć dla wierzyciela.
-
22. Data: 2006-08-12 14:10:55
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty.
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
Zawartość nagłówka ["Followup-To:" pl.soc.prawo.]
> Na tym zakończyła się dysputa, Pan nie był wcale miły, przerywał mi w
> pół wyrazu, wiec Pana usadziłem spokojną prośbą, o powstrzymanie sie od
> gadania, kiedy ja mówię i kwestii swojej nie skończyłem. Poinformowałem
> Pana również (abstrahując od meritum), że skoro nie może się powstrzymać
> od przerywania mi bo np. nie pamięta co miał odpowiedzieć, niech sobie
> notuje...
Nie wiem, po co Ci była w ogóle ta gadanina. :) Trzeba było olać
sikiem prostym i pilnować tylko, aby w razie czego zjawić się na
rozprawie.
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
-
23. Data: 2006-08-12 14:46:15
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty.
Od: "g" <...@...d>
Użytkownik "Samotnik" <s...@W...samotnik.art.pl> napisał w wiadomości
news:slrnedross.5pl.samotnik@samotnik.local...
> Nie wiem, po co Ci była w ogóle ta gadanina. :) Trzeba było olać
> sikiem prostym i pilnować tylko, aby w razie czego zjawić się na
> rozprawie.
Trzeba być niesamowicie zaciętym w sobie , by dla 50zł marnować mnóstwo
forsy i czasu na dojazd do sądu daleko od miejsca zamieszkania. Sąd nie
zwraca takich strat.
-
24. Data: 2006-08-12 14:48:59
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty.
Od: Jarek Andrzejewski <j...@d...com.pl>
On Fri, 11 Aug 2006 23:27:19 +0200, "Marcin Wasilewski"
<j...@a...pl> wrote:
> Jeśli przyjdzie coś poleconym, to grzecznie odpisz (również poleconym),
>że w związku z art. 117KC i następnymi, roszczenie przedawniło się, a każda
>następna próba wyłudzenia tych pieniędzy, będzie uznana za nękanie i
>zgłoszona do prokuratury.
przesadzasz z tym nękaniem. Wierzyciel ma prawo domagać się długu
nawet, gdy roszczenie się przedawniło (choć oczywiście dłużnik nie
musi go spłacać).
--
Jarek Andrzejewski
-
25. Data: 2006-08-12 14:53:10
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty.
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
<...@...d> napisal(a):
>> Nie wiem, po co Ci była w ogóle ta gadanina. :) Trzeba było olać
>> sikiem prostym i pilnować tylko, aby w razie czego zjawić się na
>> rozprawie.
>
> Trzeba być niesamowicie zaciętym w sobie , by dla 50zł marnować mnóstwo
> forsy i czasu na dojazd do sądu daleko od miejsca zamieszkania. Sąd nie
> zwraca takich strat.
Sęk w tym, że ta niepotrzebna zupełnie rozmowa telefoniczna nie
zmienia w niczym ich decyzji co do oddania tej sprawy do sądu lub nie.
I tak i tak nie pójdą z przedawnionym roszczeniem o 50 zł do sądu, nie
są tacy głupi. A facet tylko niepotrzebnie się nagadał z jakimś
kolesiem z call-center windykatora. No chyba, że ma takie hobby, że
lubi sobie pogadać, ale w innym wypadku to nie ma sensu.
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
-
26. Data: 2006-08-12 15:11:24
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty.
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>
Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <j...@d...com.pl> napisał w wiadomości
news:7hqrd2ld5t3nqs4mjt22v0qb97eh76fff4@4ax.com...
>
> przesadzasz z tym nękaniem. Wierzyciel ma prawo domagać się długu
> nawet, gdy roszczenie się przedawniło (choć oczywiście dłużnik nie
> musi go spłacać).
Nawet jak ja mam wyrok w danej sprawie odrzucający roszczenia powoda na
podst. art. 117 kc?
-
27. Data: 2006-08-12 15:21:54
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty.
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl> napisał
> >
> > Dług nadal istnieje i wierzyciel ma prawo domagać się jego zwrotu.
>
> Nie ma.
Jest. Dług zniknie jeśli dłużnik go spłaci lub wierzyciel umorzy.
> Jeśli co kilka tygodni powtarzają się telefony, listy itp., to
> jest to nękanie.
Jakie znowu nękanie? Zwykła windykacja. Przecież te listy i telefony nie
mają na celu dokuczenia komukolwiek tylko odzyskanie swojej własności.
> Dłużnik ustosunkował się do długu stwierdzając, że ten
> jest przedawniony, spory etc.
O przedawnieniu może powiedzieć sądowi, wierzyciela to nie musi obchodzić.
> I jeśli wierzyciel się z tym nie zgadza to
> może wejść na drogę sądową,
Może, nie musi.
> a nie zarzucać dłużnika tonami makulatury
> "jesteśmy wszędzie" i dręczyć telefonami o różnej porze. W Polsce do
> rozstrzygania sporów służą sądy, a nie Kruk, czy inna Intrum Jusatia.
Przecież nie ma sporu. Dłużnik nie twierdzi, że nie ma długu tylo że go
nie spłaci.
-
28. Data: 2006-08-12 15:26:33
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty.
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl> napisał
> >
> > Wierzyciel ma prawo domagać się długu
> > nawet, gdy roszczenie się przedawniło (choć oczywiście dłużnik nie
> > musi go spłacać).
>
> Nawet jak ja mam wyrok w danej sprawie odrzucający roszczenia powoda na
> podst. art. 117 kc?
Autor wątku nic nie mówił o wyroku. Ale nawet w przypadku oddalenia
powództwa z powodu przedawnienia dług nie przestaje istnieć. Taki wyrok
oznacza jedynie, że państwo nie pomoże wierzycielowi w jego odzyskaniu.
-
29. Data: 2006-08-12 15:44:00
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty.
Od: TLZ <t...@w...info.com.pl>
> Nie wiem, po co Ci była w ogóle ta gadanina. :) Trzeba było olać
> sikiem prostym i pilnować tylko, aby w razie czego zjawić się na
> rozprawie.
Najgorsze że na pierwszą rozprawę najczęściej nie wzywają, tylko dają
termin do złożenia sprzeciwu. Kiedyś tak miałem z Erą, nie złożyłem na
Sądowym druku i musiałem płacić :(
--
TLZ.| http://rtfm.killfile.pl/#wybierz
-
30. Data: 2006-08-12 17:32:47
Temat: Re: Wezwanie do zapłaty.
Od: "Tiger" <c...@c...pl>
Tomku,
Na przyszlosc: najskuteczniejszym sposobem na to, aby sie te indywidua z
Kruka czy innych Ultimo od Ciebie odczepili, to odebrac, przeprosic
grzecznie "bo obiad mi sie pali", albo cos... i poprosic, zeby pan poczekal
przy sluchawce. Odkladasz sluchawke na pol godziny. Po kilku takich
telefonach przestana dzwonic i zaczna pisac. Na pierwszy list odpisz z
tysiacem pytan "dlaczego" mialbys ten dlug zaplacic. W korespondencji
indywidualnej jest szansa, ze ktorys z ich "konsultantow" wysypie sie w
odpowiedzi na Twoje pytanie i bedziesz mial zahaczenie do zalozenia im
sprawy o "cos" - np. probe zmuszenia do okreslonego zachowania, grozby itd
itp.
Drugi krok mozna pominac... zawsze mozesz wyrzucic list od nich do kosza.
Tylko pamietaj, zeby NIE WYRZUCIC przypadkiem wezwania z sadu w sprawie,
ktora byc moze oni Ci zaloza. Jak dostaneisz takie wezwanie, musisz wniesc
do sadu bodajze w ciagu 7 dni od jego otrzymania zarzut przedawnienia
wierzytelnosci.
Pozdrawiam,
Tiger