-
31. Data: 2004-10-02 10:35:08
Temat: Re: Wejście do marketu z plecakiem...??
Od: "m." <m...@w...pl>
Użytkownik "Bungo" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cjltii$3ae$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:cjllb7$esf$2@serwus.bnet.pl...
>
> > To jets pracownik sklepu i ma prawo do zarządzania. Czy jeśli przyjdzie
i
>
> Wspolczuje. Masz gen PRL-u...
> A powaznie - zakaz wchodzenia do sklepu z
plecakiem/torba/siatka/puderniczka
> itp nie jest "zakazem porzadkowym". Poza tym praw i obowiazkow obywateli w
> praworzadnym panstwie nie wprowadza "pracownik sklepu majacy prawo do
> zarzadzania".
> Przeczytaj jakie zrodla prawa zapisane sa w Konstytucji
]
Jak już powołujesz sie na konstytucję to przeczytaj całą. Jak dobrze
pamiętam jest tam również o własności prywatnej. A taki
sklep/market/supermarket to własność prywatna. Jak będę miała kaprys to
sobie otworzę sklep, postawię przy drzwiach ochroniarza i będę wpuszczać
tylko łysych. I kto mi zabroni? Ech, może i dobrze że reagujecie z dystansem
do poleceń "umundurowanych", szkoda tylko ze brak szacunku i rozumienia
pojęcia własności prywatnej. Która ponoć jest święta od czasów rewolucji
francuskiej, ale widać nie w każdym społeczeństwie. Przeczytaj konstytucję -
tak do poduszki. A jak masz ochotę to zwróć jeszcze uwagę na ustęp o
immunitetach naszych parlamentarzystów. Ciekawe czy znajdziesz sprzeczność
między tym co się dzieje, a tym co widnieje w konstytucji.
m.
-
32. Data: 2004-10-02 11:09:18
Temat: Re: Wejście do marketu z plecakiem...??
Od: "SQLwysyn" <s...@v...peeI>
Użytkownik "m." <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cjm0go$apt$1@nemesis.news.tpi.pl...
> do poleceń "umundurowanych", szkoda tylko ze brak szacunku i rozumienia
> pojęcia własności prywatnej.
Wlasnosci prywatnej nie narusza sie wchodzac z plecakiem do sklepu.
Wlasnosc prywatna mozna naruszyc wynoszac cos bez zaplaty z tego sklepu.
Na zasadzie twego rozumowania nalezy uciac wszystkim facetom fiuty bo
przeciez wnosza wszedzie narzedzie przemocy seksualnej.
--
SQLwysyn
"If the First Amendment will protect a scumbag like me, it will protect all
of you" - Larry Flynt
-
33. Data: 2004-10-02 12:11:36
Temat: Re: Wejście do marketu z plecakiem...??
Od: "m." <m...@w...pl>
Użytkownik "SQLwysyn" <s...@v...peeI> napisał w wiadomości
news:cjm28l$240$1@mamut.aster.pl...
>
> Użytkownik "m." <m...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:cjm0go$apt$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > do poleceń "umundurowanych", szkoda tylko ze brak szacunku i rozumienia
> > pojęcia własności prywatnej.
>
> Wlasnosci prywatnej nie narusza sie wchodzac z plecakiem do sklepu.
Nie narusza? Mają ciebie prawo wyprosić/ nie wpuścić bo sobie nie życzą osób
z plecakiem. Bo jesteś na terenie obiektu który jest czyjąć własnością.
Jasne czy za trudne? A jak ktoś wejdzie do twojego domu bez zaproszenia, bo
zapomniałeś zamknąć drzwi. To pewnie też twojej własności nie naruszył. Co
tam.
> Wlasnosc prywatna mozna naruszyc wynoszac cos bez zaplaty z tego sklepu.
to się nazywa kradzież i na ten temat więcej znajdziesz w kodeksie karnym.
> Na zasadzie twego rozumowania nalezy uciac wszystkim facetom fiuty bo
> przeciez wnosza wszedzie narzedzie przemocy seksualnej.
Nie wiedziałam tego. Ciekawe. Znam tylu facetów, a fiut żadnego z nich nie
był "narzedziem przemocy seksualnej".
Poza tym ja nie mówię że osoby z plecakami należy zamykać czy nigdzie nie
wpuszczać. Mówię tylko tyle że jeżeli właściciel sklepu nie życzy sobie
pewnych osób w środku to jest to jego PRAWO. A taki ochroniarz jest po to by
wykonywać takie polecenia (jeszcze raz czy to w ramach stosunku pracy czy
umowy zlecenia).
-
34. Data: 2004-10-02 12:14:03
Temat: Re: Wejście do marketu z plecakiem...??
Od: "m." <m...@w...pl>
Użytkownik "Lesio5" <l...@w...pI> napisał w wiadomości
news:cjlulo$6tj$4@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:cjllb7$esf$2@serwus.bnet.pl...
> mozna
> >>>
> >>
> >> A widziales gdzies taki sklep, gdzie wisi taka informacja? Ja nie.
> >> Przemowa ochroniarza nie ma żadnej mocy prawnej.
> >
> > To jets pracownik sklepu
>
> I to jest twój podstawowy blad rozumowania. On NIE jest pracownikiem
sklepu.
Ale jest na umowie (o pracę czy zlecenia) w firmie ochroniarskiej. Która z
kolei podpisuje umowę z właścicielem sklepu. Więc w taki pośredni sposób
wykonuje polecenia właściciela.
m.
-
35. Data: 2004-10-02 12:29:21
Temat: Re: Wejście do marketu z plecakiem...??
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.ój>
Użytkownik m. m...@w...pl ...
> postawię przy drzwiach ochroniarza i będę wpuszczać
> tylko łysych
Stowarzyszenie do Walki z Prześladowaniem Ludzi o Bujnej Czuprynie -
stwierdza ze ich dyskryminujesz i moze wygraja!!!
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516
b_u_d_z_i_k_6_1_ @poczta. kropka onet. kropka pl (adres antyspamowy, usuń także
"_")
Cytaty zostały pocięte tendencyjnie,
a odpowiedzi nie uwzględniają innego niż mój punktu widzenia.
-
36. Data: 2004-10-02 13:50:38
Temat: Re: Wejście do marketu z plecakiem...??
Od: Artur Czeczko <a...@c...mrowisko.one.pl>
Dnia Thu, 30 Sep 2004 21:00:41 +0200, m. napisał(a):
> To już nie komuna, już
> w Polsce mamy pojęcie czegoś takiego jak własność prywatna. I to właściciel
> decyduje kogo wpuści, a kogo nie. Komu sprzeda, a komu nie.
Oj, oj, oj.
Do pewnego momentu racja. Właściciel sklepu może zdecydować, komu
przedstawi swoją ofertę. Gdy już przedstawi ofertę, to nie może
się zbyt łatwo z niej wycofać.
Pozdrawiam,
Artur
-
37. Data: 2004-10-03 08:32:49
Temat: Re: Wejście do marketu z plecakiem...??
Od: "SQLwysyn" <s...@v...peeI>
Użytkownik "m." <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cjm5v3$8pt$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Nie narusza? Mają ciebie prawo wyprosić/ nie wpuścić bo sobie nie życzą
> osób
> z plecakiem.
Maja równiez prawo zakazac mi oddychac bo nie zycza sobie osób chuchajacych
na towary? Smieszna jestes.
Nie rozrózniasz prawa zwyklego zarzadu od ograniczania swobód obywatelskich,
domniemania niewinnosci i paru innych spraw zwiazanych z handlem
detalicznym.
--
SQLwysyn
"If the First Amendment will protect a scumbag like me, it will protect all
of you" - Larry Flynt
-
38. Data: 2004-10-03 10:35:53
Temat: Re: Wejście do marketu z plecakiem...??
Od: "m." <m...@w...pl>
Użytkownik "SQLwysyn" <s...@v...peeI> napisał w wiadomości
news:cjodg1$1t1k$6@mamut.aster.pl...
> Maja równiez prawo zakazac mi oddychac bo nie zycza sobie osób
chuchajacych
> na towary? Smieszna jestes.
> Nie rozrózniasz prawa zwyklego zarzadu od ograniczania swobód
obywatelskich,
> domniemania niewinnosci i paru innych spraw zwiazanych z handlem
> detalicznym.
nie wiedziałam że handel detaliczny jest tak ściśle powiązany z domniemaniem
niewinności. A co ma prowadzenie spraw zwykłego zarządu do swobód
obywatelskich? Chyba wiesz to tylko ty. Mam nadzieję że nie jesteś żadnym
prawnikiem, bo nie chciałabym kiedykolwiek korzystać z twoich usług.
m.
-
39. Data: 2004-10-03 10:44:43
Temat: Re: Wejście do marketu z plecakiem...??
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
W odpowiedzi na pismo z dnia sob 2. października 2004 11:48 opublikowane na
pl.soc.prawo podpisane Lesio5:
> Wejscie do prywatnego mieszkania i egzekwowanie praw wlasciciela rzadza
> sie zupelnie innymi prawami niz wejscie do placówki handlowej
prywatnej zresztą.
> i wydawanie
> 'polecen' przez nieuprawnionego do tego osobnika (ochroniarz)
Dlaczego nieuprawnionego? Masz jakieś informacje na ten temat? Ja sądzę, że
został właśnie po to zatrudniony, żeby utrzymywać porządek i wydawanie
poleceń porządkowych jest jak najbardziej jednym z jego głównych obowiązków
w przydziale obowiązków służbowych.
> nie
> pozostajacego w bezposrednim stosunku prawnym z wlascicielem sklepu.
Oczywiście, ochroniaże tam stoją dla jaj, w ramach miłości do wielkich
targowisk, wbrew woli właściciela.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder (numer seryjny #231723)
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
40. Data: 2004-10-03 10:50:44
Temat: Re: Wejście do marketu z plecakiem...??
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
W odpowiedzi na pismo z dnia sob 2. października 2004 11:56 opublikowane na
pl.soc.prawo podpisane Lesio5:
>> A kto Ci to powiedział? On tam przebywa wbrew woli właściciela?
>
> A co ma piernik do wiatraka?
>
> Firma ochroniarza jest zapewne zwiazana jakas umowa cywilnoprawna z firma
> bedaca wlascicielem marketu. Ale to nie oznacza, ze ochroniarz
> REPREZENTUJE tam wlasciciela marketu.
W zakresie porządkowym? Jak najbardziej. Po to została zawarta ta umowa, o
której wspominasz.
> Mnie umowa cywilnoprawna firmy ochroniarskiej z wlascicielem nie
> interesuje - tym bardziej, ze nie jest ona upubliczniona.
Umowy o prace i inne takie też nie są upubliczniane. Również, lata ci koło
jajec, jaką umowę ma ochroniarz. Może ma o pracę, może ma o współpracy
pomiędzy różnymi podmiotami. Tak czy siak, został wynajęty do utrzymywania
porządku i nie tobie wsadzać nos w umowy właściciela.
Czy sprawszasz również jaką umowę ma sprzedawczyni? Albo panienka ,,na
promocji''?
> Mnie moga interesowac jedynie oswiadczenia woli wlasciciela sklepu - jesli
> sa mi zakomunikowane w sposób prawnie skuteczny.
I prawnie skutecznym zawiadomieniem jest ustne przekazanie poleceń
porządkowych.
> Np. wywieszony regulamin.
I np. regulamin musi zawierać wszelkie możliwe sytuacje, jak np. atak stada
słoni na sklep? I jeśli akurat z pobliskiego ZOO ucieknie tygrys, a
ochroniarz będzie Cię powiadamiał, że masz natychmiast opuścić sklep, bo
jest tam tygrys, to Ty dasz się ślicznie zjeść, bo regulamin wywieszony w
formacie A0 na każdej półce nie przewiduje ataku tygrysa?
> Wyrazny zakaz w formie pisemnej wiszacy nad wejsciem, a nie w najdalszym
> kącie.
Owszem, mozesz tłumaczyć ,,nie wiedziałem'', ale jeśli pracownik sklepu
oznajmia Ci to ustnie, to jest to tak samo skuteczne i koniec.
> To jest podobno grupa prawna, wiec czemu uwazasz ze oswiadczenia woli
> skladane przez osoby nieuprawnione (ochroniarz) maja jakiekolwiek
> znaczenie ?
Bo błędnie zakładasz, że są nieuprawnione. Ty masz prawo zakładać, że są
uprawnione, tak samo jak dokonując zakupu, zakładasz, że kasjerka jest
uprawniona do wystawienia faktury VAT. Nie sprawdzasz jej pełnomocnictw,
które zresztą nie muszą być pisemne.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder (numer seryjny #231723)
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)