-
151. Data: 2007-08-10 14:02:22
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Fri, 10 Aug 2007 14:07:51 +0200, zly napisał(a):
> No o tym mniej wiecej pisalem. Co wtedy?
Powinni cię zabrać do lazaretu i podpiąć do kroplówki.
A po miesiącu zwolnić z wojska zmieniając ci kategorię
na D z powodu problemów z psychiką.
Pozdrawiam,
Henry
-
152. Data: 2007-08-10 14:50:39
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>
Thu, 09 Aug 2007 21:49:26 +0200, Wrak Tristana napisał(a):
>> Major nie ma tu nic do gadania. Składasz pismo do WKU i potem bada Cię
>> komisja, ale bez żadnych wojskowych, tylko sami etycy, filozofowie itp.
>> Nie powiem, żeby to była łatwa rozmowa, bo z góry są nastawieni, że chce
>> się jedynie uciec od wojska, ale jak się dobrze umotywuje to chłopaki
>> miękną.
>
> Ale co tu motywować? Że nie chcę zabijać? Chyba większość ludzi nie chce.
> Wojsko to organizacja morderców! Jak w ogóle mogą cokolwiek oceniać i
> zmuszać ludzi do mordowania w ich szeregach?
Komisja mówiła, że podczas zasadniczej służby wojskowej nikogo nie będę
zabijać (znaczy, że to nie jest dla nich argument) i w ogóle rozmowa
potoczyła się w innym kierunku.
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
-
153. Data: 2007-08-10 14:53:29
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>
Thu, 09 Aug 2007 21:50:37 +0200, Wrak Tristana napisał(a):
>> Chcecie nauczyć młode pokolenia dyscypliny? Proponuje posłać do dobrej
>> drużyny harcerskiej,
>
> Taaaaaa.... Ale harcerze byli źli i komuniści i nie ma już harcerzy :(
No komuna trochę naszą organizację popsuła swego czasu, ale pomimo mniej
licznego składu ZHP i inne pochodne organizacje nadal istnieją :)
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
-
154. Data: 2007-08-10 14:57:22
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>
Thu, 09 Aug 2007 22:37:45 +0200, Wrak Tristana napisał(a):
>>> Taaaaaa.... Ale harcerze byli źli i komuniści i nie ma już harcerzy :(
>> Jak to nie ma? Osobiście mam znajomą drużynową z ZHP :-)
>
> No gdzieś tam do jakiejś partyzantki zeszli, ale ile ich niedobitków po
> lasach się jeszcze chowa? Patrzyłem nawet czy WWW mają... Niby mają, ale
> nic na niej nie ma... Po okolicy jak się rozglądam, to harcówki poburzone
> albo przerobione na coś innego. Składnice harcerskie też już lata nie
> istnieją....
www.zhp.pl - tu nic nie ma? :> a czego poszukujesz?
Składnice też mamy, co prawda jako fizyczne sklepy już prawie tylko pod
postacią małych stoisk w sklepach turystycznych/militarnych (sic!), ale
mamy też kilka fajnych składnic internetowych i tam jest wszystko czego
skaut potrzebuje ;)
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
-
155. Data: 2007-08-10 14:59:33
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: zly <b...@p...fm>
Dnia Fri, 10 Aug 2007 16:02:22 +0200, Henry (k) napisał(a):
> na D z powodu problemów z psychiką.
A ty sie juz badales?
--
marcin
-
156. Data: 2007-08-10 15:00:51
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>
Thu, 09 Aug 2007 22:41:08 +0200, Maciek napisał(a):
> Harcerzy jest wbrew pozorom całkiem sporo. Oczywiście to nie czasy
> 20-lecia międzywojennego, gdzie do harcerstwa należeli prawie wszyscy.
> Być może coś się rozluźniło w kwestii noszenia mundurów, bo rzeczywiście
> mało się widuje "na mieście", jednak w trakcie np. patriotycznych
> uroczystości widać, że harcerstwo wciąż istnieje :-)
Z mundurami to jest taki problem, że o ile kiedyś to był strój "codzienny",
o tyle z czasem powstały lepsza na wędrówkę czy inne działania odzież. I
wynikiem tego harcerski mundur stał się strojem galowym i tak jest obecnie
traktowany.
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
-
157. Data: 2007-08-10 15:03:13
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>
Fri, 10 Aug 2007 10:46:58 +0200, Wrak Tristana napisał(a):
> W radio słuchałem Rozgłośni Harcerskiej. Już nie ma.
> Czytałem Świat Młodych. Już nie ma.
"Czuwaj!" dość trudno dostać, ale mamy też fajną internetową gazetę:
www.natropie.zhp.pl
Za darmo! :D
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
-
158. Data: 2007-08-10 15:52:41
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: Maciek <m...@n...pl>
Wrak Tristana napisał(a):
> No i zgłaszali się do obrony a nie do Zasadniczej Służby Wojskowej i do
> ataku na Irak
Ty jakiś nie tenteges, czy tylko udajesz? Żeby się do wojska zgłosić w
trakcie wojny, to wypada mieć jakieś wcześniejsze przeszkolenie, bo do
kopania rowów przeciwczołgowych i budowy umocnień to można byle cywila
zapędzić z kobietami i dziećmi włącznie. I co się tak do tego Iraku
przypieprzyłeś. Politycy ustalili, że trzeba tam wysłać żołnierzy w
określonej liczbie? Ustalili! To co? Miał się nikt nie zgłosić, bo Tobie
się nie podoba?? Z poboru tam nie wysyłali, więc czego cały czas płaczesz??
> A penis mnie to obchodzi. Praca mordercy polega na zabijaniu i nie znaczy
> to, że mam akceptować morderców.
Policji też pewnie nie akceptujesz, bo zdarza im się kogoś zabić. Biednyś.
> Jak mówię, że armia to mordercy, to niektórzy się rzucają, że obrona itepe.
> No to niech bronią -- taka praca.
No i taką mają podstawową funkcję, a że się nam zachciało bawić w
sojusze, podpisywać jakieś zobowiązania i wkręcać w różne niepewne
sprawy, to dziękuj politykom.
> ZOMO to też była taka praca....
> Może załóżmy glidie morderców, skrytobójców i innych.... W końcu taka praca.
Mam wrażenie, że gildia idiotów, to byłby wystrzałowy pomysł.
> Ależ ja nie wyzywam personalnie, ale instytucję. Choć akurat do Iraku to
> chyba głównie ochotnicy pojechali, więc tych mogę wyzywać również
> personalnie.
Na takie misje wyjeżdżają chyba tylko ochotnicy, ale nie dlatego, że to
sobie wymyślili, tylko po ustaleniach z góry. A armia podlega u nas pod
cywilne dowództwo.
> No tu jest wyjątkowo nierówny: Polacy nawet dla podlizania dup Wujkowi Zza
> Oceanu ichnie insygnia wojenne noszą czy coś w ten deseń.
A piloci w Wielkiej Brytanii bronili wyspiarzy, w kampanii włoskiej
polskie oddziały mordowały biednych Włochów i to wszystko praktycznie
pod rozkazami Anglików i Amerykanów. Wstszonsajonce!
> Ale to nie jest istotne. Chodzi o to, że II WŚ była równie zła jak obecna
> wojna iracka. Tylko że propaganda PRL pokazywała jaka to wojna była be (z
> czym się zgadzam), a teraz propaganda pokazuje jak to fajnie i cudownie.
Nie była równie zła - była dużo gorsza, przyniosła więcej ofiar, więcej
strat itd. Propaganda PRL gloryfikowała wojnę - wszystko było cacy,
chłopcy jeździli czołgami, krzyczeli hurrra! i wygrywali. Od czasu do
czasu ktoś zginął, ale zostawał wtedy bohaterem. Oczywiście dotyczyło to
żołnierzy, którzy reprezentowali jedyną słuszną linię polityczną, reszta
to byli bandyci, których po wojnie nasi kaci masowo mordowali w
więzieniach. To co od czasu do czasu widzisz teraz w tv, ale czego
wyraźnie nie rozumiesz, to próba oddania hołdu tym poległym i później
skazanym na niepamięć, albo zamordowanym w więzieniach.
> Pewnie cię zaskoczę, ale II WŚ zaczęła jedna armia, a druga do niej
> dołączyła za kilka lat, to raz. I pewnie cię zaskoczę, ale armia niemiecka
> nie niszczyła i zaczęła niszczyć dopiero pod koniec wojny, gdy przegrywała
> z ruskimi i wycofywała się z zajętych pozycji.
Coś Ci jednak ta komuna we łbie pomieszała. Nie za kilka lat, tylko za
17 dni. Ja wiem - według Ciebie, to oni przyszli, żeby zabezpieczyć
ciemiężoną ludność :->
> Czy rozróżniasz obronę konieczną od ataku i to na allahowi ducha winne
> państwo odległe o tysiące km?
> Czy rozróżniasz obronę nawet polegającą na zabijaniu od mordowania?
No mam wrażenie, że Ty to jakoś nie bardzo ogarniasz.
> Znów się czepiasz sformułowania. Pisałem o dowódcy w sensie tego, kto
> dowodzi danym atakiem. Nie o Kapralu Wypierdce z II pułku pod
> Budziejowicami, ale np. o odpowiednim Ministrze Ataku Narodowego. Chodzi mi
> o to, żeby wojsko z definicji podlegało pod Ministra Obrony Narodowej i
> jako takie prawnie mogło służyć tylko do obrony.
A komu podlega??? Weź najpierw sprawdź, co??? A jak Ci się posunięcia
ministrów nie podobają, to głosuj tak, żeby nie zostawali ministrami.
>> U nas nie ma armii, która bezczynnie siedzi po koszarach i chla czekając
>> na jakąś wojenkę. Nie mamy armii zawodowej.
> Pacz pan... A do Iraku to w ogóle pojechały Moherowe Berety.
No to teraz zobacz ilu ich pojechało i da Ci to obraz naszej armii
zawodowej.
> Tych samych.... Nie patrz na to jak na obecną policję. Nie chodzi o to.
> Chodzi o stworzenie uniwersalnej brygady obronno-służebnej....
Skoro nasza aktualna policja ciągnie aktualnie łapówy gdzie się da, to
jak sobie wyobrażasz dołączenie do niej ludzi z poboru, świadomych tego,
że będą w takiej policji np. 9 miesięcy, odsłużą i pójdą dalej?? To już
lepiej od razu zalegalizuj mafię. A poza tym jak już ktoś napisał: inne
zadania, inne metody i nie ma sensu tego łączyć.
> Poza tym, dlaczego ma nie być ZAWODOWEJ takiej organizacji? Za pieniądze
> MARNOTRAWIONE na szkolenie takich poborowych, z których powstanie tylko
> mięso armatnie, a ze szkolenia nie pozostanie nic po pół roku (no bo co?
> Jak mu brzuszek spadł i się mięśnie wyrobiły od czołgania się w błocie, to
> na wieki zostaną?) można spokojnie stworzyć małą a sprawną zawodową grupę
> wojskopolicji.
Ja wiem, że Ty się naoglądałeś 4 pancernych i według Ciebie na wojnie
liczy się głównie jakość, więc jak by tak mieć 3 Rude, to świat nasz,
ale zapewniam Cię, że ilość też się liczy - hint: II WŚ
> No to, że nie zaatakowało nikogo akurat 1939 o ile mi wiadomo.
> Do tego, będąc przeciwko wojnie, zorganizowali się bez Zasadniczej Służby
> Wojskowej do obrony.
Poczytaj trochę, jak wyglądała Kampania Wrześniowa, bo mam wrażenie, że
nie wiesz o czym piszesz.
>> Albowiem nie masz argumentów :-)
> Na co? Na to, że polska historia pełna jest najazdów i gwałtów zadawanych
> przez polskich wojaków i jakoś dziwnie pełna obrony dokonywanej przez
> niewojaków? Fakt, że w szkołach się ten aspekt jakoś dziwnie stara
> zamaskować (przynajmniej starano się, jak ja chodziłem do szkoły), ale
> wystarczy sięgnąć na półkę historyczną w księgarni i wybrać coś o dziejach
> polski....
No właśnie czekam aż kilka wymienisz i podasz np. procentowo jak to
wyglądało w stosunku do tego gdy Polskę najeżdżano :-) Tylko tak
szczerze bez gloryfikowania żadnej ze stron.
--
Pozdrawiam
Maciek
-
159. Data: 2007-08-10 15:54:17
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: Maciek <m...@n...pl>
Wrak Tristana napisał(a):
> Kiepściej niż przeczołgany przez 9 miesięcy przez koszary i wypuszczony do
> domu gdzie i tak przytyje i straci kondycję? Taktyki wojskowej przez te 9
> miesięcy też nie nabędzie za bardzo, a co nabędzie to i tak za 5 lat nie
> będzie pamiętał.
To tak samo jak kształcenie. Po co ludzi uczyć, skoro za parę lat i tak
większość rzeczy zapomną??
--
Pozdrawiam
Maciek
-
160. Data: 2007-08-10 16:02:32
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: Maciek <m...@n...pl>
zly napisał(a):
>> na D z powodu problemów z psychiką.
> A ty sie juz badales?
No nie ma się co obrażać, bo coś w tym jest. Jeśli ktoś świadomie
próbuje się zagłodzić, to nie jest to chyba normalne? Przypuśćmy, że z
żoną i dziećmi trafisz na wyspę, gdzie łazi masa zwierzaków, ale nie
rośnie na niej pół warzywa. I co? Umierasz za swoje przekonania i
ciągniesz ich za sobą, czy zagryzasz zęby i starasz się przetrwać?
Wojsko jest taką właśnie ekstremalną sytuacją, którą państwo z jakichś
tam powodów Ci narzuca.
I proszę, nie wyjeżdżaj mi z religią (nie jedzenie świń, czy krów itd
przez określone wyznania), bo wielu wyznawców w obliczu głodu i
możliwości jego zaspokojenia, zwyczajnie by religię odstawiło na bok
(pomijam fanatyków).
--
Pozdrawiam
Maciek