obywatel pomieszał podatek z opłata planistyczną
- to po pierwsze,
po drugie, aby uniknąć tej opłaty nie wystarczy umowa warunkowa,
w sensie oczekiwania na wynik zminy planu jako warunek,
- przy czym pomijam ANR, bo tutaj warunkowa jest konieczna
ale w tydzień mozna załatwić oświadczenie ANR o rezygnacji
i przenieść własność.
Nalezy doprowadzic do skutecznej sprzedaży
zawierając przy umowie przeniesienia po nie skorzystaniu
z pierwokupu przez ANR dodatkowa umowę warunkową
sprzedaży
powrotnej pod warunkiem pozostania przeznaczenia rolnego.
Czyli gdy działka nie stanie sie budowlana, to sprzedawca będzie musiał
z powrotem ja odkupić od nabywcy.
Takie rzeczy juz świat widywał.
Pozostaje jeszcze sprawa terminów wydania i zapłaty ale to wszystko nalezy
zgrać z pracami planistycznymi oraz ogłoszeniem planu w dzienniku urzędowym
województwa.

faktycznie potrzebny prawnik a co najmniej
notariusz z otwartą głową i przyjazny klientowi.

aha - podany sposób zabezpiecza interesy obu stron w równym stopniu.

m.

do góry

In article <e56ssd$to6$1@news.onet.pl>,
Shreek <p...@M...onet.pl> wrote:

> Jarek Spirydowicz napisał(a):
>
> > A może da się termin zapłaty ustalić na dzień po przekwalifikowaniu?
>
> Nie sądzę aby facet zaryzykował, że dostanie kasę np za pół roku bo
> urzędasy coś namieszają.

Skoro taki pewien, że będzie przekształcenie, to nie powinien mieć
oporów, prawda? ;)
Ale mnie chodziło bardziej o prawną dopuszczalność takiego zapisu.

--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.

do góry

Jarek Spirydowicz napisał(a):

> Skoro taki pewien, że będzie przekształcenie, to nie powinien mieć
> oporów, prawda? ;)

Wiesz jak jest. Urzędasy mogą ciągnąć sprawę w nieskończoność.
Jak bym sprzedawał taką działkę to bym nie chciał iść na układ, że
termin otrzymania kasy będzie zależny od tego czy komuś w urzedzie chce
się szybciej ruszać czy wolniej.



--
M.
GG 1119311

do góry

In article <e5f2i5$42f$1@news.onet.pl>,
Shreek <p...@M...onet.pl> wrote:

> Jarek Spirydowicz napisał(a):
>
> > Skoro taki pewien, że będzie przekształcenie, to nie powinien mieć
> > oporów, prawda? ;)
>
> Wiesz jak jest. Urzędasy mogą ciągnąć sprawę w nieskończoność.
> Jak bym sprzedawał taką działkę to bym nie chciał iść na układ, że
> termin otrzymania kasy będzie zależny od tego czy komuś w urzedzie chce
> się szybciej ruszać czy wolniej.

Ja bym przede wszystkim starał się zabezpieczyć swoje interesy. A z
doświadczenia wiem, że sprzedawcy mało chodliwego towaru potrafią
obiecać wszystko, o ile nie będą za swoje słowa musieli odpowiadać.

--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.

do góry