>> Dlatego zawsze bezwzględnie wzywa się policję, zawsze się tego trzymam,
>> choćby przy najmniejszym uszkodzeniu auta i zawsze mam niepodważalny
>> dowód w postaci protokołu policji.
>>
> Sa takie gagatki, co nawet protokoly policyjne podwazaja - ofc pierwsza
> rozprawa sprowadza ich na ziemie. Policje wzywac wypada zawsze, chyba ze
> niewielkie uszkodzenie, wtedy mozna przyjac gotowke.

Mam inne doswiadczenia. Szkody jedna 1000 zł druga 3000. Zawsze z OC
sprawcy, zawsze wystarczyło spisanie oświadczenia na miejscu.
Policja ma tyle roboty, że jak można się dogadać to trzeba to zrobić
(oczywiście oficjalnie dogadać, sprawca poczuwa się do winy i podpisuje na
oświadczeniu)

boropi

do góry