-
21. Data: 2006-11-25 16:23:31
Temat: Re: Walka ze spoldzielnia - jakimi metodami - dlugie
Od: "Laris" <markx@_spam_wywal_to.op.pl>
Użytkownik "Wiech" <w...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:ek9jh7$rrg$1@nemesis.news.tpi.pl...
> moze zanim zaczniesz wypisywac glupoty, przejrzyj prawo spółdzielcze.
> Twoja rada to doskonały sposób narażenia sie na dodatkowe koszty:
> - demontażu anteny na swój koszt
> - odsetek od niezapłaconego czynszu (bo jak rozumiem opłata
> za antenę jest zawarta w czynszu)
Prawo prawem ,ale dzisiaj ogladnalem inne bloki i zobaczylem tyle kabli, ze
szok. Tak na prawde oni to maja gleboko w dupie. Zaluje, ze cokolwiek im
pisalem. Tak wiec gdyby moja zdemontowali, to by musieli cale osiedle
zdemontowac. A czynsz za ten azart to chyba zlotowka i w sumie bardziej mi
zalezy na satce, a nie na tych ich 5 kanalach.
Laris
-
22. Data: 2006-11-25 16:25:02
Temat: Re: Walka ze spoldzielnia - jakimi metodami - dlugie
Od: "Laris" <markx@_spam_wywal_to.op.pl>
Użytkownik "Wiech" <w...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:ek9kae$t94$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Pismo do sądu nic nie da. Budynek jest własnością spółdzielni i to
> spóldzielnia
> ma prawo decydować co zostanie umieszczone na dachu, a tu jeszcze dochodzi
> sprawa pociągnięcia kabla przez 14 pięter. Ja proponuję następujące
> rozwiązanie:
Inne bloki w mojej spoldzielni wygladaja jak istna pajeczynka. Wiec jak
zdejma to chyba wszystko...
Laris
-
23. Data: 2006-11-25 18:58:11
Temat: Re: Walka ze spoldzielnia - jakimi metodami - dlugie
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
Wiech napisał(a):
> Pismo do sądu nic nie da. Budynek jest własnością spółdzielni i to
> spóldzielnia
> ma prawo decydować co zostanie umieszczone na dachu,
Art. 684 KC
M.
-
24. Data: 2006-11-25 20:42:26
Temat: Re: Walka ze spoldzielnia - jakimi metodami - dlugie
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 25 Nov 2006, Wiech wrote:
> - jeśli odpowiedź będzie negatywna, to najlepiej skontaktować się z kimś z
> Rady Nadzorczej spółdzielni (najlepiej osobiście) i złożyć odwołanie
> od decyzji spóldzielni. Członkami rady są członkowie spółdzielni (mimo, że
> często są w dobrej komitywie z zarządem), ale na pewno lepiej im wytłumaczyć
> swoją sprawę niż pracownikom spółdzielni.
> - jeśli i to nie pomoże, to pozostają dwie drogi odwołanie do Walnego
> (odbywa się coś takiego co roku) i/lub do sądu
O ile pamiętam opisy, to sąd oddala sprawę jeśli nie wyczerpano postępowania
dopuszczalnego prawem. Czyli bez odwołania do Walnego stwierdzi ze to
nie jego działka. Dobrze gadam?
pzdr, Gotfryd
-
25. Data: 2006-11-25 20:43:34
Temat: Re: Walka ze spoldzielnia - jakimi metodami - dlugie
Od: "*piotr'ek*" <piotr*eknusun@gazetaskasuj.pl>
> Twoja rada to doskonały sposób narażenia sie na dodatkowe koszty:
> - demontażu anteny na swój koszt
> - odsetek od niezapłaconego czynszu (bo jak rozumiem opłata
> za antenę jest zawarta w czynszu)
Dostali info? Ustosunkowali się? Jeśli nie, to czemu mam płacić za coś co
nie działa?
Miałem podobny problem z niedziałającym zimą ogrzewaniem. Fachowcy
kombinowali z 5 razy i nic nie wykombinowali. Dostałem zniżkę w opłatach za
CO, ale to mnie nie zadowalało, bo 16 st. w mieszkaniu to mróz. Toteż opłaty
za CO zredukowałem do zera i przestałem uiszczać czynsz do czasu usunięcia
usterki. Pół roku nie płaciłem nic.
+inż.leva+
-
26. Data: 2006-11-25 21:20:24
Temat: Re: Walka ze spoldzielnia - jakimi metodami - dlugie
Od: "Wiech" <w...@s...com.pl>
Użytkownik "*piotr'ek*" <piotr*eknusun@gazetaskasuj.pl> napisał w wiadomości
news:ekaa3p$brn$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Twoja rada to doskonały sposób narażenia sie na dodatkowe koszty:
>> - demontażu anteny na swój koszt
>> - odsetek od niezapłaconego czynszu (bo jak rozumiem opłata
>> za antenę jest zawarta w czynszu)
>
> Dostali info? Ustosunkowali się? Jeśli nie, to czemu mam płacić za coś co
> nie działa?
Czyli jak rozumiem "info" wystarcza do tego, aby nie płacić? Może w takim
razie
podasz jakiś paragraf prawa spółdzielczego albo może kodeksu cywylnego,
który
wprowadził takie uregulowania...
> Miałem podobny problem z niedziałającym zimą ogrzewaniem. Fachowcy
> kombinowali z 5 razy i nic nie wykombinowali. Dostałem zniżkę w opłatach
> za CO,
jeśli zarząd spółdzielni przyznał ci zniżkę, to jego prawo...
> ale to mnie nie zadowalało, bo 16 st. w mieszkaniu to mróz. Toteż opłaty
> za CO zredukowałem do zera i przestałem uiszczać czynsz do czasu usunięcia
> usterki. Pół roku nie płaciłem nic.
ale generalnie myślę, że opowiadasz bajki...
-
27. Data: 2006-11-26 10:18:34
Temat: Re: Walka ze spoldzielnia - jakimi metodami - dlugie
Od: "Wiech" <w...@s...com.pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0611252139100.2832@athlon64...
> On Sat, 25 Nov 2006, Wiech wrote:
>
>> - jeśli odpowiedź będzie negatywna, to najlepiej skontaktować się z kimś
>> z
>> Rady Nadzorczej spółdzielni (najlepiej osobiście) i złożyć odwołanie
>> od decyzji spóldzielni. Członkami rady są członkowie spółdzielni (mimo,
>> że
>> często są w dobrej komitywie z zarządem), ale na pewno lepiej im
>> wytłumaczyć
>> swoją sprawę niż pracownikom spółdzielni.
>> - jeśli i to nie pomoże, to pozostają dwie drogi odwołanie do Walnego
>> (odbywa się coś takiego co roku) i/lub do sądu
>
> O ile pamiętam opisy, to sąd oddala sprawę jeśli nie wyczerpano
> postępowania
> dopuszczalnego prawem. Czyli bez odwołania do Walnego stwierdzi ze to
> nie jego działka. Dobrze gadam?
dobrze, zamiast i/lub powinno być następnie
-
28. Data: 2006-11-26 10:38:58
Temat: Re: Walka ze spoldzielnia - jakimi metodami - dlugie
Od: "*piotr'ek*" <piotr*eknusun@gazetaskasuj.pl>
> Czyli jak rozumiem "info" wystarcza do tego, aby nie płacić?
Pismo o tym co może ich czekać za X dni.
> jeśli zarząd spółdzielni przyznał ci zniżkę, to jego prawo...
Jego obowiązek, bo nie ma obowiązku płacić za niedziałające usługi.
> ale generalnie myślę, że opowiadasz bajki...
Płać - będziesz szczęśliwszy, że prezes spółdzielni może sobie premię
przyznać.
+inż.leva+
-
29. Data: 2006-11-26 18:24:20
Temat: Re: Walka ze spoldzielnia - jakimi metodami - dlugie
Od: "Wiech" <w...@s...com.pl>
Użytkownik "*piotr'ek*" <piotr*eknusun@gazetaskasuj.pl> napisał w wiadomości
news:ekbr25$c1o$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Czyli jak rozumiem "info" wystarcza do tego, aby nie płacić?
>
> Pismo o tym co może ich czekać za X dni.
no dobrze, ale dyskutujemy na grupie pl.soc.prawo, więc może doczekam się
na jakąś podstawę prawną twojego twierdzenia?
-
30. Data: 2006-11-26 18:31:33
Temat: Re: Walka ze spoldzielnia - jakimi metodami - dlugie
Od: "*piotr'ek*" <piotr*eknusun@gazetaskasuj.pl>
> no dobrze, ale dyskutujemy na grupie pl.soc.prawo, więc może doczekam się
> na jakąś podstawę prawną twojego twierdzenia?
Proste - od kiedy za coś co niedziała płacisz? Jak nie chcą naprawić w
ramach ich obowiązków to otrzymują karę, którą Ty wymierzasz! Tak proste, że
aż skuteczne!
+inż.leva+