-
1. Data: 2009-03-19 21:48:33
Temat: Walka z ubezpieczycielem
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Witam
zastanawiam sie jak postapic w nastepujacej sprawie:
był wypadek, zderzenie w zimie, sprawca przyznał sie do winy, auto
poszkodowanego do kasacji.
Auto nietypowe - przerobione na chłodnie.
Auto kupione 2 lata wczesniej za ok 30000. Obecnie kupno takiego samego
(bez przeróbek w podobnym stanie technicznym) to koszt rzedu 20.000
minimum.
Do tego przeróbka - ok. 7000 - udokumentowana fakturami.
Miesiac przed wypadkiem - naprawiany cały bok ze wzgledu na stłuczke -
koszt ok 10000 w ASO.
Na wszystkie dodatki (np. BEAR LOCK) potwierdzenie fakturami.
Ubezpieczyciel stwierdził ze wycenili auto na 16.000 z czego odejmuja
jeszcze 3.000 na poczet obecnej wartosci wraku (wszystko według jakiegos
expert cos tam)
Jak postapic dalej?
Kwota jaka byłbym w stanie zaakceptowac to ok 25.000 minimum.
Oni chca dac 13.000 - za tyle to sobie jakiegos malucha moge kupic w dobrym
stanie a nie porzadne auto dostawcze.
Pisac cos do nich, czy od razu brac jakas firme zewnetrzna? Ile taka firma
wezmie z odszkodowania? Generalnei jak z tymi, za przeproszeniem, chujami
walczyc? (sorry za wyrazenie ale skoro chca mnie zrobic w chuja...)
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Poproszę o lekarstwo na zachłanność, ale DUŻO, DUŻO, BARDZO DUŻO
-
2. Data: 2009-03-20 07:48:44
Temat: Re: Walka z ubezpieczycielem
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:19032009.07E2193B@budzik61.poznan.pl...
> Auto kupione 2 lata wczesniej za ok 30000. Obecnie kupno takiego samego
> (bez przeróbek w podobnym stanie technicznym) to koszt rzedu 20.000
> minimum.
A na jaką kwotę zostało ubezpieczone? Jeśli na rzędu 20 czy 25 tys.
(wliczając przeróbki) to zwróć się do nich z pytaniem, na jakiej podstawie
wyceniono Ci teraz wartość auta na 13 tys. skoro ubezpieczyciel wystawił
polisę na wartość znacznie większą? Jeśli jednak ubezpieczenie opiewało na
mniej, to raczej nic nie wskórasz. Ich nie obchodzi po ile takie auta
chodzą na rynku czy jak Ty sam oceniasz jego wartość :(
-
3. Data: 2009-03-20 08:33:32
Temat: Re: Walka z ubezpieczycielem
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail b...@o...eu napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>> Auto kupione 2 lata wczesniej za ok 30000. Obecnie kupno takiego
>> samego (bez przeróbek w podobnym stanie technicznym) to koszt rzedu
>> 20.000 minimum.
>
> A na jaką kwotę zostało ubezpieczone? Jeśli na rzędu 20 czy 25 tys.
> (wliczając przeróbki) to zwróć się do nich z pytaniem, na jakiej
> podstawie wyceniono Ci teraz wartość auta na 13 tys. skoro
> ubezpieczyciel wystawił polisę na wartość znacznie większą? Jeśli
> jednak ubezpieczenie opiewało na mniej, to raczej nic nie wskórasz.
> Ich nie obchodzi po ile takie auta chodzą na rynku czy jak Ty sam
> oceniasz jego wartość :(
>
byc moze nie wyraziłem sie jasno. Kase odzyskuje z OC sprawcy - ja jestem
poszkodowany.
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jakiś czas temu pisałem, że przydałoby się stworzyć pl.rec.gry.rpg.towarzyskie
Raczej pl.rec.gry.wstepne :-O
-
4. Data: 2009-03-20 08:39:41
Temat: Re: Walka z ubezpieczycielem
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
"Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości
> byc moze nie wyraziłem sie jasno. Kase odzyskuje z OC sprawcy - ja jestem
> poszkodowany.
No przecież wiem :) Ale to nie ma żadnego znaczenia.
Liczy się to, na jaką kwotę ubezpieczone jest Twoje auto.
I z grubsza tylko tyle mogą ściągnąć z OC sprawcy, a nie tyle, ile Ty
uznasz za stosowne.
Dlatego zerknij do polisy i upewnij się czy masz tam wpisaną kwotę bliższą
25 tys. czy raczej 13 tys.
Jeśli to pierwsze to walcz o swoje, jeśli to drugie, to ... przykro mi.
-
5. Data: 2009-03-20 08:50:44
Temat: Re: Walka z ubezpieczycielem
Od: spp <s...@o...pl>
Baloo pisze:
>> byc moze nie wyraziłem sie jasno. Kase odzyskuje z OC sprawcy - ja jestem
>> poszkodowany.
>
> No przecież wiem :) Ale to nie ma żadnego znaczenia.
> Liczy się to, na jaką kwotę ubezpieczone jest Twoje auto.
A czy samochód musi być ubezpieczony (poza OC)?
--
spp
--
spp
-
6. Data: 2009-03-20 08:53:42
Temat: Re: Walka z ubezpieczycielem
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
"spp" <s...@o...pl> napisał w wiadomości news:gpvld4$7us$1@news.onet.pl...
> A czy samochód musi być ubezpieczony (poza OC)?
Nie musi, ale zakładam, że ten jest :)
Tak czy owak - ubezpieczyciel w przypadku odszkodowań stosuje kryteria
własne, a nie rynkowe.
-
7. Data: 2009-03-20 09:18:37
Temat: Re: Walka z ubezpieczycielem
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail b...@o...eu napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>> byc moze nie wyraziłem sie jasno. Kase odzyskuje z OC sprawcy - ja
>> jestem poszkodowany.
>
> No przecież wiem :) Ale to nie ma żadnego znaczenia.
> Liczy się to, na jaką kwotę ubezpieczone jest Twoje auto.
> I z grubsza tylko tyle mogą ściągnąć z OC sprawcy, a nie tyle, ile Ty
> uznasz za stosowne.
> Dlatego zerknij do polisy i upewnij się czy masz tam wpisaną kwotę
> bliższą 25 tys. czy raczej 13 tys.
> Jeśli to pierwsze to walcz o swoje, jeśli to drugie, to ... przykro
> mi.
>
stary, o jakim ubezpieczeniu ty mówisz????
Oc ma wyrównac mi straty - jasnym dla mnie jest wiec ze w teorii powinni mi
zwrócic tyle, zebym mogl zakupic auto w takim samym stanie, z taka sama
dodatkowa zabudowa.
Ja nie chce zeby dali tyle, ile ja uwazam za stosowne, tylko tyle, zebym
mogl zakupic swoje narzedzie pracy w takim stanie w jakim miałem przed
wypadkiem.
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Za górami za lasami żył Bin Laden z Talibami, aż pewnego dnia we wtorek gdy
dopisał mu humorek zamiast escape wcisnął enter i rozjebał World Trade Center.
-
8. Data: 2009-03-20 09:18:47
Temat: Re: Walka z ubezpieczycielem
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail b...@o...eu napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>> A czy samochód musi być ubezpieczony (poza OC)?
>
> Nie musi, ale zakładam, że ten jest :)
> Tak czy owak - ubezpieczyciel w przypadku odszkodowań stosuje kryteria
> własne, a nie rynkowe.
>
nie wiem skad zalozenie ze jest.
Nie jest.
Zreszta nadal nie rozumiem jakie mialoby to znaczenie, gdybym miał np. OC
wykupione w PZU a likwidował szkode z Oc sprawcy wykupione w MTU.
To ze ubezpieczycielowi na reke jest stosowac kryteria wlasne - to jest
jasne.
Ja sie wlasnie pytam, jak go zmusic zeby zastosował rynkowe, bo w koncu do
tego jest OC, prawda? Pytam wiec czy mozna z nimi powalczyc przepychajac
sie pismami, czy lepiej od razu brac wyspecjalizowana firme zajmujaca sie
odszkodowaniami liczac sie z tym, ze jakis procent od wywalczonej kwoty
zostanie przez nich zabrany.
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Chyba mam zdolności prekognicyjne - wczoraj rano, wyjmując resztki
mizernej pensji z bankomatu, powiedziałem do siebie: "Chyba się urżnę".
No i proszę!
-
9. Data: 2009-03-20 09:31:35
Temat: Re: Walka z ubezpieczycielem
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
"Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości
> stary, o jakim ubezpieczeniu ty mówisz????
Sądziłem, że masz AC, na podstawie którego można realnie ocenić wartość
tego auta.
> Oc ma wyrównac mi straty - jasnym dla mnie jest wiec ze w teorii powinni
> mi
> zwrócic tyle, zebym mogl zakupic auto w takim samym stanie, z taka sama
> dodatkowa zabudowa.
Tak, masz rację - w teorii.
> Ja nie chce zeby dali tyle, ile ja uwazam za stosowne, tylko tyle, zebym
> mogl zakupic swoje narzedzie pracy w takim stanie w jakim miałem przed
> wypadkiem.
No to powodzenia, bo chyba nie wiesz o czym piszesz :(
Rok temu miałem nieco podobną sytuację. Stuknięta mocno 10 letnia
"Renówka", wina sprawcy, ubezpieczyciel orzekł szkodę całkowitą i kwotę do
wypłaty jakoś ok 4 tys. zł, bo na tyle ją wycenił, choć takie "Renówki"
chodziły wówczas nawet po 7-8 tys. a moja była w stanie niemal idealnym
(użytkowana jedynie przez żonę)
Z kolei naprawa kosztować miała wg oceny mechanika ok. 6 tys. zł. Na nic
zdały się pytania do PZU - "a gdzie ja kupię TAKĄ "Renówkę" za 4 tys."?
Niestety, to nie jest problem ubezpieczyciela, tylko mój :> Na szczęście
dogadałem się z warsztatem, ten miał znajomości w PZU, po prawie 2
miesiącach pieprzenia się z papierami szkodę całkowitą cofnięto, a auto po
negocjacjach zostało naprawione za 5 tys. (w sensie, że taką kwotę
ostatecznie przyznał PZU). Ale to się odbyło niejako "na lewo", po
znajomości, bo normalnie nic bym nie wskórał. Niestety, żyjemy w państwie
może nie tyle bezprawia, ile cwaniactwa i wychodzenia na swoje za wszelką
cenę.
-
10. Data: 2009-03-20 09:32:42
Temat: Re: Walka z ubezpieczycielem
Od: spp <s...@o...pl>
Budzik pisze:
> Ja sie wlasnie pytam, jak go zmusic zeby zastosował rynkowe, bo w koncu do
> tego jest OC, prawda? Pytam wiec czy mozna z nimi powalczyc przepychajac
> sie pismami, czy lepiej od razu brac wyspecjalizowana firme zajmujaca sie
> odszkodowaniami liczac sie z tym, ze jakis procent od wywalczonej kwoty
> zostanie przez nich zabrany.
Szanse na to są dokładnie takie same jak na to, że zmuszą Cię do
przyjęcia ich wersji rozliczenia. Po prostu jeżeli się nie zgadzasz
musisz się boksować.
A firmę warto wziąć - z tym, że i tak zapłacisz, bez względu na to co
wywalczą. :(
A przy okazji - ubezpieczenie AC miałeś? Wtedy różnicę z niego mógłbyś
się starać pokryć.
--
spp