-
1. Data: 2002-03-06 06:11:49
Temat: Re: Wadzy poslizgenla sie noga
Od: tester <t...@n...com>
Klon papierosiarza wrote:
>
> Uwaga: minister=ksiadz
Czy te objasnienia sa skierowane do ludzi
mogacych caly artykul (poza jednym slowem)
przeczytac po angielsku, czy do nie znajacych tego jezyka?
-
2. Data: 2002-03-07 16:58:10
Temat: Re: Wadzy poslizgenla sie noga
Od: tester <t...@n...com>
Klon papierosiarza wrote:
>
> tester <t...@n...com> wrote in message
news:<3C85B338.AAFABA17@newsgroup.com>...
> > Klon papierosiarza wrote:
> > >
> > > Uwaga: minister=ksiadz
> >
> > Czy te objasnienia sa skierowane do ludzi
> > mogacych caly artykul (poza jednym slowem)
> > przeczytac po angielsku, czy do nie znajacych tego jezyka?
>
> Do obu grup.
A coz ludzie nie znajacy jakiegos jezyka moga zrozumiec
z artykulu napisanego w tym jezyku?
> Ludzie i tak reprezentuja rozne poziomy, a wyraz minister
> jest specyficzny dla angielskiego w USA.
Nie jest.
> Osoba ktorqa uczyla sie w
> szkole w Pl moze nie wiedziec o co chodzi.
Mnie interesowal podzial na znajacych i nie znajacych jezyk
_obojetnie z jakich przyczyn_. Znajacym to objasnienie nie jest
potrzebne. Nieznajacym niepotrzebny jest artykul
a znajacym slabo lub nieznajacym niektorych slow
odpowiednio dalsza nauka lub slownik.
Kto nie zna pojedynczego slowa, siega do slownika,
kto je zna objasnien nie potrzebuje.
Co do pojedynczych slow, to wiele jest takich, ktore maja
wielorakie znaczenie lub rozne w roznych krajach.
Dla kazdej osoby moze to byc inne slowo i wcale
nie musi to byc slowo "minister" a n.p. "custody"
"minor","charges", "shackle", "arrest", "trial",
"litter", "check", "call", etc.
Sens mialoby wtedy jedynie objasnienie calego slownictwa
w artykule a nie akurat slowa "minister".
Pan zalozyl ze akurat wszystkim wyda sie wieloznaczne
to slowo, ktore Pan wzial za mylace.
Artykul z objasnieniem slownictwa jest dobry ale w podreczniku
a tutaj przeciez nie chodzilo o publikowanie takowego.
Najbardziej mylace to moze sie takie slowo wydac komus
kto nie zna jezyka obcego, ale zna w swoim jezyku slowo
brzmiace identycznie ale majace inne albo nieco inne znaczenie.
Ale taka osoba i tak rozpoznaje tylko takie slowa,
nie rozumiejac calego tekstu. Denerwuje sie wtedy,
ze ci "glupi Amerykanie na ucznia mowia (glupole jedne) "student"
a na mieszkanie "apartment" (takie to podobne do "apartament")
A Wlosi to jeszcze glupsi od Amerykanow bo mowia
na mieszkanie juz zupelnie mylaco: "appartamento"
zamiast "kwartira" (Makaroniarze glupi, no!).