eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWYPADEK koło Łańcuta
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 84

  • 51. Data: 2005-11-19 01:28:34
    Temat: Re: WYPADEK koło Łańcuta
    Od: tuni <a...@l...net>

    Robert Tomasik wrote:


    > Użytkownik "Przemek R..."
    > <p...@t...gazeta
    .pl> napisał w
    > wiadomości news:dlkb5g$rug$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >
    >>w tsanach samochody są spychane na autostradach, po za jest za dużym
    >>ryzykiem
    >
    >
    > Opierając swoją wiedzę na rozmowach z Policjantami z USA - miałem
    > okazje ich kilka przeprowadzić - to generalnie taktyka zepchnięcia
    > jest realizowana wszędzie,

    Nie wszedzie, bo reguluja to lokalne przepisy. Za szarzowanie bohater
    wyleci z pracy na dzien dobry. Twoi informatorzy to jacys przebiernacy,
    albo po kursach w Szczytnie.




    > gdy tylko daje się ją zastosować
    > bezpiecznie.

    rotfl

    Metro Boston, czy Metro LA? :-P

    > A więc jeśli przykładowo teren wokół drogi jest na tyle
    > korzystny, iż z dużą dozą prawdopodobieństwa można sądzić, że nie
    > doprowadzi to do śmierci zepchniętego z drogi.

    mega rotfl


    > Jeśli uciekinier jedzie
    > z dużą prędkością, to nawet na autostradzie nikt takich sztuczek nie
    > próbuje, ale gdy gdzieś się im uda "dopaść" go gdy jedzie wolno, to
    > nawet na ulicy miasta spychają go na słupa, drzewo czy do rowu, by po
    > prostu nie dać się mu rozpędzić.


    filmow sie naogladales. Twoi informatorzy rowniez.


  • 52. Data: 2005-11-19 01:40:14
    Temat: Re: WYPADEK koło Łańcuta
    Od: tuni <a...@l...net>

    Robert Tomasik wrote:


    > Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    > napisał w
    > wiadomości news:dllfc1$n1c$1@opal.futuro.pl...
    >
    >
    >>Tyż prawda. Aczkolwiek wszelkie pomysły z pościgami zalatują dla
    >
    > mnie
    >
    >>kiepskimi filmami sensacyjnymi. Zwłaszcza, że często wyszkolenie
    >
    > kuleje.
    >
    >
    > Generalnie o wiele lepiej jest nie prowadzić tzw. bezpośredniego
    > pościgu tylko zablokować rejon i podejść do zagadnienia taktycznie.


    A zwlaszcza, kiedy mamy doczynienia z przekroczeniem ciaglej linii. :-P
    Moze jakas bombka A alo N?

    > Ale nie zawsze da się to na szybkiego zrobić i wówczas radiowóz musi
    > jechać za sprawcą, nie tyle w celu jego bezpośredniego zatrzymania (bo
    > w sumie nie ma za bardzo jak) co w celu informowania innych, gdzie
    > jest sprawca.


    No to ladne. Ucieka sobie 200km/h pijany sedzia (debil z Lublina), a w
    tyle z ta sama predkoscia debile w mundurkach. I przechodnie beda
    uciekac z drogi, bo dzielni debile w mundurkach jada za debilem bez
    mundurka. Dostales magistra w Szczytnie? :-P


    > Takie blokowanie się fajno realizuje w nocy, gdy masz
    > puste ulice i możesz sobie pozwolić na poblokowanie na chwilę
    > radiowozami pustych ulic. W dzień nie da się tego przeważnie
    > zrealizować z powodu mnogości innych pojazdów.

    No to juz mega rotfl. Nocne poscigi z dreszczykiem. Czy zdajesz sobie
    debilu sprawe z ryzyka w nocy wlasnie przy "pustych ulicach"?
    U mnie nocne poscigi sa bezwarunkowo zabronione.



    > Zresztą z tymi pościgami to bywa bardzo różnie. Często po prostu nie
    > za bardzo jest czym gonić, bo policjanci dysponują takim, a nie innym
    > sprzętem.


    Ale przeciez maja misje Rambo...

    Przeciez prze ogrodek jordanowski mozna spokojnie jechac 120km/h a nie
    200km/h :-P


    > W patrolach przecież głownie jeżdżą samochody dostawcze,
    > które do prowadzenia pościgów za pojazdami nadają się jak wół do
    > karocy, choć w codziennej służbie patrolowej sprawdzają się doskonale.
    > Poza tym policjant goniący jest znacznie mniej "zmotywowany" od
    > uciekającego sprawcy. Sprawca idzie na całość często i w ogóle nie
    > liczy się z niebezpieczeństwem. A policjant przynajmniej powinien się
    > liczyć.

    Powinien? Co to znaczy "powinien"? Ochrona zycia obywateli jest
    zagwarantowana konstytucyjnie, i nie ma tam wyjatkow dla debili
    milicyjnych. Nie ma ze "powinni".


    > Bywa, że uciekiniera nikt nie goni, a jedynie on widząc
    > radiowóz zaczyna uciekać na oślep uciekając przed policją. Tylko nikt
    > z dziennikarzy nie sprawdza, czy policja go goniła.

    Gdzie sa raporty i statystyki poscigow?



    > Częstą formułką jest, że uciekający nie zatrzymał się do kontroli
    > drogowej i podczas ucieczki doszło do wypadku.

    Od kiedy niezatrzymanie sie do kontroli kierowcy jest podstawa narazania
    calkowicie postronnych przechodniow na utrate zycia?


    > I jest to prawda, tyle,
    > ze nie należy tego interpretować w ten sposób, że ucieczka ta wiązała
    > się z pościgiem policyjnym. Znam przypadki, gdy uciekinier powodował
    > wypadek, zanim tak naprawdę policjanci zdążyli wsiąść do samochodu.
    >

    A co z reszta gdzie to debil policyjny zamordowal przechodnia?


  • 53. Data: 2005-11-19 07:26:43
    Temat: Re: WYPADEK koło Łańcuta
    Od: "SQLwysyn" <s...@s...pl>


    Użytkownik "tuni" <a...@l...net> napisał w wiadomości
    news:2ovff.317$8o6.221@trndny03...
    >
    > No to juz mega rotfl. Nocne poscigi z dreszczykiem. Czy zdajesz sobie
    > debilu sprawe z ryzyka w nocy wlasnie przy "pustych ulicach"?
    > U mnie nocne poscigi sa bezwarunkowo zabronione.
    >

    Widze, ze u osobnika tuni okolo 2 w nocy przestaly dzialac tabletki, uwolnil
    sie z kaftana i dorwal do klawiatury.
    Współczuje ci biedaku.

    --
    SQLwysyn
    "If the First Amendment will protect a scumbag like me, it will protect all
    of you" - Larry Flynt


  • 54. Data: 2005-11-19 12:46:10
    Temat: Re: WYPADEK koło Łańcuta
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "SQLwysyn" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:437ecd44$1$5434$f69f905@mamut2.aster.pl...

    > Widzę, ze u osobnika tuni okolo 2 w nocy przestaly dzialac tabletki,
    > uwolnil sie z kaftana i dorwal do klawiatury.
    > Współczuje ci biedaku.

    Nie, tylko zmienił sztandar. Po prostu zorientował się, ze pod
    poprzednią ksywką już nikt z idiotą nie chce dyskutować. Niestety
    zapomina, że jego słownictwo i kilka zwrotów, które w koło powtarza go
    demaskują.


  • 55. Data: 2005-11-19 12:47:11
    Temat: Re: WYPADEK koło Łańcuta
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "tuni" <a...@l...net> napisał w wiadomości
    news:6dvff.54$MW6.20@trndny08...

    > Nie wszędzie, bo regulują to lokalne przepisy.

    Popatrz, a poprzednio pisałeś, że nigdzie, bo to federalne przepisy
    ponoć tego zabraniają. Idź się już leczyć kolego, bo mi się nie chce z
    Tobą gadać.


  • 56. Data: 2005-11-19 12:53:55
    Temat: Re: WYPADEK koło Łańcuta
    Od: rembrandt <s...@r...com>

    Robert Tomasik wrote:


    > Użytkownik "SQLwysyn" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
    > news:437ecd44$1$5434$f69f905@mamut2.aster.pl...
    >
    >
    >>Widzę, ze u osobnika tuni okolo 2 w nocy przestaly dzialac tabletki,
    >>uwolnil sie z kaftana i dorwal do klawiatury.
    >>Współczuje ci biedaku.
    >
    >
    > Nie, tylko zmienił sztandar. Po prostu zorientował się, ze pod
    > poprzednią ksywką już nikt z idiotą nie chce dyskutować. Niestety
    > zapomina, że jego słownictwo i kilka zwrotów, które w koło powtarza go
    > demaskują.
    >

    Gdzie by tam takie madre glowy jak wy, po kursach magisterskiihch w
    Szczytnie, mialyby dyskutowac z kims kto nie czyta kolorowych czasopism
    dla "prawnikow"?


  • 57. Data: 2005-11-19 12:58:38
    Temat: Re: WYPADEK koło Łańcuta
    Od: rembrandt <s...@r...com>

    Robert Tomasik wrote:


    > Użytkownik "tuni" <a...@l...net> napisał w wiadomości
    > news:6dvff.54$MW6.20@trndny08...
    >
    >
    >>Nie wszędzie, bo regulują to lokalne przepisy.
    >
    >
    > Popatrz, a poprzednio pisałeś, że nigdzie, bo to federalne przepisy
    > ponoć tego zabraniają. Idź się już leczyć kolego, bo mi się nie chce z
    > Tobą gadać.
    >


    Teraz wklej klamczuszku ten cytat. Bo akurat jest to regulacja na
    poziomie lokalnym, a nie federalnym. Debil przekraczajacy granaice
    stanowe naruszy przepisy obu jurysdykcji, a moze i dodatkowo jurysdykcji
    federalnej, ale nie regulujacej poscigi, bo takich nie ma. Oczywiscie za
    wyjatkiem przepisow jakiegos FBI (gdzie nie ma oznakowanych pojazdow, a
    ukryte koguty sluza wylacznie do uzyskania pierszenstwa przejazdu).

    Pudlo znowu.


  • 58. Data: 2005-11-19 12:58:46
    Temat: Re: WYPADEK koło Łańcuta
    Od: Otto von Falkenstein <F...@g...pl>

    SQLwysyn napisał(a):
    >
    > Użytkownik "tuni" <a...@l...net> napisał w wiadomości
    > news:2ovff.317$8o6.221@trndny03...
    >
    >>
    >> No to juz mega rotfl. Nocne poscigi z dreszczykiem. Czy zdajesz sobie
    >> debilu sprawe z ryzyka w nocy wlasnie przy "pustych ulicach"?
    >> U mnie nocne poscigi sa bezwarunkowo zabronione.
    >>
    >
    > Widze, ze u osobnika tuni okolo 2 w nocy przestaly dzialac tabletki,
    > uwolnil sie z kaftana i dorwal do klawiatury.
    > Współczuje ci biedaku.
    >
    NIe poznałeś? To cały czas ten sam kameleon, człowiek o tysiącu nicków,
    wielbiciel strasburgera

    --
    Falkenstein
    Ordo Lumine


  • 59. Data: 2005-11-19 13:28:29
    Temat: Re: WYPADEK koĹ?o ŁaĹ?cuta
    Od: "Leszek" <l...@h...fm>


    Użytkownik "rembrandt" <s...@r...com> napisał w wiadomości
    news:DfFff.353$8o6.92@trndny03...

    > Gdzie by tam takie madre glowy jak wy, po kursach magisterskiihch w Szczytnie,
    > mialyby dyskutowac z kims kto nie czyta kolorowych czasopism dla "prawnikow"?

    Z nieśmiesznym debilem jak ty nikt nie ma ochoty. Zmiana nicka też niewiele
    pomaga. Cieńki intelekt ogranicza, niestety zasób używanych słów.



  • 60. Data: 2005-11-19 13:29:24
    Temat: Re: WYPADEK koĹ?o Ĺ?aĹ?cuta
    Od: Otto von Falkenstein <F...@g...pl>

    Leszek napisał(a):
    >
    > Użytkownik "rembrandt" <s...@r...com> napisał w wiadomości
    > news:DfFff.353$8o6.92@trndny03...
    >
    >> Gdzie by tam takie madre glowy jak wy, po kursach magisterskiihch w
    >> Szczytnie, mialyby dyskutowac z kims kto nie czyta kolorowych
    >> czasopism dla "prawnikow"?
    >
    >
    > Z nieśmiesznym debilem jak ty nikt nie ma ochoty. Zmiana nicka też
    > niewiele pomaga. Cieńki intelekt ogranicza, niestety zasób używanych słów.
    >
    Może jakby zamiast "rembrandt" nazwał się "Einstein"...

    --
    Falkenstein
    Recht und Ehre

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1